Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » soyo 16:43
 » mark_d 16:42
 » Markizy 16:42
 » AfiP 16:42
 » NimnuL 16:41
 » lol555 16:37
 » JE Jacaw 16:29
 » @GUTEK@ 16:28
 » bajbusek 16:25
 » McMi21 16:25
 » DJopek 16:24
 » rurecznik 16:24
 » stefan_nu 16:19
 » DYD 16:13
 » agromek 16:11
 » PeKa 16:10
 » past 16:06
 » GULIwer 16:04
 » nth4 16:03
 » rulezDC 16:03

 Dzisiaj przeczytano
 44941 postów,
 wczoraj 29788

 Szybkie ładowanie
 jest:
wyłączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

Ile wziać za odzyskanie setki GB danych , Overlockers 12/11/17 14:29
Mam pytanie, ile wzielibyście od koleżanki swojej siostry (której na oczy nie widzieliscie) danych z dysku przenośnego, ktory ona przypadkowo sformatowała :D Odzysk wraz z pełną strukturą katalogów, łacznie ok 550GB danych, samo wyszukiwanie plików trwało ponad 20H :D po USB 2.0, prawie 100tyś zdjęć, dokumentów ze studiów, filmy, muzyka..

I mam dylemat ile jej krzyknąć za to

  1. Hm... , PrzeM 12/11/17 14:56
    ...dylemat to ma ona jak ma za to krzyczeć :)
    Ale na poważnie - jeśli to się samo robiło jakimś softem te 20 godzin, a Ty po fakcie stwierdziłeś - o, wszystko jest - to bym zawołał single malta za 150. Pół terabajta danych warte jest dobrego trunku. I Ty szczęśliwy bo dobre wypijesz i ona bo odzyskała. A dobrego samopoczucia że pomogłeś - nic i nikt Ci nie odbierze. Ale ja stary jestem, może młodzi maja inne zdanie.

    PrzeM

    above the mind - powered by meat...

    1. popieram , Deus ex machine 13/11/17 09:45
      dobry alkohol, a jak kolezanka fajna to i niech na jakies dobre zarelko zaprosi i moze fajna dziewczyne zapoznasz. Ty jej dupe uratowales i bedzie szczesliwa, ze nie musiala w firmie kilka tysiecy placic.

      "Uti non Abuti"

  2. a ile jest to warte? , Banan 12/11/17 15:01
    czy spedziles 20 godzin przy kompie recznie klikajac czy poprostu pusciles program ktory sam to przemielil przez te 20 godzin? :)
    nie licz na jakies wielkie kokosy, bo to jak sam piszes zdjecia, muzyka i filmy a nie jakis firmowe dane dla wielkiej korporacji.

    moze spytaj sie delikatnie siostry ile dziewczyna oczekuje za taka robote i ile moze zaplacic.

    raz mialem podobny dylemat- ciotka kolegi ktorej trzeba bylo "zamontowac" karte muzyczna na usb. roboty na 3 minuty lacznie z wgraniem sterownikow i kolejne 5 min na pokazanie jak to dziala. mieszkala 2 bloki dalej wiec nawet dojscie to chwila. pozniej sprawdzam w domu, bo dala mi jakas kase- schowalem w kieszen. oczekiwalem przyslowiowe "na flaszke" ;-) a tu 500 zlotych. nastepnego dnia pytam sie kolegi o co tu chodzi. owytlumaczyl, ze byla jakas wazna szycha w tpsa i zwolnili ja. dostala przeogromna odprawe.

  3. A może zrób dobry uczynek , lol555 12/11/17 15:14
    I poproś o zwykle Dziękuję?
    Pomoc bezinteresownie .. jakie to dziś niespotykane .
    Takie mamy dziś czasy że wszystko trzeba wyceniać i za wszystko płacić :( zrób dobry uczynek a karma na pewno wróci.
    Ja bym tak zrobił a ty zrobisz jak chcesz

    123

    1. robie tak czesto , Overlockers 12/11/17 15:24
      bedac u jakiegos klienta, wiele rzeczy robie dodatkowo by usprawnić prace ludziom, a biorę tylko za podstawową instalacje Windowsa, a siedze godzien dluzej niz powinienem robiac mase dodatkowych pierdolek,


      Tu sie musialem nameczyc sporo godzin, 25h samo ogarnianie plików, pozniej ich selekcjonowanie bo nie mialem nigdzie tyle wolnego miejsca by odzyskac taka ilosc, danych i musialem podpinac dyski po 320GB i z jednej listy ok 100tys plików na jednym ekranie selekcjonować co ma isc na jeden a co na drugi. .Recuva nie ma opcji filtrowania plików, widzi sie Wszystko na jednej wielkiej liście :D Łacznie roboty na ok 5godzin klikania, obliczania wielkosci bo Recuva nie podaje wielkosci zaznaczonych plików :/ A dziewczyna kasiasta musi byc lata duzo po świecie. Walne 100zł i mysle bedzie git..

      1. 5 godzin plus wiedza , Artaa 15/11/17 22:56
        min 500zł

    2. podam ci przykład , lol555 12/11/17 15:25
      jakiś czas temu wygrałem 2 bilety na koncert na który nie było już biletów (wszystkie sprzedane).
      Ponieważ wybierałem się sam to miałem jeden na luzie.
      I teraz: mogłem go sprzedać na pniu - bo na stronie wydarzenia na FB ludzie składali oferty kupna. Jednak odezwałem się do pierwszej osoby która chciała kupić bilet i ... oddałem go za darmo. Radość tej osoby - bezcenna (powiedziałem że jak chce i podziękować to może wpłacić dowolną kwotę na fundację dobroczynną).
      Jak bym sprzedał ten jeden bilet to jakoś moja sytuacja materialna by się drastycznie nie polepszyła. A tak poprawiłem komuś dzień :)
      polecam!

      123

      1. no w takim przypadku , Overlockers 12/11/17 15:27
        to bym, wyszukał z listy na FB najfajniejsza dziewczyne ktora chce isc na ten sam koncert, i jej zaproponował by wpadałą na koncert bo mam dla niej bilet, ktory wrecze przy okazji wspolnego piwka haha przed i po koncercie ; D

        1. rownie dobre mozesz sprzedac bilet i zaplacic dzieczynie pieniedzmi , komisarz 12/11/17 16:11
          roznica zerowa, sprawa jasna, wieksza szansa na sukces.

          Komisarz Ryba

  4. Dowiedz się ile kosztuje , Bitboy_ 12/11/17 15:47
    taka usługa w PRO firmie, i po znajomości policz połowę.
    Ja bym tak zrobił :)

    9600K@4.6,AorusEliteZ390,CryorigR1
    Ultimate,GskillRipJawsV360016GB,AsusGTX1070
    ,FraDesION660P

    1. to by wyszła , Overlockers 12/11/17 15:54
      spoora sumka a dziewczyna by sie załamała, tam ma materiały szkoleniowe itd..

      napisałem 150zł i jest mega szczesliwa bo spodziewała sie o wiele wiecej

      1. no i git, wydaje się to rozsądną kwotą "po znajomości" , dawidy 12/11/17 16:35
        Ale jak zauważył kolega komisarz, istotne w takich sytuacjach jest to, czy zajmujesz się tym profesjonalnie. Bo wg mnie to sporo zmienia, jeśli poświęcasz czas i narzędzia, których używasz profesjonalnie, do takiej koleżeńskiej przysługi.
        Wchodzimy wtedy w problem "policz mnie taniej po znajomości" vs "zapłać mi więcej po znajomości" :)

        102594

  5. sroki, ale siediales przy kompie 20h? , komisarz 12/11/17 16:08
    bo nie widze zwiazku ceny ani z iloscia GB ani z czasem jaki program skanowal.

    Moim daniem nic, chyba, ze zajmujesz sie tym profesjonalnie. Jak nie, to zrobiles dobry uczynek.

    Komisarz Ryba

    1. pierw , Overlockers 12/11/17 16:56
      trzeba wszystko odpowiednio przygotowac, soft, przyczyne usuniecia danych, ocenic sytuacje by dobrze podejsc do odzyskania, bo mozna łatwo uwalić sprawe i nadpisać. Pozniej jak pisałem wyzej ogarnac listę majacą ok 100tys pozycji, bez mozliwosci filtrowania i sortowania wedlug rozszerzeń, i wyciaganiu z innego sprzetu dysków na magazyn to wczystkoi sporo zachodu i czasu

      1. w sumie to jeszcze jest pytanie , komisarz 12/11/17 18:34
        czy od poczatku bylo jasne ze to nie za usmiech.

        Komisarz Ryba

      2. Przyczynę ocenić, soft przygotować... , XTC 13/11/17 17:15
        ale chrzanienie.

        Linux

  6. 100-150 zł. , LooKAS 12/11/17 16:39
    ponakich.. ci wdzięczność osoby której nie znasz i na oczy nie widziałeś. Chyba, że to dobra przyjaciółka siostry i to ona będzie miałą u ciebie dług wdzięczności to wtedy możesz faktycznie zrobić to za flaszkę wódki. Ale jak znam życie, to koleżanka przypomniała sobie o twojej siostrze bo pewnie skojarzyła, że ty zajmujesz się takimi rzeczami.
    Jak uzna, że za dużo to będziesz miał z głowy podobne zlecenia od niej, jak dane są dla nie cenne to jeszcze powinna spytać dlaczego tak mało.

    I wanna suck, I wanna lick
    I wanna cry and I wanna spit

    1. w sumie , Overlockers 12/11/17 16:57
      to znają sie dopiero tydzien :) wiec sie przy okazji rozmowy zapewne pożaliła siostrze ze straciła wszystkie dane, a sis mnie zarekomendowała :)

    2. No właśnie sam tak pomyślałem , Bitboy_ 12/11/17 17:05
      Ludzie nie mają zwyczaju robić kopii zapasowych, a w takiej sytuacji się dzwoni po znajomych "a bo słyszałam że Twoj facet sie zna to może by zobaczył po znajomości".
      Da takiemu komuś flaszkę, i po sprawie. Niczego się nie nauczy.
      Następnym razem jak coś się zjebie, będzie oczekiwać że będzie tak samo, i kolejnym, i kolejnym. A najlepiej będzie jak się rozejdzie po ludziach że za flaszkę ktoś robi takie rzeczy. W wolnym czasie wtedy człowiek nic innego by nie robił tylko odzyskiwał dane za flaszke.
      Za to barek byłby pełny :)

      9600K@4.6,AorusEliteZ390,CryorigR1
      Ultimate,GskillRipJawsV360016GB,AsusGTX1070
      ,FraDesION660P

      1. +1. , Artaa 15/11/17 22:59
        popieram

  7. a gdzie , Nikita_Bennet 12/11/17 18:13
    pytanie o zdjęcie właścicielki danych?
    TCP board zmienia się? Tylko jak bo opcji "edit" nie zauważyłem ;)

    A w temacie podpowiem tak, nie rób nic za darmo, za przysłowiową flaszkę czy za ładny uśmiech. Jeżeli dane cenne to połowa tego co by krzyknęli w jakiejś firmie. Jak mało cenne dane to niech siostra powie koleżance co to kopia zapasowa. Jak będzie za tanio to nie doceni roboty, jak będzie drogo to nauczy się robić kopie zapasowe.

    nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

    1. No, i ... , Muchomor 13/11/17 12:37
      ... ja się z kolegą zgadzam. Psucie rynku, niski szacunek do własnej pracy i czasu i niepotrzebne upraszczanie sytuacji. To powinno być dla niej o wiele bardziej traumatyczne przeżycie, skoro były tam istotne dane.

      Stary Grzyb :-) Pozdrawia
      Boardowiczów

  8. za tyle godzin najpierw skanowania a później klikania , piszczyk 13/11/17 02:20
    i sortowania 100.000 czyichś plików + przegranie ich na swoje dyski - co najmniej 300-400zł. Moim zdaniem za mało wziąłeś. Po pierwsze - że strasznie upierdliwa robota sortować czyjeś cholerstwo, po drugie - jakaś nauczka na przyszłość odnośnie wykonywania backupów powinna być, a większą kwotę znacznie dłużej się pamięta.
    Według znanego powiedzenia - są tylko dwa rodzaje ludzi: tacy, co robią backupy, i tacy, co będą je robić. Im szybciej awansuje do pierwszej grupy, tym lepiej :)

    takie tam klamoty . . .

    1. tak jak piszesz , Nikita_Bennet 13/11/17 09:03
      koszt odzyskania minimum 75% ceny zakupu hdd do backupu.

      nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

    2. może znalazł , Demo 14/11/17 11:03
      fajne nudesy i stwierdził, że warto było :D

      napisalbym swoj config,ale sie nie
      zmiescil:(

      1. nie nie , Overlockers 14/11/17 15:39
        widzialem moze z kilka fotek :) po prostu mam zasade nie grzebania w prywatnych danych:) Wiem jak moze czuc sie osoba oddajaca swoj kom czy dysk z prywatnymi zdjeciami i filmami komus :)

  9. ...Darmowa pomoc , Majster 14/11/17 20:10
    Ja akurat skończyłem z darmowym pomaganiem, bo miałem takie sytuacje że hej. Jeden kolega odpłacił mi gębą, pyskowaniem i wymaganiami.

    Cytaty:

    kto mi to zrobi jak nie ty?, przecież ja nikogo innego nie znam, ty od tego jesteś!, ty mi to musisz zrobić.

    To było w czerwcu 2015 roku. Całość trwała ponad 4 i pół roku, a zaczęło się jesienią 2010. Ogólnie było spoko przez jakieś 2-3 lata... a potem ów kolega tak się rozjuszył, że "heejnał". Cóż, prawda jest niestety taka, że ludzie nie wiedzą jak skomplikowanym urządzeniem jest komputer. Ile trzeba się nakombinować aby przechytrzyć Microsoft, który non stop utrudnia ludziom życie. Użytkownicy nie wiedzą ile trzeba wiedzieć o podzespołach, ciekawostek o dyskach twardych, o zasilaczach, jak to wszystko podłączyć i skonfigurować żeby dobrze działało.

    Np. taki Windows XP z SP3 to był pikuś, bo z późniejszymi systemami była i jest totalna jazda bez trzymanki. Jest co raz więcej oprogramowania, np. pewne programy antywirusowe dawniej obsługiwało się inaczej, a teraz (pod pewnymi względami) to wszystko jest bardziej skomplikowane. Zwiększają się wymagania i nie tylko, ale jak tu wytłumaczyć takiej osobie, że powinna kupić lepszy zasilacz aby uratować swój sprzęt przed awarią?

    No właśnie... tutaj dochodzimy do sedna:

    człowiek nie tyle się naużera z danym komputerem, co bardziej z właścicielem tego komputera.

    Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

    1. ja rzadko , LooKAS 15/11/17 14:45
      odmawiam, ale nic mnie tak nie wk.. jak telefony w niedzielę. I jeszcze pytanie czy nie przeszkadza. W końcu przestałem odbierać telefony od ludzi, którym wydaje się że robią mi przysługę dzwoniąc do mnie z usługą za którą później wykpili by się najlepiej 4 packiem żubra lub inną flaszką (to już wolę nic nie dostać...)

      I wanna suck, I wanna lick
      I wanna cry and I wanna spit

      1. dokładnie , Artaa 15/11/17 23:01
        trzeba ustalić granicę, bo wejdą na głowę

      2. ...Nauczanie pomagania , Majster 16/11/17 18:10
        Ja zawsze byłem uczony jednego - że gdy jest taka możliwość i można pomóc, to pomagam. Niestety na takim twierdzeniu i idei ogólnie się zawiodłem. Oczywiście miałbym satysfakcję z tego, gdyby ktoś był zadowolony i naprawdę mógłbym pomóc w sprawach komputerowych, ale nie raz nie warto. Tyle się mówi o pomocy bliźniemu, takiej bezinteresownej, o przekazywaniu tzw. pozytywnej energii, ale to często nie prawda. Tak jak mawia mój wujek: gdy masz miękkie serce to masz twardą d...ę i wszyscy Cię kopią po tym tyłku. Tak to wygląda.

        Żeby pomagać temu koledze były potrzebne pendrive'y. Kupiłem jednego, potem drugiego, trzeciego, itd itd. Dzięki nim była duża wygoda, bo pendrive'y tak naprawdę przydały się i mnie i Jemu. Ale cóż... pod koniec tego wszystkiego dowiedziałem się, że jestem uważany za służącego, parobka i niewolnika. Kolega siedział sobie cieplutko i milutko w domu, z żoną i rozkapryszonym dzieckiem, a ja musiałem bić kilometry żeby za wszystkim nadążyć.

        Dlatego praktycznie wycofałem się z niektórych znajomości. Nieraz mogę o czymś pogadać (z wybranymi osobami), ale tyle o ile. Na szczęście mamy bardzo fajną sąsiadkę i sąsiada, z którymi jest tak śmiesznie i zabawnie, że głowa mała. Wiele razy moja mama "balansuje" sąsiadkę, a innym razem sąsiadka moją mamę. Sąsiad używa różnych, zbereźnych i _wyjątkowo śmiesznych_ tekstów, tak więc polew jest niesamowity. Chociaż pod tym względem jest odskocznia od tej cholernej rzeczywistości.

        Mimo to wcale się nie dziwię, że ludzie często gęsto zamykają się w domu i nie chcą utrzymywać kontaktów z jakąś rodziną i znajomymi. Bo tak właśnie jest. Jak to się mówi - ludzie rozumu uczą, czasami po długim czasie, ale uczą.

        Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

        1. Możesz rozwinąć , piotrszach 17/11/17 11:22
          "balansuje" sąsiadkę?

          1. też mnie zaciekawił ten , Nikita_Bennet 18/11/17 13:42
            zwrot ;)

            nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

          2. Określenie , Majster 18/11/17 19:20
            To jest takie nasze określenie, które oznacza zachęcenie do zrobienia czegoś dobrego. Gdy sąsiadce nie chce się zbytnio zabierać za jakieś czynności domowe (np. mycie okien itp.), to wtedy moja mama ją zachęca i mobilizuje. Innym razem takie coś działa w przeciwnym kierunku. Tak to wygląda.

            Jak ma na imię ta twoja? Aldona... Aaa Aldona, a matka cały czas Al Capone, Al Capone.

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL