Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » Shark20 23:39
 » CiAsTeK 23:29
 » Zibi 23:22
 » burz 23:22
 » @GUTEK@ 23:21
 » Bati 23:21
 » Fl@sh 23:13
 » b0b3r 23:08
 » rooter666 23:08
 » past 23:07
 » Piwomir 23:06
 » fiskomp 22:57
 » GLI 22:57
 » Kenny 22:56
 » Wedrowiec 22:54
 » Soulburne 22:53
 » ham_solo 22:45
 » globi-wan 22:45
 » dugi 22:38
 » Curro 22:37

 Dzisiaj przeczytano
 41137 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[Na drodze] Wyprzedzanie na przejściu dla pieszych , Matti 13/05/16 12:09
Ostatnio trafiłem na taką kompilację: https://youtu.be/qqe3tcGqllo i aż nie wierzę... Kierowcy, którzy wyprzedzają to idealny przykład na ludzi bez mózgu. Człowiek myślący umie przewidywać i jak widzi auto, które zatrzymało się przed przejściem dla pieszych, również się zatrzyma (nawet, jeśli nie byłoby stosownego przepisu - choć oczywiście takowy jest w PRD - w ramach instynktu samozachowawczego). Przecież wyprzedzając w ten sposób można zabić pieszego i będzie to zawsze wina kierowcy, który zdecydował się na wyprzedzanie. Przykłady na ww. filmiku od 0:05, 2:39, 2:54, 3:23, 4:03.

Za wyprzedzanie przed lub na pasach można dostać 10 pkt i 200 zł mandatu - moim zdaniem zdecydowanie za mało. Często jestem pieszym i wielokrotnie jedynie fakt, że miałem oczy dookoła głowy uchroniły mnie przed potrąceniem przez takich drogowych "januszy". W ramach poprawy bezpieczeństwa przed przejściami dla pieszych na dwupasmówkach powinny stać duże wózki ze złomem. Piesi przechodząc przejściem powinni pchać przed sobą taki wózek i wyprzedzający mieliby auta do naprawy... Może jakby paru kierowców wpadło na taką kupę żelastwa, to by się nauczyli... Oczywiście żart, ale smutne to, że w mieście pieszy czuje się jak w "Mad Max'ie".

  1. widzisz a dla mnie powinno byc odwrotnie , akslow 13/05/16 12:27
    Pieszy powinien dochodzic maksymalnie do auta, ktore go przepuszcza a dalej czekac az kolejne mu ustapi juz na wysokosci tego auta.

    1. argumentacja? , Demo 13/05/16 12:39
      w wersji "zawsze winny kierowca" chodzi o to, że w starciu auto/ pieszy człowiek nie ma szans. A Ty czym uzasadnisz?

      napisalbym swoj config,ale sie nie
      zmiescil:(

      1. Pewnie tym , DeathClaw 13/05/16 12:48
        że częściej jeździ niż chodzi, więc lepiej żeby inni się dostosowali do niego.

        Do autora wątku - jesteś młody i dopiero odkrywasz co się wokół dzieje, czy po prostu masz zły dzień i musiałeś skrytykować irytujące zachowanie kierowców? :)

        1. ot tak napisałem, , Matti 13/05/16 14:00
          może ktoś tu nie zdawał sobie sprawy, że jest taki przepis i jak jego łamanie może być niebezpieczne. Board czasem też uczy ;)

      2. Ja uzasadniam instynktem przetrwania. , ptoki 13/05/16 14:37
        Przepisy są dobre. Zachowanie ludzi jest niedobre.

        Nalezy tepić głupich kierowców więc przepisy aktualne są ok. Ale nalezy tez tępic głupich pieszych bo to oni giną.

        1. nie, należy winić winnego a nie ofiarę , myszon 13/05/16 14:47
          jak winni są kierowcy to oni powinni ponosić karę i to do nich trzeba kierować kampanie społeczne, uczulać na kursach i testować na egzaminach. A jak po tym wszystkim wciąż nie potrafią jeździć bezpiecznie należy im zabierać prawa jazdy.

    2. hmmm... , Matti 13/05/16 13:58
      Jako kierowca masz ZAKAZ wyprzedzać auto bezpośrednio przed przejściem, właśnie po to, żeby kogoś nie doprowadzić do niebezpiecznych sytuacji. Takie są przepisy. Jak zbliżasz się do przejścia autem, to raz - musisz zwolnić, dwa - nie możesz jechać szybciej niż auto na sąsiednim pasie. Jeśli to dla kogoś za trudne, bo słucha radia, pisze smsa, albo gada głupoty przez telefon, to niech nie korzysta z auta. Są pociągi, autobusy, rolki...

      1. gdzie jest o zwolnieniu? , Chrisu 13/05/16 23:26
        bo chyba tylko jest o zachowaniu szczególnej ostrożności...

        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

        1. Rozporządzenie Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie , Matti 15/05/16 20:15
          Miejsce to oznaczone jest znakiem D-6 „Przejście dla pieszych”. Znak ten oprócz informacji dotyczącej występowania przejścia zobowiązuje kierowcę do zwolnienia jeśli w obrębie przejścia znajduje się pieszy. Oznacza to, że jeśli widzimy pieszego zbliżającego się do przejścia a tym bardziej stojącego przed nim w oczekiwaniu na możliwość wejścia to kierujący pojazdem ma obowiązek zwolnić. Za zwolnienie uważa się już np. zdjęcie nogi z gazu co powoduje zwalnianie poprzez hamowanie silnikiem.

  2. mam ten fart , Demo 13/05/16 12:35
    że w mojej dziurze ciężko o 2 pasy więc problem niemal nie istnieje. Sam natomiast mam zawsze małego stresa jak zbliżam się do przystanku na którym właśnie stoi autobus.

    Ale ogólnie mam ten komfort mieszkania w pipidówie, gdzie korki to rzadkość a dojechać z 1 końca na 2 można w 2-3 minuty więc i ludzie się zdecydowanie mniej spieszą. To na tych filmikach to horror :/

    napisalbym swoj config,ale sie nie
    zmiescil:(

    1. Horror to jest w "tranzytowych" miejscowosciach bez obwodnicy. , ptoki 13/05/16 14:40
      I jest ich stanowczo za dużo.

      Tam jakiś planer wymyśla że będzie przelotówka w centrum miejscowości i robi 2+2 pasy i robia sie cyrki.

      Albo w miastach gdzie kiedys ktos wymyslił przelotówke i było ok. ale potem jakiś debil po obu stronach zrobił "jedno" osiedle. Z jedną szkołą, przedszkolem i przychodnią.

      I ludzie muszą chodzic w poprzek takich przelotówek...

      1. Mylisz przyczynę ze skutkami , ligand17 13/05/16 15:50
        otóż najpierw była droga, a dopiero potem mieścina się rozrosła. Tam, gdzie 50 lat temu były 2 domy ze 100m od drogi otoczone polami teraz powstają nowe domy, sklepy, kościoły, szkoły. Gdzieś się to wszystko musi zmieścić, więc budowle powstają po obydwu stronach, żeby było blisko dojechać. I z tego robią się takie Białobrzegi czy Skurów.

        1. Nie do końca tak jest. , ptoki 13/05/16 17:23
          Ktos zdecydował że wieś sie tak bedzie rozwijać a nie inaczej.

          Ktoś te drogi poszerzył do 2+2 wykupując tereny spod wsi/miasteczka.

          To były rozwiązania tanie i na daną chwilę zasadne ale krótkowzroczne.
          dziś przez emilianów jedzie się fajnie bo gierkówka omija te miejscowość. Ale jeszcze pare lat temu tam były po dwa pasy w każdym kierunku a po bokach wieś. A środkiem zasadzone fotoradary.

          To nie wina ludzi ze tak sie stało. to wina elity urzędniczej że tak postanowili.

          I dzis mamy skutki tego. Jedni mówią że to kierowcy winni bo pędzą jak oszalali. Ale to nie do końca ich wyłączna wina.

          Tutaj trzeba zaznaczyc że w takich emilianowach jednak ludzie kumaci są i pod koła sie nie wpychają tak często jak w "normalnych" miastach.


          Wiem o co ci chodzi. Ale to wina urzędników że na takie cos pozwolili.

          Podobnie jest aktualnie ze ścieżkami rowerowymi.
          robi sie je dla szpanu i bylejak. A potem ludziska dostaja małpiego rozumu bo jedzie taki ścieżką omamiony swoim pierwszeństwem i kodeksem drogowym a tu go ktos z lewej rozjedzie (vide akcja #2 z filmiku - choć akurat kobitka tu winna nie byla bo szybko nie jechała).

  3. zdrowym rozsadkiem pieszego , akslow 13/05/16 12:51
    Kierowca moze nie zdazyc zahamowac. Dodatkowo jest tyle rzeczy, ktore moga skupic jego uwage. Pieszy ma tylko przejsc na druga strone i zatrzyma sie praktycznie w miejscu. Piesi zakladaja, ze jak jeden sie zatrzyma to drugi tez. Mimo, ze ten pierwszy hamowal z piskiem opon. Drugi juz moze nie miec szans. Jezeli ktos uwaza inaczej to dziwne, ze pociagi maja pierwszenstwo...


    Druga sprawa to sciezka rowerowa przecinajaca droge z pierwszenstwem na ktorej tez rowerzysta ma pierwszenstwo.

    1. zeby nie bylo , akslow 13/05/16 12:53
      Codziennie po miescie robie 5-6km i nie pcham sie pod samochody.

      1. jako pieszy , NimnuL-Redakcja 13/05/16 14:20
        należy zdać sobie sprawę, że to kierowca jest w lepszej pozycji, bo ma wokół siebie karoserię i poduszki. Wina kierowcy nie zwróci zdrowia czy życia. Pieszy po prostu powinien we własnym, zasranym interesie upewniać się, że dojdzie na drugą stronę ulicy. A że kierowcy nie szanują bezpieczeństwa pieszego to druga sprawa.

        Gdyby nie wymyślono elektryczności,
        siedziałbym przed komputerem przy
        świeczkach.

    2. Dopóki nie miałem prawa jazdy to nie zdawałem sobie sprawy z tego , Sherif 13/05/16 12:58
      jak często kierowca ma ograniczone pole widzenia. Teraz jako pieszy zawsze upewniam się dwa razy, że kierowca mnie zauważył i na pewno ma zamiar się zatrzymać.

    3. "Kierowca moze nie zdazyc zahamowac" , Matti 13/05/16 14:02
      Tylko jakim cudem, skoro ma ZAKAZ wyprzedzać auto bezpośrednio przed przejściem? Jeśli nie zdąży zahamować = wyprzedza = jest winny potrącenia.

      1. Chyba nie jezdzisz autem :) , ptoki 13/05/16 14:43

        Sytuacja o jakiem tu sie pisze jest nie taka o jakiej ty piszesz.

        Jadą dwa auta rónolegle. Z mniej więcej tymi samymi prędkościami.
        I w takiej sytuacji nie dojdzie do wyprzedzania na przejsciu.

        Ale jak jeden zahamuje bo widzi pieszego a drugi nie bo pieszego mu zasłania ten pierwszy to już masz sytuacje o jakiej tu sie pisze.

        Przepisy przepisami ale piesi często nie patrzą co robią. I to o tym w tej gałązce wątku piszemy.

        1. zwykle jeżdżę furmanką , Matti 13/05/16 16:28
          więc faktycznie nie wiem ;) Kierowca wyprzedzający nie musi widzieć pieszego - musi widzieć jedynie, że auto jadące obok hamuje: obojętnie, czy jest pieszy na przejściu, czy też auto będzie skręcać w prawo. Jeśli dzieje się to bezpośrednio przed przejściem, to nawet, gdyby taki kierowca miał 100% pewności, że nie ma pieszego, to i tak ma zakaz wyprzedzania.

    4. to co ty robisz , myszon 13/05/16 14:14
      to zwalenie winy na ofiary. To nie pieszy ma obowiązek sprawdzać czy kierowca się zatrzymał. Obowiązek spoczywa na kierowcach i to tylko oni są winni jeśli kogoś wyprzedzą lub ominą na pasach. Są winni świadomego dokonania czynu, który może kogoś okaleczyć lub zabić. Niestety u nas brakuje takiej świadomości. Zachowanie szczególnej ostrożności u nas nic nie znaczy.

      Czy przejeżdżając skrzyżowanie na zielonym zatrzymujesz się na skrzyżowaniu? Dokładnie tego samego oczekujesz od pieszych. Twój argument jest dokładnie taki sam jak "mogła się nie ubierać wyzywająco to by jej nie zgwałcili".

      1. Piszesz jakbys był oderwany od rzeczywistości. , ptoki 13/05/16 14:48
        przepisy są dobre IMHO (tu sie pewnie zgadzamy).

        Ale zbyt często sytuacja na drodze nie jest tak statyczna jak to jest np. w stanach/kanadzie gdzie wszystkie milion pasów na hajłeju czy arterii miejskiej jedzie w sumie z tą samą prędkością.
        I tam jak jeden sie zatrzyma to i ten obok też bo wszyscy widzą co sie dzieje.

        A u nas jeden pas do skrętu, drugi na wprost a trzeci też do skrętu.
        I każdy porusza sie z innymi prędkościami. Tu jest pole do popisu dla pieszego.
        Bo zamiast leźć bezmyślnie bo jeden pas stoi to powinien patrzeć co sie dzieje dalej.

        Nie bez powodu wymyslono wysepki na jezdniach.


        w skrócie: Ja cie rozumiem ale uważam że piesi zbyt często są równie winni temu co im sie stało jak ci kierowcy którzy ich potrącili.
        tyle że kierowca jest winny z punktu widzenia przepisów a pieszy z punktu widzenia zdrowego rozsądku.

        1. Zakładam , DeathClaw 13/05/16 14:58
          że nie masz dzieci. Jak się dorobisz, to zmienisz zdanie.

          1. a co z , akslow 13/05/16 15:10
            Zasada ograniczonego zaufania. Piesi zbyt bardzo wierza, ze maja pierwszenstwo i wchodza pewnie na przejscie. Zapominaja, ze moze to ich kosztowac zycie. A najlatwiej winic kierowce , gdy pieszy tez jest uczestnikiem ruchu i oczy ma.

            1. bo.. , endern 13/05/16 15:15
              blachówę sobie wyklepiesz... życia lub niepołamanych kości ci nikt nie zwróci.
              Tak ciężko to zrozumieć z swojej egoistycznej perspektywy?

            2. Widzisz kolego, ... , Muchomor 13/05/16 15:44
              ... to bydło jeździ jak jeździ, własnie dlatego, że jest duże społeczne przyzwolenie na to i dlatego, że dzięki stawianiu pieszego na z góry przegranej pozycji, nigdy nie nastapi zmiana mentalności na lepsze.
              Jeżdżą tak, bo im się na to pozwala, pomimo, że statystyki w zabijaniu pieszych mamy w ogonie Europy.
              Dopóki pieszy nie będzie bez strachu mógł wchodzić na przejście, dopóty takie debile będą się czuć jak królowie i jedyni uprawnieni uzytkownicy dróg. Zaszło to tak daleko, że zmiana możliwa jest już chyba tylko po wybiciu głupich zachowań ze łbów za pomocą policyjnej pały i większej nieuchronności kar, które wcale łagodne nie są (za to niewielu dotykają). Dlatego, w jakimś stopniu rozumiem twój punkt widzenia. Dalsze potulne zachowanie pieszych może doprowadzić tylko do jeszcze większego rozpasania wśród kierowców.

              Ad reszta: W krajach gdzie udało się bardzo ograniczyć śmiertelność pieszych ogromną rolę odrywają kamery przemysłowe i bezlitosna penalizacja zachowań przez nie rejestrowanych. U nas mamy już spory potencjał, a jakoś niesłyszy się o wykorzystywaniu ich na naprawdę dużą skalę. Wcale niepotrzebne byłyby gminom speedkamery Straży Miejskiej, jeśli zaczęłyby np. bezlitośnie egzekwować wykroczenia z monitoringu.
              Nie zobaczyłem na tym filmie niczego co by mnie zdziwiło, ale po porównaniu do tego jak traktują pieszych (i rowerzystów) kierowcy w Irlandii, to popadam w kompleksy.
              Boję się miejscowym pokazywać te filmiki, bo raczej uznali by naszą nację za barbarzyńców.

              Stary Grzyb :-) Pozdrawia
              Boardowiczów

              1. dokladnie , endern 13/05/16 23:26
                ...

          2. Majster, jak bylem maly to mi do łba wbijano: , ptoki 13/05/16 15:27
            Nie właź pod koła, patrz czy auto jedzie.

            I ta zasada nadal jest zywa. Tyle że niektórzy dostają małpiego rozumu "bo przepis mówi inaczej".

            Znasz z elementarza instrukcje przechodzenia przez droge?

            Pamietasz o "spójrz w lewo, potem w prawo i jeszcze raz w lewo"?
            Pamietasz?

            Bo ja tak. A jak ktos głupi to i w łyżce wody sie utopi.

            Dziś ludziom woda do łepetyn uderza bo "jest przepis" i "kierowca winny".
            No i co z tego skoro pieszy nieżywy?

            A starczy żeby pieszy patrzył jak idzie. W obu przypadkach z tego filmiku piesi nie patrzą tylko idą.

            Tak samo dzieciak co leciał przez droge.

            O tym tutaj piszę. Nie o przepisach. Ja pisze o zdrowym rozsądku i głupocie, niestety IMHO w równiej mierze po stronie pieszych.

            1. czyli uważasz, że , Matti 13/05/16 17:19
              pieszy, który jest już na przejściu i przepuszcza go auto stojące na jednym z pasów jest równie winny tego, że wpadnie pod auto, które wpadło na przejście na drugim pasie? To chyba dawno PRD nie czytałeś - takie pojęcia jak obowiązek zwalniania przed przejściem, przepuszczenia pieszego znajdującego się na pasach znasz?
              Oczywiście masz rację, że trzeba przechodzić z rozwagą i myśleć za innych, bo życie jest tylko jedno. Niestety pieszy musi mieć oczy dookoła głowy i przewidywać co zrobi kierowca albo czego nie zrobi (np. nie zahamuje). Tylko to zwalanie na pieszego roboty kierowcy, więc coś tu jest nie halo.

              Niestety Polska to pod tym względem dziki kraj: bliżej nam do Azji niż do Europy...

        2. ptoki , endern 13/05/16 15:13
          ja ZAWSZe patrzę co się dzieje i zwalniam gdy zblizam się do pasów. Mam taki odruch... z jednego powodu... to pieszy jest bez szans w zderzeniu z moim samochodem.
          Rozumiem twoje zastrzeżenia... ale u nas po prostu ludzie mają w dupie... i napierd... wszędzie gdzie się da jak się da.
          I taką samą zasadę stosuję jadąc rowerem... bo wiem że pieszy pry zderzeniu będzie miał większe uszkodzenia.

          Bo punktem wyjscia dla mnie jest poziom uszkodzen... a ludzie zawsze beda popelniac bledy... zagapaiac sie - z tym nic nie zrobimy.

          A u nas to jest wolna amerykanka... napierd.. na głupiego.
          Dużo jezdziłem swego czasu rowerem... ale jak widze gienka napierd.. po chodniku to zawsze puszczam wiązankę edukacyjną. Jak kozak to niech napierd.... po drodze.

          1. Ale widzisz... , JE Jacaw 13/05/16 15:34
            ...prawda właśnie jest taka, że najwięcej do przegrania ma pieszy i często mnie dziwi ich bezmyślność. Jak to mówią: co z tego, że miałeś pierwszeństwo - mają Ci to napisać na grobie ?

            Oczywiście kierowcy często są winni, ale niekiedy są wręcz bezradni np. często mamy skrzyżowania, gdzie auto dostaje zielone (ogólne, nie kierunkowe) światło do skrętu, a w tej samej chwili piesi też mają zielone... albo co gorsza jest ono opóźnione.

            Pamiętam, że miałem raz taką sytuację i wolałbym tego nie powtarzać, ja dostaję zielone, skręcam w prawo... gapię się też na światło dla pieszych, które bije po oczach czerwienią, ale muszę też patrzeć na drogę. Odrywam na chwilę wzrok i widzę jak pieszy z komórką i słuchawkami pcha mi się pod koła... bo jemu dokładnie w tym momencie skoczyło zielone. Na szczęście zdążyłem zahamować.

            I jak ktoś tu już napisał, odkąd mam prawko jestem ostrożniejszy jako pieszy... bo sam się przekonałem, że kierowca nie zawsze równie dobrze widzi pieszego co pieszy auto.

            Socjalizm to ustrój, który
            bohatersko walczy z problemami
            nieznanymi w innych ustrojach

            1. zielone jest dla jadących na wprost, , Matti 13/05/16 17:21
              a Ty skręcasz w prawo i się dziwisz, że piesi dostają zielone? O stary, weź nie załamuj...

              1. kolego , Kozo 14/05/16 07:33
                a czy pieszy choćby ze względu na swoje bezpieczeństwo nie może pomimo, że dostał zielone jeszcze rzucić okiem kontrolnie w lewo i w prawo? - wiadomo że ma pierwszeństwo, ale różne rzeczy mogą się jeszcze zdarzyć - np. przed samym przejściem poprzedni samochód rozlał olej, pizły hamulce, ja wyhamowałem, ale ten za mną przysnął i nieszczęście gotowe - i tak jak ktoś tu już pisał przepisy przepisami, ale u niektórych brakuje instynktu przetrwania - teraz jeszcze dochodzą smartfony i gimbusy ze słuchawkami na uszach - on ma zielone, może wchodzić, kątem oka widzi zielone i znowu w komórkę opuszcza wzrok, ale na litość boską nie słyszy i nie widzi, że zbliża się akurat karetka na sygnale i co? wiem - miał pierwszeństwo, a karetka miała zachować ostrożność pomimo, że jedzie na sygnale, no ale gimbus w worku - miał zielone, miał pierwszeństwo......miał.

                1. cmentarze są pełne tych co mieli pierwsszeństwo , Artaa 14/05/16 10:48
                  ....

                  1. dlatego właśnie , myszon 14/05/16 11:26
                    kierowcy muszą zmienić swoje zachowanie. Naprawdę nie widzisz kto tu kogo zabija?

                    1. ja wolę się rozglądać jak mnie nauczono , Artaa 14/05/16 13:23
                      jakoś szkoda mi czasu na szpital, lub 4 deski...

          2. Ja cie rozumiem i też jeżdzę zachowawczo i autem jak i na rowerze ale i , ptoki 13/05/16 15:35
            patrze co sie dzieje jak chodzę pieszo.

            I nie raz i nie dwa sie dziwiłem z jaką pewnością siebie na pasy wchodzą niektórzy ludzie.
            Bo stoje i czekam aż sie odpowiedni moment nadarzy a obok pieszy włazi na pasy jakby nigdy nic.

            Pewnie strachliwy jestem.

            tyle że potem widze takie filmiki gdzie pieszy lezie jak mameja i wielkie zdziwienie jest że ktoś nie wyhamował.

            Spoko, wina kierowcy, pojdzie siedzieć. Git. Tyle że jakby pieszy patrzył co robi to by żył a tak idzie do piachu.

            A tu na boardzie (i na pl.misc.samochody) pojawiają sie ludziki uderzające w ten sam ton: "kierowca debil a pieszy święty".
            A akurat na tym filmiku widać jak to elegancko pieszy patrzy co robi.

            IMHO przepisy są dobre dziś. Ale świadomośc wsród pieszych jakby obumarła. A ten ton komentarzy usprawiedliwiających pieszego mnie po prostu słabi.

            sie rozpisałem zaś....

            1. tak , endern 13/05/16 23:31
              jak mowilem wczesniej.. glupoty ludzkiej nie wyeliminujesz w populacji... i nie ma się co na nią zrzynać... Nie chodzi o to ze piessi nie maja byc karani. Chodzi o to by edukowac kierowcow... by mieli swiadomosc ze na kazdym przejsciu... wszedzie moze wybiec dziecko na droge.
              Bo głupota głupota... ale zdrowia nikomu juz nie zwrocisz.

        3. następnym razem jak dostaniesz w mordę od dresa , myszon 13/05/16 16:25
          to pomyśl sobie: sam jestem winien, że tak się ubrałem / kibicuję Legii / krzywo się spojrzałem.

          Następnym razem jak wdepniesz w gówno na chodniku pomyśl sobie: sam jestem winien że się nie patrzyłem pod nogi.

          Następnym razem jak ktoś ci ukradnie samochód to pomyśl sobie: sam jestem winien tego że mam za nowy samochód.

          W sytuacji gdy ktoś potrąci pieszego na pasach wyprzedzając lub omijając inny samochód to tylko on jest winien. Nie pieszy! Dlaczego chcesz zwalić winę na ludzi, którzy egzekwują swoje prawo. Jakby piesi byli ostrożniejsi na pasach to byłoby mniej wypadków, zgadzam się, ale cała wina leży po strony nieostrożnych kierowców. To oni są zabójcami. Jeśli ktoś nie ma świadomości że może swoim samochodem zabić nie powinien mieć prawka.

          1. Nie dostałem nigdy od dresa bo nie  łażę tam gdzie mozna dostać. , ptoki 13/05/16 17:31
            Mądrość uwaliłeś waćpan straszną.

            To ja ci odpowiem w Twoim duchu:
            A leź pan pod koła, hulaj dusza, piekła nie ma.

            Lepiej?

            Mamy tu sytuacje problematyczną.
            Jam jest inzynier i wiem że nie ma co pitolić tylko problem rozwiązać.
            A rozwiązania na te akcje są dwa:
            1. Sprawić aby kierowcy widzieli pieszych i sie zatrzymywali.
            2. Sprawić aby piesi nie włazili pod koła samochodów które nie są w stanie sie zatrzymać.

            punkt 1. jest obrabiany w tym kraju na milion sposobów. Swiatła, przejscia, garby spowalniające, kary dla kierowców, przepisy ich dotyczące i tak dalej.

            punkt 2. jest olewany, nawet tu na boardzie zdaje sie że są tacy co idolizuja debilność pieszych.
            Mnie w szkole nauczyli przechodzić przez jezdnie, i umiem to robić. I to samo proponuje innym. Ty zaś sugerujesz że pieszy ma właźić jak mu sie podoba a kierowca który nie był w stanie zareagować jest winny bo w puszce siedzi.

            Ani razu w życiu mi się nie zdażyło aby ktos musiał nagle na mnie reagować. I tego wszystkim zyczę.
            Ale moje zyczenia nie zdadzą sie na nic jak ludziska będą pobłażać szwędaniu sie bezmyslnie po jezdni, nawet na pasach.

            1. tu jest problem , myszon 13/05/16 17:42
              "Sprawić aby piesi nie włazili pod koła samochodów które nie są w stanie sie zatrzymać."

              Samochody są w stanie się zatrzymać. Wystarczy, że kierowcy będą przestrzegać przepisów.

              1. Optymista :) , ptoki 13/05/16 20:29
                Chciałbym byc tak nastawiony do zycia, miałbym je o wiele prostsze. Choc może w starciu z rzeczywistością okazało by sie krótsze.

                :)

            2. tak to się robi... , marcool 13/05/16 20:14
              https://www.facebook.com/...deos/1089729194400433/

              1. O o własnie! Zajebiste. Czy wszyscy widzą jak dziewczynka stoi aż , ptoki 13/05/16 20:28
                wszystkie auta na wszystkich pasach sie zatrzymały?

                Czy wszyscy widzą? No. Zajefajnie :)

                Popieram :)
                Gut :)

              2. jestem za , OzA 13/05/16 21:49
                taką edukacją i takim rozwiązaniem przechodzenia

                podobają mi się również odległości aut od pasów, dające pieszemu pewność bezpiecznego przejścia

                I sniffed Coke...
                but the ice cubes
                got stuck in my nose

              3. próbowałem w Austrii , Artaa 14/05/16 10:56
                hmm dobrze że w miarę biegam... ;-)

              4. przecież nie o tym problemie mowa , Demo 14/05/16 14:02
                bo tu nie ma 2 pasów. Takie coś to i u nas się robi i od tego są rodzice.

                napisalbym swoj config,ale sie nie
                zmiescil:(

                1. ja tam wiem , marcool 16/05/16 12:15
                  o czym mówię :) Dałem przykład edukacji dzieciaków, nic więcej. Reszta wątku mnie nie interesuje a film zalinkowany przez Mattiego jest w chuj nudny.
                  Jeżeli byłem zbyt mało poważny, to przepraszam :)
                  pozdrawiam

                  1. nadal uważam, że filmik z dupy , Demo 17/05/16 08:04
                    Od tego są rodzice żeby nauczyli dziecko podstaw życiowych. Szkoła/ przedszkole może to uzupełniać ale nie zrzucajmy na nich odpowiedzialności.

                    napisalbym swoj config,ale sie nie
                    zmiescil:(

                    1. tego nigdy dość , GULIwer 18/05/16 01:01
                      niech dzieciakom wejdzie w krew rozglądanie na pasach to może sytuacji jaką Dexter zlinkował na dole nie miałaby miejsca, bo dzieciak na hulajnodze by się rozejrzał i nie przejeżdżał przez pasy

                      I'm only noise on wires

                    2. jesteś , marcool 18/05/16 02:17
                      mądrzejszy niż Szwedzi u których ginie kilkakrotnie mniej osób niż u nas (na X mieszkańców), co ja niby mam Ci na to poradzić??

                      1. a tego nie powiedziałem , Demo 18/05/16 07:32
                        jednak nie zrzucałbym tego na to, że tam tak ćwiczą a u nas nie.

                        napisalbym swoj config,ale sie nie
                        zmiescil:(

                        1. czytaj , marcool 18/05/16 09:45
                          to co napisałem do skutku, aż zrozumiesz.

                          Jestem ex-kierowcą zawodowym, przewiozłem bezpiecznie kilkadziesiąt tysięcy ludzi i X ładunku, widziałem na drodze rzeczy, których 99,9% z Was nigdy nie zobaczy, a Ty jakie masz doświadczenia w zakresie bezpieczeństwa na drodze? Bo na pewno musisz jakieś mieć, skoro tak autorytatywnie wypowiadasz się na te tematy. Proszę, pochwal się, co sprawia, że jesteś lepszy w tym temacie od Szwedów. Ja jestem maniakiem bezpieczeństwa na drodze, także mnie takie tematy kręcą, a nóż dowiem się czegoś nowego... Dajesz:)

    5. 100% racji , blimonek 13/05/16 15:51
      Popieram,
      Wiele razy zdarzyło mi się przy jeździe ok 30 km na godzinę, ostro dać po hamulach i zahamować z dziadem prawie na masce. Ostro potem się taki kłóci, że już stopę na pasie miał, gówno mnie jego stopa obchodzi, ja nie mam możliwości wyhamować na metrze, czy półtora. Jakoś dziwnie potem wszyscy znikają gdy wysiąde z samochodu i chcę podyskutować. Nagle okazuje się że jestem sam i nikogo w około nie ma. Ostatni nagminne widzę pieszych wpierdalających się na pasy z słuchawką przy uchu, nawet nie sprawdzają czy jakiś samochód jedzie. Oni mają pierszeństwo i koniec, 2.5 tonowy samochód przy 30-40 na godzinę musi zahamować w metrze i chuj, oni mają pierszeństwo.

      A co jeśli pasy są tak umiejscowione, że ich nie idzie zauważyć, samochód zwalnia, ty go wyprzedasz bo przejścia nie widać ?
      A co jeśli w połowie pasów delikwent zmienia nagle szybko kierunek poruszania się a ty już ruszyłeś ? Też miałem takie przypadki.

      1. mistrzu - to co piszesz to jakaś masakra... , Venom79 13/05/16 17:26
        >> ... Oni mają pierszeństwo i koniec, 2.5 tonowy samochód przy 30-40 na godzinę musi zahamować w metrze i chuj, oni mają pierszeństwo.
        Powinieneś jechać adekwatnie do sytuacji na drodze, czyli w tym przypadku wolniej, to byś nie miał problemu z wyhamowaniem.

        >> A co jeśli pasy są tak umiejscowione, że ich nie idzie zauważyć, samochód zwalnia, ty go wyprzedasz bo przejścia nie widać ?
        Jeśli nie znasz drogi, to powinieneś jechać z taką prędkością, żeby móc w takiej sytuacji wyhamować. Jeśli znasz drogę, to rozumiem, że problemu nie ma.

        >> A co jeśli w połowie pasów delikwent zmienia nagle szybko kierunek poruszania się a ty już ruszyłeś ? Też miałem takie przypadki.
        Może się zdarzyć, dlatego powinieneś ruszać dopiero wtedy, gdy pieszy opuści przejście dla pieszych (a nie jest w połowie czy 2/3 długości).

        Stosuj się do tych zasad i nie będziesz miał problemów z pieszymi przechodzącymi po pasach.
        Ja jak widzę pieszego zbliżającego się do przejścia dla pieszych, to zwalniam do takiej prędkości, żebym w razie wejścia pieszego na pasy mógł się zatrzymać PRZED przejściem. Jeśli widzę pieszego stojącego przy przejściu dla pieszych, to się zatrzymuję i przepuszczam pieszego. I nie mam żadnych problemów z pieszymi, proste. Takie podejście kierowcy jest szczególnie istotne, jeśli w roli pieszego jest dziecko/młodzież - oni nie mają rozsądku dorosłego i mogą wejść na pasy np. bez rozglądania. Dlatego jeśli ty jako kierowca zachowasz powyższe zasady, to nawet (i szczególnie!) dziecko będzie bezpieczne przy przechodzeniu po pasach.

        Lewy pas to nie kółko różańcowe.

        1. Nie no sorry masz rację , blimonek 13/05/16 18:30
          Bo ja przed pasami specjalnie przyspieszam, a jak ktoś jebnie mi o przednią szybę, to włączam wycieraczki i jadę dalej...

          1. No tak myślę, , Venom79 13/05/16 19:00
            że mam rację. Podałem ci rozwiązanie na tacy, które się sprawdza.
            Problemem wg mnie nie jest to, że przyspieszasz (ironicznie, wiem), ale to że nie zwalniasz odpowiednio często i odpowiednio wcześnie.
            Ja np. lubię jeździć szybko, slalomem itp., ale to zachowuję na trasy szybkiego ruchu/autostrady, a w mieście niestety trzeba pamiętać o pieszych i zachowywać się wyprzedzająco do tego co zrobią. Takie życie. Nie ma chyba innego sposobu na to, żeby było bezpiecznie dla pieszych.

            Lewy pas to nie kółko różańcowe.

            1. Stary , blimonek 13/05/16 20:04
              Ja po mieście jeżdżę jak dziadek w niedziele do kościoła.
              Zwalniam przed wysepkami i pasami i krew mnie zalewa jak dziad czy baba w ostatniej chwili metr przed moim autem stawia nogę na ulicy.

              1. no to na takich , Venom79 13/05/16 20:17
                nic nie poradzisz
                Trzeba być tylko czujnym jak ważka, gdy się jest przy przejściach i tyle. Ja już nie ufam ludziom i staram się zawsze zwalniać jak ktoś jest przy pasach i ewentualnie mógłby się namyślić i wejść.
                Ale wiadomo, że wszystkiego się nigdy nie przewidzi.

                Pozdrawiam i oby nigdy żaden pieszy nie przytulił się do naszych zderzaków.

                Lewy pas to nie kółko różańcowe.

                1. Dzieki , blimonek 13/05/16 22:32
                  Pozdrawiam i szerokości życzę.

              2. a wystarczy zdać sobie sprawę , Demo 14/05/16 00:56
                że kiedyś też będziesz miał dzieci które nie zawsze zachowują się tak jak chcemy. Kiedyś też będziesz staruszkiem z różnymi dziwactwami (w tym takie niezdecydowanie w ruchu ulicznym). Wtedy to już wygląda trochę inaczej co :)?

                Ja tam nie szaleję. Jak jest prosta pusta to i ponad 200km/h pocisnę- najwyżej sam zejdę z tego padołu, po mieście jak regularny kapelusz, bo 1min w tą czy w tą mnie nie zbawi a życie jest 1.

                napisalbym swoj config,ale sie nie
                zmiescil:(

          2. Nie gadaj mi tu. , Muchomor 13/05/16 22:36
            Za granicą musiałbyś non-stop potrącać kogoś. W takiej IRL, czy innym UK piesi łażą absolutnie wszędzie i niemal jak święte krowy. Wypadków nie ma - uważać się da. Wiem, bo sam uważam. Mało tego - też łażę jak święta krowa! No może nie do końca, bo uważam (wychowanie w PL), ale korzystam z ogólnie przyjętej swobody, bo czuję się bezpiecznie. Potrącić tam pieszego, to nie jest coś z czego łatwo się wytłumaczyć w sądzie - zupełnie inny system.

            Stary Grzyb :-) Pozdrawia
            Boardowiczów

      2. przejścia nie widać? , Matti 13/05/16 17:28
        To chyba, jak ślepy prowadzi... Przejścia masz oznakowane znakami poziomymi i pionowymi, więc trzeba być naprawdę ślepym, żeby nie zauważyć. Poza tym Ty piszesz o wejściu na przejście - ok, tu można się spierać, bo są ewidentne sytuacje, gdy pieszy wtargnie na jezdnię po auto. Jasna sprawa. Tylko ja napisałem o wyprzedzaniu przed/na pasach - to jednak trochę co innego, bo wówczas zwykle auto na jednym pasie zwalnia/zatrzymuje się, a pieszy jest już na pasach. Natomiast kierowcy na sąsiednim pasie, jadą jak paniska i w dupie mają pieszego...

      3. Zbliżając się do przejścia dla pieszych , NimnuL-Redakcja 13/05/16 17:35
        masz zasrany obowiązek zachować wzmożoną czujność, jeśli wiąże się to ze zwolnieniem to czemu nie. Jeśli sytuacja na to pozwala to czasem po prostu widząc z daleka pieszego czekającego na zebrze, zdejmuję nogę z gazu i robię odstęp od poprzedzającego mnie samochodu tym samym dając pieszemu sygnał, że ma przechodzić - często działa. On sobie płynnie przechodzi, a ja nie muszę się zatrzymywać. Chociaż w zwyczaju mam jednak zatrzymanie się przed pasami bez świateł na którym czeka pieszy.

        Gdyby nie wymyślono elektryczności,
        siedziałbym przed komputerem przy
        świeczkach.

      4. ale najakiej podstawie mają pierwszeństwo? , OzA 13/05/16 17:35
        dużo się mówi o pierwszeństwie pieszych przy wejściu na pasy ale nikt nie zacytuje przepisu, na jakiej podstawie tak twierdzą.

        ja rozumiem, że pieszy, który JUŻ JEST na pasach ma pierwszeństwo zgodnie z Rozdz.2 Art.13 ust.1, ale w tym samym ust. jest napisane, że pieszy przechodząc przez jezdnię jest OBOWIĄZANY zachować szczególną ostrożność.

        Dodatkowo Rozdz.2 Art.14. informuje, że zabrania się pieszemu wchodzenia na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych!!!

        Rozdz.2 Art.26 ust.1 opisuje, że kierowca zbliżając się do przejścia dla pieszych jest OBOWIĄZANY zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się NA przejściu.

        Czyli zgodnie z Art.14 pieszy nie ma wchodzić przed jadący pojazd, kierujący zgodnie z Art.26 ust.1 ma obowiązek ustąpienia pieszemu znajdującemu się na przejściu.

        Szukam i nie umiem znaleźć, gdzie jest napisane, że pieszy ma pierwszeństwo wejścia na przejście a kierujący pojazdem obowiązek ustąpienia mu pierwszeństwa?

        Rozdz.2 Art.26 ust.7 jest pięknie opisany, że przy przechodzeniu osoby niepełnosprawnej, używającej odpowiedniego znaku, kierujący jest OBOWIĄZANY zatrzymać pojazd w celu umożliwienia przejścia tej osobie.

        Dla mnie przepisy są jasno napisane ale wszyscy mówią inaczej, w sensie nie do końca tak jak przepisy, wyrwane z kontekstu fragmenty, by chronić wszystkich pieszych i winić kierowców, bo to mordercy.
        Coś jak obecnie imigranci w Europie - mamy obowiązek im pomóc :/

        Jestem i pieszym i kierowcą ale na pewno nie mordercą. Tylko jeśli czegoś wymagamy, to na jakiejś podstawie. Jasny wpis do kodeksu i wszyscy się stosują. A jeśli kodeks jedno a opowiadania o nim drugie no to jest jak jest.

        I sniffed Coke...
        but the ice cubes
        got stuck in my nose

        1. nie mają , myszon 13/05/16 17:43
          w Polsce piesi nie mają pierwszeństwa jeśli nie weszli na pasy. Mają pierwszeństwo dopiero jak już są na pasach.

          1. ale co to znaczy? , NimnuL-Redakcja 13/05/16 17:51
            " piesi nie mają pierwszeństwa jeśli nie weszli na pasy. Mają pierwszeństwo dopiero jak już są na pasach."

            Jeśli zejdzie z krawężnika to jest już na pasach = ma pierwszeństwo? Gdzie kończy się pierwszeństwo, a zaczyna wtargnięcie?

            Według mnie brakuje kultury jazdy na Polskich drogach, jest jakaś idiotyczna walka lub rywalizacja wśród kierowców, udowadnianie racji, pouczanie klaksonem czy światłami.
            Jakoś na zachodzie kierowcy i piesi współistnieją i mają się dobrze. Odrobina kultury i rozwagi by się każdemu przydała.

            Gdyby nie wymyślono elektryczności,
            siedziałbym przed komputerem przy
            świeczkach.

            1. Rozdz.2 Art.14. , OzA 13/05/16 17:55
              informuje, że zabrania się pieszemu wchodzenia na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych!!!

              I sniffed Coke...
              but the ice cubes
              got stuck in my nose

              1. jak rozumieć zatem , NimnuL-Redakcja 13/05/16 18:05
                'bezpośrednio przed jadący pojazd'? Ile jest to metrów? A może ile sekund wyprzedzenia?

                To są przepisy, które zawierają sformułowania niemierzalne. O tym mówię.

                Gdyby nie wymyślono elektryczności,
                siedziałbym przed komputerem przy
                świeczkach.

                1. moja interpretacja jest taka , OzA 13/05/16 18:18
                  jeśli zdążę przejść przed pojazdem, który jedzie, i nie spowoduje to jego większego zwolnienia tzn. więcej niż 25% obecnej prędkości, to mogę przejść, a jeśli wymagało by to zatrzymania pojazdu lub jego znacznego spowolnienia, to nie mogę wejść, mogę poczekać
                  w krótszym czasie auto przejedzie przejście (pieszy mniej czasu poczeka) niż zatrzymać auto by pieszy przeszedł (dłuższy czas całego zdarzenia)

                  tak samo jak jedziesz autem i skręcasz w lewo, widzisz jadący z naprzeciwka pojazd, jesteś w stanie oszacować, czy zdążysz przed nim skręcić - więc skręcasz, czy też nie zdążysz przed nim skręcić, bo będzie musiał hamować, zwalniać (trąbić) - więc się zatrzymujesz i czekasz aż przejedzie i skręcasz za nim jeśli nic już nie jedzie

                  I sniffed Coke...
                  but the ice cubes
                  got stuck in my nose

                  1. Ja to interpretuję inaczej , NimnuL-Redakcja 13/05/16 18:39
                    3 sekundy - tak jak odstęp od auta poprzedzającego. To według mnie minimalny czas / dystans aby dać szansę kierowcy. Ale interpretacja ma to do siebie, że każdy ma swoją.

                    Inna sprawa, że widać po kierowcy / samochodzie czy ten jest przygotowany na pieszego i czy ma zamiar wpuścić (auto po prostu zwalnia). Po pieszym też widać, że ten ma zamiar pakować się na przejście. Zwykła obserwacja często wystarcza.

                    Gdyby nie wymyślono elektryczności,
                    siedziałbym przed komputerem przy
                    świeczkach.

                    1. ok... , OzA 13/05/16 18:55
                      ale nie w sztywnych sekundach, bo przy 40km/h a 70km/h (takie prędkości też są dozwolone w niektórych częściach miast) jest znacząca różnica
                      jest wiele czynników, które trzeba brać pod uwagę, np. auta jadące za pierwszym autem, który widzi pieszego i się może przygotować a reszta nie widzi więc nie ma się jak przygotować,
                      pierwszy hamuje, drugi wyhamuje za pierwszym, trzeci za drugim ale z piskiem, gorzej z 4 i 5, bo nie wiem który by wyrżnął :(

                      trzeba też pamiętać o przepisie Rozdz.3 Art.19 ust.2 gdzie kierujący pojazdem jest OBOWIĄZANY:
                      - jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym
                      - hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia
                      a na to wszystko wchodzi pieszy, bo mu mówili, że "ma pierwszeństwo" :/

                      I sniffed Coke...
                      but the ice cubes
                      got stuck in my nose

                      1. 3 sekundy = zmienna odległość przy różnej prędkości , NimnuL-Redakcja 13/05/16 19:11
                        tak jak jazda za innym samochodem, różna prędkość = różna odległość przy zachowaniu 3 sekund odstępu.
                        Jeśli w/w będzie zastosowane to i kierowcy nie wpadną na siebie wzajemnie :)

                        Gdyby nie wymyślono elektryczności,
                        siedziałbym przed komputerem przy
                        świeczkach.

                        1. czyli jeśli dobrze rozumiem , OzA 13/05/16 19:36
                          co 3 sekundy kolejne auto przejeżdża przez przejście, bo mają od siebie taką odległość, która jest większa w metrach w zależności od prędkości a stała w odniesieniu do czasu?

                          no to szczerze powiedziawszy nie wyobrażam sobie jakie były by korki w dużych miastach gdyby to stosować,

                          w uproszczeniu ustalając zachowanie identycznych przyspieszeń aut i identycznych prędkości aut, każde auto ruszało by spod świateł co 3 sekundy, przejeżdżało by w odstępach 3 sekundowych,
                          gdzie tu płynność ruchu :(

                          I sniffed Coke...
                          but the ice cubes
                          got stuck in my nose

                          1. dobrze rozumiesz , NimnuL-Redakcja 13/05/16 19:41
                            to nie są duże odległości wyrażone w metrach przy jeździe w mieście. Jeśli według Ciebie kierowcy zachowują znacznie mniejszy odstęp w ruchu miejskim to jakim cudem udaje im się wyhamować i nie spowodować karambolu?
                            Zmierz z ciekawości w jakich odstępach czasowych jadą auta w mieście.

                            Gdyby nie wymyślono elektryczności,
                            siedziałbym przed komputerem przy
                            świeczkach.

                          2. a 3 sekundy akurat odnosiły się do odstępu dla pieszego , NimnuL-Redakcja 13/05/16 19:45
                            to odstęp, który pozwoli mu wejść na przejście, a kierowcy na bezpieczną reakcję.
                            W mieście zalecany jest min. 2s odstęp pomiędzy autami.

                            Gdyby nie wymyślono elektryczności,
                            siedziałbym przed komputerem przy
                            świeczkach.

                          3. a to ciekawe , NimnuL-Redakcja 13/05/16 19:49
                            "Kolejny mylny pogląd to „kiedy kierowcy utrzymują duże odstępy, korki się wydłużają”. W rzeczywistości, jeśli tylko pojazdy pozostają w ruchu, jest odwrotnie. Prawidłowe odstępy, jak omówiono kilka akapitów wyżej, działają jak bufory pochłaniające niepotrzebne hamowania niektórych uczestników ruchu, dzięki czemu cała kolumna pojazdów może poruszać się w niezmienionym tempie. Z drugiej strony, jeśli auta jadące danym pasem znajdują się zbyt blisko siebie, każde hamowanie pojazdu jadącego na czele wywołuje falę narastających hamowań kolejnych samochodów, czasem aż do zatrzymania któregoś z nich włącznie. Skutkuje to powstawaniem zatorów. "

                            http://superjazda.blogspot.com/...-samochodem.html

                            Gdyby nie wymyślono elektryczności,
                            siedziałbym przed komputerem przy
                            świeczkach.

                            1. tak , OzA 13/05/16 21:57
                              to wszystko prawda ale ile aut przejedzie na zielonym przy takich 2-3 sek. odstępach a ile przy żwawej i gęstszej jeździe ;)

                              głównie chodzi o to aby obie strony uważały na siebie WZAJEMNIE
                              a tendencja w naszym kraju jest wmawiania iż (słabszy) pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo przed autem (silniejszym), które ma za wszelką cenę ustępować, stąd konflikt i problem

                              I sniffed Coke...
                              but the ice cubes
                              got stuck in my nose

                2. Bo ustawodawca załozył że kierowcy i piesi mają rozumy :) , ptoki 13/05/16 20:36
                  Do tego pewnie był realistą i wiedział że nie ma sensu zawierać tam konkretnych wartości bo życie jest zbyt frywolne aby dobrze opisac to co może sie stać w całym kraju na dowolnym przejsciu.

                  IMHO najsensowniejsze podejście od strony pieszego to czekac tak długo aż sie samochody zatrzymają albo wchodzić na pasy tak aby zdążyć je opuscic przy założeniu że samochody nawet nie zwolnią.

                  A w praktyce to można zginąć nawet jak wszystkie pasy stoją a ciężarówka z tyłu nawet nie hamuje bo jej kierowca ma zawał...

                  Więcej zdrowego rozsądku a mniej przepisów, wtedy nawet na czerwonym mozna iść i sie nikt nie czepi bo nic nie jedzie i nie ma o co sie czepić.

              2. a w taryfikatorze madatów , OzA 13/05/16 18:11
                Wchodzenie na jezdnię bezpośrednio pod jadący pojazd NA PRZEJŚCIACH DLA PIESZYCH - 50zł

                Wchodzenie na jezdnię bez pośrednio pod jadący pojazd w miejscach INNYCH NIŻ PRZEJŚCIA DLA PIESZYCH - 100zł

                skąd ten taryfikator ma takie wyceny, skoro pieszy ma pierwszeństwo?

                kierowcy muszą znać prawo o ruchu drogowym, bo zdają z niego egzamin i (bardziej lub mniej) wiedzą jak mają się zachować na drodze i jak powinien zachować się pieszy
                pieszy nie ma obowiązku znać tego prawa, i porusza się tak, jak mu powiedzą w TV, radio lub innych mediach (nie do końca tak jak brzmi kodeks). Jednak nieznajomość prawa nie zwalnia od jego przestrzegania

                i tu pojawia się problem irytacji kierowców, którzy widzą jak piesi zachowują się na drodze niezgodnie z prawem o ruchu drogowym
                a piesi przesądzeni o swoim pierwszeństwie irytują kierowcami "mordercami", bo w TV mówili, że ma mi ustąpić

                według mnie rozwiązaniem jest mówić pieszym prawdę, cytować kodeks i doszkalać ich, bo nie mają obowiązku sami go czytać (ale przestrzegać mają obowiązek) a kierowcy poznają prawo zdając egzamin na prawo jazdy i jeśli go nie przestrzegają, karać mandatami

                ale niesprawiedliwe jest, gdy karze się kierowcę za nieznajomość prawa przez pieszego

                I sniffed Coke...
                but the ice cubes
                got stuck in my nose

            2. to jest pytanie dla tego co wymyślił to określenie , myszon 13/05/16 17:57
              niestety nie udało się go usunąć z kodeksu.

              Kiedyś była sprawa z babcią, która zginęła na pasach. Policja orzekła wtargnięcie. Wg. monitoringu babcia "wtargając" osiągnęła ok 70km/h pokonując parę metrów w ułamek sekundy ;)

            3. To chyba byłeś na innym zachodzie niż ja. , blimonek 13/05/16 18:28
              W Londynie, musiałem zapierdalć po pasach, żeby mi pakol na taksówce z dupy garażu nie zrobił.
              We Wiedniu na oko 80 letnia baba za kółkiem, przejechała mnie prawie, jak wieżdzała zaparkować na chodniku,
              W Hamburgu młody zawodnik za kierownicą, w połowie pasów mi prawie łaskę przejechał.

              Zasranym obowiązkiem pieszego jest patrzeć gdzie idzie i pod co się pcha. Zabrania się chodzić po ulicach pieszym z banią w chmurach, ponieważ chodzenie wymaga mniej precyzji, koordynacji , skupienia, rozróżniania znaków pionowych poziomych, sygnałów dźwiękowych niż jazda pojazdem mechanicznym, przy którym wszystkie w/w występują w zwielokrotnionej formie, ponadto kierujący szczególną uwagę zwrócić musi na otaczające go inne pojazdy za czym idzie dostosowanie swojego zachowania do innych kierujących.
              Obywatelowi pieszemu, nie powinno sprawiać problemu wystawianie na przemian raz nogi lewej, raz prawej i sporadyczne spojżenie lewo - prawo - lewo.

          2. dlatego pytam , OzA 13/05/16 17:53
            skąd ta nagonka na kierowców i ogólne mówienie, że piesi mają pierwszeństwo, jak ustawa z dn. 20 czerwca 1997r z późniejszymi zmianami tego nie potwierdza

            chyba, że obowiązują jakieś inne przepisy poza w/w ustawą

            I sniffed Coke...
            but the ice cubes
            got stuck in my nose

  4. W drodze do pracy , NimnuL-Redakcja 13/05/16 14:13
    jako pieszy już kilkukrotnie w tym roku miałem akcje, w których jeden pas mnie puszczał, a drugi kontynuował jazdę jakbym nie istniał.
    Raz tylko miałem sytuację, w której byłem zmuszony zatrzymać się na środku (nie na wysepce), żeby przepuścić trzy (!) samochody, dopiero czwarty łaskawie się zatrzymał, a za plecami ruszyły już samochody, które mnie chwilę wcześniej przepuściły (z czego jeden kierowca wyzwał mnie i obtrąbił).

    W sumie przyzwyczaiłem się też do tego, że zielone światło na przejściu dla pieszych nie gwarantuje mi dotarcia na drugą stronę zebry. Rzadko, ale kilka razy przed nosem przejechał mi samochód. Zielone światło traktuję jak propozycję wejścia na przejście, a pasy bez świateł jako zwykły poligon.

    Gdyby nie wymyślono elektryczności,
    siedziałbym przed komputerem przy
    świeczkach.

    1. 100% racji z zielonym. , Sherif 13/05/16 14:57
      Jak przechodzę na zielonym to i tak spoglądam na lewo i prawo czy nic nie jedzie.

      1. LoL , blimonek 13/05/16 16:10
        Zielone światło nie zwalnia Cię z rozglądania się na lewo i prawo.

        1. Dokładnie tak , NimnuL-Redakcja 13/05/16 17:22
          to też powtarzam mojej lepszej połowie, która widząc zielone światło idzie w zaparte. Dopóki zielone światło nie włączy automatycznie wysuwanych zagród z żelbetu to na przejście będę wchodził z dużą ostrożnością. Pal licho debila czy pijaka za kółkiem, ale samochód też może zawieść, a i awarie samych kierowców też się zdarzają. Szkoda taką głupotę przypłacić życiem bądź zdrowiem.

          W sumie nie inaczej zachowuję się jadąc samochodem i wjeżdżając na skrzyżowanie na zielonym świetle (o takim bez świateł nie wspominam) - zawsze trochę zwalniam (zwykle noga z gazu, ale bywa i lekkie hamowanie) i zawsze dokładnie upewniam się czy mam wolną drogę. Kilka razy uchroniło mnie to przed wypadkiem.

          Obserwując jak się jeździ w Polsce wnioskuję, że skrzyżowania ze światłami są bardziej niebezpieczne niż takie bez świateł, bo kierowcy często pędzą (!) na zielonym nie rozglądając się. Wówczas nawet pomyłka jednego może spowodować poważniejsze skutki niż na skrzyżowaniu bez świateł, na których według mnie jeździ się jednak trochę wolniej.

          Gdyby nie wymyślono elektryczności,
          siedziałbym przed komputerem przy
          świeczkach.

          1. Ano, dokładnie tak. , ptoki 13/05/16 17:36
            Jak widzę nie wszyscy albo rozumieją te sprawy albo ne rozumieją co tu piszemy.

            Jak ludziom normalnie wyjaśnić że prawo prawem a życie jednak jest tylko jedno?

            Cieszy mnie to ze jestem i pieszym i rowerzystą i robie kilometry w puszcze i pojezdziłem pociągami.

            I jakoś nie zginąłem, nie okradli mnie ani nikogo nie rozjechałem.
            I mam dystans do tych tematów I to mnie cieszy.

  5. Moim zdaniem to nie zawsze takie proste... , JE Jacaw 13/05/16 14:23
    ...oczywiście są przykłady ewidentnej głupoty i trzeba je ewidentnie karać, ale przepis o zakazie wyprzedzania na przejściu też jest dyskusyjny w niektórych przypadkach np. (około 50 sekundy):
    https://www.youtube.com/watch?v=msn0jjeIne0

    Formalnie policja ma rację, ale myślę, że każdy jechał drogą dwupasmową, gdzie są przejścia bez sygnalizacji i wokół zupełnie pusto. Czy w takim przypadku kara za wyprzedzanie jest słuszna ? Albo jeszcze inaczej, w centrach miast są też takie drogi, samochody jadą ślimaczym tempem i teraz auto na prawym pasie jedzie 5km/h, a na lewym 7km/h... i czy takie wyprzedzanie na przejściu jest niebezpieczne ?

    I pytanie bonus, w świetle tego przepisu, gdy mamy 2 auta zatrzymane przed przejściem, to pierwszy który się ruszy... wyprzedza/omija na przejściu, czy nie ? Albo jeszcze lepiej, pierwszy rusza, a drugi z lekkim opóźnieniem nieco przyciska gazu i wyprzedza pierwszego na przejściu.... więc ewidentny mandat ? ;-)

    Socjalizm to ustrój, który
    bohatersko walczy z problemami
    nieznanymi w innych ustrojach

    1. tam nie ma nic dyskusyjnego , myszon 13/05/16 14:45
      zobacz sobie ile ludzi umiera w Polsce na pasach. Dlatego jest ten przepis.

      Jakby jeden jechał 5km/h a drugi 7km/h to by nie spowodowali takiego zagrożenia jak na tym filmiku i żaden policjant by się nie przyczepił. W sytuacji ok. 50s gdyby kierowca po prawej chciał przejechać za pieszym przechodzącym na przejściu to ten koleś po lewej by tego pieszego nie zobaczył i nie miał by szansy zachamować.

      Co do ostatniego przykładu to musisz przeczytać przepis:
      Art. 26.
      3. Kierującemu pojazdem zabrania się:
      - wyprzedzania pojazdu na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejścia, na którym ruch jest kierowany;
      - omijania pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu;

      Czyli jak już pieszego nie ma, jak już ustąpiono mu pierwszeństwo, to można jechać.

      1. Pozwolę się nie do końca zgodzić... , JE Jacaw 13/05/16 15:03
        ...według mnie tam było widać, że na przejściu nikogo nie ma, nikt się do niego nie zbliża i samochody po prostu jadą. Ci na prawym ciut wolniej, Ci na lewym szybciej i trafiło się, że moment "wyprzedzenia" trafił na przejście. Aczkolwiek nie było mnie tak i bazuję jedynie na tym, co widać na kamerze.

        Natomiast jeśli ktoś miał np. okazję jechać drogami na Bielsko/Wisłę z Katowic, to jest tam kilka miejsc, gdzie przejście stoi w szczerym polu, widoczność jest na kilometry w prawo i lewo... i raczej nikt przy takich przejściach nie hamuje, jeśli mu się trafi "wyprzedzanie", zapewne łącznie z policją.

        I jeszcze odnośnie miasta, to widzisz nie jest to takie proste. Jak pisałem, mamy dwa pasy, jeden się ślimaczy, a drugi może jechać ciut szybciej... i co ja mam teraz czekać, aż gościu z pasa obok się przeturla przez przejście ?
        To taka sama sytuacja jak z przepisem dotyczącym zielonej strzałki (chodzi o obowiązek zatrzymania się) - jest on nieżyciowy w gęstym miejskim ruchu i chyba nikt go nie stosuje.

        Przy czym oczywiście sytuacja nr 1 z filmiku kolegi Matti jest karygodna i tu się zgadzam, że kary są wręcz za niskie. Od biedy jeszcze można zrozumieć, że jeden samochód nie zdążył się zatrzymać, ale trzy ? Ten trzeci to w zasadzie powinien prawko stracić.

        Socjalizm to ustrój, który
        bohatersko walczy z problemami
        nieznanymi w innych ustrojach

  6. Co do akcji #1 to racja, makabra. Co do , ptoki 13/05/16 14:24
    #2 - idiotyzm naszych ścieżek rowerowych i przepisów.
    #3 - tam pewnie byla zielona strzalka. Nieszkodliwe.

    reszty nie komentuje.

  7. hmm , bartek_mi 13/05/16 14:32
    ja czesto mam "przyjemnosc" przekraczania przejsca (w sumie to 2 odzielone pasem zieleni). cud tam nie zginac. bo jak juz bydlo ruszy z poprzednich swiatel to nie patrzy, ze szpital, przystanki. ogien musi byc.
    jako kierowca to sie boje ludzi puszczac bo moge miec kogos na sumieniu jak taki szybki "nie zdazy" i "nie zauwazy" i sprawa bedzie "dyskusyjna"

    ano ale prawdziwy rodak z kotwica i rybkna na zderzaku to wie ze przepisy to tylko sugestia
    przeciez zawsze on robi rzeczy nieszkodliwe a znaki to postawili dla jaj za komuny i zapomnieli zdjac

    dziwne tylko, ze u niemca czy pepika potrafia sie zachowac...

    dzisiaj jest jutrzejszym wczoraj

  8. swiatla , akslow 13/05/16 15:01
    Droga z dwoma pasami w jednym kierunku nie powinna miec przejsc bez swiatel.

    Jak dla mnie pieszy wiecej ryzykuje i powinien uwazac. A szukanie jednego winnego nie jest rozwiazaniem. Z przejazdem kolejowym nie macie problemu, ze mniejszy i niezabezpieczony musi ustapic.

    1. to jest kwestia projektowania systemu tranzytowego , myszon 13/05/16 16:36
      priorytetowo powinny być traktowane w komunikacji: ruch pieszy, rowerowy, zbiorkom i na szarym końcu samochód. Jak będziesz projektował miasta pod samochody to powstanie ci druga Ameryka. Polecam świetną książkę: Jan Gehl Życie między budynkami.

      A zebra na dwupasmówce bez świateł jest tańsza od tej ze światłami. I dopóki parę osób nie zginie świateł nie będzie. Jakby kierowcy przestrzegali przepisów to światła nie byłyby potrzebne. Taniej dla społeczeństwa.

    2. z dupy porównanie , GULIwer 13/05/16 23:15
      bo pociąg nie wyhamuje na 50m, poza tym nagłe hamowanie stwarza zagrożenie dla zdrowia pasażerów, nie są przypięci psami jak pasażerowie samochodu.
      To jest kwestia logistyki. Ruch pociągów odbywa się po jednym torze, nie mogą się wyprzedzać w dowolnym momencie jak samochody. Wyobrażasz sobie rozkład jazdy pociągów jakby miały zatrzymywać się przed każdym przejazdem kolejowym, żeby przepuścić samochody? Z resztą przejazd pociągu jest znacznie rzadszym zdarzeniem niż przejazd samochodu przez przejazd kolejowy i dlatego widzę tu kolejny powód uprzywilejowania.

      Wyprzedzanie na przejściu jeśli samochód obok zwalnia lub się zatrzymał jest karygodne. Skoro sąsiad reaguje na coś to może i ty tez powinieneś

      I'm only noise on wires

  9. re: , rooter666 13/05/16 15:30
    obejrzałem film,
    jakim trzeba być debilem żeby jadąc lewym pasem specjalnie się zatrzymać i przepuszczać pieszego?
    to są specjalnie sprokurowane sytuacje żeby było co na yt wgrać a ktoś może zostać przy okazji inwalida albo trupem.

    1. jeśli pieszy jest na pasach , myszon 13/05/16 16:28
      to zatrzymanie się nie jest debilizmem ale obowiązkiem. A jak się nikt nie zatrzyma żeby przepuścić pieszych (co się bardzo często zdaża) to za jakiś czas wszystkie zebry będą miały światła i będziesz gnił w korku przed każdym przejściem. Twój wybór.

      1. bzdura , rooter666 13/05/16 16:46
        ruch w miastach ma charakter falowy, pojazdy nie jadą ciągłym strumieniem tylko krótkimi seriami, jak pieszy poczeka chwile to na 100% przejdzie na drugą stronę bezpiecznie.

        1. ... , myszon 13/05/16 17:14
          W niektórych miejscach pewnie tak. W innych możesz czekać parę minut na dziurę w samochodach. Jakbyś był babcią lub osobę niepełnosprawną to byś w życiu nie przeszedł.

          Poza miastem też często są przejścia a ruch jest permanentny. Mało ludzi ginie np. na Zakopiance?

          "to są specjalnie sprokurowane sytuacje żeby było co na yt wgrać a ktoś może zostać przy okazji inwalida albo trupem."
          Idź na dowolne przejście tego typu i sam zobacz ile niebezpiecznych sytuacji będzie. Tu nie trzeba nic pozorować.

          1. re: , rooter666 13/05/16 18:43
            ale na Zakopiance nikt się nie zatrzymuje żeby pieszych przepuszczać, tu rozpatrujemy typowy ruch miejski. Namnożyło się lepmigów z kamerkami polującymi na zdarzenia drogowe a najłatwiej właśnie zatrzymać się na 2-3 pasmówce przed przejściem i liczyć że ktoś obok nie odczyta intencji a pieszy poleci w powietzru jak kukła, potem lajki i wyświetlenia na yt będą no i kasiorka wpadnie bo przecieżyt płaci nawet za największą głupote a że ktoś przy okazji skończy jako inwalida to już leminga nie obchodzi.

            1. sorry , myszon 13/05/16 19:51
              ale masz śmieszne teorie spiskowe.

  10. moje zdanie jest takie , Chrisu 14/05/16 02:00
    NIE WYPRZEDZAĆ na przejściach i tyle. Inna sprawa, że przejścia powinny być lepiej (widoczniej) oznakowane, a w nocy doświetlone. Do tego na ruchliwych drogach zrobić azyle pomiędzy pasami. I EDUKOWAĆ PIESZYCH! W przedszkolu było lewo, prawo, lewo i dopiero wolno przechodzić. Parę razy przytrafiło mi się, że pieszy szedł równolegle do drogi w kierunku ruchu i nie patrząc nawet wchodził na przejście.
    I na koniec - za przejazd rowerem po przejściu dla pieszych 500 zł mandatu.

    /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

  11. Mój komentarz do filmu: , Chrisu 14/05/16 02:08
    #2 - pewnie pzred tym wyjazdem był koniec ścieżki rowerowej i pani powinna była z niego zejść.
    Tego z trzeciej minuty to bym do końca życia jako mandarynkę postawił ;)

    A tak BTW. Czasami myślę, że niektórzy z kamerkami mają je tylko po to by w razie niebezpiecznej sytuacji specjalnie nie zahamować i mieć dowód, że to nie ich wina... O prędkości jazdy nie wspomnę...

    /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

    1. A jak już o przepisach: , Chrisu 14/05/16 02:22
      "Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem."
      NA TYM przejściu... Nie stojąc obok.

      "Jeżeli przejście dla pieszych wyznaczone jest na drodze dwujezdniowej,
      przejście na każdej jezdni uważa się za przejście odrębne. Przepis ten stosuje się
      odpowiednio do przejścia dla pieszych w miejscu, w którym ruch pojazdów jest
      rozdzielony wysepką lub za pomocą innych urządzeń na jezdni"
      Czyli na środku ma PONOWNIE SPRAWDZIĆ czy coś nie jedzie!


      Zabrania się:
      1) wchodzenia na jezdnię:
      a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla
      pieszych,
      b) spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;
      2) przechodzenia przez jezdnię w miejscu o ograniczonej widoczności drogi;
      3) zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas
      przechodzenia przez jezdnię lub torowisko;
      4) przebiegania przez jezdnię;



      Art. 26. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest
      obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu
      znajdującemu się na przejściu.




      Matti, pokaż mi to miejsce o zwolnieniu przed przejściem dla pieszych...

      /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

      1. Tu: , myszon 14/05/16 08:47
        Rozporządzenie Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych.

        § 47. 4. Kierujący pojazdem zbliżający się do miejsca oznaczonego znakiem D-6, D-6a albo D-6b jest obowiązany zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych lub rowerzystów znajdujących się w tych miejscach lub na nie wchodzących lub wjeżdżających.

        1. to w przypdaku ZNAJDOWANIA się na nim pieszych , Chrisu 14/05/16 09:55
          wtedy to chyba chyba logiczne. Nie jest napisane, że do KAŻDEGO przejścia, a tego z ludźmi na nim.

          /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

          1. ... , myszon 14/05/16 11:23
            ... a tego z ludźmi na nim _lub na nie wchodzących lub wjeżdżających_. Czyli jak widzisz kogoś w pobliżu pasów powinieneś zwolnić bo taka osoba może wejść/wjechać na przejście lub przejazd.

            1. tylko wracając do pieszych: , Chrisu 14/05/16 15:36
              Zabrania się:
              1) wchodzenia na jezdnię:
              a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla
              pieszych,

              I wychodzi na to, że od kierowców WYMAGA się przestrzegania przepisów, a od pieszych już nie...

              Żeby nie było - uważam przed przejściami/na przejściach itp. żeby w razie W nie kopać się czy pieszy wtargnął na przejście czy to ja spowodowałem wypadek. Jednak jak ciągle słyszę w mediach o tym, że pieszy to "święta krowa" to czegoś dostaję...

              /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

              1. jak to nie? , myszon 14/05/16 19:59
                Czy ktoś tu twierdzi inaczej? Znowu wracamy do tego ile to jest bezpośrednio przed. Myślę, że jeśli nie wymuszę na kierowcy gwałtownego hamowania to spokojnie mogę wchodzić. Niestety ostatnia próba reformy starych przepisów aby były jednoznaczne się nie do końca udała.

                Druga sprawa to drogi wielopasmowe. Mogę wejść na pasy gdy na najbliższym pasie nie ma samochodów. Wtedy kierowcy na innych pasach muszą mi ustąpić.

                1. czyli może zamiast zmieniać przepisy prowadzić akcje wyjaśniające je pieszym , Chrisu 14/05/16 20:32
                  miast kierowcom...

                  /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                  1. nie , myszon 14/05/16 23:20
                    raczej powinno się dążyć do najbezpieczniejszych rozwiązań i edukować kierowców. Nie bez powodu Polska i Rumunia są w czołówce zabitych pieszych na drogach (dwa razy więcej niż średnia EU). Gadałem ze znajomym Rumunem o tym temacie ostatnio i zapierał się, że u nich można wyprzedzać na pasach.

                    EU nawet kiedyś podawała projekt zmiany pierwszeństwa na pasach w Polsce jako przykład zmiany w dobrym kierunku. Niestety nie wyszło, zmiany nie było i nadal ludzie będą ginąć.

                    1. ile ich realnie ginie przez kierowców? , Chrisu 14/05/16 23:47
                      ciekawe czy są dokładne badania ilu pieszych zginęło/zostało potrąconych na przejściach przy czym tylu i tylu zginęło przez kierowcę, a tyle i tyle przez nieostrożność. I ile w tych przypadkach było takich sytuacji gdzie proces trwał długo bo trudno było określić winnego...

                      /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                      1. Wg. statystyk policji z 2014 , myszon 15/05/16 00:29
                        Z winy kierującego 5344 zdarzeń (400 zabitych, 5326 rannych)
                        Z winy pieszego 2944 zdarzeń (567 zabitych, 2427 rannych)

                        Kiedyś czytałem, że problem z tymi statystykami jest taki, że policja bardzo często przypisuje winę pieszego w przypadku jeśli pieszy nie przeżył (survivor bias; bo łatwo i mieli np. tylko zeznania kierowcy).

                        PS. Opracowanie naukowe na temat bezpieczeństwa pieszych w Polsce:
                        https://www.researchgate.net/..._drogowym_w_Polsce

                        1. Te statystyki nie nadają się do orzekania o powodach wypadków. , ptoki 15/05/16 00:37
                          Policja wpisuje sobie w rubryczki co jej sie podoba albo co jej wygodnie.

                          Ty pewnie uważasz że zbyt duzo winy jest przypisywane pieszym bo nie żyją i nie moga sie obronić a ja uważam odwrotnie, że pieszy po prostu wtargnął na przejście a że przepisy mu przyznają pierwszeństwo jak jest na przejsciu to z automatu kierowca jest winny.

                          Tak więc te statsy nadają się do oceny ile ludzi ginie, kiedy i jak ale nie do tego kto jest winien czy co zrobic aby było bezpieczniej.

                    2. Fascynuje mnie Twoje podejście. Kierowców edukować, pieszych głaskać. , ptoki 15/05/16 00:33
                      Fascynuje mnie to i nie moge tego zrozumieć.

                      Jak mało trzeba ufać ludziom i jak bardzo w nich nie wierzyć aby traktować ich jako nieskończonych debili którzy nie powinni sami o siebie na pasach dbać. Nie czaje tego kompletnie.

                      1. ja tu widzę dwie opcje , myszon 15/05/16 07:56
                        1. Dajemy samochodom najwyższy priorytet: trzeba edukować wszystkich ludzi żeby nie przechodzili przed samochodami i tylko na zebrach. Samochody mając priorytet nie zatrzymują się prawie nigdy aby przepuścić pieszych. Piesi się irytują i zaczynają przechodzić byle jak bo kiedyś muszą przejść. Więcej ludzi wsiada w samochody bo tak jest im łatwiej gdzieś przejechań niż przejść kawałek. Sytuacja się sama nakręca i pogarsza z roku na rok. To jest IMO stan obecny w Polsce.

                        2. Dajemy pieszym bezwzględne pierszeństwo. Wszędzie da się dojść szybko i bezpiecznie. Trzeba jedynie nauczyć kierowców. Dzieci i starzy ludzie są bezpieczni. Więcej ludzi chodzi a mniej ludzi wozi wszędzie dupy. Jest ciszej i jest mniej smrodu.

                        1. to jeszcze zlikwidujmy 70% przejść i mogę się zgodzić na Twoje postulaty... , Chrisu 15/05/16 11:34
                          Kiedyś w jednym miejscu w centrum Opola na odcinku 150 metrów było 6 przejść dla pieszych. Centrum miasta, czas przejazdu tych 150 metrów nieraz wynosił ponad 5 min, bo już prawie wolne przejście, a tu jakiś zapominalski przechodzień wbiega, nie ruszasz i... stoisz bo znowu piesi idą...

                          /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                          1. a dlaczego? , myszon 15/05/16 12:56
                            ruch samochodowy nie jest priorytetem w centrum miasta. W wielu miastach wywala się ruch samochodowy z centrów, patrz Londyn, Kopenhaga, Paryż. W Oslo w 2019 nie będzie samochodów prywatnych w centrum.

                            1. to najpierw niech wyciągną ruch tranzytowy z centrów , Chrisu 15/05/16 13:31
                              ale NORMALNIE, a nie tylko znakami.

                              /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                        2. Ja widze opcje trzecią. IMHO najnormalniejszą. , ptoki 15/05/16 12:10
                          Nauczmy pieszych że jezdnia to miejsce niebezpieczne nawet na pasach, nawet jak wszystkie pierwsze samochody stoją, Nawet jak ma sie na nich pierwszeństwo.

                          Kierowców uczmy jazdy spokojnej. Tam gdzie są krytyczne przejścia montujmy garby.

                          A komunikację miejska niech robią ludzie z głową wsparci danymi i komputerami a nie debile z nadania partyjnego.

                          Ja bym chetnie jezdził do roboty autobusem. Ale w wawie to makabra, O ile mam gdzie zostawić auto to prościej jest jechac autem, koszty podobne, czas podobny, komfort lepszy, mozliwosci wieksze.
                          Podobnie na śląsku i w bydgoszczy. Przy czym w bydgoszczy fajnie sie jedzie na rowerze.

                          Idolizowanie głupoty piszych tylko i wyłącznie sprawi że bedą ginąć. Auto nie zatrzyma sie w miejscu, kierowca nie zawsze patrzy dokładnie tam gdzie akurat jest pieszy i go nie widzi.

                          A co do dzieci: Z tego co wiem nie wolno ich puszczać w samopas aż do wieku 10 lat.
                          U mnie we wsi nie wolno dziecka wysłać do szkoły samego do tegoż wieku.
                          Powyżej tego wieku (ale i wczesniej też) jednak dziecko rozumie jak niebezpieczna jest droga i zachowac sie umie. Nie ma co demonizować.

                          1. ostatnio kumpel nagrał swoją trasę do pracy w Wawie , myszon 15/05/16 13:07
                            samochodem 55min, motorem 12min a to było tylko 6.5km. Tyle robi się na rowerze spokojnym tempem w 20-25min :) Tyle że do tego potrzebna jest dobra sieć dróg rowerowych.

                            Co do zbiorkomu to zdaje mi się, że ludzie są dobrzy ale do sprawnej pracy takiego systemu potrzeba wydzielonych buspasów, ulic tylko dla autobusów itp. Nie wiem czy ludzie projektujący takie systemy mają aż taką władzę aby takie coś przepchnąć.

                            1. No widzisz. A ja mialem tak: , ptoki 15/05/16 16:43
                              Autem 35 minut (olszynka grochowska - centrum przy rondzie onz).
                              Tramwajem 35 minut.
                              rowerem 35 minut :)

                              Buspasy to zuo.
                              Buspas to oznaka patologii. To nie jest rozwiązanie. to patologia albo znak ze patologia istnieje.
                              Szczegolnie na takim moscie Poniatowskiego gdzie z 6 pasów 4 są przeznaczone dla zbiorkomu a i tak autem jedzie sie szybciej.

                              Zbiorkom ma być atrakcyjny dla ludzi, to ludzie mają zdecydować że zbiorkomem jest lepiej a nie że zbiorkom jest jedyną opcją bo ktoś nawtykał znaków i zamalował pasy i nie da sie jechać.

                              Kumple z mordoru na tarchomin jeżdzą po 1.5h zbiorkomem.

                              Patologia goni patologie.

                              A sporo tego bajzlu mozna roziązać dając szkoły i przedszkola tak aby było wygodnie dzieci odstawiać i je odbierać, to sporo by ruch na drogach zmniejszyło.

                              1. u nas prob;lem jest taki, że wszyscy pracują tak, że "jakoś to będzie"... , Chrisu 15/05/16 19:49
                                w Opolu po powodzi 1997 okazało się, że jeden most jest właściwie do rozbiórki i... Właśnie zaczął być remontowany (jak już tylko osobówki mogą po nim jeździć, choć i tak warunkowo). A prawda jest taka, że na dzień dzisiejszy to brakuje min 3 mostów - na JUŻ. No ale - jakoś to będzie... "Budowa" A4, to właściwie porządny remont tego co Adolf zostawił. No i nie dość, że właściwie to nie autostrada, to jeszcze poprowadzili ją prawie przez szczyt góry sw. Anny, a w dodatku od początku było wiadomo, że 2 pasy to za mało... No ale - jakoś to będzie...
                                I w sumie w całym tym wątku można powiedzieć, że problemem jest to, że "jakoś to będzie". Bo gdyby dobrze doświetlić przejścia dla pieszych, tak, żeby pasy były oświetlone, a nie tak jak jest niejednokrotnie, że przejście jest pomiędzy 2 lampami - w najciemniejszym miejscu, do tego zrobić żółty pas 50 cm przy przejściu, w którym kiedy stoi pieszy to kierowca ma się zatrzymać i tyle, to nie... Kierowca ma się domyśleć czy przechodzień będzie wchodził na przejście, czy czeka na kolegę... A tak, pieszy stoi w żółtym - kierowca się zatrzymuje, a pieszy musi przejść. Stoi tam bo rozmawia przez telefon - niech płaci mandat. Ale nie bo to kierowca ma mieć obowiązki, a pieszy tylko prawa...

                                /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                                1. aha, bo nie dokończyłem ;) , Chrisu 15/05/16 20:01
                                  i to "jakoś to będzie" pokutuje w trasach zbiorkomu, w tym, że jak jedzie się do miasta obok coś załatwić, to autobus powrotny jest za godzinę (nie zdążę nic załatwić), a następny za 6 godzin - 4 godziny będę stał bez sensu.
                                  Pracując w LDN nie jechałem do pracy dłużej niż 40 minut - mimo, że musiałem z Subury dojechać na Oxford Street -ok 17 km. Jadąc przez wielkie Opole 4km jadę ok 30 min - obojętnie czy zbiorkomem czy autem.

                                  /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

                                  1. Ano, zgadza sie. , ptoki 16/05/16 11:24
                                    A u nas zazwyczaj rozwiązaniem jest jakaś doraźna prowizorka zamiast rozwiązanie konstruktywne.

                                    1. mi podobało się na UA , Chrisu 16/05/16 11:42
                                      choć to pozostałość po CCCP zapewne. Nie jedziesz przez wioski, tylko droga leci obok wioski.

                                      /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

  12. Hehe tu fajny filmik , ptoki 14/05/16 13:06
    http://www.youtube.com/watch?v=W8nQzuUFYv8

    Dla przepisowców mind fuck, Przekroczenie podwójnej ciągłej, wyjazd na czołówke ;) a na koniec jazda rowerem przez zebre.

    Esencja :)

    1. ciekawe ile to w mandatach jest , Artaa 14/05/16 13:32
      gość musi być bogaty, jak takie numery odwala, ciekawe czy już mu prawko zabrali...

  13. No to filmik podsumowujący ;) , NimnuL-Redakcja 14/05/16 21:42
    https://www.youtube.com/watch?v=Y3fte_HibEs

    Gdyby nie wymyślono elektryczności,
    siedziałbym przed komputerem przy
    świeczkach.

    1. o ja pierdziele , GULIwer 15/05/16 13:20
      gościu potrącający dwóch ludzi (raz z winy pieszego raz nie) i zbiegający z miejsca wypadku wrzucający filmik do sieci.
      Rosja to kraj dla twardych ludzi.
      Nie rozglądanie się bo jest się na pasach to dla mnie oznaka zadufania w sobie, braku odruchu samozachowawczego i głupoty.

      I'm only noise on wires

      1. myślę, że naćpany był , Chrisu 15/05/16 13:39
        2 pieszych + samochód - to nie jest normalne...
        Myślę, że jakiś policmajster wrzucił to do sieci...

        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

        1. nie pomyślałem skąd to ;) , Chrisu 15/05/16 20:26
          raczej pijany

          /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

  14. jeszcze dołożę film z Warszawy z 13 maja , Matti 16/05/16 10:37
    https://youtu.be/ka2T_RMVAKE

    Nie wiem jak w tej sytuacji można nazwać kierowcę Skody...

  15. Piątek w moim mieście... , Dexter 17/05/16 16:07
    https://youtu.be/c4fUB74zgD8

    Z tego co piszą, kierowca stracił prawko w 2009. Tłumaczył się hałasem w samochodzie...

    Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
    Odpowiedzi oleję.
    THX!

    1. czy dzieciak 12 letni może być rozsądny , Carat 18/05/16 00:16
      gdyby dzieciak był przewidujący to by zachował szczególną ostrożność i upewnił się, czy drugi pas jest wolny.
      Na filmiku wygląda, że patrzył na wprost i jechał swoją hulajnogą nie zwracając już żadnej uwagi na prawy pas, co mogło go uratować.

      Dla mnie problemem jest brak właściwej edukacji i nauki odpowiedniego zachowania na drodze, bo dzieci nie są uczone pewnego rodzaju nawyków, które mogą uratować im życie.
      Dzieciaki jeśli nie zostaną odpowiednio wychowane przez rodziców to potem uczą się od kolegów, którzy raczej nie świecą dobrym przykładem.

      Co z tego, że chłopak miał pierwszeństwo skoro potencjalna utrata zdrowia czy życia nie jest warta tego pierwszeństwa. Lepiej myśleć za innych niż uważać, że inni pomyślą za mnie.
      Wiadomo, że nie da się przewidzieć wszystkich sytuacji na drodze ale im będziemy bardziej ostrożni jako piesi, rowerzyści, kierowcy tym mamy większe szanse na dłuższe życie w zdrowiu i spokoju.

    2. Tłumaczenie głupie. Ewidentna jego wina. Ale dziecko niestety tez popełniło błąd. , ptoki 18/05/16 01:55
      Mimo pierwszeństwa nikt mu nie wbił do głowy że trzeba patrzeć i reagować na całym przejsciu a nie tylko przy wejsciu.

      Mi to wbijano do łba od małego. Wbijano mi ze inni moga być debilami albo może być slisko i trzeba patrzeć co sie dzieje.

      Filmik smutny.

      1. wbijano ci to do łba , myszon 18/05/16 08:22
        a ile razy jako dziecko się zagapiłeś albo coś cię rozproszyło? Dzieciom można wbijać, ale nie wszystkie zawsze będą to robić. Dlatego właśnie należy pieszych chronić. Dlatego właśnie należy wymagać bezwzględnie przepisowej jazdy na przejściach.

        Właśnie wyszedł następny odcinek Jedź Bezpiecznie gdzie kontynuują wątek i właśnie opisują edukację. Ładnie widać jak kierowcy zachowują się gdy jest policja i gdy są opiekunki i duża grupa dzieci (brawo). Ale gdy tylko oni pójdą już nie jest tak różowo. Z całej serii Jedź Bezpiecznie, gdzie zatrzymują kierowców za wyprzedzanie/omijanie na pasach wynika, że wielu kierowców nie wie, że to co zrobili jest złe.

        https://www.youtube.com/watch?v=5g_zSkJ1RQ4

        PS. Filmik z Elbląga będzie pewnie omawiany w odcinku za tydzień.

        1. A wiesz ze ani razu? I nie wiem czy wiesz ale nie mamy pasowej ilosci rozjechanych dzieci , ptoki 18/05/16 09:14
          więc jednak one nie są tak głupie i bezmyslne jak ci sie wydaje.

          Moim zdaniem właśnie podejście takie jak sugerujesz jest częsciowo odpowiedzialne za te śmierci.
          Bo jak sie kierowca zapatrzy, zapomni, jedzie pijany a pieszy lezie bezmyslnie to nic go nie uratuje. A jak mysli to przezyje.
          I tyle. Ugłaskiwanie bezmyslności pieszych im nie pomoże.

          1. popieram , Artaa 18/05/16 10:06
            nikt na mnie nie będzie uważał tak dobrze, jak jak sam

        2. no niestety , NimnuL-Redakcja 18/05/16 10:07
          mnie też rodzice edukowali na temat zachowania na przejściu dla pieszych oraz tego, że droga jest miejscem niebezpiecznym, ale młodość rządzi się własnymi prawami i jestem przekonany, że niejednokrotnie wtargnąłem na przejście dla pieszych lub drogę doprowadzając kierowców do białej gorączki - choć takich sytuacji nie pamiętam, to jestem przekonany że miały miejsce.

          Będąc teraz kierowcą, raz po raz trafiam na sytuacje z dziećmi wbiegającymi na ulicę, goniących jeden drugiego, wpatrzonych w telefony lub biegnących za piłką. Mistrzynią, której nie zapomnę, jest dziewczynka, której królik wyrwał się spod kontroli i wskoczył na szosę. Dziecko nie tylko wbiegło za pupilem ale położyło się na nim na środku szosy, aby uchronić futrzaka przed rozjechaniem :P

          Jak dotąd (odpukać) na w/w sytuacje byłem przygotowany, bo beztroskie maluchy widziałem z wyprzedzeniem i odpowiednio zwalniałem - pisk opon zdarzył mi się tylko raz, kiedy kilkulatek na rowerku wyjechał zza zaparkowanego samochodu. Była to jednak osiedlowa droga (oznaczona), więc toczyłem się 'dwudziestką' - zatrzymanie było więc niemal natychmiastowe.

          Gdyby nie wymyślono elektryczności,
          siedziałbym przed komputerem przy
          świeczkach.

          1. pare lat temu jadę sobie przez wiochę , Demo 18/05/16 10:28
            z bramy przydrożnego domu wypada piłka, za piłką dzieciak z 5 lat. Udało się wyhamować/ ominąć dzieciaka. Wysiadam, idę do tego domu. Obok domu tatuś sobie drzewo rąbie. Opisałem co się stało, że może by bramę zamknął czy coś. Dostałem zjebkę, że nie będę mu mówił jak ma dbać o dziecko.

            napisalbym swoj config,ale sie nie
            zmiescil:(

    3. zastanawia mnie tylko 1 rzecz , Demo 18/05/16 07:37
      tam na tym przejściu są światła. Nie działały czy co?

      napisalbym swoj config,ale sie nie
      zmiescil:(

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL