Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » Shark20 03:39
 » Visar 03:00
 » Chavez 02:46
 » yanix 02:26
 » PaKu 02:20
 » metacom 02:18
 » xpx 02:17
 » abes99 01:30
 » luckyluc 01:30
 » Chrisu 01:26
 » PiotrexP 01:18
 » Martens 00:57
 » Wolf 00:44
 » CiAsTeK 00:39
 » bmiluch 00:38
 » Zic 00:36
 » rulezDC 00:36
 » Demo 00:15
 » rarek 00:09
 » buddookan 00:03

 Dzisiaj przeczytano
 41115 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

Kupie HDD.. , MichuII 24/09/18 22:44
kupie HDD 2 lub 3 TB uzywany
na allegro widze jakis Seagate Barracuda 3TB 3000GB 3,5" ST3000DM001 za 210 zeta ale nie wiem czy to dobry wybor.Moze ktos z Was cos ma na opchniecie?
Pozdro

Intel i9 9900KF@5GHz
ASRock Z390 TAICHI
MSI GTX 1060 6GB
16GB RAM 3700Mhz

  1. Bez sensu , zartie 26/09/18 09:10
    Nigdy nie wiesz jaką dysk ma historię i czy komuś nie upadł albo jak zostanie zapakowany i wysłany. Gdyby jeszcze kosztował mniej niż 50% ceny nowego, to bym się zastanawiał...
    Nową Toshibę 3TB kupisz za mniej niż 300 zł.
    UPDATE: Przed wysłaniem odpowiedzi rzuciłem okiem na ceny, okazuje się, że dyski talerzowe poszły w górę, za 3 TB trzeba zapłacić 320 - 340 zł. Dziwna polityka wobec taniejących SSD...

    Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem

  2. za 210 z Allegro? , Venom79 26/09/18 13:46
    To te aukcje z wysyłką z Niemiec za +40 PLN do ceny? Czyli w sumie dasz 250 PLN za dysk z 14-dniową gwarancją. Słaby biznes.

    Dysk twardy Toshiba P300, 3.5'', 3TB, SATA/600, 7200RPM, 64MB cache
    P/N: HDWD130UZSVA
    320 PLN dla ciebie z wysyłką gratis, 2 lata gwarancji, bez faktury
    Jeśli ci pasuje to puść mi maila.

    Choć na necie ta Tośka też ma niskie ceny, także możesz kupić z jakiegoś sklepu:
    https://www.ceneo.pl/...280-0.htm#tab=click_scroll

    Lewy pas to nie kółko różańcowe.

  3. Zakup HDD , Majster 26/09/18 16:30
    Zakup dysku o takiej pojemności to nie jest taka prosta sprawa. Po drugie... to nie są takie małe pieniądze! I najważniejsze - nie kupuj ścierwa od Seagate bo za kilkanaście tygodni będziesz pisał w nowym temacie o odzyskiwanie danych. Poczytaj sobie jak Amerykanie się wkur... upss, sorry... zdenerwowali, na te "rewelacyjne wypusty" pochodzące od Seagate.

    http://pclab.pl/news68198.html

    Niższe ceny tych dysków nie biorą się z niczego, pamiętaj. To samo dotyczy modeli P300 - kolejne dziadostwo z problemami.

    http://forum.pclab.pl/...duje-spadekzacinanie-FPS/

    http://forum.pclab.pl/...wszystko-w-porz%C4%85dku/

    Te Toshiby mają to do siebie, że posiadają bardzo nierówną wydajność. Możesz mieć odczyt np. 185MB/sek., a innym razem tylko 50 a nawet niżej. Jeśli kupisz Toshibe P300 z parkowaniem głowic (dysk wolnoobrotowy) to wtedy będzie przechlapane.

    Non-stop będziesz się denerwował z powodu zwalniania takiego HDD. Wiem jak to bywa z tymi dyskami bo sam kupiłem WD Caviara Green 2,5TB w 2011 roku. Nikomu nie życzę czegoś takiego - te dyski to porażka. Co z tego, że zapłacisz mniej jak w zamian dostaniesz badziew do ręki? Jak chcesz mieć coś lepszego to musisz więcej zapłacić, tak to niestety wygląda.

    "Żone mam tylko przy wypłacie, reszta żyje w celibacie" - R. Górski.

    1. Jakie dyski byś polecił , Kriomag 26/09/18 16:46
      2-4TB ? 2.5 - 3.5 ?

      1. Propozycje , Majster 26/09/18 18:10
        Jeśli chodzi o 3.5 cala to mam 2 propozycje: seria Black lub Gold.

        WD Caviar Gold 2TB FBYZ mam od kwietnia 2017. Bardzo fajny model, wydajny, naprawdę cicho pracuje. Jest trochę lepszy od Black 2TB FZEX.

        Od niedawna mam WD Caviar Black 4TB 4005 FZBX, który posiada 256MB cache. Ten dysk jest świetny, praktycznie dorównuje VelociRaptorowi. Black 4TB FZBX ma poprawiony i niższy czas dostępu, który według HD Tune wynosi 8.6 ms. Można to zauważyć po sposobie jego działania. Dzięki temu dysk jest bardziej responsywny. Ten model jest troszkę lżejszy od Black 1,5TB FAEX.

        ATTO Disk Benchmark:

        https://i.imgur.com/WymBZUk.jpg

        Póki co jestem bardzo zadowolony.

        "Żone mam tylko przy wypłacie, reszta żyje w celibacie" - R. Górski.

    2. dziekuje.. , MichuII 26/09/18 21:43
      za odpowiedz
      teraz wiem w koncu co kupic
      Pozdrawiam

      Intel i9 9900KF@5GHz
      ASRock Z390 TAICHI
      MSI GTX 1060 6GB
      16GB RAM 3700Mhz

      1. .. gdybyś był zainteresowany.. , Artur_O 26/09/18 22:48
        .. leży u mnie na półce nigdy nie otwarte pudełko Verbatim HDD 3TB, będące w środku Toshibą DT01ACA300.
        Jesli jesteś zainteresowany - odezwij się na mój email.

        Pozdrawiam

      2. Dodatkowe zalecenia , Majster 26/09/18 22:50
        Kup sobie jakieś lepsze kabelki SATAIII do dysku. W Media Markt bywają firmy Hama, 1 sztuka potrafi kosztować ok. 30 zł. One są lepszej jakości i to uchroni Ci dysk przed błędami w S.M.A.R.T. typu - Ultra DMA CRC Error Count. Nie kupuj żadnych tanich za 5-8 zł. w normalnych sklepach komputerowych, bo będziesz miał cyrki z dyskiem.

        Ja tak sobie załatwiłem niektóre HDD parę lat temu. Przez kilka tygodni było dobrze, a potem nagle pojawiły się błędy takie jak wyżej. Odkąd kupiłem w MM Hama mam spokój, a minęło już dobre 5 lat.

        Dbanie o dyski.

        Po pierwsze jak najrzadziej włączaj i wyłączaj komputer. Dyski twarde nie lubią czegoś takiego, one muszą działać ciągle lub być w stanie spoczynku gdy komputer jest wyłączony. Unikaj (jeśli to możliwe) zawieszania się systemu w różnych sytuacjach. Im mniej zawieszeń i restartów tym lepiej.

        Zamontuj w obudowie jakiś wentylator tak aby był blisko dysku. Dzięki niemu będzie miał niższe temperatury. To bardzo ważne.

        I uważaj jak chodzisz po mieszkaniu przy obudowie. Należy unikać wstrząsów i przestawiania wersalek oraz ciężkich foteli. Przechodząc blisko komputera nie wolno mocno tąpać nogami po podłodze. Wiem co mówię. Taki duży nacisk jest bardzo niebezpieczny dla HDD, bo uderzenie przechodzi z podłogi na obudowę, a z obudowy na dyski twarde. Moja mama w taki oto sposób załatwiła mi jeden dysk kilka lat temu, i to 2 razy. Trzeba po prostu uważać.

        "Żone mam tylko przy wypłacie, reszta żyje w celibacie" - R. Górski.

        1. Ty tak dla beki , Wedrowiec 26/09/18 23:15
          czy wracamy do lat 80?

          "Widziałem podręczniki
          Gdzie jest czarno na białym
          Że jesteście po**bani"

        2. widzę, że kolega nadaje z innego wymiaru , Venom79 27/09/18 07:34
          albo pali coś czego nie powinien

          Lewy pas to nie kółko różańcowe.

          1. standardowo dla Majster'a , Master/Pentium 27/09/18 10:15
            Ma problemy nie znane innym w tym układzie słonecznym.

            Nie ma tego złego , co by się w gorsze
            obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
            włącz komputer :-)

            1. a to ta sama osoba , Demo 27/09/18 13:00
              co Micky?

              napisalbym swoj config,ale sie nie
              zmiescil:(

              1. nie wiem , Master/Pentium 27/09/18 14:15
                IMHO sądzę że nie.

                Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                włącz komputer :-)

            2. Akurat uwaga o chlodzeniu dyskow jest calkiem dobra. , ptoki 27/09/18 17:41
              Inne sugestie przynajmniej nie zaszkodza ani komputerowi ani zbytnio zdrowiu uzytkownika.

              Co do wibracji to nam kiedys HP kazalo przesunac macierz (XP12k) z dala od klimy bo wymierzyli ze klima wibruje.

              I caly cyrk uskuteczniono aby te macierz o metr przesunac.

              Wiec wiesz, moze i cos w tym jest :)

              1. Praktyka jest całkiem inna , Master/Pentium 27/09/18 18:00
                1. Z praktyki mojej i google wynika iż temperatury do ok. 50 st. są całkowicie bezpieczne. Pojedyńcze dyski normalnie się tak same nie grzeją.
                2. Macierze z SAS 10/15 krpm z kilkudziesięciu HDD to trochę coś innego niż Sata 7k2rpm i nie tuptaj bo się zepsuje. Silne wibracje przeszkadzają dyskom w pozycjonowaniu a więc obniżają wydajność i bezpieczeństwo zapisu.

                Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                włącz komputer :-)

                1. O ile ten dysk ma 50 stopni. Kiedys mialem kompa ktory , ptoki 27/09/18 19:45
                  w normalnym bayu mial dysk bardzo cieply. Tak cieply ze trudno bylo go dotykac.

                  Zazwyczaj tak sie nie dzieje i dysk ma te 40-50 stopni ale ten byl goracy.
                  I w takim przypadku warto chlodzic.

                  A co do macierzy to na moje oko te wibracje nie byly wielkie ale jednak ktos sie na tym punkcie przewrazliwil w HP i stwierdzili ze warto przesuwac.
                  Czy wibracje mniej szkodza domowym dyskom? Moze. Tupac bym sie przy nich nie obawial ale juz na starej lodowce bym kompa wlaczonego nie trzymal (np. jako domowy serwer). Statystycznie pewnie dla kowalskiego problemu nie ma. Bo czy dysk mu padnie o 4% szybciej to wiele nie zmienia.

                  Dla macierzy gdzie pracuje 300-400 dyskow te 4% to juz konkretnie wieksza liczba wizyt i kosztow.





                  1. Ptoki - temperatura dysku , Majster 29/09/18 19:20
                    Swoje dyski staram się utrzymywać w niskich temperaturach.

                    CrystalDiskInfo v7.7.0:

                    https://i.imgur.com/YJmApxk.jpg

                    "Żone mam tylko przy wypłacie, reszta żyje w celibacie" - R. Górski.

                    1. A ja mialem taki co mial 70 stopni. , ptoki 29/09/18 23:29
                      I jak sam widzisz, jest to jedna z dobrych rad jakie Majster dal :)

            3. Jak chcesz pozwiedzać światy równoległe , zartie 27/09/18 22:20
              zapytaj go o problemy z AMD.

              Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem

          2. ... ksywa zobowiązuje, nie ma co :-) , SebaSTS 27/09/18 22:40
            ...

            >-<

        3. Dobrze miec porzadne kable , Bitboy_ 27/09/18 08:18
          Dobrze chlodzic dyski, ale nie ma co popadac w paranoje. A co do wibracji przenoszonych na HDD z otoczenia, coz, juz zostales wysmiany, ale jest w tym sporo prawdy, oto dowod:
          https://youtu.be/tDacjrSCeq4

          9600K@4.6,AorusEliteZ390,CryorigR1
          Ultimate,GskillRipJawsV360016GB,AsusGTX1070
          ,FraDesION660P

          1. wy razem palicie ? , bajbusek 27/09/18 17:04
            zmiencie dealera ... pracowalem w firmach gdzie serwerownie byly serwerowniami, a nie takimi klitami jak u tego Krzyśka z filmiku ... a systemy dyskowe były systemami dyskowymi a nie "dżejbodami" ... na serwerowni firmy zewnetrzne wiercily z udarem w scianach a dyski mialy sie dobrze.
            Oczywistym jest, ze nie nalezy narazać dysków mechanicznych na chroniczne drgania bo to powoduje problemy z pozycjonowaniem bardzo dokladnych glowic - nie kladz wlaczonego wibratora na obudowie swojego peceta i bedzie dobrze - nie musisz chodzic na palcach kolo wlaczonego PC :)
            A kupowanie "dobrych kabli" to taka sama gadka jak kupowanie certyufikowanych kabli HDMI - ja mam w domu takie po 200 zeta za pol metra oraz za 30 zeta za 8 metrow - wszystkie dzialaja tak samo dobrze. Tani kabel SATA dobrze wykonany dziala tak samo dobrze jak ten w oplocie z diodami LED za pincet z MM ...

            1. I wszystko w temacie , Master/Pentium 27/09/18 18:02
              Moje doświadczenie są zbliżone.

              Nie ma tego złego , co by się w gorsze
              obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
              włącz komputer :-)

            2. :D zgadzam się. I nie , Wedrowiec 27/09/18 23:17
              Jak ktoś napierdala w obudowę z 1-2 na sekundę to mu dysk jebnie. Tu nie ma magii. Mój brat był zaskoczony. Ale to było prawie 20 lat temu. Sądzę że nic się nie zmieniło.
              Można podsumować cytując Ciebie - "nie kladz wlaczonego wibratora na obudowie swojego peceta i bedzie dobrze ".

              Koniec chrzanienia.

              Natomiast na wyjazdach kupiłem ileś kabli HDMI i niestety utopiłem kilka stów - część przesyłała całość, część się cięła, część przesyłała np. tylko dźwięk/obraz. Wszystkie zwiozłem do domu i przetestowałem na sprzęcie sprawdzonym - wynik ten sam. I raczej chodziło o 80 zł (na np. Helu) za jakiś niecały metr.

              "Widziałem podręczniki
              Gdzie jest czarno na białym
              Że jesteście po**bani"

  4. Ty tak dla beki , Wedrowiec 26/09/18 23:15
    czy wracamy do lat 80?

    "Widziałem podręczniki
    Gdzie jest czarno na białym
    Że jesteście po**bani"

    1. miało być , Wedrowiec 26/09/18 23:15
      pod Majster...

      "Widziałem podręczniki
      Gdzie jest czarno na białym
      Że jesteście po**bani"

      1. pamietaj , bajbusek 26/09/18 23:17
        zeby kupic pluszowe kapcie z "mietkim" podbiciem do pokoju komputerowego oraz dwa razy okrecic kable HAMA z MM rozancem

        1. poczytaj , Wedrowiec 26/09/18 23:19
          co pisał wcześniej...

          "Widziałem podręczniki
          Gdzie jest czarno na białym
          Że jesteście po**bani"

    2. Odpowiedź - Wedrowiec , Majster 29/09/18 19:00
      Ja wyraźnie napisałem o pewnych spostrzeżeniach, jeśli ktoś będzie rozsądny może się do nich dostosować. Jeśli nie to mówi się trudno, nic na to nie poradzę. Jedno jest pewne - sprzęt komputerowy jest delikatny, dyski twarde również. Jeżeli komuś nie szkoda dysku i danych które się na nim znajdują, ktoś lubi utrzymywać go w piekarniku w temp. do 50 stopni, to ja normalnie wymiękam. Zwyczajnie ręce opadają.

      Napisałem pewne porady właśnie po to, żeby ostrzec kolegę MichuII przed takimi specyficznymi problemami. Wolałem o tym napisać, żeby potem nie było gadki że: "o kur... Majster polecił taki drogi dysk, który kosztuje tyle kasy, a tu nagle pojawiły się błędy i z nowym nabytkiem już jest coś nie tak."

      Znam doskonale nastawienie ludzi w tego typu przypadkach, dlatego próbowałem wcześniej zareagować. Tak to jest z niektórymi, tu na TPC. Jak to powiedział Jerzy Stuhr w filmie Kiler: "co za naród, co za ludzie?"

      To, że ktoś ma niekonwencjonalne i nietypowe spostrzeżenia dotyczące komputerów, nie znaczy, że nie ma racji.

      "Żone mam tylko przy wypłacie, reszta żyje w celibacie" - R. Górski.

      1. nie no spoko ale , Wedrowiec 30/09/18 21:57
        nie ma też co świrować. Bratu poleciał dysk roczny - miał manierę że jak siedział przy kompie to w niego kopał - o tak co 1 czy 2 s kopnięcie lekkie w obudowę, machał nogą i kopał.
        Mi od 1991 roku padły bodajże 3 dyski. Jeden walnął o glebę z pół metra (żeby jeszcze o glebę, o płytki) i później już było tylko ratowanie danych, udało się większość. Nie powiem że przerobiłem dużo dysków - po prostu nie było potrzeby, nie psuły się. Od wielu lat moja praca, życie związana jest z komputerami - działają po 16h na dobę, wykorzystywane w tym czasie. I w żaden sposób o nie specjalnie nie dbam.


        Więc ustalmy - walenie z buta w kompa kilka tysięcy razy dziennie :) na pewno skróci jego żywot i to bardzo. To o czym Ty piszesz to zwiększenie szansy na wygraną w totka 5 poprzez wysłanie dwóch kuponów zamiast jednego. Bardzo ciężki przerost formy nad treścią.

        "Widziałem podręczniki
        Gdzie jest czarno na białym
        Że jesteście po**bani"

        1. mi osobiście padły 4 HDD , Master/Pentium 1/10/18 10:36
          jeden na 95% ubił szwankujący zasilacz (napięcia nie zawsze były stabilne pod obciążeniem ale to odkryłem po kilkudniowym monitoringu napięć, dziwna usterka).
          jeden poprostu zszedł przy kopiowaniu danych w kieszenii USB ale ten miał ze 6 lat.
          Dwa zwyczajnie zaczęły siać badblockami.
          Ale to efekt posiadania dwóch komputerów i ich eksploatacji.

          W serwerach padały w zasadzie dyski wszystkich firm, SAS nie są bynajmniej solidniejsze od SATA, padają wesoło, czasem stadkami (typu 2 w jednej macierzy). Ale nie jakoś super często. Na oko to jakieś 15 sztuk w 10 lat na 60-90 serwerów.
          W stacjach roboczych padły mi dyski wszystkich możliwych firm (Seagate oczywiście na czele). Ale awaryjność też jakoś niespecjalna. Może z 20-30 dysków na 10 lat.

          Nie ma tego złego , co by się w gorsze
          obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
          włącz komputer :-)

          1. Tez nie wiem czemu ktos musi "odklamywac" zywotnosc SAS-ow :) , ptoki 1/10/18 15:03
            Bo czesciej slysze to ze wbrew opinii SAS to to samo co SATA a ja tej opinii chyba ani razu nie slyszalem :)

            1. SAS to to samo co SATA? , Master/Pentium 1/10/18 15:16
              Pod jakim względem? Bo to nie jest to to samo.
              SAS - szybsze dyski, zwykle 10 lub 15krpm. Oczywiście w stosunku do SSD to i tak zwykle są ślimaki.
              SAS NL czyli SATA z interfejsem SAS, wydajność rzędu +5 do +15% odpowiedniego SATA (SAS to jednak ciut efektywniejszy interfejs). Cenowo trochę droższe od odpowiednich SATA. To zawsze są dyski 7200 rpm.
              SATA - jakie są SATA wszyscy widzą, wersje biznesowe są przynajmniej teoretycznie nieco szybsze i bardziej niezawodne, w praktyce jest różnie.

              Nie ma tego złego , co by się w gorsze
              obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
              włącz komputer :-)

              1. Pod wzgledem mechaniczno-jakosciowo-niezawodnosciowym. , ptoki 1/10/18 17:54
                SAS sa troche szybsze i marketing mowi ze lepsze od SATA ale slyszalem to moze raz od krawaciarzy. Znacznie czesciej slyszalem opinie ze SATA i SAS to wlasciwie te same mechaniki tylko interfejs jest inny.

                1. pod względem niezawodnościowym , Master/Pentium 2/10/18 10:16
                  to faktycznie w zasadzie to samo.

                  Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                  obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                  włącz komputer :-)

                2. raczej niekoniecznie , elliot_pl 2/10/18 15:32
                  bo sas to 10 i 15k rpm wlasciwie. Przy sata to egzotyka.

                  momtoronomyotypaldollyochagi...

      2. Majster, ile masz dysków pod opieką? , Master/Pentium 1/10/18 10:13
        Ja mam kilkaset w stacjach klientów i kilkadziesiąt w serwerach. To umożliwia wyszacowanie rzeczy istotnych i nieistotnych dla żywotności.
        I tego doświadczenia wynika iż mówisz od rzeczy.
        Od zabezpieczenia danych to są redundancja i kopie zapasowe a nie chodzenie na paluszkach wokół komputera.
        https://static.googleusercontent.com/...ilures.pdf
        Wróć z wnioskami jak będziesz miał próbki mierzone w setkach a nie sztukach.

        Nie ma tego złego , co by się w gorsze
        obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
        włącz komputer :-)

        1. Ale to jest bardzo prosta sprawa. , Majster 2/10/18 18:10
          Zrób eksperyment - jak mi nie wierzysz tąpnij dość porządnie nogą blisko obudowy w podłogę nawet na dywanie (tak w odległości do 60 cm) i zobacz co będzie? "Zatrudnij" do takiego czegoś osobę, która waży dobre 90 kg i sprawdź czy Twoje założenia się sprawdzą? Chcesz to ryzykuj... jeśli jesteś odważny, lekceważysz pewne sprawy i nie szkoda Ci HDD. Tak jak napisałem - siła nacisku jest dość duża i z dyskami może się coś stać. Jeśli S.M.A.R.T. się posypie to nie miej do mnie pretensji.

          Co do ilości HDD... nie chcę (za jednym razem) podawać takich szczegółów dlatego, że "internetowa okolica TPC" może być "patrolowana przez moich znajomych" z dawnych lat. A jak głosi powiedzenie - czego oczy nie widzą tego sercu nie żal.

          Jednak pomimo tego, że dysków nie było zbyt wiele to i tak awarie zdarzały się nader często. Co do samej awaryjności dysków twardych i przebojów z nimi...

          Pierwszy przykład z brzegu:

          http://i.imgur.com/CRVXx8m.jpg

          WD Caviar Black 1TB FAEX. Miałem 2 sztuki, i z jednym i z drugim były konkretne ceregiele tylko że po jakimś czasie, nie od razu. Swoje 3 grosze do problemów dokładał pseudo-zasilacz Tagan i kilka innych czynników. W swojej kolekcji mam ogromną ilość zrzutów ekranu, które pokazują to i owo jak było. Ale chyba nie ma sensu tego przedstawiać, bo kogoś takiego jak Ty i tak nic nie przekona.

          PS. Tutaj masz pewne informacje na temat kolejnego, wolnoobrotowego ścierwa - WD Caviar Red.

          "Prędkość obrotowa talerzy daje się też we znaki pod względem czasu dostępu, wyniki są nawet wyraźnie gorsze niż serii Green, co poddaje w wątpliwość nawet te 5400 RPM. Nie wygląda to dobrze."

          http://www.frazpc.pl/...orzonego_do_pracy_247.html

          Czas dostępu prawie 22 ms, ja pierd... to przecież nieporozumienie i masakra. Ludzie, proszę Was... nie kupujcie tego badziewia! Ktoś inny i tak całkiem solidnie na tym zarabia a Wy dostajecie gó... do ręki.

          Master/Pentium - Ty masz pewne doświadczenia w takim zakresie i ja tak samo. Ty prawdopodobnie nie widziałeś przeskakiwania i cofania się zwykłego kopiowania plików, a ja jak najbardziej. Albo ktoś się zabawiał na moim komputerze, albo sam nie wiem co to było. Gdybym miał możliwość nagrania filmu z takiej sytuacji (bardzo bardzo nietypowej) to byś się nieźle zdziwił.

          Pozdrawiam.

          "Żone mam tylko przy wypłacie, reszta żyje w celibacie" - R. Górski.

          1. ehh, kilkadziesiąt biur , Master/Pentium 2/10/18 21:11
            kilkaset (albo i więcej) ludzi, ruch, czasami także "zewnętrzny" -> zero problemów w twoim stylu więc sorry, u mnie słonie nie skaczą na trampolinie koło komputera.
            Co do przeskakiwania i cofania kopiowania plików. Jaki program? Ale to raczej efekt albo błędu w programie albo zmian zawartości katalogów w trakcie kopiowania.
            Nieraz kopiowałem dane na/z uszkodzonych dysków - objawy są inne.
            Tekstu z niepodaniem dokładnej ilości dysków nie skomentuję, szkoda klawiatury.

            Nie ma tego złego , co by się w gorsze
            obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
            włącz komputer :-)

            1. Zakłócenia podczas kopiowania plików , Majster 9/10/18 10:40
              To było normalne, standardowe kopiowanie plików w systemie Windows Vista. Nie używałem żadnego Total Commandera czy coś w tym stylu. Po prostu kopiowanie dochodziło prawie do końca i zatrzymywało się. Pozostały czas zaczął rosnąć do 24, 28 a nawet 35 minut. Po takiej przerwie cały pasek nagle przeskakiwał prawie na początek. Znowu były ze 2-4 minuty przestoju i następnie kopiowanie plików odbywało się prawidłowo aż do końca.

              Działo się tak przez kilka miesięcy. Żadnych plików nie zmieniałem, nic podobnego. Tego typu anomalie to również była dziwna sprawa.

              "Żone mam tylko przy wypłacie, reszta żyje w celibacie" - R. Górski.

              1. instalacja , Kriomag 9/10/18 13:09
                systemu od nowa to 10 minut, szkoda zdrowia i życia na takie grzebanie i dumanie i mękę.
                w jednym serwisie w ktorym pracowałem mieliśmy skrypty na kopiowanie danych klienta, gg, outlook, zdjecia z pulpit i dokumentow itd. plus czesto recznie dokopiowanie. mulił system, wirusy itd. ? kopia danych, reinstall i wsio gra. Nie chodzi o sztukę walki z infekcjami itd. bo z tego nie ma pieniędzy jak tyle czasu to zajmuje...

                1. Kriomag - kopia danych reinstall i wsio gra , Majster 9/10/18 21:10
                  Wiesz, mój przypadek był zupełnie inny i taki szybki, łatwy sposób w ogóle by nie pomógł. Dlatego, że ta infekcja utrzymywała się przez bardzo długi czas. Ja robiłem różne "eksperymenty" - odłączałem nawet Internet na Sobotę i Niedzielę, bo myślałem, że jak nie będę podpięty do netu to coś zaobserwuję. Ale gdzie tam... nic takiego nie pomagało. Dopóki nie pozbyłem się tego pliku .dll w styczniu 2017.

                  Malwarebytes Anti-Malware pomógł, poprosił o ponowne uruchomienie systemu. Gdy to zrobiłem to kilka minut później system wywalił bluescreena i musiałem uruchomić go jeszcze raz. Po tej czynności było zdecydowanie lepiej, system odżył całkiem konkretnie. Infekcji już nie było.

                  To pieroństwo musiało rezydować w pamięci RAM, tak podejrzewam. Wcześniej żadna Avira, Kaspersky czy ESET NOD32 niczego nie potrafiły wykryć. Wymiany niektórych dysków twardych pomagały, ale na bardzo krótko. Nawet z SSD nie było zbyt kolorowo (w tamtym czasie). Nie mogłem tego tak zostawić. To był i jest mój komputer i musiałem zwalczyć to cholerstwo, nie mogłem machnąć ręką i odpuścić.

                  "Żone mam tylko przy wypłacie, reszta żyje w celibacie" - R. Górski.

                2. możesz taki skrypt podrzucić? , Master/Pentium 11/10/18 14:57
                  jakoś nigdy nie chciało mi się napisać do końca skryptu na kopiowanie danych user'a.
                  Poprostu przerzucam cały profil klienta jak leci.

                  Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                  obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                  włącz komputer :-)

                  1. w tej chwili już nie , Kriomag 13/10/18 18:08
                    to było z 10 lat temu, jeszcze nie miałem w zwyczaju kopiować co się da na użytek prywatny ;)
                    Teraz pewnie sam dałbym radę coś napisać ale nie mam potrzeby to i nie będę tygodni poświęcał. Windowsowy cmd ma tyle możliwości, że można się zdziwić :)

                    1. no mi też się nie chce , Master/Pentium 15/10/18 11:57
                      może jakbym musiał codziennie przerzucać tego po kilka sztuk to bym bardziej kombinował.
                      Kopiuję profil jak leci, przywracam selektywnie, głównie katalogi z dokumentami. Resztę zachowuję na USB HDD, jak po dwóch tygodniach brak informacji o brakach to kopia jest kasowana.

                      Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                      obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                      włącz komputer :-)

                      1. ja nie tęsknię , Kriomag 16/10/18 08:12
                        za "babraniem" się z danymi klientów :) w poprzedniej pracy to było bardzo wygodne, ze klient godzil sie na utratę danych oddajac na serwis swoj sprzet.

                        1. fakt, cudowne to nie jest , Master/Pentium 16/10/18 09:03
                          :-)

                          Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                          obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                          włącz komputer :-)

          2. co do problemów "osobistych" z HDD , Master/Pentium 2/10/18 21:15
            15 lat w branży, dwa komputery w domu, kilkunastu współpracowników którzy przy dowolnym problemie sugerującym sprzęt od razu zrzucają go mi a mimo wszystko nie zbliżam się do twojego poziomu problemów z HDD. A do mnie z definicji trafiają problemy różnego typu. Kilka(naście) dziennie. Więc sorki ale nie wierzę. Masz albo mega pecha i niesprawny komputer albo bardzo bujną wyobraźnie.

            Nie ma tego złego , co by się w gorsze
            obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
            włącz komputer :-)

            1. 15 lat to i tak mało... , Majster 3/10/18 18:50
              1/3 z tego to ja mam dysk WD Caviar Black 3TB FAEX. Dawniej z HDD to się używało nawet Seagate U5 3 sztuki po 40GB. Jakoś na początku 2002 r. sprzedałem 2 szt. mojemu sąsiadowi, który prowadził firmę komputerową na osiedlu.

              Tak się składa, że mam naturę "komputerowego detektywa". Nauczyłem się tego w ostatnich latach. Dla mnie osobiście problemy, która trapią różne konfiguracje nie są takie powierzchowne. Czasami bywa tak, że problem jest skomplikowany i długotrwały. Tak było w moim przypadku. Jakieś cholerstwo siedziało głęboko w pamięci RAM (tak podejrzewam) i wszystko to trwało ponad 7 lat. To zagrożenie o nazwie Heuristics Shuriken.

              Link:

              https://i.imgur.com/eGoYumV.jpg

              Nie pomagały antywirusy typu Kaspersky i ESET NOD32. Problemy ciągnęły się od drugiej połowy 2009 roku do stycznia 2017. Już Ci to kiedyś napisałem Master/Pentium - mało jeszcze widziałeś. Pomimo tego, że przerobiłeś dużo dysków twardych w serwerach, stacjach roboczych itd. Jakbyś przeszedł przez to samo co ja, to pewnie też miałbyś takie samo nastawienie. To był również istotny błąd, że wcześniej miałem za dużo zaufania do pewnych osób - kuzynów, kolegów itd.

              Tutaj masz kolejny przykład tego co się działo kilka lat temu.

              http://i.imgur.com/xOwkwFb.jpg

              Ni z gruchy ni z pietruchy program antywirusowy wyskoczył z pewną propozycją. W ogóle nie wiedziałem że takie coś jest u mnie w systemie. Dodatkowo okazało się, że było jeszcze kilka innych plików w pewnych katalogach. AV miał to odnotowane w ustawieniach. Podejrzewam, że to całe cholerstwo Heuristics Shuriken było odpowiedzialne za tworzenie/ściąganie się tych dziwnych plików.

              Dzisiaj są takie czasy, że niczego nie załatwia się na gębę. Ja mam tysiące różnych, różnorodnych zrzutów ekranowych, które są potwierdzeniem wszystkiego co było do tej pory. A Ty masz coś co potwierdzałoby te Twoje bogate doświadczenia? Jeśli nie to nie mamy o czym gadać.

              Ze mną nie ma tak łatwo - "detektywistyczna skrupulatność komputerowa, analizowanie informacji i zbieranie dowodów", to jest właśnie to. Sporządzanie notatek itd. to bardzo ważna rzecz, która może się przydać nawet po kilku-kilkunastu latach.

              Np. dysk twardy WD Caviar RE3 1TB FBYS kupiłem w drugiej połowie sierpnia 2009. Cena wynosiła 640 zł. To były czasy gdy ludzie jechali na małych 500-kach, często tanich Samsungach i innych Seagate Barracuda. Pamiętam, że rok może 1,5 roku wcześniej jeden sporo młodszy znajomy kupił jakiegoś laptopa. Był w nim dysk o pojemności tylko 160GB. A wiosną 2011 udało mi się kupić tego wspomnianego wcześniej Greena. WD Caviar Green 2,5TB EZRS. Duża pojemność (jak na tamten czas) była spoko, ale wydajność naprawdę tragiczna.

              Dyski twarde znacznie przyspieszyły dzięki serii Blue i modelowi 1TB EZEX. Pewien przełom nastapił w czerwcu 2012, bo to właśnie wtedy ten model pojawił się na rynku.

              "Żone mam tylko przy wypłacie, reszta żyje w celibacie" - R. Górski.

              1. siedziało głeboko w RAM 7 lat , Master/Pentium 4/10/18 07:37
                w tym momencie ja wymiękam. Sorry ale poprostu nie jest to możliwe.
                Co do przyśpieszania?!? dysków HDD od 2012. Nie zauważyłem jakikolwiek istotnych wzrostów wydajności od około 2010 roku, pojemność nieco wzrosła, transfer liniowy też, wydajność w I/O generalnie bez zmian (bo i nie ma jak zmienić).
                Wspomniany model trudno nazwać zresztą wydajnym nawet w momencie premiery.
                PS. Mam kilka Greenów po kieszeniach USB do składowania kopii, do niczego innego to się nie nadaje. Ale w tym są spoko, ciche i chłodne.

                Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                włącz komputer :-)

                1. Zagrożenie Heuristics Shuriken , Majster 4/10/18 18:00
                  Ale tak było, nie mam żadnych powodów żeby kłamać.

                  Występowały też co jakiś czas inne anomalie systemowe. Np. stopniowe, co raz mocniejsze, dziwne zapychanie się systemu operacyjnego. Podczas normalnego działania w pewnym momencie dało się zauważyć, że coś jest nie tak. Jak już wiedziałem że coś się dzieje, to próbowałem zamknąć jedną i drugą przeglądarkę, ale... takie zadanie było mocno utrudnione. Klikanie po Tabach w przeglądarce - z sekundy na sekundę co raz gorsze. Ledwo ledwo zamknąłem jedną przeglądarkę, ale musiałem odczekać trochę czasu aż system przestanie skrobać po HDD. Po jakimś czasie podejście drugie (z drugą przeglądarką), ale najczęściej kończyło się to tym, że system zapychał się co raz mocniej i stopniowo przestawał reagować. W końcu przychodził ten moment gdy system zawieszał się całkowicie.

                  Tak jak napisałem wcześniej - to zagrożenie utrzymywało się przez cholernie długi czas. I nie pomagało zainstalowanie systemu od nowa, skądże. Przez ten czas system stawiałem _wiele razy_ i objaw był ten sam - wszystko było cholernie mocno obciążone, tak jakby jakaś "tajemnicza siła" spowalniała co tylko się dało. Nie pomagały zbytnio wymiany dysków twardych, a jeśli takie wymiany pomagały to tylko trochę (na kilka miesięcy). Co ciekawe nawet montaż SSD (jesienią 2011 roku) za kupę kasy nie poprawił za bardzo sytuacji. Było co prawda lepiej ale tylko minimalnie.

                  To kure...wo musiało w jakiś dziwny sposób rezydować w pamięci (tak podejrzewam). Jakaś kanalia, która była u mnie w domu prawdopodobnie coś wykombinowała w tamtym czasie. W pierwszej połowie 2009 byłem z Visty zadowolony, bardzo zadowolony, ale od drugiej połowy tamtego roku wszystko uległo zmianie.

                  W sumie ciekawy objaw dotyczył ściągania programu GPU-Z. Było to wiosną i w wakacje 2010 roku (po wakacjach również). Podczas zapisywania tego programu na dysku (przy końcowej fazie) przeglądarka Mozilla Firefox stawała w poprzek. A przecież jakby to nie było to tylko mały plik .exe, który ważył zaledwie z 1 MB. Przy ściąganiu nowej wersji musiałem bardzo uważać, żeby nie wykrzaczyć przypadkiem przeglądarki. Korzystałem wtedy z Firefoxa v3.6.13. Nowszych wersji np. 5.0 nie dało się używać, bo było o wiele gorzej.

                  Żeby w tamtym czasie móc przeglądać jakiekolwiek pliki na serwisie Fotosik pl na IE 9.0, to trzeba było zapomnieć. Najgorsza kombinacja to IE 9.0 i do tego Firefox. Po zamknięciu jednej przeglądarki (dosłownie po 4-6 godzinach) system odczytywał po dysku dość mocno. A gdy system tak działał przez 15-19 godzin (z włączoną jedną i drugą przeglądarką), to po zamknięciu tych przeglądarek Vista skrobała bite 25 minut a nawet dłużej. Dopiero po pozbyciu się infekcji (Heuristics Shuriken) na szczęście nastąpiła zdecydowana, ogromna poprawa. Teraz jest zupełnie inaczej.

                  "Żone mam tylko przy wypłacie, reszta żyje w celibacie" - R. Górski.

                  1. ehh, dobrze że nie jesteś u mnie w firmie , Master/Pentium 4/10/18 21:29
                    7 lat diagnozować coś tak banalnego jak mulący komputer. Ehh, ciekawe ile by ci zajeło diagnozowanie serwera na 50 userów z autorskim softem i bazą danych.
                    Szkoda mówić.

                    Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                    obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                    włącz komputer :-)

                    1. Bez przesady. Jak probowal reinstalowac i syf wracal a , ptoki 4/10/18 22:19
                      antywirusy czy malwarebytes nie pokazywaly co jest to tez bys sie naszukal.

                      Ja mialem ciekawy przypadek.
                      Co jakies 5-10-15 minut komputer mulil niemilosiernie przez 2-3 minuty.
                      Obciazenie bylo z jadra systemu.

                      Netstat nie pokazywal nic szczegolnego.
                      filemonitor tez nic strasznego
                      to samo tcpmonitor (czy jak sie to tam nazywalo).

                      Standardowe podejscie nie pokazywalo co jest powodem.
                      Zaczelo sie niewiadomo kiedy (mulenia nie widac podczas pracy w desktopie, przegladarka jak mulila to mozna bylo pomyslec ze to stronka sie muli).

                      Zeszlo mi pare dni aby znalezc problem.

                      A! I antywirus ani malware bytes, hijackthisy nic nie pokazaly. NIC!

                      Dopiero jak zajrzalem w filemona (i on pokazywal tez operacje na rejestrze) i przeanalizowalem te 500k wpisow (metodycznie usuwajac kolejne klasy wpisow) trafilem na niewinne wywolanie:

                      ip ktory nie byl aktywny w lokalnej sieci.
                      To byla drukarka. Nie byla wlaczona. A w kolejce byl jakis 14 znakowy pliczek tekstowy do wydrukowania.

                      Sterownik probowal sie do drukarki laczyc i mulil kompa.
                      Jak znalazlem to zastanawialem sie czy anulowac wydruk czy wlaczyc drukarke.
                      Ale jakbym anulowal to bym sie nie dowiedzial kto rodzinie taka mine podlozyl.

                      Wlaczylem drukarke i wylecialo te 14 znakow :) okazalo sie ze niewiadomo kto jakies pierdoly wydrukowal bo tekst byl z rodzaju Aaaafrasfdg.

                      Takie kul story..

                      A sedno jest takie ze czasem trudno znalezc winnego.

                      Kiedys winda sie nie chciala instalowac, wisiala na ekranie kopiowania plikow. Przyczyna byl podpiety pod usb modem dsl sagema.

                      Kumpel mial problem z stajacym deba serwerem. Przyczyna byl antywirus skanujacy JEDNA pst na serwerze.

                      Kiedys co jakies 2 tygodnie na pol godziny umieral ruch do duzego systemu. Przyczyna byl blad w konfigu routera gdzie sie bramka uaktywniala i przechwytywala ruch ale nie miala skonfigurowanego routingu.

                      Tego typu problemy nawet fachowcy maja problem znalezc, nie zawsze latami ale czasem dlugo.
                      Nie ma potrzeby tu sie zzymac, Majster opisal swoje przygody, warto sie z nich nauczyc ile sie da i nie antagonizowac sie. Nie ma potrzeby.

                      1. Ja też mam podobne historie. Archiwum IT. , Master/Pentium 4/10/18 23:24
                        Ale to mimo wszystko jest zajęcie na max kilka tygodni główkowania. No i ty robiłeś stosowną diagnostykę. I nie dochodziles do tak egzotycznych wniosków. ;-).

                        Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                        obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                        włącz komputer :-)

                    2. Prosze Cię nie rozpędzaj się tak , Majster 4/10/18 23:30
                      Master/Pentium - nie bądź taki do przodu bo Cię w tyle zabraknie. Pierdzielisz jak potłuczony (za przeproszeniem). No popatrz... że ja wcześniej na takie coś nie wpadłem.

                      Po pierwsze - korzystałem z dostępnych ogólnie programów a one były nieskuteczne. Czy Ty to w ogóle rozumiesz? Nieskuteczne! Po drugie - żadne logi nie były w stanie tego wychwycić, nawet normalne sprawdzanie procesów itd. Jakby to było takie super proste jak sugerujesz, to bym to rozgryzł o wiele szybciej.

                      Miałem zamiar o tym wszystkim napisać już dawno temu, ale miałem jeszcze za mało danych na ten temat. Ciągle pojawiało się coś nowego, jakieś inne spostrzeżenia. Dopiero teraz nadarzyła się okazja. Nie po to się rozpisuję i przedstawiam pewne fakty, żebyś sobie ze mnie jaja robił, tylko po to, żeby takie coś było przestrogą dla innych. W końcu po to istnieje takie forum jak to, żeby jeden drugiemu po prostu pomagał. Choćby przypadki komputerowe były tak niezwykłe i spektakularne jak mój własny.

                      Dodatkowe informacje:

                      Typowy zły przykład anomalii w tamtym czasie - 21 sierpień 2010 roku. Nakładanie się ikon na inne ikony.

                      https://i.imgur.com/ckCmIEa.jpg

                      Już wtedy wiedziałem, że cholernie poważnie jest coś nie tak.

                      "Żone mam tylko przy wypłacie, reszta żyje w celibacie" - R. Górski.

                      1. Ehh. , Master/Pentium 4/10/18 23:35
                        Ty miałeś problem z diagnozą jednego własnego przypadku. Ja mam zagadek kilka tygodniowo przez ostatnie 15 lat. Więc uwierz że widziałem już rzeczy magiczne i mega magiczne. Ale do poziomu coś sobie siedzi w ram przez 7 lat nie miałem szansy się zbliżyć.
                        IMHO to nie ma co dalej co się kłócić.
                        Ja przedstawiłem swoją opinię a ty swoją. Myślę że można na tym ten wątek zakończyć.

                        Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                        obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                        włącz komputer :-)

              2. To wyglada na sterownik do karty muzycznej. , ptoki 4/10/18 19:52
                i nie siedzial w ram tylko doinstalowywales go za kazdym razm jak instalowales system.

                Aby sprawdzic co muli system nalezy:
                uruchomic task manager i sprawdzic jakie jest uzycie cpu (nalezy wlaczyc pokazywanie czasu jadra), zobaczyc co zjada cpu. Jak jakis proces to nalezy zbadac co to za jeden. Jak cpu zjada system to znaczy ze jakis sterownik szaleje.
                Wtedy szukanie jest nieco trudniejsze.

                1. Ano. Tak się zaczyna diagnostykę. , Master/Pentium 4/10/18 23:31
                  Logi systemowe, sysinternals i zaczyna się CSI. Fajnie się robi gdy np. szalaje sobie sterownik sieciowy bo wspomaganie sieci w HyperV gryzie się z jedną z VM. Ale tylko z jedną i to tą mało używaną. Tydzień WTF zapewniony. Albo system działa ale tylko do restartu bo bida kontroler RAID ma buga i zapomina zrzucić cache dysków przy normalnym restarcie. Szkoda że "normalni" ludzie i tak nie wiedzą o czym się opowiada.

                  Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                  obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                  włącz komputer :-)

                2. Ptoki - to nie sterownik , Majster 5/10/18 17:50
                  System wykazywał zamulenie i dziwne obciążenie nawet bez sterowników. Sterowniki do karty dźwiękowej mam te same od 2008 roku, w tej kwestii nic się nie zmieniło. Dawniej podejrzewałem różne instalki, np. Winamp, Adobe Acrobat Reader, Best Player, GPU-Z, CPU-Z, Gadu-Gadu, Firefox itd., ale przez ten czas te programy się pozmieniały, a mimo to i tak było coś nie tak. Skanowanie aplikacji wykonywałem regularnie (przynajmniej raz w miesiącu) i nie znalazłem żadnej takiej infekcji, która by dotyczyła Heuristics Shuriken.

                  W ogóle... te normalne antywirusy to du... a nie antywirusy. One się nie nadają do dziwnych, specyficznych i rzadkich infekcji. Gdyby nie skuteczna pomoc MBAM (Malwarebytes Anti-Malware), to byłoby ciężko pewnie po dziś dzień.

                  Ogólnie problem (na całym świecie) jest taki, że powstają co raz nowsze, wymyślne i niebezpieczne zagrożenia, z którymi trudno sobie poradzić. Wystarczy wejść na jakiekolwiek forum i odwiedzić dział "Bezpieczeństwo" żeby się przekonać ile pod tym względem jest problemów. I nie pomaga nawet ostrożność użytkownika, a gdzie tam, dlatego bo są wymyślane co raz nowsze sposoby aby ominąć kwestie bezpieczeństwa. Normalne programy antywirusowe tracą przewagę i nie są aż tak skuteczne. Tak jak w przypadku programu Super - to typowa wylęgarnia wszelkiej zarazy. Na PCLabie czytałem taki temat jak jeden koleś opisywał sytuację, gdy po zainstalowaniu tego programu miał masakrę w systemie.

                  Różne inne programy wcale nie są lepsze np. BurnAware Free:

                  https://i.imgur.com/F0W2kl2.jpg

                  Ten program od dawien dawna zawiera w sobie jakiś syf. I bardzo charakterystyczna nazwa tego gó... - BurnAware - powinno być Adware! Adware na litość Boską. Jeśli ktoś nie wie o takich ciekawostkach to po zainstalowaniu aplikacji może mieć kłopoty z systemem.

                  "Żone mam tylko przy wypłacie, reszta żyje w celibacie" - R. Górski.

                  1. Bo antywirusy dzialaja na (z grubsza) dwu zasadach: , ptoki 5/10/18 19:39
                    Albo znaja dokladnie jak zbudowany jest wirus i moga go wykryc kiedy sie dokleja do innych plikow lub wystepuje samodzielnie albo staraja sie rozpoznac zachowania ktore swiadcza ze cos co dziala w systemie jest wirusem.

                    Dlatego nie zawsze reaguja na jakies smieci.

                    Czasem , tak jak opisalem wyzej, to mulenie to nie wirus tylko cos co po prostu niepoprawnie dziala.

                    Taki urok dzisiejszej komputeryzacji. nie zawsze wszystko dziala bezblednie.

                    1. w czasach 386 było podobnie , Master/Pentium 5/10/18 21:31
                      tj. też nie wszystko działało poprawnie.

                      Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                      obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                      włącz komputer :-)

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL