TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
A R C H I W A L N A W I A D O M O Ś Ć |
|
|
|
Nadchodzi WLTP - nowe wytyczne dot. spalania w samochodach sprzedawanych w Europie , Carat 5/08/18 19:17 https://www.auto-swiat.pl/...odow-w-europie/8hmeh7
Jak widzę tendencje jakie panują w Europie to zastanawiam się kiedy ta organizacja padnie.
Ciekawe natomiast jest to, że jak VW kręcił swoje wały z dieslami to było OK i nikt o nic nie pytał.
http://wyborcza.pl/...-euro-kary-za-spalinowy.html
Z artykułu wynika, że w Niemczech VW dostał "tylko" 1mld EUR kary za sprzedaż ponad 10,5 mln samochodów na świecie z trefnymi silnikami.
Natomiast w USA za wprowadzenie na rynek niecałych 0,5 mln samochodów z trefnymi silnikami VW zapłacił rządowi USA ponoć ponad 4 mld USD, a w sumie wypłaty w ramach odszkodowań dla amerykańskich dealerów i klientów wyniosły 25 mld EUR.
Widać w EU niemiecka firma może liczyć na znaczne "rabaty" w wypłacanych odszkodowaniach za jawne oszustwo.- Pokaż mi jakąś karę w ciągu ostatnich 10 latach , digiter 5/08/18 20:02
którą rząd USA nałożył na google albo apple.
Dla USA byłoby najlepiej gdyby wszystkie europejskie firmy samochodowe zbankrutowały i trzeba byłoby jeździć teslą.
W Polsce montuje się sporo podzespołów dla VW więc zastanów się czego się domagasz. Trzeba byś idiotą żeby cieszyć się z kar dla europejskiej firmy.Piszcie do mnie per ty z małej litery - używając Twojej nomenklatury , Carat 5/08/18 21:09
to trzeba być idiotą, aby tolerować oszustwo tylko dlatego, że jego autorem jest "rodzimy", czyli europejski, niemiecki koncern samochodowy.
Ja widzę tu hipokryzję, bo EU podkręca normy dotyczące zanieczyszczeń itp. ale jak już niemiecka firma je z premedytacją łamie przez niemal 8 lat to sprawa wydaje się być załatwiona po zapłaceniu 1mld EUR na rzecz Niemiec, choć korzyści z tego szwindla były czerpane na całym świecie.
Niemiecki VW zakłada, że kara zapłacona w Niemczech na rzecz niemieckiego państwa załatwia sprawę potencjalnych odszkodowań w całej UE.
W przypadku USA nie wiem ile z tych 25mld EUR trafiło do amerykańskiego Smitha ale jednak coś on dostał.
Nie wiem czy i ile EUR odszkodowania trafiło do jakiegoś Europejczyka z tzw. Europy Zachodniej, ale jak sądzę bez obaw mogę postawić tezę, że wartość odszkodowań wypłaconych przez VW dla Kowalskiego wyniosła 0,00 EUR.
W przypadku Google, czy Apple nie kojarzę wałka robionego z premedytacją przez 8 lat na skalę międzynarodową i tak spektakularnego, więc trudno mi robić jakiekolwiek równoważne porównanie dlatego nie podejmuję się dyskusji w tym zakresie.- Żadna hipokryzja. , DeathClaw 7/08/18 20:33
UE to Niemcy i ich kumple Francuzi, Włosi i Rosja. Słyszałeś kiedyś by winny karał siebie samego współmiernie do winy? Wielka Brytania miała tego dosyć, więc zmanipulowano opinię publiczną i wypisali się z tego nieintratnego układu. Gdyby rząd UK miał realne korzyści i posiadał wpływ na kształtowanie polityki UE na równi z Niemcami, to na pewno nie opuszczałby układu. Dlaczego Rosja jest w tej grupie? Proste - mają tak silne lobby w parlamencie UE i rządzie Niemiec, że praktycznie siedzą na na sesjach plenarnych i wciskają przyciski. Wlk. Brytania, gdyby nie opuściła UE, to nie mogłaby pokazać środkowego palca Rosji w reakcji na otrucie Skripala - zaraz by niemieccy koledzy zawalili im grafik spotkaniami, na których staraliby się im wyperswadować wrogie działanie wobec Putina. Holendrom zestrzelili samolot i co? Potępili działanie :) Gazprom uprawiał radośnie działalność monopolistyczną na rynkach wschodniej Europy i co? Dostali wytyczne :) Za to Google dostaje rekordową karę i UE może się wtedy pochwalić, że działa sprawnie, bo może dokopać takiemu gigantowi.
Wracając do początku - jak Niemcy mogą ukarać samych siebie?
- Jak ktoras z tych firm naskrobie sobie to badz pewien ze zaplaca i to nie malo. , speed 6/08/18 05:25
Jeden z ostatnich przykladow GM, podal o 0,1l mniejsze spalanie w swoich 1,6l dislach , kazdy wlasciciel dostal 2tys $ odszkodowanie i spora sumke wplacili do kasy panstwa:)))). Hyundai i Kia tez za 0,1l zanizone spalanie zaplacila 400milionow $. Jak ktos sobie naskrobie to placze i placi:)))
- W obliczu tak wyśrubowanych norm , kubazzz 5/08/18 20:02
kierowcy tych wszystkich kopciuchów powinni być chyba rozstrzeliwani na poboczu od razu.
Czasem mam pechac trafić na takiego klekota, nawet całkiem ładnie wyglądające paroletnie auta, ale jak depnie to leci mazut jak z radzieckiej lokomotywy.
I caly misterny plan ....SM-S908 - POLECAM śwetny komentarz o tym jak KE najpierw wkręcała diesla , endern 7/08/18 21:31
by aktualnie dokonywać półwolty... oszczedzajac oczywiscie tych ktorzy zrobili na tym największą kasę:óe sam stworzy
https://youtu.be/y_17yvROq_0?t=385
UE to jak komunizm twór z sukcesami walczacy z wyzwaniami naszych czasów które sam stworzył
- Mam mieszane uczucia... , JE Jacaw 5/08/18 20:46
...z jednej strony może to być strzał w stopę, jednak z drugiej jest prawdą, że obecnie podawane katalogowe spalanie nijak się ma do rzeczywistego, co moim zdaniem jest zwykłym oszustem. Niestety obecnie producent podawał, że jest to zgodne z jakąś tam normą oraz procedurą, co powodowało, że wręcz niemożliwe było wygrać np. w sądzie sprawę o odszkodowanie.Socjalizm to ustrój, który
bohatersko walczy z problemami
nieznanymi w innych ustrojach - A ja bym strzelal do tych co foliowek uzywaja. , ptoki 5/08/18 21:02
Gupie gadanie takie, za przeproszeniem.
Ludzie korzystaja z tego co jest. A ze nasz rzad zarznal polska motoryzacje chodujac fiata a teraz mamy do wyboru tylko zagraniczne auta to wplyw na to czym ludzie jezdza mamy nikly.
Z drugiej strony tylko i wylacznie dzieki importowi tych sztrucli z zachodu mamy czysciej bo z drog poznikaly malacze, zuki, polonezy czy trabanty i ludzie moga jezdzic do pracy produkowac cokolwiek w porowaniu do lat 90-tych gdzie laskawie mozna bylo dostac auto z kontyngentu bezclowego kosztujace krocie i bedace gownem pokroju cinquecento.
Chcesz aby bylo czysciej? Pozwol ludziom kupic nowe, utyskuj na podatki, cla, akcyzy ktore powoduja ze ludzik nie jest w stanie kupic nowego.
Oburzaj sie na przepisy podatkowe ktore powoduja ze do pracy w biurze kupuje sie pierdolonego suva bo tylko z niego mozna podatek odliczyc.
Inna sprawa ze jak posle sie 10 letnie auto na zyletki to wyprodukuje sie kolejne parenascie tom co2 i reszty smieci aby wyprodukowac nowe auto tylko troche czystsze.
Zeby uwalic dizle starczy obnizyc akcyze na benzyne i lpg. dizel stanie sie malo oplacalny.
Ale nie, ta propaganda jest obliczona tylko na naiwnych ktorzy wierza ze rzadowi zalezy na jakiejkolwiek czystosci.
- Mialo byc pod kubazzem, , ptoki 5/08/18 21:03
Jamims cudem przeskoczylo. Dziwne, post kubazza byl ostatni jak klikalem odpowiedz...
- Komunizm zawsze kończy tak samo. , Micky 5/08/18 20:53
Czy to w dziedzinie obyczajowej (gender) czy w technicznej (normy).
Ja mam tylko jedno pytanie. Jak to jest, że normy spalania dla aut są śrubowane, a normy dla żywności wprost przeciwnie?- to o polskiej Syrenie/Syrence itp. , Carat 6/08/18 21:34
możemy zapomnieć.
Przy tak zmieniających się wymogach zakres możliwych do zastosowania silników znaczeni zawęża się.
Ponieważ nie mamy polskiego silnika, a dotychczasowa sytuacja pokazała, że koncerny niechętnie chcą sprzedawać swoje silniki to pomysły na reaktywację fragmentu polskiej motoryzacji legły w gruzach.
Naszym firmom motoryzacyjnym pozostaje chyba tylko zainteresowanie się samochodem elektrycznym ale jest to na tyle nowa i niepewna technologia, że też można wtopić kupę kasy. Nie liczyłbym, że hurtowo Polacy zaczną kupować polski elektryczny samochód, bo zapewne tanie to nie będzie.- Może o to chodzi , Chrisu 6/08/18 22:37
by praktycznie nie było konkurencji na rynku.
Tak jak z wieloma rzeczami. Kupujesz Winiary by nie kupić Maggi okazuje się, że i tak kupujesz Nestle... /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\ - A tego to nie rozumiem. Rozstrzelają nas za produkcję własnego samochodu? , Micky 7/08/18 00:11
Słucham wypowiedzi polityków i dziennikarzy, i mam wrażenie, że powtarzają mantry. I dopóki ludzie będą łykać te mantry jak gęś bułę, to faktycznie w tym kraju nic się nie uda.- wystarczy , Carat 7/08/18 18:12
spojrzeć na firmy, które zabrały się za projekty Syreny/Syrenki to widać gołym okiem, że daleko im do budżetów jakie ma np. Grupa VW, więc nie licz na to, że zaprojektowanie i wybudowanie odpowiedniego silnika od podstaw jest w ich zasięgu.
Nie mają na to szans.
Nie mając silnika to nie masz samochodu, czyli projekt umiera.
Z racji małego wolumenu sprzedaży to cena też musiałaby być odpowiednio wysoka, więc nie byłoby to auto dla przeciętnego Kowalskiego.
Z drugiej strony odpowiedź sobie sam na pytanie, czy kupiłbyś auto za kilkadziesiąt tysięcy, czy za ponad 100 tys. złotych od polskiej firmy, która nie ma rozbudowanej sieci sprzedaży, nie ma rozbudowanej sieci serwisowej.
Z racji "chałupniczej roboty" to na wypadek jakiejś stłuczki itp. to dostęp do części zamiennych mógłby być problemowy i bardzo kosztowny, więc auto byłoby bardziej dla miłośników ciekawostek motoryzacyjnych z nadmiarem gotówki niż przeciętnego Kowalskiego.
Bariery wejścia na rynek są tak duże i tak kosztowne, że nie da się tego ot tak przeskoczyć. Każda firma chce zarobić, a nie działać charytatywnie i marnotrawić kasę dla idei przywrócenia w części polskiej motoryzacji.
Dlatego nie spodziewam się, że te projekty wypalą i zaleją nasz rynek motoryzacyjny.
Moim zdaniem większe szanse na sukces i lepsze perspektywy ma projekt samochodu elektrycznego ale na chwilę obecną samochód elektryczny w Polsce dla każdego Polaka to jeszcze jest pewnego rodzaju fanaberia.
Więc nikt Nas nie rozstrzela ale firmy, które bawią się w projekty przywrócenia polskiej motoryzacji nie mają odpowiedniej siły przebicia i zasobów, aby choćby w części mogły konkurować z koncernami o ugruntowanej pozycji na rynku i z gotowymi modelami do sprzedaży.- Samochód elektryczny to mrzonka. Bujda na resorach. , Micky 7/08/18 18:22
Budowa silnika znana jest od dwóch wieków. Nie wiem co by miało na początek tyle kosztować. Poza tym co Ty z Folkswagenem. Nie ma innych marek. A Hyundai? Toyota? Zobacz pierwsze modele. Każdy kiedyś zaczyna i nie buduje Concorda jako pierwszy model. Zresztą pierwszy samochód to była furmanka z silnikiem bez hamulców. Wtedy to dopiero był próg wejścia.- a dlaczego tak sądzisz? , Carat 7/08/18 20:08
przecież tendencja w podnoszeniu norm emisji dąży raczej do wycięcia silników spalinowych i do wdrożenia aut elektrycznych zwłaszcza w dużych miastach.
VW to był przykład, bo ta grupa jest w Polsce popularna i ma u Nas swoje fabryki.
http://auto.dziennik.pl/...owa-syrena-fabryka.html
Po artykule widzisz, że jeden pomysł upadł i jest następny ale plany mają na początek 100 aut rocznie.
Samochód na bazie General Motors ale gdzieś wcześniej czytałem, że specjalnie inni producenci nie byli zainteresowani współpracą i sprzedażą silników. Tylko GM był zainteresowany współpracą ale też kojarzę, że chcieli sprzedawać 20 tys. silników rocznie, a to wykracza znaczeni poza planowane 100 auto rocznie.
Z tego powodu samochód nie może być tani, bo jak na 100 egzemplarzach samochodu chciałbyś coś zarobić, aby Twój biznes nie był skarbonką bez dna.
Pisząc o furmance to chyba nie rozumiesz problemu i barier wejścia we współczesnych realiach.- A jak myślisz dlaczego w eurokołchozie podnoszą normy na spaliny? , Micky 7/08/18 21:03
A co do współczesności. 35 lat temu w Chinach wytapiano żelazo w piecach ziemnych, za parę lat produkcja samochodów w Europie może upaść jak w Ameryce, przejmą ją Chińczycy.
Przestań powtarzać mantrę nie-da-się. Twórcy Syrenki próbują zrobić Concorda i dlatego nigdy im się nie uda. Jakby zaczęli od Kafera to by im się udało.- bo nie chcą aby ludzie w miastach umierali wskutek spalin? , Master/Pentium 8/08/18 12:35
Pomieszkaj trochę np. w Den Haag a docenisz normy spalin i nacisk na samochody elektryczne. Nie mówiąc o nacisku na używanie rowerów.
W zamian jest ciszej, szybciej i bezpieczniej.
I tu powinniśmy cisnąć a nie kombinować jak zrobić 100 swoich samochodów. :)Nie ma tego złego , co by się w gorsze
obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
włącz komputer :-) - trochę naciągane , Chrisu 8/08/18 12:51
to z tym umieraniem... /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\ - trochę tak, trochę nie , Master/Pentium 8/08/18 12:58
ale statyki chorób (głównie dróg oddechowych) związanych z zanieczyszczeniem powietrza można znaleźć.
Siłą rzeczy te choroby powodują ileś zgonów rocznie i/lub strat materialnych więc IMHO to bardzo dobry pomysł aby to ograniczyć.Nie ma tego złego , co by się w gorsze
obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
włącz komputer :-) - Póki co biedaku ludzie umierają częściej na raka przewodu pokarmowego niż na ... , Micky 8/08/18 13:54
... pylicę ze spalin samochodowych.- spaliny nie wywołują pylicy , Master/Pentium 8/08/18 13:59
więc nie kumam.
To że ludzie umierają także na inne choroby to oczywiste.
To że czystsze powietrze to mniej chorych i lepsze samopoczucie ludzi -> efektywniejsza gospodarka to chyba też oczywiste.
Pozatym w takich wypadkach sprawdza się przede wszystkim zachorowalność a potem śmiertelność. Bo choroby takie jak astma nie zabijają ale koszt społeczny mają mimo wszystko dość spory.
Nie ma tego złego , co by się w gorsze
obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
włącz komputer :-) - Jak to nie. Pył z diesli wywołuje pylicę. To czysta sadza czyli niespalony węgiel. , Micky 8/08/18 14:07
Poza tym w dzisiejszych czasach nie ma możliwości określić jaki czynnik wpływa na jakie schorzenia. Jemy klonowane świnie, krowy, owce. Zboża GMO, warzywa GMO, owoce GMO. Otaczamy się prefabrykatami powstałymi z odpadów produkcyjnych. Nosimy kompozyty ze związków toksycznych. W naszym otoczeniu inni palą zielsko, tytoń i chemikalia z elektrycznych fajek. To wszystko paruje i reaguje w wysokich temperaturach latem.
Poza tym jaka jest różnica czy wyrzucisz to atmosfery toksyny 500 km od miasta czy w mieście? Radioaktywne związki z Fukushimy "potrzebowały" kilku dni aby pokryć całą atmosferę.- aby wywołać pylicę , Master/Pentium 8/08/18 14:21
to tego pyłu musi być całkiem sporo i musi to nieco potrwać.
W przypadku spalin diesla inne związki z nim zawarte zabiją cię na długo zanim zauważysz pylicę pod warunkiem stężenia wystarczająco wysokiego by wywołać pylicę.
Pozatym pylica oparta na sadzy? Serio? O ile pamiętam węgiel jest przyswajalny przez żywe organizmy, może niezbyt szybko ale jest.
Związki środowiska i chorób to temat rzeka - jednak jak na razie korelacja pomiędzy astmą czy różnymi nieżytami górnych dróg oddechowych jest dość dobrze obadana. Masz coś co temu związkowi przeczy? Chętnie poczytam.
500 km czyni mi spora różnicę jeśli to 500 km jest na zadupiu z małym ilością ludzi a tutaj to miejsce gdzie mieszka ich kilka mln.
Pozatym kontrola i filtrowanie jednego miejsca jest o niebo skuteczniejsze niż tysięcy samochodów. Oczywiście to nie jedyne źródło zanieczyszczeń w mieście, kominki/piece opalane gówno-węglem też jest bardzo istotne. I znowu nie o sadzę bynajmniej tu chodzi.
Że szkodliwością Fukishimy nie rozśmieszaj mnie. Wzrost radioaktywności o 0,01% ma mnie martwić gdy organizm ludzki wytrzymuje bez szkody dawki rzędu 100-500x nasze tło. Jakby ktoś nie wiedział metabolizm tlenowy i wolne rodniki powodują kilka milionów więcej uszkodzeń DNA niż radioaktywność tła. Tlen jest poprostu bardzo skuteczną trucizną, życie nauczyło się go poprostu wykorzystywać ale polecam poczytać jak z niego korzysta. IMHO przypomina to trochę reaktory jądrowe. Czyli "siłownie" umieszczone w ustronnym miejscu, silnie zabezpieczone, energia przesyłana dalej jako ATP itd. Ciekawy temat.
Nie ma tego złego , co by się w gorsze
obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
włącz komputer :-) - Bardzo interesujące informacje. Nie! , Micky 8/08/18 14:27
Nie wiem skąd czerpiesz te bzdety o przyswajaniu węgla. Może popróbuj zamiast jeść nacierać się węglem kamiennym. Reszta twojej wypowiedzi jest na tak wysokim poziomie ogólności, że odnieść można się tylko to motta na końcu.
A najbardziej mnie rozbawiła ta maniera z Gazety Wyborczej. Ja o czymś innym a ty zbijasz moje argumenty o czymś innym. Ja o propagacji zanieczyszczeń a ty o tym ile ich było. A skąd wiesz. Z Wyborczej wyczytałeś. Masz dostęp do urządzeń pomiarowych?- mam dostęp do urządzeń pomiarowych (radioaktywność) , Master/Pentium 8/08/18 14:34
jeśli chodzi o radioaktywność jest tyle liczników dostępnych w necie że hoho.
Można też kupić i/lub zbudować swój. Bawiłem się kilka razy takimi, polecam, daje punkt odniesienia.
Aha - zamiast oceny mojej osoby poproszę argumenty.
Co do węgla - mogę się nim natrzeć lub zjeść. Nic mi nie będzie. Słaba przyswajalność i zerowa toksyczność więc sorki ale co ma się stać.
W spalinach to nie sadza szkodzi.
https://www.scienceabc.com/...rmful-to-humans.htmlNie ma tego złego , co by się w gorsze
obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
włącz komputer :-) - Znowu nie na temat. , Micky 8/08/18 14:38
Dostęp do urządzeń pomiarowych to dostęp fizyczny. A nie przez WWW.
Napisałem żebyś przestał jeść i nacierał się węglem, skoro go tak przyswajasz. A ty o szkodliwości węgla.
Piszesz choć nie masz pojęcia o niczym. I zostań sobie w tym swoim świecie wymyślonym.
Adios.- Miałem licznik w ręku, kilka razy , Master/Pentium 8/08/18 14:51
chyba już bardziej fizycznego dostępu mieć nie można. W domu nie mam bo mam ciekawsze formy wydawania pieniędzy niż pomiary radiacji tła.
Może sobie kiedyś kupię jako niepraktyczny prezent na urodziny.
Zabójczej radioaktywności nie stwierdzono.
Ale jeśli zamiast argumentów są odpowiedzi osobiste to faktycznie Adios.Nie ma tego złego , co by się w gorsze
obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
włącz komputer :-) - czy komora pęcherzykowa się liczy? , Master/Pentium 8/08/18 15:02
https://pl.wikipedia.org/...mora_p%C4%99cherzykowa
Miałem dostęp do tego ok. 3 tygodnie temu.
Polecam, człowiek sobie nie uświadamia ile cząstek przenika go na sekundę zanim się tym nie pobawi.Nie ma tego złego , co by się w gorsze
obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
włącz komputer :-)
- co do radioaktywności , Master/Pentium 8/08/18 14:27
to elektrownie węglowe emitują więcej radioaktywności do otoczenia niż wszelkie elektrownie atomowe+próby nuklearne+katastrofy nuklearne itd. I jakoś nikt nie myśli o ich zamykaniu z powodu emisji radioaktywności.
Ehh, ludzie mają problem z logicznym myśleniem, jak zwykle zresztą. Wygrywa strach, ignorancja i polityka.Nie ma tego złego , co by się w gorsze
obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
włącz komputer :-) - Człowieku ty mylisz pojęcia. Radioaktywność ze związkami radioaktywnymi. , Micky 8/08/18 14:30
jw.- a myślisz że ich w otoczeniu to nie ma? , Master/Pentium 8/08/18 14:35
a radioaktywność w otoczeniu pojawia się samoistnie?
Radioizotopów w przyrodzie jest całkiem sporo, z uranem w wodzie włącznie. Czy z radem powstającym z rozpadu uranu.
Ile ile tego ze źródeł naturalnych jest w tobie?Nie ma tego złego , co by się w gorsze
obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
włącz komputer :-)
- stary , endern 8/08/18 21:58
spaliny powodują wszelkiej masci raka i choroby układu krążenia.
Nie chodzi o pylicę - tylko o rozmiar cząstek - przy spalinach są one tak małe że dostają się bezpośrednio do krwioobiegu - czyli całego organizmu.- Krótko - roczniki 1900 - 1939. , Micky 9/08/18 05:59
Wdychali większy syf niż spaliny i na raka nie chorują jak młodzi obecnie. Zastanów się dlaczego.
- ale jakimś dziwnym trafem , Hitman 8/08/18 12:58
nie wspierają lpg - technologii najtańszej, którą można by w nieporównywalnie szybszy sposób ograniczyć zanieczyszczenia i źródło zasilania samochodów...
Nie po raz pierwszy wygrywa interes i polityka - a nie rachunek ekonomiczny i ochrona środowiska.
Jak lubisz ciekawostki to poczytaj ile syfu produkuje tylko kilka największych kontenerowców na świecie i jakoś nikt nie chce się tym zająć..Teoretycznie okłamywanie samego siebie
jest niemożliwe. W praktyce robi to
każdy z nas. - LPG najczystsze? , Master/Pentium 8/08/18 13:25
W stosunku do prądu z wiatraków czy atomu? Wątpię.
W stosunku do diesla faktycznie. Ale tu diesel to spory podatek;)
No i mówię o mieście a nie morzu więc sorki ale kontenerowce sa jakoś w innym miejscu.
Co do wpływu ekonomii i polityki na ekologię to oczywiście prawda. Tym bardziej fajnie jeśli chociaż czasami jednak ekologia jest zauważana.Nie ma tego złego , co by się w gorsze
obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
włącz komputer :-) - Prąd z wiatraków? LOL , Chrisu 8/08/18 13:46
NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO jak prąd tylko z wiatraków. Albo musi być "zapas" w postaci elektrowni węglowej/atomowej lub innej, albo tę energię trzeba jakoś gromadzić w razie jakby przestało wiać. Gromadzenie w akumulatorach sam wiesz, że jest co najmniej kiepskim pomysłem (do tego trzeba energii by je wyprodukować/zmienić/utylizować), a tworzenie backupu w postaci elektrowni szczytowo-pompowych podobno ekologiczne nie jest (tak mówią ekolodzy jak mówi się o elektrowniach wodnych).
Brazylia jeździ chyba w 80% na etanolu - czemu nie bierze się przykładu z gotowych rozwiązań? /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\ - a jak myślisz... , Master/Pentium 8/08/18 13:56
...czemu wspomniałem o atomie?
Produkcja etanolu na taką skalę też obciąża środowisko (dużo terenów rolniczych, które trzeba najpierw mieć). Na rolnictwo też wpływ ma taki sobie a to u nas nie jest najmocniejsze.
Niestety, nie ma metod idealnych a socjalizm uniemożliwia wykorzystanie większości z nich.
Nie ma tego złego , co by się w gorsze
obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
włącz komputer :-) - przeczytaj jak to wygląda w Brazylii , Chrisu 8/08/18 14:03
są drugim pod wzglądem produkcji państwem na świecie, a do tego mają 20 mln ha odłogów (nie mówię o wycinaniu puszczy). Z 1 ha upraw trzciny mają coś koło 7 tys litrów etanolu... /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\
- nie zapominaj , Hitman 8/08/18 14:12
o kosztach środowiskowych ( pomijam ekonomiczne choć nie powinienem) bo wyprodukowanie i zastąpienie ( utylizacja) obecnych samochodów np elektrykami to proces długotrwały i kosztowny i w sumie utopia bo nie każdego będzie stać na takiego elektryka. Przerobienie np na gaz to już koszt dużo bardziej osiągalny dla większości kierowców..
i jakoś wszyscy zapominają o największym problemie elektryfikacji - ładowanie - trzeba by było na każdym osiedlu lub dzielnicy postawić osobną elektrownię..
Jeżeli taki będzie trend to pora kupować akcje kghmu bo miedzi i kabli będzie potrzeba więcej niż już jest i to o dużo większych przekrojach..Teoretycznie okłamywanie samego siebie
jest niemożliwe. W praktyce robi to
każdy z nas. - też masz trochę racji , Master/Pentium 8/08/18 14:25
jednak LPG nie rozwiązuje tak naprawdę żadnego problemu, to proteza. Fakt że lepsza niż benzyna/diesel ale nadal mająca swoje wady (spaliny, bezpieczeństwo, sprawność itd.)
Oczywiście elektryki mają swoje wady więc podejrzewam że silniki spalinowe długo będą miały swoją niszę w motoryzacji. Ale będzie ich z biegiem czasu coraz mniej.
Ogólnie to ciekawe co będzie dalej bo jak zwykle nie ma rozwiązań bez wad.Nie ma tego złego , co by się w gorsze
obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
włącz komputer :-)
- Pomidor :) , Micky 8/08/18 13:52
jw.
- masz żródła do oceny stanu technicznego Chin 35 lat temu? , Master/Pentium 8/08/18 12:38
W 1950 zajeli Tybet, może nie mieli laserowych karabinów ale raczej nie była to broń wytworzona w prymitywnych piecach.
Owszem byli nieco z tyłu w stosunku do Europy czy USA, podobnie jak w wielu aspektach Japonia.
Więc skąd to info?Nie ma tego złego , co by się w gorsze
obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
włącz komputer :-)
- Mozna kupowac podzespoly od innych. , ptoki 7/08/18 18:30
Polska mogla by sprobowac wyjac rodzynki z rynku w postaci dobrego silnika jednego producenta, dobrego zawieszenia innego producenta, tapicerki trzeciego.
Sporo z tego juz teraz jest produkowane u nas.
Zrobilibysmy to co chinczycy zrobili w elektronice parenascie lat temu.
Tylko trzeba chciec i wiedziec jak.
Nie sadze aby bylo to przeogromnie trudne.- łatwo powiedzieć, a trudniej zrobić, a Chiny , Carat 7/08/18 20:27
to był specyficzny przypadek. Tam nie martwiono się o licencje i podatki itp. tylko zwyczajnie kradziono i kopiowano różne pomysły.
Wiele rozwiązań dostali niejako "w prezencie" jako gotowiec od innych, którzy szukali w Chinach taniej siły roboczej.
Jak uważasz, że to takie proste, a Ci co próbują wcielić ten biznes w życie robią to źle to zaproponuj im swoje wsparcie.
Chętnie zobaczę polską furę, która będzie popularnym samochodem wśród Polaków.
Ale póki co polskie auto na masową skalę dla każdego Polaka to jest mrzonka i jak dla mnie nawet za 10 lat będzie z tego kicha.
Jeśli ich celem jest produkcja 100 aut rocznie, to gdzie im do produkcji kilkudziesięciu tysięcy albo większej.
A w ciągu 10 lat to wiele może się zmienić, więc jest to jedna wielka niewiadoma i biznes jest obarczony dużym ryzykiem.
Przypomnę, że szumne zapowiedzi polskiej Syrenki/Syreny były już kilka lat temu i poza tymi zapowiedziami nic przełomowego się nie wydarzyło.
W takim tempie to polski samochód będzie ale za kilkadziesiąt lat, więc tego nie dożyję ;-)- Bo to proste. Taki ursus ma i zaplecze inzynieryjne i wiedze. , ptoki 7/08/18 22:08
Tylko trzeba chciec i miec potrzebe.
- Motoryzacji jakotaiej nie mieliśmy i mieć nie będziemy , Pawelec 7/08/18 23:44
I żadne tak gadki o Syrenkach, Polonezach i innych PZINŻach. Byliśmy licencjobiorcą i producentem marnej jakości. Czesi byli o lata przed nami i to potem zaprocentowało. My nawet własnej MARKI sobie nie wyrobiliśmy żeby było co kupić i pozostawić bo żadna nasza MARKA nie kojarzyła się dobrze gdzie indziej niż u nas. A pomysł że poskładamy sobie teraz samochód NARODOWY z gratów które i tak produkujemy to w ogóle groteska. Rynek jest ciasny, podzielony kolosom zależy raczej na wygaszaniu MAREK niż na konkurencję. I nasz rynek jest zupełnie inny niż azjatycki. A elektryki opłacają się tylko tam gdzie są dopłaty do nich. Dopłaty "z ropy".... Bo u nas prąd to z węgla jest.Tom Drwal
LAS Ltd. - Bo u nas problem jest taki, że , Chrisu 8/08/18 10:08
wcześniej bracia wschodni nie pozwalali, teraz zachodni. Bo nie możesz powiedzieć, że rewelacyjnych pomysłów nie mieliśmy (patrz choćby Beskid). /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\ - pomysł to trzeba jeszcze zrealizować , Master/Pentium 8/08/18 12:29
niestety ale u nas ze zrealizowaniem czegokolwiek co wymaga planowania i długotrwałych inwestycji jest gorzej niż źle. I sam mega pomysł niczego nie zmieni bez zmiany mentalności wielu ludzi i wieluuu lat pracy nad gospodarką.
Ale najpierw należałoby zrezygnować z socjalizmu, polikwidować/ograniczyć wszelakie 500+, ograniczyć podatki itd. A na to IMHO są szanse jak na lądowanie kosmitów.
Chcemy zrobić samochód elektryczny? No to musimy przynajmniej zrównać się z Teslą a to wymaga konkretnych pieniędzy i projektów.
Przy spalinowym wymagania projektowe będą mniejsze ale rynek jest dużooo bardziej zapchany a i przyszłość projektu bardziej niepewna.
Ehhh, temat rzeka.Nie ma tego złego , co by się w gorsze
obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
włącz komputer :-) - więc nie planujmy, nie róbmy, bo przecież i tak nie wyjdzie , Chrisu 8/08/18 12:50
kupmy gotowce za kasę, której i tak nie mamy... /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\ - oba rozwiązania są do dupy , Master/Pentium 8/08/18 12:56
najpierw naprawmy gospodarkę.
Potem zajmijmy się polskim programem motoryzacyjnym czy np. badań kosmicznych.
Zaczynamy jak zwykle od dupy strony więc wynik jest jak zwykle.Nie ma tego złego , co by się w gorsze
obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
włącz komputer :-)
- Kasa misiu, kasa oraz specjaliści , zartie 8/08/18 13:43
Co z tego, że były prototypy Beskida?
Zaprojektowanie, zbudowanie prototypu i przebadanie go to jest 10 % kosztów. Gdzie miałeś kasę na pozostałe 90 %, aby uruchomić seryjną produkcję? I kto miałby to zrobić? Do tego potrzeba doświadczonych specjalistów, a ich nawet wtedy nie mieliśmy. Bo do skonstruowania i zbudowania prototypu wystarczy kilkunastu - kilkudziesięciu inżynierów. Do uruchomienia masowej produkcji potrzebne są ich setki. Ktoś musi zaprojektować procesy technologiczne części, montażu podzespołów, oprzyrządowanie.
Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem - +1 dla silnego Józka z wąsikiem, w Jałcie , Pawelec 8/08/18 14:11
on tam zdecydował że my to raczej rolnictwo a z przemysłu to kopalnie, huty i stocznie. Samochody to w RWPG Czesi mieli robić no i ten dziwny twór NRD. Konstruktorów mieliśmy, pomysły też ale brak ciśnienia na górze na realizację. Taniej było kupić licencję bo za nią się płaciło latami (albo barterem) a na wdrożenie najlepszego nawet prototypu kase trzeba było wylać na raz. Z elektrykami jest tak samo. Patrz RE-Volt i rok produkcji w Polsce. Kupisz takie coś za 60kPln? JoCieProsza. Sentyment i marzenia to jedno a rynek to drugie. IMHO Nie wiem jakim cudem ale powinniśmy zaraz po zakończeniu produkcji Passata B5 klęczeć przed VW i kupić licencję wraz z technologią. Nazwali byśmy go Huzar albo Marszałek i tłukli do dziś z 2ma motorami w ofercie (2.0 B 115KM i nieśmiertelny TeDej 110KM). Zobacz co Renault zrobiło z Ładą. Tylko że Rosja nie musi się przejmować Euro5 czy 6 a i tanich, biednych samochodów sprzedaje się tam z 10x tyle co u nas. O rządowej kasie wpakowanej w Togliati nie mówię. I nic mniejszego, tańszego, słabiej wyposażonego nie wchodzi w grę. Jakoś Tata Nano czy Indica nie sprzedaje się, tanie chińczyki też słabo.
O projekcie kutnowskiej Syreny nie piszę. To będzie żyło tyle ile będzie dotacji.Tom Drwal
LAS Ltd.
- Idiota czy humanista? , zartie 8/08/18 13:56
"Polska mogla by sprobowac wyjac rodzynki z rynku w postaci dobrego silnika jednego producenta, dobrego zawieszenia innego producenta, tapicerki trzeciego"
Jakiego kuźwa dobrego zawieszenia?!??! Dobrego do czego???? Do snopowiązałki??? Zawieszenie jest dostosowane do rozkładu masy i przewidywanych obciążeń, należy je zaprojektować.
Samochód osobowy, który jest produkowany wielkoseryjnie jest projektem całościowym. Firmy, owszem, wykorzystują czasem części od innych modeli, ale to jest element polityki unifikacji. Części są wytwarzane przez zewnętrznych dostawców, ale według dostarczonych specyfikacji. Czy ty widziałeś kiedyś od środka jakąkolwiek fabrykę, chociażby długopisów?Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem - Jeszcze jedno , zartie 8/08/18 14:23
To wszystko jest chronione umowami, patentami, itd, itp. Myślisz, że wejdziesz do sklepu i weźmiesz to sobie z półki?Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem - No, kulture to pokazales. , ptoki 8/08/18 15:12
szkoda cokolwiek pisac do takich jak ty.- Bo jak czytam te bzdury na temat produkowania narodowych samochodów.... , zartie 8/08/18 15:27
... pisane przez ludzi, którzy nie wiedzą jak zaprojektować stylisko do szpadla ...Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem - To od razu musisz pokazac zes burak i , ptoki 8/08/18 15:57
obrazac innych.
Nono.- Mój próg odporności na czytanie głupot został w tym temacie przekroczony dawno temu , zartie 9/08/18 10:59
Z wykształcenia jestem technologiem, praktyki miałem w Starachowicach, widziałem też parę innych zakładów, m. in. FSO i fabrykę silników VW w Polkowicach. Co prawda od lat nie siedzę w branży, ale wiem "z czym to się je". Wszelkie opowiastki o masowym produkowaniu samochodów z dostępnych części to mrzonki, tak można wytwarzać na małą skalę wozidła dla bogatych kolekcjonerów. A jak widać na załączonym obrazku (patrz Syrena) nawet z tym są u nas problemy.Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem - Czyli jednak umiesz napisac cos bez obrazania. To sie chwali. , ptoki 9/08/18 15:03
Ja nadal uwazam ze sie da.
Piekne to nie bedzie ale bedzie. Chinczycy a takze japonczycy zaczynali od zera kiedy reszta juz tlukla masowo i mieli wiedze.
Uwazam ze i u nas sie da. Tylko trzeba chciec. I tu widze problem.
Ty go widzisz w technikaliach, ja w polityce/decyzyjnosci.
No i zobacz, kazdy wyrazil swoje zdanie, nikomu korona z glowy nie spadla, co sie mielismy dowiedziec sie dowiedzielismy. A swiat sie od tego nie zmienil wiec nie ma o co kota drzec.- nie da się , Master/Pentium 10/08/18 11:40
ze względu na kombinacje ekonomiczno-polityczne.
Tzn. nie da się produkować klasycznego samochodu u nas w sposób opłacalny ekonomicznie:
- wysokie koszty pracy - patrz socjalizm i wysokie podatki
- niestabilny rynek wewnętrzny - patrz socjalizm
- brak opanowanej bazy technicznej - zarówno polityka jak i szkolnictwo. Ale przede wszystkim ekonomia czyli znowu socjalizm się kłania
IMHO narodowy samochód to kolejny sposób marnowania kasy rodaków. Ale nie sądzę żeby wiele się szybko zmieniło, koniec końców sami sobie takich rządzących wybieramy. Lubimy obietnice, nie lubimy myśleć samodzielnie.Nie ma tego złego , co by się w gorsze
obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
włącz komputer :-) - Czyli jesteś komunistą , zartie 10/08/18 14:42
... skoro uważasz, że państwo ma się zajmować produkowaniem samochodów dla obywateli.Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem - Gdzie napisalem ze to panstwo ma robic? , ptoki 10/08/18 15:10
wspomnialem ursusa, bo jest dziala i nie trzeba do niego doplacac.
Ale widze ze dlugo kulturalny byc nie mozesz skoro znowu zaczynasz od wycieczki personalnej.
No coz. Wiele sie nie spodziewalem a i tak sie zawiodlem.- ale z ursusem też jaja były z tego co pamiętam , Chrisu 10/08/18 15:21
przez jakiś czas był, ale go nie było czy jakoś tak... Mimo, że kiedyś na cały świat wysyłał traktory... /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\ - Jakiej wycieczki? Stwierdzam fakt , zartie 10/08/18 22:44
Sam napisałeś, że to kwestia polityczna. Jak sobie wyobrażasz rozwiązanie jej przez polityków inaczej, jak za nasze pieniądze?
Ursus? A ile mln zł jest w stanie wyłożyć na opracowanie i wdrożenie do produkcji? Koncerny samochodowe na wypuszczenie nowego modelu wydają obecnie kwoty rzędu kilkunastu mln euro! Budowa fabryk to już setki milionów euro!Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem
- taaa, nowe auto z wyśrubowanymi normami , Chrisu 6/08/18 00:58
lepsze "dopasowania" pierścieni do cylindra, mniejsze luzy, FAPy i inne srapy... A jak to wszystko wygląda po przejechaniu np 100000 km? Do tego "ekologiczne" spalanie oleju w takim Oplu na poziomie 1l/1000km (nie pamiętam dokładnie ile to było - wielokrotnie tu podawane było), a kto Panie za to płaci?
Chciałbym, żeby ktoś RZETELNIE pokazał jak to wygląda. Mniej spalające i mniej "dymiące" auta vs ile do atmosfery idzie syfu kiedy taki np silnik trzeba wyprodukować. Bo gdzieś w mojej mózgownicy siedzi, że ten mniej "eko" silnik gdyby wytrzymywał 500tkma nie 200 to byłby znacznie bardziej eko dla srodowiska. /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\ - Chrisu ty to masz pecha:))) albo chcesz go miec , speed 6/08/18 06:37
Trafiles na sztrucla to ci palil 1l oleju na 1000, ja mam na codzien 1,4l turbo ( oplowski a jak kto woli to GM) zrobione 50tys km i od wymiany do wymiany nie widze roznicy. Mozesz sie czepic ze nowy i.t.d , Brata syn ma dwa ople Astry
Jeden nowy z tym 1,4 turbo 150KM i drugi stary jak swiat 1,4l na liczniku ponad 320tys km i tez nie pali oleju.
Mowisz aby silniki wytrzymywaly 500tys km a skad wiesz ze nie wytrzymuja , wystarczy poszukac i jest cala masa ludzi ktorzy tymi malutkimi silniczkami przekrecili 500tys km to w czym problem ? Z drugiej strony n.p po co mojej zonie samochod w kroeym silnik ma wytrzymac 500tys km jak ona robi rocznie 7tys km . Tak ze to co Tobie wydaje sie ze bylo by OK wcale nie musi byc dla innych i co najdziwniejsze tych innych moze byc zdecydowana wiekszosc.
Z tym co ekologiczne mniej czy bardziej to doskonale wiesz ze zalezy jak do tego podejsc . Zwykly przyklad 100% pradu jest z elektrowni wodnych .
Kazda kopalnia, huta pracuje na pradzie , jestes w stanie powiedziec czy to ekologiczne czy nie t.z czy samochod wyprodukowany tytaj z metali wydobytych i przetopionych pozniej obrobionych ,zmontowanych w takich warunkach jest ekologiczne czy nie.
1,6l turbo disel ( najnowoczesniejszy , to co daje nam dzisiejsza technologia) jest ciezszy od 1,4 l Turbo benzyny ( o troche lepszych parametrach ) przecietnie od 15 do 20kg ktory jest w produkcji berdziej ekologiczny?
Mozna tak to ciagnac i ciagnac ale po co ?- Cała woja wypowiedź to kłamstwo. , Micky 6/08/18 06:53
Gdyby Twój 1.4 Turbo itd. nie palił to byś nie miał "filmu" olejowego na cylindrach i zatarty silnik. Cudne brednie.
A to czy na produkcję silnika "eko" wydaje się więcej energii niż spali jej użytkownik przez 10 lat, to ma zasadnicze znaczenie. Bo to "eko" to też oszustwo.- Poczytaj sobie troche o normach oleju sinikowego i ktora co znaczy , speed 6/08/18 07:06
Powstajacy film olejowy nie musi sie spalac , Czy silnik pali olej tak palil .pali i bedzie palic. Tutaj nie mowimy o 0.1l na 10tys km a o 1l na 1000km.
Czy moze spalic tak moze ale to sa wyjatki , Ja osobisci przez ostatnie 50lat nie widzialem ani nie mialem palacego olej auta w takich ilosciach czy nawet zblizonych
.
Udowodnij ze to oszutwo ? ja ci bardzo latwo udowodnie ze bredzisz.- Jak chcesz udowodnić to udowodnij a nie gadaj. , Micky 6/08/18 07:12
jw. - mój już tutaj opisywany silnik opla , Kriomag 6/08/18 17:47
palił 1,1L na 1000km :/ tragedia, półtora tygodnia i trzeba było litr lać...
Teraz po swapie zrobiłem już prawie 11kkm i oleju jeszcze jest powyżej minimum, czyli około 100ml na 1000km bierze czyli potocznie: nic nie bierze, za tydzień będę zmieniał olej, teraz mogę lać lepszy bo co pół roku 4L muszę kupić a nie 16L co 3 miechy ;)
- tyle w temacie , Hitman 6/08/18 08:40
http://dixi-car.pl/...017/07/10/opinie-dixi-car-6/
I nie żebym był uprzedzony do marki bo vw też ma tego pokroju zapisy..
A jak twierdzisz, że dobry silnik nie bierze to ciekawe co powiesz użytkownikom porsche cayenne turbo S.. którzy w mojej opinie raczej nie muszą zmieniać oleju.. ;)Teoretycznie okłamywanie samego siebie
jest niemożliwe. W praktyce robi to
każdy z nas. - nie pali mi tyle, mówię co jest w instrukcji. , Chrisu 6/08/18 09:24
Koleżanka np miała insignię, która od nowośći 0,7 paliła. /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\ - te wzmianki o spalaniu 1 litra/1000km to chyba takie wyjście awaryjne , Carat 6/08/18 21:22
dla producenta, aby mieć podstawę na odrzucenie roszczeń gwarancyjnych klienta.
Na szczęście w zasadzie mogę powiedzieć, że przy moich autach nie było potrzeby dolewek oleju między wymianami.
Choć faktycznie przy paru z nich kojarzę, że wg instrukcji producent dopuszczał spalanie oleju silnikowego na poziomie 1l/1000km, co dla mnie było wartością abstrakcyjną i na szczęście pozostało to tylko w sferze zapisu na papierze nie mającego nic wspólnego z rzeczywistością.- no i właśnie. Pytanie dlaczego? Bo dużym wolno? , Chrisu 6/08/18 21:26
Mały za coś takiego zostałby zaraz przez jakiś sąd konsumencki pozwany, a wielki może takiego babola wstawić do instrukcji i już jest "kryty"? /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\ - po części tak , Carat 9/08/18 12:06
czasem to czego nie może mały to może duży.
Tak było, tak jest i tak będzie.
Z ciekawości spojrzałem do instrukcji mojego obecnego auta i tam jest jak byk spalanie oleju 0,6l/1000km. Jest to mniej niż 1l/1000km w poprzednich autach ale nadal dla mnie koszmarnie dużo.
Nigdy nie miałem takiego spalania niezależnie od stylu jazdy, więc nie bardzo rozumiem po co jest to zużycie podane.
Nie znam nikogo kto miałby takie zużycie oleju we współczesnym samochodzie i z tego powodu składał reklamację, więc nie wiem jak serwisy w praktyce podchodziłyby do takiej sytuacji.
- Mój opel po 10tys km jeśli bierze olej , NimnuL-Redakcja 6/08/18 16:30
to nie da się tego wykryć bagnetem... Może 0.1l/10,000 bierze bo więcej byłoby widać (podziałka na bagnecie od min do max to 1 litr).Gdyby nie wymyślono elektryczności,
siedziałbym przed komputerem przy
świeczkach. - ile zrobiłeś tym swoim? , Chrisu 6/08/18 20:08
ja mam Terracana, diesel 2,9 litra. Na blacie ponad 200 tys. No i pomiędzy zmianami nie widać śladu ubytku oleju na bagnecie. Przy pierwszej zmianie po zakupie (miał wtedy 170 tys - zaraz po zakupie zmieniłem i szczerze nie wiem co mi tam nalali - pewnie Mobila z beczki, o którym mam jak najgorsze zdanie), z max spadło mi do min pomiędzy wymianami - ale ponad 50% tras to była autostrada z prędkościami często zbliżającymi się do Vmax. /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\ - Niecałe 30tys , NimnuL-Redakcja 6/08/18 20:15
miasto, autostrada, brak zauważalnych ubytków ale olej zmieniam co max. 10tys ...Gdyby nie wymyślono elektryczności,
siedziałbym przed komputerem przy
świeczkach. - No widzisz ,sam rozwiazales problem , zloz do kupy swoje obserwacje i wyciagnij wniosek , speed 6/08/18 22:54
dlaczego nie ktorzy pisza w instrukcji o tym 1l na 1000km.
Praktycznie jestem w 100 % pewny ze jak damy ;ognia; v-max to kazdy doslownie kazdy spali spore ilosci oleju tak bylo i tak jest i tak bedzie ,konstrukcja silnika nie pozwala na inne zachowanie.
Sprawdzilem instrukcje czterech samochodow dwa 2018 rok , 2016 i 2015 w zadnej nie ma wzmianki ile oleju moze spalic silnik .
- dodaj jeszcze że auta o których mówisz, to auta na rynek , Chrisu 6/08/18 23:24
północnoamerykański zapewne... /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\
- Jeszcze jedno ,skad wiedza ze to 1l/1000km lub 1,6l/1000km , speed 6/08/18 23:31
Nowe silniki przed wejsciem do seryjnej produkcji sa bardzo ostro testowane,
przecietnie kilka silnikow pracuje na hamowni od 2000 do 3000 godzin pod obciazeniem i okolo 80% max obrotow i kilka pracuje od 400-600 godzin w warunkach zmiennych max moment obrotowy , max moc i na tej podstawie producent wie ile oleju silnik jest wstanie spalic ,jedni pisza o tym inni nie .Tutaj wiekszosc samochodow ma ograniczona predkosc do 180km/h a nawet niektore szybkie samochody do 270km/h mnie juz to za bardzo nie interesuje bo z takimi predkosciami jezdze bardzo zadko i to na ktotkich odcinkach tak ze szkoda czasu zawracac sobie glowe .- a skąd wiesz czy samochód spala Ci 9 l /100 km czy 12/100? , Chrisu 7/08/18 12:13
proszę Cię... /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\
- co do zużycia oleju , Markizy 6/08/18 09:55
i kopcenia
https://www.youtube.com/watch?v=-HlX2_YfeEA
https://www.youtube.com/watch?v=pPdhgjdV3Tc
wiadomo może się to sprawdzić w sytuacji kiedy nie ma ewidentnych wycieków z zewnątrz ani uszkodzeń wewnętrznych powstałych w sposób nieprawidłowej eksploatacji. Jak wiadomo polska to kraj znawców tematów przez co wiele silników chodzi bo chodzi idiotoodporna jednostka ale nie pracuje tak jak po wyjechaniu z fabryki.
Dziwi mnie tylko że na stacjach diagnostycznych nie robią odsiewu tych samochodów co nie mają katalizatora czy fap chociaż ten drugi to kwestia sporna ze względu na konstrukcje silników. Ale samo to że silnik puszcza chmurę ciemnego mazutu nie po dodaniu gazu powinno mieć miejsca. Wiadomo lekko diesel może przydymić ale nie stworzyć nową sztuczna (czarną) mgłę.Na Bordzie od 2003-03-03:D
i5 6600, 2x8GB, 7770 - wiesz, że katalizator tylko częściowo polepsza "jakość" spalin. , Chrisu 6/08/18 13:05
Jak niedawno pisałem, w zeszłym roku na przeglądzie fiestą 1.1 '89 (4-biegowy gaźnik) miałem badanie spalin (masz rację dziwne, że nie robią tego każdemu - choćby po to by kierowca wiedział, że musi coś z silnikiem zrobić). I co? Mieściła się spokojnie w Euro 4. Tylko tlenki azotu były w górnej części skali (ale daleko jeszcze do końca skali). Auto ma ponad 200tkm, jak coś się psuje od razu jest naprawiane. /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\
- mysle ze da sie to okazac. , ptoki 6/08/18 11:01
Tyle ze nie na naszym poziomie. Ty czy ja mozemy tylko podpytac tych co maja do czynienia z nowymi autami.
Mysle ze wspolczesne auta sa relatywnie trwale i niezawodne.
Produkuje sie ich miliony a do mediow czy towarzyskich pogadanek przebijaja sie pojedyncze felerne egzemplarze.
Ja mialem malacza dawno temu. Kupilem padalca i on jezdzil.
Ani razu mnie ne zawiodl.
Najwieksza naprawe jaka mialem to wymiana sprzegla bo ruszac bylo trudno jak sie nagrzal.
Poza tym gdyby nie zgnil to bym go zmieniac nie musial.
Kupilem nowa fieste. najtansza jaka byla.
I ona jezdzi. Zrobila 100kkm i raczej nie bylo z nia problemow.
Podobnie z tego co czytalem tu w obu watkach jakie zalozylem.
Auta dzis sa trwale.
Opinia jak Twoja bierze sie z tego ze ludzie jezdza ile moga, a jak auto zaczyna miec problemy to popychaja dalej. I ten drugi ma problem. A ze u nas przebiegi sa nieprawdziwe to ludzie mysla ze auto starcza na 150-180kkm i sie konczy.
A w praktyce auto jedzie do 300kkm. potem wymaga wkladu i jezdzi dalej do 500kkm.
I wtedy zaczynaja sie koszty przy czym przy cenie auta na poziomie 10-20% ceny nowego mozna nieco zainwestowac i zrobic kolejne 100kkm.
Tyle ze u nas tylko takie pojeby jak ja sie jaraja 400kkm na liczniku. Reszta spierdala na ich widok :)
I masz rynek jaki masz.
- ale ja nie mówię jak ludzie jeżdżą. Mówię o tym CO JEST NAPISANE W INSTRUKCJI! , Chrisu 6/08/18 12:54
i teraz wyobraź sobie sytuację. Jedziesz autem na przegląd, auto nie przechodzi spalin. Jedziesz do takiego serwisu i mówisz, że auto pali 0,5 litra oleju na 1000km i nie przeszło przez spaliny na stacji diagnostycznej. I co Ci mówią w serwisie? Goń się pan 0,5 litra to jeszcze NORMA - zobacz do instrukcji... /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\ - No nie do końca , NimnuL-Redakcja 6/08/18 16:27
bo w karcie pojazdu jest konkretna norma spalin przy homologacji i te normę ma trzymać. Niezależnie od tego czy olej pali czy nie...Gdyby nie wymyślono elektryczności,
siedziałbym przed komputerem przy
świeczkach. - no to do sądu i w bój... , Chrisu 6/08/18 20:04
taaa... /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\ - Taki urok :) , ptoki 7/08/18 02:10
Ale pocieszajace jest to ze sady mimo to co o nich myslimy to jakos tam sadza i czasem jest uczciwie :)
- Tu mozna sobie poczytac ile i komu zaplacili , speed 6/08/18 05:19
https://www.caranddriver.com/...-emissions-scandal
W USA i Kanadzie oszustwo jest klasyfikowane jako przestepstwo i to barrrdzo powazne.- Chyba przez proxy. :] , Mms 6/08/18 15:46
Sorry, this content is not available in your region.Pozdrawiam
- Czy to k..wa forum motoryzacyjne jest ? , blimek 6/08/18 07:44
Ja się pytam :ptwojepc - forum światopoglądowych ekspertów - Juz nie pamietasz jak: , speed 7/08/18 04:05
sam ' dupe trules o samochodach' ?- Dobra dobra , blimek 7/08/18 12:09
:-ptwojepc - forum światopoglądowych ekspertów
|
|
|
|
|
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL |
|
|
|
|