1. Blimonek, umówmy się w pewnej kwestii... , Dexter 3/09/16 19:57
   Mianowicie nie odpisuj w moich tematach, OK?
   
   Nie ogarniam Twojej potrzeby udzielania się w każdym temacie, mam na temat Twoich potrzeb swoje zdanie, nie musisz się z nim zgadzać.
   
   Jak dasz radę nie wysławiać się w moich postaw - będzie super.
   
   Jak nie dasz rady - jest to tylko i wyłącznie Twój problem, możesz obrażać nawet moich bliskich, nie odpiszę, nie nakarmię.

   Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
   Odpowiedzi oleję.
   THX!

   1. Nie będziesz mi mówił , blimonek 3/09/16 23:20
      Gdzie man się udzielać, a gdzie nie :p

2. To taki sarkazm ? , Bart 5/09/16 02:03
   Czy serio ?
   Bo jakoś z kontekstu nie wynika ?

Strength is irrelevant.
Resistance is futile.
We wish to improve ourselves.

Piszcie do mnie per ty z małej litery

1. tylko że tu ustawicie kiedy może , rkowalcz 3/09/16 22:49
   uzywać ,a na Win10 można jeszcze ile czasu ma dziennie do wykorzystania. Czyli na Win10 ustawiam że komputer może używać od 14:00 do 20:00 ale tylko przez 2 godziny.
   1. dodatkowo , rkowalcz 3/09/16 22:50
      po skończeniu się czasu dziecko może mejlowo poprosić nas o przedłużeniu czasu i mamy opcje o ile minut przedłużamy np. 30 minut.
      1. i uczyć od małego, że jak ma problem to niech maila napisze , Bart 5/09/16 02:05
         a nie dupę zawraca.
         Maila rozpatrzy się w wolnej chwili i git, nie tam jakieś kurwa rozmowy przytulania i inne bzdety, jeszcze cię osmarka i będzie problem!
         1. ale to , rkowalcz 5/09/16 10:04
            nie ja pracuje daleko od dziecka. Ja mogę podejść i zezwolić na dłuższy czas przy komputerze osobiście :-)

"Żone mam tylko przy wypłacie, reszta żyje w celibacie" - R. Górski.

1. Majster, ja to wszystko wiem... , Dexter 4/09/16 08:49
   Tu nie chodzi o blokowanie stron.
   Wiem także, że to grząski grunt.
   
   Problem w tym, że rodzic pracuje wyjazdowo, nie ma go dzień, dwa (zanim rozlegną się głosy "niech zmieni pracę" uprzedzę, że szuka).
   Pociecha na tyle duża, że może zostać sama, niestety zamiast robić co powinna to od rana do późnych godzin nocnych tnie w sieciówki i w efekcie zawaliła rok szkolny.
   
   Temat jest dyskusyjny, wiadomo.
   Jak nie PC to jeszcze ma komórkę. Jak nie to, to pójdzie do kogoś.
   Jakoś sobie poradzi, żeby to obejść.
   Ale może zamknięcie dostępu do PC jakoś trafi do pociechy, że proszenie, tłumaczenie i rozmowy pokojowe się skończyły.

   Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
   Odpowiedzi oleję.
   THX!

   1. to że , rkowalcz 4/09/16 12:35
      zablokuje mu komputer na pewno nie spowoduje że zacznie się uczyć. Znam to z autopsji - to że siedziałem w pokoju nad książką nie znaczyło że się uczyłem :-)
      1. Mogę powiedzieć tylko tyle... , Dexter 4/09/16 12:40
         ...że nie chodzi stricte o naukę.

         Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
         Odpowiedzi oleję.
         THX!

   2. Mialem podobny problem jakis czas temu , 0r8 4/09/16 20:02
      z perspektywy gowniarza ktory prawie zawalil szkole podstawowa bo siedzial przy kompie zamiast sie uczyc przeszlo 20 lat temu.
      
      Po wielu probach i "rozsadnych" rozwiazaniach (jak soft ograniczajacy dostep do kompa) ojciec wytoczyl ciezkie dziala - mialem zakaz wszystkiego. Brak TV, brak kompa, w domu 10min po zakonczeniu szkoly, brak kolegow, brak komiksow, brak Secret Service - brak wszystkiego. Dopoki nie zrobie wszystkich zadan ze zbioru do fizyki Zillingera. Do liceum, zeby nie bylo za latwo - uwalilem w 6 klasie szkoly podstawowej i matme, i fize.
      
      Pol roku pozniej zbior zadan byl zrobiony bo ojciec siedzial ze mna godzinami kazdego dnia nad tym gownem. Po fakcie radosnie sobie gralem i siedzialem przed kompem do oporu - nigdy wiecej sie do mnie rodzice nie przyczepili.
      
      Kiedy skonczylem najlepsza polibude w kraju to mi ta ksiazke przyniosl na pamiatke - do tej pory lezy u mnie na polce.
      
      Wnioski z powyzszego malo pomocne, ale tak mi sie historyjka przypomniala.
      
      

2. No i zjechałem :( , Bart 5/09/16 02:00
   Myślałem, że nie można niżej upaść, a jednak.
   Skoro cytujemy już "Na wspólnej" to jesteśmy nie na dnie tylko w głębokiej czarnej dupie dna !
   Wychowuje nasze dzieci śmietnik internetowy i seriale WOW !
   Ty masz jakieś pojęcie o wychowaniu dzieci czy tak tylko z googla pierdolisz ?
   "powinni nakierować dzieciaka na właściwą ścieżkę" za chwilę
   "Warto dzieciakowi dobrze wytłumaczyć".
   No to wytłumaczyć czy nakierować ? Bo to zasadnicza różnica i to drugie jest kompletnie nieskuteczne ;)