/// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

1. Oj tam oj tam. , Dexter 10/09/17 22:39
   Wyczerpania, może być?
   
   :-P

   Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
   Odpowiedzi oleję.
   THX!

   1. można go o kant ;) , Chrisu 11/09/17 09:05
      W kilku wkrętarkach (od tanich do drogich) które miałem w ręku, było tak, że baaardzo długo pokazywało się full, natomiast później bardzo szybko się rozładowywała na amen...

      /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

      1. W takim razie ludzie twierdzący że , Bitboy_ 11/09/17 22:42
         "Bosch to już nie to co kiedyś", mogą mnie cmoknąć. Mam baterię z wskaźnikiem, działa perfekcyjnie.

         9600K@4.6,AorusEliteZ390,CryorigR1
         Ultimate,GskillRipJawsV360016GB,AsusGTX1070
         ,FraDesION660P

SSDD.

Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem

1. Odnośnie tego fragmetnu: , burczester 11/09/17 13:51
   "Baterie Li-Ion nie mogą leżeć nieużywane, szybko wtedy tracą pojemność"
   
   Masz może jakieś źródło to potwierdzające? Z tego co wiem, jeżeli nie trzymasz ogniw w piekarniku to utrata pojemności będzie minimalna. Nie ma też efektu pamięci, więc ogniwa mogą leżeć nieużywane bez problemu. Pomijam tu różne typy chemii użytej do budowy ogniw Li-Ion, bo jakieś różnice mogą być, ale charakterystyka utraty pojemności podczas przechowywania ogniw będzie podobna.
   Dochodzi też kwestia tego, że w tym akumulatorze pewnie siedzi 5 wysokoprądowych ogniw 1500 mAh w formacie 18650. W razie czego można je wymienić za grosze.
   1. Praktyka , zartie 12/09/17 09:19
      Kumpel współpracuje z firmą produkującą różne urządzenia, pracujące w terenie, zasilane z akumulatorów. Jeden rodzaj urządzeń też serwisuje. Urządzenie to ma w komplecie 2 akumulatory, które powinny być używane naprzemiennie, ale do wymiany aku trzeba odkręcić kilka śrubek, a przy odrobinę oszczędniejszym używaniu jeden aku wystarcza na cały dzień pracy. Efekt jest taki, że wiele trafiających do niego urządzeń jeden akumulator ma używany non-stop, a drugi praktycznie nieużywany. Po 4 - 5 latach akumulatory używane bez przerwy mają ok. 90% pojemności nominalnej, używane rzadko znacznie mniej. Ale największy problem firma ma z urządzeniami używanymi sporadycznie, po roku nieużywania akumulatory w nich potrafią stracić kilkadziesiąt procent pojemności.
      
      PS. Żeby ktoś nie pomyślał, że kumpel jest tylko serwisantem - on niektóre elementy tych urządzeń projektuje i nadzoruje ich wykonanie.
      PPS. Sprzęt, który ta firma produkuje, to urządzenia przemysłowe i ratownicze, więc akumulatory są z najwyższej półki.

      Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem

      1. zdecydowanie mogę , Hitman 12/09/17 10:03
         stwierdzić, że akumulator, który po roku traci "kilkadziesiąt" procent swojej pierwotnej pojemności nie jest najwyższej klasy inaczej większość urządzeń akumulatorowych na rynku leżących po sklepach kwalifikowałoby się do wymiany zaraz po zakupie.. ( nie jest niczym niezwykłym leżaki 1-2 letnie - spójrz w sklepie na datę produkcji - szczególnie tych droższych urządzeń)

         Teoretycznie okłamywanie samego siebie
         jest niemożliwe. W praktyce robi to
         każdy z nas.

         1. Akumulator leżący w sklepie był naładowany do przechowywania , zartie 12/09/17 10:37
            Instrukcja producenta dokładnie określa parametry takiego ładowania, producent tak naładowane akumulatory dostarcza odbiorcom. Akumulator w urządzeniu ratowniczym musi być naładowany na maksa.

            Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem

            1. [dopisek] ... musi być naładowany na maksa... , zartie 12/09/17 10:44
               i często jest narażony na różne niesprzyjające warunki (mróz, upał).

               Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem

               1. Opisałeś dość specyficzny przypadek , burczester 12/09/17 12:31
                  Nie podałeś jakie dokładnie ogniwa są wykorzystywane. Czy ogniwa są ciągle doładowywane, czy tylko przechowywane. Do tego dochodzi wpływ warunków zewnętrznych. Nie jest to standardowa sytuacja, gdzie masz akumulator do wkrętarki, który leży sobie w domu w szafie nieużywany przez pół roku. Ty piszesz o 4, 5 latach.
                  Jak to się ma do wniosku z Twojego pierwszego postu? Dla przypomnienia, o ten fragment mi chodzi:
                  "Baterie Li-Ion nie mogą leżeć nieużywane, szybko wtedy tracą pojemność"
                  
                  Nie czepiam się na wyrost. Moim zdaniem powyższe stwierdzenie jest nieprawdziwe. Ktoś to przeczyta i potem będzie powielał, bo gdzieś tak słyszał. Bo znajomy powiedział.
                  Ważna jest temperatura. Zakres od 0 do 20 stopni powinien być dobry. Bez problemu znajdziesz testy gdzie ludzie testują nieużywane ogniwa 18650 po kilku latach i utrata pojemności jest znikoma. Ogniwa nie muszą nawet być przechowywane z zalecanym napięciem przechowywania. Też możesz sobie znaleźć testy ogniw przechowywanych z maksymalnym napięciem po kilku latach. Utrata będzie, ale nie taka jaką opisujesz. Może to być 5%, może być 10%, ale nie kilkadziesiąt. Tutaj masz przykład:
                  https://youtu.be/jAcgld6gtyo?t=278
                  
                  Jakieś 5% utraty pojemności po 3 latach przechowywania z maksymalnym napięciem. Jak to się ma do Twojego twierdzenia?
                  1. Opisałem 2 przypadki , zartie 12/09/17 13:35
                     Jeden to akumulatory rzadko lub bardzo rzadko używane w okresie 4 - 5 lat, które mają wyraźnie mniejszą pojemność od razem z nimi dostarczonych akumulatorów, które były używane regularnie. Kumpel przed wydaniem naprawionego sprzętu robi test wydajności akumulatorów, ale raportów mi nie pokazywał (urządzenie w czasie pracy zapisuje raport, w którym są rejestrowane napięcia zasilające poszczególne moduły).
                     Drugi przypadek, to sprzęt ratowniczy, w którym akumulator jest ładowany na full, a potem sprzęt leży/wisi/jeździ czekając na ewentualne użycie. I to w tym przypadku występują największe utraty pojemności.
                     Marki akumulatorów nie znam, wiem, że są produkowane w Europie.

                     Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem

      2. musze się zgodzić że podajesz dośc szczególny przypadek , Master/Pentium 12/09/17 14:05
         W praktyce dla niezabezpieczonych ogniw Li-Ion tempo samorozładowania=samozniszczenia (tak, samowyładowanie samo w sobie wynosi ok 0% na 100 lat, to co się obserwuje to jest postępująca degradacja ogniwa a nie samorozładowanie). Dla zabezpieczonych dochodzi prąd układu zabezpieczającego ale zwykle to nie są istotne wartości.
         Tempo degradacji rośnie wykładniczo z poziomem naładowania i temperaturą. Oraz rodzajem chemii ogniwa (bo typów ogniw Li-Ion jest trochę na rynku).
         Dla typowego użytkowania przechowanie naładowanego w 60% akumulatora w 25 st. C czas utraty 20% pojemności liczony jest w latach. Co innego dla 100% w 50 stopni (rozgrzane auto latem). Wtedy to już są miesiące.
         Podobny problem jest w laptopach, obejściem jest ładowanie baterii do 80%.
         http://batteryuniversity.com/...lithium_ion_to_die
         http://batteryuniversity.com/...um_based_batteries

         Nie ma tego złego , co by się w gorsze
         obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
         włącz komputer :-)