Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » NWN 04:06
 » myszon 03:55
 » Visar 03:54
 » mo2 02:57
 » Shark20 02:54
 » cVas 02:49
 » bmiluch 02:42
 » pwil2 01:53
 » Mademan 01:21
 » Holyboy 01:16
 » burz 00:44
 » g5mark 00:30
 » selves 00:29
 » gigamiki 00:26
 » Lukas12p 00:16
 » Kenny 00:14
 » Wolf 00:03
 » hideox 00:01

 Dzisiaj przeczytano
 41105 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[MOTO PRYWATA] Krakusy- oględziny autka , Demo 29/07/18 20:49
Miałby ktoś czas/ ochotę wstępnie obejrzeć autko w Krakowie? Docelowo pewnie i tak kupię raport, ale warto wiedzieć czy w ogóle jest sens.

napisalbym swoj config,ale sie nie
zmiescil:(

  1. pewnie by pomogło , DrLamok 30/07/18 08:31
    jak byś napisał w którym rejonie Krakowa auto stoi.. Jak rzut beretem to może komuś się będzie chciało... jak na drugim końcu miasta to podejrzewam że nie...

    1. Yep , DJopek 30/07/18 08:37
      Napisz coś więcej - jeżeli auto stoi gdzieś na południu Krakowa to może by mi się udało podjechać...

    2. racja! , Demo 30/07/18 09:09
      "Stare Miasto w Krakowie". Tyle podano w ogłoszeniu.

      napisalbym swoj config,ale sie nie
      zmiescil:(

      1. Dopytaj , DJopek 30/07/18 13:50
        Bo Stare Miasto to praktycznie sam Rynek i przyległe ulice ;-)

        1. Kraków - Podgórze , Demo 30/07/18 16:21
          123

          napisalbym swoj config,ale sie nie
          zmiescil:(

          1. Wyślij linka na maila , DJopek 30/07/18 22:53
            Zobaczę czy mam to auto w zasięgu...

  2. Chyba nie sądzisz że ktoś to zrobi za darmo , digiter 30/07/18 12:54
    Wstępne obejrzenie auta bez faktury kosztuje minimum 200zł a jesli to firma ze stroną internetową to min. 300zł.
    Za darmo albo za przysłowiowe 10zł było dla kolegi w czasach PRL kiedy ludzie mieli czas.

    Piszcie do mnie per ty z małej litery

    1. Tak to własnie wygląda , DeathClaw 30/07/18 13:01
      jak o przysługę pyta taki ktoś jak ty. Wtedy faktycznie nie ma za darmo, ba... nawet zwyżka może być. Inaczej jest, jak ktoś lubiany prosi o pomoc w oględzinach.

      No i w PRL nie było czegoś takiego jak "za przysłowiowe 10zł". Za flaszkę (najczęściej wspólnie rozpitą), to tak ale za 10zł?

      1. Pieknie to wszystko opowiedziałeś , digiter 30/07/18 13:59
        ale widać że nie znasz się na samochodach i nigdy nie jechałeś oglądać cudze auta. Twoja sugestia jest skierowana do innych żeby pracowali za darmo a ci którzy chcą kasę powinni być potępieni. Ostatnio dobry człowiek który wszystko robi za darmo też apelował żeby inni pracowali za darmo. Pewnie jesteście w tym samym klubie.
        http://tinyurl.com/y8sslyvu

        Piszcie do mnie per ty z małej litery

        1. Panowie, proszę o spokój... , JE Jacaw 30/07/18 14:31
          ...bo po kątach rozstawię !!! Po co te złośliwe docinki ? Jak dzieci.

          Generalnie na boardzie zawsze można było liczyć na darmową pomoc i nie widzę w tym nic złego, ale oczywiście kolega digiter może mieć tu własne zdanie i ma prawo je wyrazić.

          Socjalizm to ustrój, który
          bohatersko walczy z problemami
          nieznanymi w innych ustrojach

        2. ale kolega , Hitman 30/07/18 14:42
          Demo nie oczekuje profesjonalnego raportu dekry - tylko typowych oględzin gdzie ktoś w miarę obeznany jest wstanie stwierdzić na ile opis jest tożsamy ze stanem faktycznym - by nie dybać x kilometrów by zobaczyć odpicowanego gruza ..
          A przysługi są różne duże i małe - ludzi bezinteresownych też nie brakuje - a kto wie kto Ci się kiedy i jak przyda i odwdzięczy..

          Teoretycznie okłamywanie samego siebie
          jest niemożliwe. W praktyce robi to
          każdy z nas.

          1. dokładnie tak , Demo 30/07/18 15:55
            chodzi tylko o weryfikację, czy jest sens jechać/ kupować raport. Żeby się nie okazało, że w ogłoszeniu lux, a rdza zeżarła połowę progów a silnik po odpaleniu robi zasłonę dymną.

            napisalbym swoj config,ale sie nie
            zmiescil:(

            1. Takie rzeczy sie robi na maila. , ptoki 30/07/18 19:48
              Pytasz ogloszeniodawce o foty. I jak mu zalezy i/albo jest uczciwy to ci przysle.

              Z jednej strony taki wyjazd to przynajmniej pol godziny z glowy i o ile liczyles ze ktos po prostu po drodze z pracy moze auto obejrzec to spoko. Nie widze problemu.

              Ale wez tez pod uwage ze ten ktos nie tylko musi miec po drodze i wolny czas ale i musi sie jako tako znac na aucie.

              I teraz pomysl, ktos ci powiedzial ze auto ok, jedziesz i jednak znajdujesz rdze bo ten ktos nie byl uwazny. Nie zebym sugerowal ze sie od razu bedziesz mial uraz do tej osoby. Ale wiesz jak jest.

              1. 123 , Demo 30/07/18 20:47
                "o ile liczyles ze ktos po prostu po drodze z pracy moze auto obejrzec to spoko. Nie widze problemu."

                Dokładnie tak. Albo np. jeździ na rowerze i wszystko mu 1 gdzie sobie pojedzie. Albo zwyczajnie lubi samochody i chętnie sobie skoczy obejrzeć/ przejechać się. W żadnym wypadku nie oczekuję, że ktoś sobie rozwali dzień dla mojego kaprysu.

                napisalbym swoj config,ale sie nie
                zmiescil:(

        3. stary , endern 30/07/18 14:51
          jak sam po dłuższym pomyślonku wywnioskowałeś... prośba Demo nie jest skierowana do ciebie.
          Więc daj sobie klasycznie siano z radami. Jak ktoś będzie chciał pomóc to pomoże.

      2. Dokłdnie , blimek 30/07/18 15:50
        Gdyby Demo prosił o sprawdzenie auta we Włocławku, to z chęcią bym to zrobił i jeszcze bym ze swoich wydał, na jakiś przegląd w stacji diagnostycznej. Nie mierz wszystkich swoją miarą.

        twojepc - forum światopoglądowych ekspertów

    2. Jeśli nie czujesz się adresatem prośby to nic nie rób , Carat 30/07/18 16:34
      Jak dla mnie jest to prośba o małą przysługę kierowana do kolegów z boarda, czyli reaguje ten kto chce i może pomóc.

      Wbrew pozorom w dzisiejszych czasach można liczyć na dużą przysługę nawet od obcych ludzi, więc nie sprowadzaj wszystkiego wyłącznie do kasy.

      Czasem niektórzy sprzedają takie auta, że nawet amator bez specjalistycznej wiedzy jest w stanie wstępnie stwierdzić, że to złom. W takim wypadku takie koleżeńskie oględziny mogą być wystarczające, aby uniknąć zbędnej podróży przez pół Polski.

  3. Najlepiej zarejestrować się na forum auta którego szukasz , seneka 30/07/18 15:17
    Jak szukałem forda to zarejestrowałem się na forum forda i dałem ogłoszenie czy jest ktoś z Wrocławia żeby obejrzał auto. Za darmo nikt nie chciał :)
    Zaproponowałem 150zł i zgłosiła się tylko jedna osoba. Takie czasy że nikt nie rzuci swojej pracy żeby poświęcić kilka godzin na oglądanie cudzego auta. Z drugiej strony 150zł to nie jest mało biorąc pod uwagę że to jest auto które tylko rozważamy żeby kupić. Tylko jedna osoba się zgłosiła za 150zł z dużego miasta a myślałem że będę mógł przebierać wśród ofert.

    1. jak pisałem wyżej , Demo 30/07/18 15:57
      to i tak pewnie kupię raport/ stację diagnostyczną. Na forum oczywiście temat rzuciłem i sporo ogłoszeń tak wyeliminowałem. Zostały mi już tylko 2. 1 już ogarnąłem i planuję wyjazd, jeszcze tylko Kraków.

      napisalbym swoj config,ale sie nie
      zmiescil:(

      1. Jakieś konkretne auto szukasz? , NimnuL-Redakcja 30/07/18 17:14
        model, rocznik...?

        Gdyby nie wymyślono elektryczności,
        siedziałbym przed komputerem przy
        świeczkach.

        1. Jeśli upatrzysz coś w Bydgoszczy , NimnuL-Redakcja 30/07/18 17:14
          to Ci pomogę.

          Gdyby nie wymyślono elektryczności,
          siedziałbym przed komputerem przy
          świeczkach.

    2. jeśli jesteś nowy na takim forum , Carat 30/07/18 16:45
      to trudno oczekiwać szybkiej i gratisowej pomocy w tym zakresie.
      Ale jeśli działasz w jakiejś grupie dłuższy czas i jesteś jako tako znany to szanse na darmową pomoc/przysługę znacznie rosną, bo między ludźmi zdążyły się już wytworzyć jakieś więzi i relacje.

      1. akurat te które wysłałem , Demo 30/07/18 19:14
        to już ludzie oglądali i zwyczajnie mogłem je skreślić z listy.

        napisalbym swoj config,ale sie nie
        zmiescil:(

  4. Raport raportem , Fl@sh 30/07/18 18:37
    Ja bym nie decydował się na zakup, zanim auto by nie wjechało na ścieżkę na jakiejś konkretnej stacji diagnostycznej - amortyzatory, zawieszenie, hamulce, korozja, wycieki, ślady po ewentualnej kolizji. Mają tam też zwykle miernik grubości lakieru i warto go nim przemierzyć. Dobrze by było, żeby mieli jakiś sprzęt diagnostyczny (nie mam na myśli chińskiego BT OBD...), który się wepnie po kolei we wszystkie systemy pojazdu (silnik, ABS, Airbag, komfort itp) i sprawdzi wiszące w nim błędy (a te są prawie zawsze). Jeśli Ci jakieś wyjdą - pisz na priv, albo dzwoń i je rozpracujemy.
    Kosztuje to w granicach 100zł, przy czym sprawdza Ci go mechanik diagnosta, który jest czepliwy z powołania.
    Przebieg możesz sprawdzić na necie w Centralnej Ewidencji pojazdu, ale jest on notowany dopiero od kilku lat. Natomiast z wieloletniego doświadczenia w branży - jeśli samochód jest sprowadzony, lub też kupujesz diesla od handlarza, możesz być pewien na 90%, że dokonano "regulacji" licznika. Nawet jeśli ze 207kkm na 191kkm, to jednak.
    O ile wszystko, co widać, lub da się poszarpać i zacznie skrzypieć, można sprawdzić, tak do silnika i układu przeniesienia napędu ciężko zajrzeć, więc najbezpieczniej kupować samochody z silnikami wolnossącymi. Ta sugestia uderza oczywiście we wszystkie te napędzane gnojówką :-) tak nieładnie powiem. Natomiast nie sama turbina w razie awarii (regeneracja od 2000zł) pożera wszelkie ewentualne oszczędności jeżdżącego używanym dieslem, ale też koło dwumasowe (od 1500zł), pompa wysokiego ciśnienia (regeneracja od 1500zł), wtryskiwacze (regeneracja od 2000zł), czy też inne DePeeFo-podobne wynalazki (od 1000zł). Zaznaczyć pragnę tylko, że w wolnossących silnikach benzynowych, powyższych pięciu ustrojstw nie doświadczymy, nie mówiąc o wielu innych drobiazgach, jak intercoolery, powielane kilkakrotnie czujniki ciśnienia i temperatury, dodatkowe pękające węże ciśnienia/podciśnienia, ukręcające się świece żarowe itd
    To taka moja osobista uwaga, są może też i tacy szczęściarze, którzy kupili nowego diesla, zrobili nim 200000km wymieniając olej co 10000km i wystąpiła im jedynie jedna lub dwie z w/w usterek. Są też pewnie inni, którzy np. kupili Volkswagena TSI/TFSI, ledwo ujechali 100000km delikatny silniczek z Volksburga się rozpadł...

    Sprzedam drewno pod każdą
    postacią ;-) GG: 687866

    1. kolega jest bardzo uprzedzony , Hitman 30/07/18 18:54
      do diesla - bo nawet jeżeli przyjmiemy 2 litry różnicy w paliwie co jest bardzo optymistyczny wariant - to daje nam oszczędność po 20 tys km przejechanych wspomniane 2 tys zł - nawet jeżeli mamy strasznego pecha i co roku wypadnie nam coś grubszego z tej listy to wyjdziemy do przodu..

      Teoretycznie okłamywanie samego siebie
      jest niemożliwe. W praktyce robi to
      każdy z nas.

      1. wszystko to pojęcie względne , Carat 30/07/18 20:12
        na benzyniaku wychodziło mi spalanie średnio 7,2 l na setkę, a w dieslu mam 6,1 l.
        Czyli ktoś może powiedzieć, że tylko 1 litr mniej, więc gra nie warta świeczki, bo tańsze koszty paliwa zeżrą koszty serwisowania.

        Tylko dla mnie ważniejszy jest inny aspekt, otóż mój diesel ma dużo lepsze osiągi od benzyniaka i te spalanie mam przy większych średnich prędkościach.
        Z drugiej strony wiele zależy przez ile lat eksploatujemy dane auto, bo inaczej wygląda inwestycja kilku tysięcy w auto na 2 lata, a inaczej gdy będziemy jeździć nim 5 lat lub dłużej.

        A jak ktoś chce liczyć każdą złotówkę to niech zrezygnuje z auta, bo każdy samochód to skarbonka.

        1. Jeśli chodzi o osiągi , Fl@sh 30/07/18 20:19
          Diesle mają niepodważalny plus - łatwo je podkręcić.
          Ale przy nominalnej mocy - czy na papierze jest faktycznie taka różnica przy podobnych modelach w zbliżonej cenie zakupu?

          Sprzedam drewno pod każdą
          postacią ;-) GG: 687866

          1. w sumie to , Carat 30/07/18 20:47
            kwestia wyboru, a ja świadomie zdecydowałem się na diesla i póki co nie żałuję. Za kilka lat okaże się, czy moje zdanie będzie niezmienne ;-)

      2. Niestety tak... , Fl@sh 30/07/18 20:13
        Jestem trochę uprzedzony, to prawda. Jednak wynika to z faktu, że widziałem kilka przemielonych pomp i zapchanych na skutek tego wtryskiwaczy, rozleciałych turbin, klekoczących dwómasów... Drażni mnie to, gdyż nie po to się wydaje dziesiątki tysięcy złotych na używane auto, ażeby się zatrzymało. Robi się kłopot, bo jeździć czym nie ma, a fachowcy z reguły mają kolejki na 2 tygodnie do przodu. Wtedy szukamy dostępne terminy i dobrą cenę u innych, a takich fach czasami pozostawia z kolei do życzenia. Zamienniki, które stosują do napraw, są też zwykle z tej niższej półki itd itp... Czasami samochód wyjedzie i pojeździ na regenerowanych częściach, a innym razem rozpadnie się jeszcze tego samego roku.
        Ceny, które wymieniłem są "od" - bardziej dla aut dziesięcioletnich i starszych. Przy świeższych egzemplarzach należy liczyć x2 albo lepiej - jeśli na przykład turbina lub wtryskiwacze są nieregenerowalne. Przykład z życia - Vectra C 1.9 CDTI. W znanym zakładzie regeneracji turbin podjęto wyzwanie. Za 1500zł zregenerowano turbinę. Po zamontowaniu okazało się, że się nie rozkręca od 1800obr/min, lecz dopiero powyżej 2400. Demontaż i odwiezienie jej do ponownej regulacji. Po zamontowaniu już lepiej - 2200, ale i tak za wysoko. Demontaż ponowny... Wtedy panowie od turbin mówią "Wiecie co, bo tego modelu zasadniczo się się nie da dobrze zregenerować...". Acha. Dobrze, poprosimy nową. 1500zł za regenerację rozliczyli (odjęli od kwoty nowej 2800zł), ale kto zapłaci za dodatkowy dwukrotny montaż/demontaż?...
        Przyszła nowa turbina, zamontowana - śmiga pięknie. Przez następne 60000km - awaria. Demontaż, panowie dostają ją na stół - poprosimy o naprawę/wymianę. Noooo, ale gwarancji producenta jest rok, a rachunek (na szczęście się uchował) jest sprzed 14 miesięcy. I zaczynają się kolejne schody...
        Takich przygód, jeżdżąc dieslem na przestrzeni 100000km niestety nie unikniemy. Ja wiem, że trafiają się zadbane egzemplarze z uczciwym przebiegiem w okolicach 100000km i te jeszcze trochę polatają. Ale serio, takich ze świecą szukać...
        Jeżdżę od 1997 roku samochodami wolnossącymi na benzynę znanej japońskiej marki, przejechałem nimi łącznie ponad 600000km. Uwierz, lub nie, nie zdarzyło się, żebym musiał płacić za naprawę tysiące złotych. Awarie, jakie pamiętam, to sonda lambda 250zł, regeneracja przekładni kierowniczej (po 300000km) 800zł, chłodnica 400zł, 160zł x2 cewka. Samochody zasilane były LPG dzięki czemu koszt 100km to 20zł dla czterocylindrowych Toyot i 30zł dla sześciocylindrowych Lexusów.
        Nigdy się nie musiałem zastanawiać, czy się nie zatrzymam, bo się coś nie zechce przypadkiem spier... popsuć w szczerym polu, a naprawa, ciężko powiedzieć u kogo, będzie trwać tydzień, lub i trzy. To jest pewnego rodzaju komfort, który ciężko przeliczyć na pieniądze...
        Więc ok, może i wyjedziemy do przodu... w porównaniu z benzyną. Natomiast jeśli kupimy samochód na benzynę i ktoś nam solidnie zamontuje porządną instalację podtlenku LPG, wtedy możemy mówić o realnej oszczędności.

        Sprzedam drewno pod każdą
        postacią ;-) GG: 687866

        1. dla równowagi moje story , Hitman 31/07/18 09:02
          Octavia IIFL - kupiona jako 3 latka z przebiegiem 247tys ;) - zużycie żadne w środku.
          Ze względu na przebieg cena połowy tego rocznika wg dekry. Profilaktycznie po roku wymienione panewki bo to słynna seria BXE ( jak się okazało niepotrzebnie - no nic 700zeta zainwestowane) Do dzisiaj i przebiegu ponad 4 stówki - doszły koszta 2 x rozrząd i elementy zawieszenia w sumie 3 tysie. Sprzęgło i dwumasa - oryginał choć już dogorywa ale się jeszcze nie tłucze.. Klocki i tarcze zrobione na początku więc w sumie z tysiak. Z historii w książce miał regenerowaną turbinę.
          Zrobiona mapa by zaczął jeździć - auto często lata bliżej vmaxa niż 90-ki.
          Z benzyną poszedłbym z torbami na samym paliwie .. i jeszcze jedno auto tankowane 90% na Auchanie - zresztą jak wszystkie moje auta. Potrafi zrobić 1200 zatankowane pod korek i jeżdżone wg austriackich standardów. ( tylko tyle ile wolno) Jakby miał 6 bieg to by zawstydził priusa ze średnią. Olej zmieniany raz na rok bez względu na przebieg - żadne motule bynajmniej - byle spełniał normy dolewka litr półtora w ciągu roku, w zależności od prędkości go bardziej ubywa.
          Turbina 900 złoty kosztuje, dwumas ze sprzęgłem 1300, silnik 2 klocki, regeneracja pompowtryskiwacza 250zł - nawet jakby te wszystkie nieszczęścia trafiły się na raz to uwzględniając cenę zakupu - wyszedłbym do przodu..
          Jeden warunek cena musi być adekwatna do stanu i przebiegu - więc odpada kupowanie od handlarzy, którzy zabierają Ci pole manewru w razie w - skręcając licznik i równając cenę do małoużywanych.


          Teoretycznie okłamywanie samego siebie
          jest niemożliwe. W praktyce robi to
          każdy z nas.

          1. Sorry, ale nie mogę się z Tobą zgodzić. , piotrszach 31/07/18 09:37
            Mam OII przed liftem (tak, 1.9 TDI BXE :D) i jakoś nie mogę uwierzyć w brak widocznego zużycia po 248k przebiegu. Wiem, bo widzę jak wygląda mój samochód po ok. 220k. Wersja Elegance (skórzana kierownica jest już mocno wytarta) i widać ten przebieg (a samochód szanuję). Druga sprawa, cena turbiny, dwumasu itp. Skąd je wziąłeś?! Przerobiłem regenerację turbiny i wymianę dwumasu/sprzęgła (komplet ze sprzęgłem, wymiana na nowe + wysprzęglik) i ceny to x2. Chyba, że patrzyłeś na najniższe ceny z Internetu, bez montażu. Uwierz mi, długo szukałem by zrobione było dobrze i niedrogo, niestety, jedno wyklucza drugie. Też trafiałem na magików, którzy bez sprawdzenia w jakim stanie jest turbina zarzekali się, że regeneracja z naprawą nie przekroczy 1200 zł, ale jak pytałem, gdzie będą regenerować, to zaczynało się kombinowanie. Cudów nie ma, wszystko kosztuje.
            I żeby nie było, lubię swój samochód, lubię Skode (wcześniej jeździłem Fabią), ale nie opowiadaj bajek jaki to super samochód i jak jest tani w naprawie.

            1. jak tylko , Hitman 31/07/18 10:34
              namierzę zdjęcia to Ci je wyśle - sam ocenisz stan przy zakupie. Podałem ceny części
              ( wcale nie najtańszych bynajmniej) to zrozumiałe chyba jest a nie robocizny bo ta jest zmienna więc nie wiem skąd wywnioskowałeś, że z montażem??
              By nie być gołosłowny:
              https://www.google.com/...f-8&client=firefox-b
              pierwszy wynik z reklamy podaje Sachsa za 1299zł.
              A to na ile strzyże Cię mechanik\ kolega nie mam wpływu ale czasem warto popatrzeć jak ceny się kształtują:
              https://www.sprzeglo.com.pl/...ymiana-sprzegla/133
              Ja mam mechanika w rodzinie więc to deko inna sytuacja ale niech nikt nie robi z tego rocket science.
              Żaden meches nie naprawia turbo przecież - tylko wysyła do firmy co się tym zajmuje profesjonalnie - w 5 minut sprawdzasz na necie ile kosztuje taka operacja i wiesz na ile strzyże Cię ten "dobry" mechanik, który tylko wymontował i wsadził zregenerowaną Ci część. Nie jest moim celem faworyzowania "kury" ale twierdzenie, że jest w naprawie droższa od innych aut jest chybione - ani to skomplikowane, ani nowoczesne auto..


              Teoretycznie okłamywanie samego siebie
              jest niemożliwe. W praktyce robi to
              każdy z nas.

              1. Bez urazy, może moja Skoda , piotrszach 31/07/18 12:05
                bardziej się zużyła :) Co do kosztów napraw, przecież napisałem, że nie wiem, czy podajesz ceny samych części, czy z robocizną, teraz już wiem. Ceny w necie oczywiście sprawdzałem i wiem jak wyglądają, tylko życie już mnie nauczyło, że lepiej dołożyć te 100 zł (przy cenie 1300 zł) i mechanik kupuje potrzebne część, niż samemu się bawić i w razie bubla ponosić dodatkowe koszty za montaż/demontaż (Ciebie to nie dotyczy, bo masz mechanika w "rodzinie"). Ceny za wymianę też znam i to co zapłaciłem jest zbliżone do cen podawanych w internecie. Co do turbo, to oczywiście wiem, że są wysyłane do regeneracji, ale jak obdzwoniłem kilka firm i średnia cena samej regeneracji turbiny to było coś ok. 1000-1100 zł, a mechanik za całość woła 1200 zł to coś jest tu nie halo (hm, może to był filantrop? :D).

                1. pełna zgoda , Hitman 31/07/18 13:49
                  moja skoda nijak nie jest wyjątkowa, ale zupełnie inaczej zużywa się autko gdy jeździ nią przedstawiciel handlowy z aktóweczką i wozi materiały reklamowe w pudełeczkach popylając autostradą z pkt A do pkt B niż w typowych zastosowaniach rodzinnych. Dzieci i ich jedzenie i picie w aucie, wożenie upapranych po czubek głowy z zabaw i innych zajęć. Okazjonalne przewożenie materiałów do remontów, przedmiotów na działkę itp itd.
                  Jak dodamy do tego parkowanie pod marketami - obicia, zarysowania i jazdę miejską to siłą rzeczy musi to się odbić na kondycji autka..
                  Co do serwisu postępowałem kiedyś tak samo jak Ty i z tym nie polemizuję.
                  Jeżeli ktoś proponuje Ci usługę, której cena odbiega znacząco w dół - to znaczy, że na czymś przyoszczędzi a to ma krótkie nogi..

                  Teoretycznie okłamywanie samego siebie
                  jest niemożliwe. W praktyce robi to
                  każdy z nas.

                2. coz , endern 31/07/18 13:51
                  wydaje mi sie ze powinnismy napisac Hitmanowi ze sie cieszymy razem z nim ze ma mechanika w rodzinie.
                  Bo poza checia podkreślenia tego faktu nie widzę sensu dyskutowania na temat kosztów podając ceny samych części. Bo dyskusja nie nie tego dotyczy.

                  Ostatnio regenrowałem turbinę w mojej octavii... i jak chłopaki upierali sie ze będzie 1200 to swiadczylo wg kolesia regenerujacego tylko o tym że nie dają jej do regeneracji - tylko sami czyszcza chałupniczo z osadu(jak turbo przycina sie przy wiekszych obrotach).
                  No a jak jest z nią większy problem - to wtedy i tak daja do normalnej regeneracji - a ze samochód rozkręcony - to zaplacic i tak juz musisz.

                  U mnie przy 220tys nieskorzana kierownica mocno sciera się - zwykle zużycie. Dwumas u mnie to 1,9 tys

                  Diesle sa probelmatyczne i kosztowniejsze w utrzymaniu niz bezyna - ale Ptoki w sumie zwrocil uwage na cos co już ignorowałem ostatnimi czasy - zysk na paliwie. Biorąc pod uwage wieksze spalanie w zimie - to wychodzi srednio 1,5l mniej na 100km.
                  Co przy 100tys przejechanych km daje u mnie jakies 7,5 tys zł do przodu. Akurat na komfortowa naprawe dwumasy, regeneracje sprzęgła i troche na przyszłe naprawy.
                  Więc zysku jakiegoś specjalnego nie ma - pozostaje za to lepsza dynamika i komfort jazdy.

                  1. i to jest sedno , Carat 31/07/18 17:37
                    oszczędzając na paliwie masz kasę na droższe remonty, czyli średnie całkowite koszty utrzymania w okresie 5-6 lat będą podobne, a masz lepszą dynamikę i przyjemność z jazdy na trasie.
                    Także powtarzana legenda, że diesel jest droższy w utrzymaniu niż benzyna nie zawsze jest prawdziwa.
                    Inna sprawa, że nie każdy potrzebuje lepszej dynamiki itp., więc wtedy faktycznie lepiej wziąć pewniejszą benzynę.

                  2. Już sobie z Hitmanem wszystko wyjaśniliśmy, , piotrszach 31/07/18 20:18
                    myśleliśmy o tym samym, ale inaczej o tym pisaliśmy :) U mnie komplet dwumas+sprzęgło kosztował 2k (z robocizną), ale cenę podbiła wymiana wysprzęglika (bo już prosił się o wymianę i bez sensu było czekać aż padnie i do nowa wszystko rozkręcać). Martwi mnie natomiast co innego, ostatnio zauważyłem, że zaczął mi palić więcej o ok. 1 l. Te same trasy, stylu jazdy nie zmieniłem, tankuję na tych samych stacjach co zwykle, trzeba się będzie przyjrzeć problemowi.

      3. Jako laik w temacie... , JE Jacaw 31/07/18 08:26
        ...trochę się powymądrzam, jak na laika przystało. :-)
        Sam mam benzynę, ale miałem okazję jeździć wynajętym dieslem przez prawie 2 tygodnie i przyznam, że bardzo dobrze to wspominam. Pomijając niższe spalanie, szczególnie urzekła mnie jego moc, a raczej moment obrotowy.
        Nawet zacząłem myśleć, aby następne auto to był właśnie diesel. Jednak patrząc na to co dzieje się odnośnie ekologii w motoryzacji, obecnie może to być strzał w stopę.
        Więc moim zdaniem przy kupnie obecnie auta na więcej niż 2-3 lata, trzeba niestety brać pod uwagę to, że praktycznie w całej UE diesel jest wrogiem nr 1 (benzyna mimo wszystko jest ciut lepiej postrzegana... jeszcze) i będzie coraz więcej różnych ograniczeń dla tego typu aut.

        Socjalizm to ustrój, który
        bohatersko walczy z problemami
        nieznanymi w innych ustrojach

        1. Też uważam, że diesel (nawet słabszy w rozumieniu koni mechanicznych) , NimnuL-Redakcja 31/07/18 08:39
          jest dużo przyjemniejszy w użytkowaniu niż benzyna (nawet turbo).
          Nowe auta benzynowe też powoli tracą na różnicy pomiędzy dieslem, w benzynie znajdziesz już dwumasę oraz odpowiednik DPF (czyli GPF - już zdaje się obowiązkowy w nowych autach).

          Gdyby nie wymyślono elektryczności,
          siedziałbym przed komputerem przy
          świeczkach.

          1. ten szeroki zakres obrotów jest zajebisty nie? , biEski 3/08/18 13:10
            :P
            Rozumiem ze porównujesz do małego silniczka z turbo:P

            1. Ze zakres jest wezszy nie oznacza ze w benzynie ten szerszy zakres jest uzywalny w , ptoki 3/08/18 15:02
              calej szerokosci.

              Dizlem sie calkiem przyjemnie jedzie/wyprzedza.
              A jeszcze przyjemniej tankuje :)

              Teraz mam szok ze musze lac 10/100 a moglem lac 5,5/100 i to tanszego paliwa...

    2. Chyba powinienem zagrac w lotto. Kupilem foke przy 200kkm, zrobilem nia kolejne 200kkm , ptoki 30/07/18 19:54
      i do wymiany mialem tylko dwumase z tego co wymieniles.

      I to FORD! I uzywany!
      A olej wymienialem co 15kkm lub czasem mi sie zapomnialo i wymienialem pozniej.

      To jak? Wysylac lotka?
      ;)

      Inaczej:
      Foke kupilem 4 letnia przy 200kkm. za 18500.
      Zrobilem nia te 200kkm.
      Liczac ze benzyna spalila by ten litr wiecej na sto (mysle ze wiecej ale ja kropelkowy jestem) to masz 2000L czyli jakies 10kPLN.

      W foke wsadzilem jakies 6-7kpln (mechanika). Sprzedalem ja z bolem serca za 9kpln.

      W efekcie przez te 6 lat wkladalem w nia razem z amortyzacja 9500+7000=16500/6
      niecale 3kpln rocznie.

      No ale ja kupilem auto z przebiegiem wiarygodnym a nie gonione pod 450kkm i skrecone na 120...

      1. :-) To był dobry zakup , Fl@sh 30/07/18 20:16
        Jeśli jeszcze był to silnik na Common Rail'u, to faktycznie Ci się trafił udany egzemplarz. Przypuszczam, że to nie była ta technologia. Starsze turbo diesle radziły sobie znacznie lepiej z kilometrami

        Sprzedam drewno pod każdą
        postacią ;-) GG: 687866

        1. To byl 1.8 tdci. Niby ten co wtryski padaja. , ptoki 30/07/18 21:08
          Ujme to tak:

          Sam inicjalnie bardzo sie obawialem kupic uzywane auto.
          I nadal uwazam ze uzywka to jak pudelko czekoladek.

          Ale samochodow jest zatrzesienie i nie wszystkie sa totalnymi szrotami.

          Jak sie dopilnuje wiarygodnosci, sprzedawca wyglada konkretnie, i zalozymy ze to co wpisales jako elementy awaryjnepadnie w rok i w budzecie na to zrobimy miejsce to mozna sie tylko pozytywnie rozczarowac.

          Feler jest taki ze nie kazdy mysli w ten sposb i ludzie czesto licza ze kupia igielke za niska cene i budzet napinaja na styk.



      2. średnio 33 tys. km rocznie , Carat 30/07/18 20:22
        W sumie dużo jeździłeś, bo przeciętny kierowca ledwo nabije 15 tys. rocznie.
        Lotto zawsze warto wysłać, byleby nie miało to znamion uzależnienia i może akurat będziesz tym szczęściarzem :-)

        1. No, inicjalnie robilem raczej 45kkm rocznie. Potem nieco spadlo. , ptoki 30/07/18 21:11
          Napisalem nie zeby sie pochwalic tylko aby pokazac ze uzywane dizle nie sa az takie zle jak nam gazety opisuja.

          Moze inaczej:
          Ilu z nas tutaj kupilo sztrucla i wtopilo na nim?

          Nawet moj kumpel jak kupil sztrucla to juz robi nim chyba 7 rok i poza pompa paliwa i jakims czujnikiem (w sumie 6kpln - w sumie 50% wartosci auta :) ) nie robil w nim wiele.

          Wiec biorac pod uwage ze tez jakies 150kkm nim robi i zaplacil za niego w sumie te 13+6+jakies drobne (w tysiacach) to nie byl to az taki straszny zakup...

          1. to ja mam trochę inne kontakty z dislami , okobar 30/07/18 21:41
            w tej chwili mam swojego trzeciego disla w życiu
            w kolejności chronologicznej:
            Skoda Octavia 1.9 TDI rocznik 2000
            dorwałem ją w 2007 roku, miała na blacie 123kkm
            sprzedałem ją w maju tego roku za 4k, na blacie około 276kkm
            serwisowana na bieżąco, co padło mechanicznie od razu robione, rozrząd (dwukrotnie), sprzęgło komplet, hamulce komplet, regeneracja turbiny, reszta standard (łączniki, tuleje, elektryka)
            dołożyłem jej autoalarm i centralny bo nie miała :) z kołą dwumasowego przeszedłem za namową mechaników na jednomasowe :P spalanie średnio około 4-4.3 litra
            pozbyłem się z powodu progów i braku klimy :P

            Hyundai Tucson 2.0 CRDI z 2005 roku w wersji 4WD
            kupiony 10 kwietnia 2010, na liczniku 89kkm, średnie spalanie 9.2-9.4l
            robiłem rozrząd, sprzęgło, komplet hamulców, elementy układu 4WD bo ciekły, reszta standard :P dołożyłem hak i ... doszedłem do wniosku ze sprzedaję :P
            teraz ma już 173kkm na blacie i chcę puścić w świat :P bo za drogo mi wychodzi utrzymanie :P
            auto ciężkie, pali jak smok dla mnie :P a na[prawa w serwisie np. sprzęgła to koszt blisko 2k

            citroen c4 coupe 1.6 hdi z 2007 roku
            dorwałem je w czerwcu :P po sprzedaży skody
            mialo robić za moje wozidełko, ale żonie się spodobało :P
            na blacie 275kkm, spalanie 4.4l, nic jeszcze w nim n ie robiłem (ledwo 3 razy tankowałem :P)
            i jedno wiem

            następne auta to będą benzynki :P
            kjak dotej poty miałem szczęście, brak w moich diselkach filtrów, poza skodą również dwumas.. oczywiscie jeśli ktoś śmierdzi kasą to mu naprawy disla nie przeszkadzają, jeśli jednak jest w podobnej do mnie sytuacji :P to wolałby jednak coś mniej kosztownego :P
            no i ja samochodami jeżdżę raczej 10 lat niż 2-3 lata :P
            miałem kiedyś benzynkę i do tej pory miło wspominam koszty napraw :) (Opel Astra 1.6 GT z 1992 roku :)

            AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
            GF 7600 GS, M2N4 SLI
            Win XP SP3

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL