TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć |
|
|
|
Troszkę prawdy której wam nie pokazuje reżim , Pasza 13/12/16 00:34 --Putin pomógł Trumpowi--- i inne fake news w USA trwa walka, podczas której wszystkie chwyty są dozwolone
http://ram.neon24.pl/...nokraci-przejmuja-internet
Ambasador Polski w USA w latach 2000–2005 potwierdza :
..... Co do roli Polski, polski dyplomata zwraca uwagę, iż pomimo mocarstwowych ambicji sanacji, Polska była przed II wojną krajem średnim, w 1979 roku biorąc pod uwagę PKB Polska zajmowała wysokie 8 miejsce
https://wiernipolsce1.wordpress.com/...zez-maryje/
Ogólnie rzecz biorąc, Rosja rozpoczęła szeroką kampanię oczyszczającą Jej kulturę, obyczaje, język i cywilizację, od zachodniego śmiecia, reprezentowanego przez tabuny libertyńskich „intelektualistów”, „twórców”, „artystów”, „naukowców”, itd. Przy czym Prezydent podkreśla, że ludzie ci nie tylko „zaśmiecają” społeczeństwo, ale obsadzając przeróżne stanowiska, blokują faktycznie możliwość rozwoju i służenia ojczyźnie młodym pozbawionym koneksji talentom.[…]
Od zarania Rzeczpospolita wykazuje w momencie swego triumfu „chrześcijańskie miłosierdzie” dla swych wrogów, którzy z kolei niszczą Ją bez miłosierdzia w chwilach własnej przewagi. Stosowanie takiej filozofii w praktyce, doprowadziło Polskę z pozycji bogatego europejskiego mocarstwa, do roli wymierającej podrzędnej kolonii Zachodu.
http://drnowopolskiblog.neon24.pl/...ityce-zachodu- kodowanie znaków tu jest jakieś dziwne , Pasza 13/12/16 00:38
te "„" itd jest śmieszne
Czy wszystko już przez parchów jest cenzurowane? - A tak się proste tumany propagandowe nabijały , Pasza 13/12/16 00:55
i wam durnoty wciskały że niby Polska na 10 miejscu to propaganda PRL , budziła wesołość i żarty , kiedy zaciekły wróg usa stawiał miejsce 8
A dziś które miejsce 40 czy 50-te , nawet spożycie mięsa w najczarniejszym 1981 było o 30% wyższe jak dziś , gdzie dziś dzietność spadła do najniższych w świecie a wtedy 2x większa (to ma decydujące znaczenie w statystyce)
- Sam podjudzony przez pejsatych stwierdza , Pasza 13/12/16 01:19
Andrzej Gwiazda polska za PRL była potęgą, 20% większe spożycie mięsa w najczarniejszym 1981 jak 2012 (dziś pewnie o ponad 40% , ryb o ponad 300% ,wołowiny ponad 500%, nawet warzyw ponad 200%)
Andrzej Gwiazda o tym, jak Zachód z premedytacją niszczył polski przemysł
https://www.youtube.com/watch?v=2aoRvfQ8FzU
https://pl.wikipedia.org/wiki/Andrzej_Gwiazda - Spożycie mimo 2 x większej dzietności o 40% wyższe jak dziś , Pasza 13/12/16 01:31
A na zachodzie propaganda wtedy zbierała paczki dla głodujących polaków :)
Dlaczego nie dziś kiedy faktycznie jest nędza ?
Wtedy poniżej poziomu minimum egzystencji liczone jak dziś praktycznie 0.... dziś po jej kilkukrotnym zaniżeniu (PRZED 500+) ponad 35%
Dziś w biedzie minimum socjalne ponad 80% a 1980 tylko 10% i to po ucieczce 6 milionów Polaków.
FAKTY.
- Te statystyki jakieś dziwne. , ptoki 13/12/16 09:00
Bo albo liczone dziwnie albo w jakimś innym kraju.
Ja dziś nie mam problemu aby zjeść mięso przyczym jest to mięso a nie jakaś podróbka.
Za to kiedyś stałem z rodzicami w kolejce po mięso, cukier, arbuzy.
Pomarańcze były na święta, czekolady jak wujek z niemiec przywiózł.
Po mieszkania czekało sie latami na telefon też. No, może kredytów na życie sie nie brało ale to chyba jedna z nielicznych zalet tamtego czasu.
Dziś nie jest dobrze ale jest lepiej niż było.- różnica taka , Demo 13/12/16 10:02
że wtedy za mięsem się stało ale każdy jak wystał to miał i mimo, że były na kartki spożycie było większe. Nie dlatego, że ludzie byli bardziej żarci, tylko dzisiaj mniej ludzi na nie stać.
A co do jakości mięsa to już w ogóle dramat :( Zazdroszczę, że masz gdzie kupić dobre jakościowo.napisalbym swoj config,ale sie nie
zmiescil:( - nigdy nie widzialem afryki , komisarz 13/12/16 12:47
wiec na pewno jej nie ma, no i moj wujek tez nie widzial.
Zawsze rozbrajaja mnie takie oswiadczenia ze "ja mam tak, wiec jest wlasnie tak". Czy zrozumienie ze osobiste doswiadczenie nie przeklada sie na cala ludzkosc jest takie trudne? Minimalna dawka abstrakcyjnego myslenia.
"Ja dziś nie mam problemu aby zjeść mięso przyczym jest to mięso a nie jakaś podróbka." - i pewnie dlatego sklepy zawalone sa wyrobami miesnopodobnymi czy nawet seropodobnymi - bo nikt ich nie kupuje! A jak kto kupi to kupi bo lubi, w koncu szynka o zawartosci miesa 20% jest lepsza niz tak 100%. Ktos moze lubic. Ba, wieksozsc moze tak lu bic, w koncu wiekszosc wyrobow to takie podrobki. I teraz dochodzimy do wewnetrzej sprzecznosci - albo jestes przykladem reprezentatywnym wiec kazdy moze zjesc miecho jak chce - tyle, ze skoro jedza kiszke to juz nie jestes przykladem - albo nie jestes przykladem i twoj wywod moza od kant d..y otluc.Komisarz Ryba - A coś na temat? , ptoki 13/12/16 13:05
Za pryla miałeś mięsa po pachy i pomarańcze w lodówce?
Wali mnie czy ci sie moja próbka statystyczna podoba czy nie. Wrzuć swoje wspomnienia z prl to zobaczymy czy u ciebie było lepiej.
Tyle że samo istnienie kartek na mięso świadczy raczej nie o tym że było go dużo.
- temat mięsa to śliski temat ;) , Chrisu 13/12/16 19:41
kupisz teraz wędlinę za 30 czy 40 zł i... Jak jest "nowa" masarnia będzie OK, a po kilku miesiącach kupisz tą samą i po 2-3 dniach będzie śliska w lodówce.
Jeśli o jakość mięsa chodzi to mój kolega kiedyś chciał zrobić sobie szynkę suszoną, jaką on i jego ojciec robili z dziadkiem. Żeby było jasne - 2 najmłodszych z tych trzech też kilka razy ją sami robili - na początku lat 90-tych.
Poszli do lokalnej masarni, wybrali sami mięso, przygotowali, powiesili i... po 3 tygodniach na szynce było pełno robali...
Pomyśleli, że coś poszło nie tak... Kupili ponownie, w innych dwóch masarniach, przygotowali, powiesili i... znowu to samo...
Po kilkunastu tygodniach kolega rozmawiał ze znajomym, który pracował dawno temu w ubojni. Powiedział mu, że z obecnym mięsem to jest nie możliwe, żeby mu wyszło - chyba, że sam będzie świnię hodował - na ziemniakach i zbożu. Będzie to trwało 2-3 razy dłużej niż obecnie hodowane masowo świnie... /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\ - sliska jest bo kupujesz w plastrach... , metacom 13/12/16 20:18
...kup w kawalku jak za dawnych czasow to polezy dluzej...Największą sztuczką Szatana jest to,
że ludzie w niego nie wierzą. - guzik , Chrisu 13/12/16 20:56
poleży nieco dłużej, ale i tak to "nie to co kiedyś" ;)
Stara Silesia bez srebra i wiatrów wewnątrz dawała radę ;)
Aha, próbowałem też zawijać w papier, a nie w folie - niestety niewiele pomagało... /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\ - wiesz z czego , endern 13/12/16 22:06
Wynika sliskosc szynki? Bo mam wrazenie ze niespecjalnie :)- oświeć mnie , Chrisu 13/12/16 22:23
o wszechwiedzący :D /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\ - kupujesz , endern 13/12/16 23:51
po prostu nieświeże wędliny. Zmien sklep albo dostawce.- Nie chcę tu lolować , Chrisu 13/12/16 23:58
ale teraz dowaliłeś ;) /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\ - ale , endern 14/12/16 08:46
to ty twierdziles ze twoj problem polega na śliskości wędliny. Tą determinuje świeżość mięsa i krótkość łańcucha dostaw po zakup z półki.
Znasz inne czynniki?- tak , Chrisu 14/12/16 09:45
np woda w mięsie znacznie przyspiesza procesy gnilne.
Jakość samego mięsa też ma niebagatelne znaczenie... /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\ - nom , endern 14/12/16 11:49
racja. Ale nie demonizowałbym.
Kupuję po prostu tam gdzie jest ruch w sprzedażny. I generalnie nie doświadczam problemów o których mówicie.
U mnie to nie problem kupic wedline od dużych lokalnych masarni w lokalnych sklepikach- towar świeży wjeżdza w konkretne dni - i w te dni kupuję. Po surowym mięsie od razu widać że leżało, czy świeże. A że duży ruch klientów to rzadko leży.
A jak mi się przeje to kupuję w Piotrze i Pawle. I też w tym gdzie jest przemiał duży.- schab , Chrisu 14/12/16 11:58
ładny, fajny i w ogóle. Po zrobieniu kotleta - podeszwa. Następne zakupy, mama grzecznie mówi, że jak taki jak ostatnio to ona nie chce. (teraz najlepsze) Ekspedientka wyciąga schab spod lady i mówi "ten będzie dobry". No i był świetny.
Sklep sprzedaje wyroby z własnej masarni. Towar co 2 dni. Czasami bywa tak, że pod koniec 2 dnia są puste haki (wszystko schodzi). /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\ - nom , endern 14/12/16 13:21
powiem ci ze zona zrobila(generalnie ja robie) ostatnio zajebiste schabowe.. mimo ze schabu kawal gruby i jakos specjalnie go nie rozbila(grubość miało 1,5 schabowego).
Idealnie kruchutkie i smaczne.
No nie wiem... u mnie w Poznaniu nie ma generalnie problemu. Na ryneczku osiedlowym mam 2-3 mięsne do wyboru wiec alternatywę mam.
Jedynie czego trzymam to nigdy nie kupuje w biedrze/lidlu - ile razy kupowalem(drób) - zawsze paskudnie przerosniete tłuszczem gów.. mieso.
To co ci laska zrobila.. to wniosek jedynie że ci spod lady swieze dala.
Ja więcej w takim sklepie bym nie kupil... żenuła roku :D
To co jest w sklepie... i kiedy przyjeżdża... moze sie nijak miec do tego kiedy byl rozbior tuszek i wyjazd z chłodni. Różnie moga sobie optymalizowac prace.
Kumpel pracuje w sanepidzie, pracował pare lat jako mistrz zmianowy w duzym zakladzie przetworstwa miesnego... znam pare smiesznych historii.
A a propo miesa polecam upiec podudzia indycze... tanie i zajebiscie smaczne mięso(przepis z dupy):
http://www.garnek.pl/...odudzia-z-indyka-zapiekane
- indyk to jedno z niewielu mięs z masowego howu, które jest w miarę OK. , Chrisu 14/12/16 13:56
bo gdyby indyk dostał tyle chemii co kurczak to by padł.
A wracając do sytuacji z mięsem spod lady. To na półce było świeże (nie wiem czemu się doczepiłeś do śiweżości mięsa ;) ). Tylko zależy od hodowcy (a jeśli ubojnia stae z tymi samymi współpracuje to wie kto jakie ma mięso ;) ) /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\ - niet , endern 14/12/16 14:31
Wprost przeciwnie... indyki są szprycowane zdecydowanie bardziej chemią niż inny drób... W pierwszych miesiącach życia ptaki te są bardzo wrażliwe i śmiertelność jeśli się nie dowali chemii jest bardzo wysoka.
Kiedyś czytałem o tym więcej(wuja na emeryturze dorabial jako ekonomista w duzym zakladzie przetworczym) - poczytaj sobie na branżowych portalach.
Tu masz szczegóły:
http://www.dw.com/...ce-wyniki-kontroli/a-18341415
Ja generalnie robie indyka(bardzo smaczne potrawy) na imprezy lub raz na miesiącu.
Co nie zmienia faktu że bardzo lubię, bo to mięso bardzo smaczne, delikatnie i soczyste.
Sprzedawczyni rozrozniajaca partie miesa na ladzie po dostawcy? Realne jak maja dwóch, jednego dobrego a drugiego gównianego. Albo jakas mala masarnia.
Tym bardziej bym unikał takiego sklepu prodeucenta.
W poważniejszej skali to nie ma racji bytu.
Ja kupuję najczęsciej w:
http://www.zmmielczarek.pl/...okolice-poznania.php
maja okolo 50 sklepow... pdoejrzewam ze przy tej skali bazuja juz na wlasnej chodowli.
Serio, u mnie w Pozqu... jakos specjalnie nie narzekam na mięso. A kupuję w różnych wędliny dla urozmaicenia(zwlaszcza z indykiem potrafi byc duzy rozrzut na podbudzia - od 10-17żł za kg).
A jak trafie na jakieś gówno... to tym bardziej jestem pamiętliwy.
jeden joke przy okazji:
Siedzą Tygrysek z Puchatkiem przy ognisku.
W pewnym momencie Tygrysek mówi.
- Wiesz Puchatku? Ja to właściwie nie lubię Prosiaczka...
- To nie jedz.
- Jak już mowa o śliskości... , Dexter 14/12/16 19:51
...to mówią, że idzie mróz i będzie szklanka.Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
Odpowiedzi oleję.
THX!
- No, jest kiepsko. , ptoki 13/12/16 21:10
Ale daje sie znaleźć coś zjadliwego.
Tyle że jest jak piszesz, nie można byc pewnym stabilności tej jakości. Taki urok. - To Ci kolega nałgał, pewnie żebyś sam nie próbował i mu konkurencji nie robił. , Zbyl 15/12/16 09:31
Od półtora roku robię sam własne wyroby (choć cały czas się uczę) - w ciepłe miesiące wędzone we własnej wędzarni w zimne - długodojrzewające wiszące min. 10 dni i to w temperaturze pokojowej lub nieco niższej (byle w przewiewnym miejscu) mięso kupowane w różnych miejscach - lokalne sklepy łącznie z Intermarsche. Jak dotąd nie było najmniejszego problemu a rodzina i znajomi zajadają się mlaszcząc i cmokając ;)"Nie ma takich bredni, w które ludzie nie byliby
w stanie uwierzyć." S. Lem - wiesz, nie mam powodu by mu nie wierzyć... , Chrisu 15/12/16 09:49
natomiast moje z wędzarni są zawsze OK - choć przeważnie, albo przesole albo nie dosolę ;-) /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\
- alez ja napisalem na temat , komisarz 14/12/16 11:18
i mieso za PRLa jadlem, mleko pilem, pomaranczy nie znalem ale tez nie mialem z tym problemu - jedlem mnostwo innych owocow.
Ale jezeli "wali cie" probka statystyczna a nawet elementarna logika (ze ogromna wiekszosc miesa jest sklaba bo ludzi nie stac na jakosc) to nie mam o czym z toba rozmawiac.Komisarz Ryba - Nie, nie na temat. Przywaliles sie ze moja próbka niedobra i to w sposób , ptoki 14/12/16 12:33
niezbyt grzeczny.
Na temat realiów prl nie napisales nic.- a dlaczego mialem pisac o realicha Prlu , komisarz 14/12/16 12:58
skoro ty pisales jak dobrze jeste teraz. komu dobrze, temu dobrze, wiekszosc je wyroby miesopodobne, a za prlu jednak jadla mieso. uwazam ze przeliczajac 100% mieso, wiecej miesa jadlo sie za prlu niz teraz. Dzis zjesz 2kg miesiecznie, z czego miesa bedzie tam 0.5kg albo mniej.
A o prlu nie bede sie wypowiadac bo nie zylem samodzielnie i nie pracowalem w tamtym systemie, wiec trudno miec dobry punkt odniesienia. lego nie mialem, moj syn ma. Jakos wyroslismy na ludzi i traumy nie mamy. Stad moje generalne zalozenie jest raczej ostrozne - pomijajac oczywiste kwesite donosicielstwa, palowania, ogolnych restrykcji itp - byly wady i zalety, tak jak mamy wady i zalety obecnie. Zawsze mozna tez siegnac do czynnikow obiketywnych i sprawdzic dzienosc, ilosc mieszkan, bezrobocie, pkb itp. I tez nie dostaniesz jednoznacznego obrazka. Tak czy inaczej dla mnie obecny system nie dziala bo prowadzi do zapasci demograficznej. Czyli system sam nie potrafi sie utrzymac, a wiec jest z gruntu wadliwy.
Komisarz Ryba - Jedza takie mięsco bo sami świadomie je wybierają. , ptoki 15/12/16 10:27
Ja wyraźnie napisałem:
Jem jakie lubie i wcale nie musze sie nad tym gimnastykować. Za prl zeby kupic mieso byl problem.
U mnie w domu zamrażarka typu mors 202 pojawiła sie w późnych latach 80-tych.
Do tego czasu świniobicie nie oznaczało dostatku mięsa na tygodnie.
Lepiej bylo z drobiem bo kuraka ubić i zjeść to 2-3h a do tego czasu sie sam utrzymywał w stanie gotowości.
A dziś można bez problemu zjeść dobre mięso. Tylko trzeba wiedzieć gdzie szukać i co jeść. Tyle że ludzie wolą mokre miekkie mięso i takie im markety sprzedają.
Jakby takiego nie kupowali to by im markety tego dziadostwa nie wciskały.
Proste. Tyle ze nie kazdy rozumie te prosta sprawe.- tak jak w PRLu trzeba było sie nagimnastykować żeby napchać takiego MORSa , Chrisu 15/12/16 10:42
tak teraz trzeba się nagimnastykować by kupić dobre mięso. /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\ - Zeby załadowac morsa to starczylo swiniaka ubić. , ptoki 15/12/16 12:36
A tych to sporo po wsiach jednak było.
Za moich czasów krow czy koni już sie nie jadło ale świń było dużo.
I je to nawet ludzie w komórkach przy blokach/familokach hodowali. Tyle że jak nie było morsa to trzeba było kombinować z logistyką aby mięso zużyć.
I dlatego zazwyczaj sie robilo tak ze sie świnie biło, przerabialo na kielbase, bulczanke i kaszanke plus salceson i jakies boczki/smalce i sie zwyczajnie po znajomych rozdawalo/sprzedawalo (u mnie raczej wymiana byla).
No i sie ludzie jakos musieli w kupce trzymać.
A dziś wszystkow sklepach jest.
No i nie trzeba robic zakupów na długo więc niska trwałośc problemem nie jest.
A ludzie jednak wolą "soczyste" mięso a nie to co kiedys było.
I właśnie ta wodnista soczystość jest tym czego narzekający na dzisiejsze wyroby mięsne nie rozumieją.
Zwykly ludzik nie chce suchej włóknistej szynki.
On chce taka bez wody mięciutką i suchutką. A takiej sie nie dostanie i nie z każdego kawałka świni/wołu taka mozna wykonać.
- wydaje mi sie ze sam sobie zaprzeczasz , komisarz 15/12/16 13:47
w PRLu mogles swiniaka ubic, a rodzien na wsi mial kazdy. I ubic bylo mozna.
A dzis wszystko jest w sklepach ale wiekszosci na to nie stac. A tego juz nie obejdziesz. Swianiaka taz tak latwo nie ubijesz, coraz mniej rolnikow choduje swinie na wlasne potrzeby + nie mozna legalnie ubic na wlasne potrzeby. Sie nie da.Komisarz Ryba - btw , komisarz 15/12/16 13:49
nie jest prawda ze zwykly ludzik nie chce suchej szynki. nie lub z ludzi idiotow. Kazdy wie ze sucha kielbasa jest lepsza, a dobra szynka jest nieporownywalna z mokrym g..wnem.
Komisarz Ryba - Ale kupują te mokre. , ptoki 15/12/16 15:45
To nie moje widzimisie. Sklepy sprzedają to co schodzi. A mokre schodzi.
Co do posiadania rodziny na wsi:
No i co z tego że sie ją ma? I tak trzeba odbyć świniobicie aby mięso było a kiełbasy nie moga ot tak leżeć tygodniami w lodówce.
Ergo: miesiąc-półtora po świniobiciu nawet w lodówce miastowego ludka posiadającego rodzine na wsi już nie ma śladu po exświni.
Do tego w prl nie było mozliwości jeść tego co możemy jeśc dziś z własnej nieprzymuszonej woli - orientalne potrawy do których nie trzeba mięsa. Pizza gdzie mięso jest dodatkiem a nie sednem jak w schabowym.
Dlatego mnie te statystyki z prl i napalanie sie nimi jest bez sensu.
Ja dziś jem moim zdaniem lepiej niz za pryla a na swoje żarcie wydaje góra 300pln miesięcznie (wliczając w to obowiązkowe hot whoppery co tydzień).
I nie mam problemu aby sobie zachcieć pomarańczy deserowej, banana, arbuza czy tikkamasali czy to w sklepie czy w knajpie. Ceny zeszły w dół a dostepnośc jest ok.
I piszę o sytuacji lolka z zadupia sląskiego gdzie jezdzi jeden autobus i jest jeden sklep.
Nawet tam mozna kupic dziś więcej i dostępniej niz za prl.
Jesli ty subiektywnie odbierasz te sytuację inaczej to trudno. Ale IMHO da sie w polsce zjeść dobrze i nie za drogo, ważne aby nie obniżać standardów i nie pokazywac marketom że moga wciskac ludziom kit zamiast treści.
- mokre schodzi , GULIwer 15/12/16 19:28
bo jest tańszeI'm only noise on wires
- Za PRL-u , pwil2 19/12/16 21:45
w barach robiło się z jednej torebki kilka herbat i dodawało sody oczyszczonej, by była ciemniejsza. Mleko doprawiało się też sodą, żeby się nie zsiadło. Słyszałm też o patencie z dodawaniem "mocznika"... ;-P
Gdyby teraz człowiek miał tak mało rzeczy, które mógłby kupić za pieniądze, miałby ich nadmiar ;-) Pamiętam jak człowiek odstał swoje, by kupić byle jaki TV, a później przez lata nie myślał o zmianie. Samochód? Czy można potrzebować czegoś więcej, niż Fiat 126p? Teraz czas szybciej płynie i zeszłoroczy telefon jest stary. Wtedy nikt się nie zastanawiał, czy telefon z tarczą będzie wciąż modny w przyszłym roku. Komputer Comodore 64... marzenie wielu. Teraz za kieszonkowe dzieciak może kupić sobie komórkę, tablet i jakiś komputer na którym pogra. Wtedy za kieszonkowe można było sobie było kupić oranżadę...7800X3D/64G ECC/6800 7840HS/96G
5600H/64G/3060 5650G/128G ECC
1350P/64G 13700 SSD_30T A7m3
- Mokre nie schodzi bo jest tańsze :) , ptoki 16/12/16 12:19
Dowód:
Na urodzinach leżą wędliny na stole.
Pi*oko po równo szynki konserwowej klejonej glutem, szynki nawodnionej z foliaka, kielbasy suchej, szynki suchej - deczko trociniatej.
Ja widze co ludzie sobie na kanapki klada i co szybciej schodzi :)
Sprawdzone osobiście pośród: Ślązaków, zagłębiaków, krakowiaków i bydgoszczan.
Dlatego ja nie demonizuje tego nastrzykiwania wodą. Ludzie nie lubią suchego na kromkach.
Oczywiście można sie nie zgodzic bo ta obserwacja dla mnie jest tylko obserwacją gustów jakiegoś przekroju społecznego.- ja tam wolę suche i o niezbyt różowym kolorze , Chrisu 16/12/16 14:00
:)) /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\ - Nie ma nas zbyt dużo :) , ptoki 16/12/16 14:13
W dzisiejszych czasach :)- wszyscy co sie znają na wyrobach , Chrisu 16/12/16 14:28
wybiorą właśnie takie ;)
Ostatnio z kimś rozmawiam: "a tam i tam jest taka świetna szyneczka, cud mniód, malina". Idę do sklepu: 100 g produktu wykonano z 80g mięsa...
Ja kupuję takie wyroby, żeby choćby 100g mięsa na 100g produktu było...
Albo inny przykład - jakaś taka duża masarnia wypuściła na rynek "wędliny jak z PRL"... Obawiam się, że ponad 80% dodatków tam zamieszczonych wtedy nie znano ;)
Kiedyś moi rodzice robili wędliny (1988?), przyszedł znajomy masarz i przyniósł z pracy odrobinę białka w proszku (wtedy mieli to jako nowość). Wrzucił pół łyżeczki na jakieś 30 kg mięsa. Pytamy co to daje? Ano nie będzie takie suche...
Teraz białka walą ile wlezie, bo dobrze wiąże wodę i można pewnie zrobić 3 kg wyrobów z 1 kg mięsa ;-) /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\ - Nie ujawnie gdzie jadlem bardzo dobrą polską wędlinę zrobioną z , ptoki 16/12/16 15:39
hamerykańskiego mięsa :)
Troche siara była jak wyszło że u nas nie ma takich dobrych :)
Ale o cene nie pytałem, moze kiedys sie dowiem to wam ujawnie :) - A ilu wtedy było rolników? , pwil2 19/12/16 22:00
Moja Ś.p. Babcia lat temu z dziesięć powiedziała, że ludzie wciąż narzekają jak jest im ciężko i źle. A Ona pamiętała jak się żyło kiedyś, na wsi i w Jej oczach dzisiejsze czasy są pełne luksusu i dobrobytu (w porównaniu z tym co było kiedyś)...
Ile kiedyś trzeba było, by kupić TV (jakikolwiek). Teraz można co miesiąc kupić sobie (jakiś) TV. Ile dawniej było trzeba pracować, czekać, odkładać i kombinować, by kupić jakiś samochód? Teraz za minimalną krajową można kupić coś co jeździ i jeszcze pojeździ.7800X3D/64G ECC/6800 7840HS/96G
5600H/64G/3060 5650G/128G ECC
1350P/64G 13700 SSD_30T A7m3 - więcej niż obecnie , Chrisu 19/12/16 23:09
Ile kiedyś kosztował TV? (nie w Polsce)
Wiesz, że ja w latach 80-tych nawet 80486 nie miałem? A teraz mogę i5 kupić...
Takie porównania są z zadniej strony człeka ;) /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\
- bo to trochę , GULIwer 16/12/16 16:33
jak z fast food, wiemy, że dziadostwo ale mimo wszystko się zajadamy.
Ciebie stać na lepsze, niektórych nie. Ostatnio kupiłem w Lidlu Głogowską kiełbasę po 20zeta za kilogram, w porównaniu do kiełbas za 12-15zeta to tam chyba ze dwa razy więcej mięsa jestI'm only noise on wires - No wlasnie ja też celuje w wyroby w okolicy 20pln. , ptoki 16/12/16 21:52
Taki urok że i ser żółty w tej cenie jest ok.
I to nie jest tak że "mnie stać". Ja na żarcie wydaje jakieś 300pln/msc.
Ale jak jem to jem sensownie. Dziś nie jest problemem najeść się ani w kalorie ani różnorodnie. Więc nie widze problemu w tym aby jeść mniej ale w dobrej jakości. I to w tych 300pln.
Jak kiedyś miałem hopla na punkcie CICO (Calories in - calories out) to sie zdziwilem jak mało trzeba jeść aby wyrobić te norme 1800-2200kcal.
I co do syndromu fastfoodu to masz racje. Tęgie głowy siedziały nad tym aby nam smakowało i było - tanio :)
- ehh normy , GULIwer 17/12/16 00:01
kiedy ja lubie dobrze zjeść i coś słodkiego po posiłku ;)
w normie 2200 kcal to ja może raz na rok się wyrabiam jak mnie zmoże choróbsko i prawie nic nie jem cały dzieńI'm only noise on wires - To tak jak ja :) , ptoki 17/12/16 14:49
Tyle że staram si eiśc w jakość a nie ilość.
Ilośc można zawsze napompować czymś również dobrym ale jakości nie można udawać.
Pamietam jak kupilem michałki białe z magnetoca zamiast z wedla. Paliły w gębie i zgage włączały.
Lepiej dołozyć i mieć dobre, mimo ze mniej.
- czytam i oczom nie wierze... , ili@s 14/12/16 07:34
czy was calkiem po.....
to jakis zart mial byc z okazji 13 grudnia? jezeli tak to niesmieszny.
- ale co jest żartem? , Chrisu 14/12/16 08:16
szynka w której zawartość mięsa to 60%? /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\ - porownanie zycia w prlu do obecnego! , ili@s 14/12/16 20:17
tak - jedzenie mialo mniej chemii - zapraszamdo korei polnocnej - tam tez jedzenie ma mniej chemii.
jakies inne plusy? moze to ze jak ja w szkole nei chcialem obchodzic dnia czwartego rozbioru polski to mojego ojca 2 tygodnie na dolku trzymali?
a moze to ze w zimie chodzilem w damskich trzewikach bo nei udalo sie dostac chlopiecych butow? a moze to ze stawalem o 2 w nocy pod sklepem miesnym zeby o 6 dostac te upragnione mieso? a moze to ze mieszkalismy w 9 osob w 2 pokojowym mieszkaniu?
nieee - pewnie podobala sie zasada "czy sie stoi czy sie lezy 2 tys sie nalezy" i zlodziejstwo i oszukiwanie na kazdym kroku
Jak mi ktory jeszcze raz wyskoczy ze w PRLu bylo wspaniale to mu od .... nawrzucam.
Nie mozna potepic w czambul wszystkliego - niektore rzeczy byly lepsze ale ogolnie to idelne porownanie mamy wlasnie w korei polnocnej i poludniowej.
- Jedzenie w Korei PN ma mniej chemii? , Dexter 14/12/16 20:53
Chyba nie wiesz ile chemii jest w tynku ze ścian.Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
Odpowiedzi oleję.
THX! - idealne porownanie? , komisarz 14/12/16 21:20
sytuacja w korei polnocnej jest bardzo, ale to bardzo rozna od tej PRL. A i obecnej Polsce daleko dom korei poludnowej.Komisarz Ryba
|
|
|
|
|
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL |
|
|
|
|