Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » Tomasz 14:47
 » rurecznik 14:42
 » Flo 14:41
 » Robek 14:41
 » JE Jacaw 14:39
 » Kenny 14:38
 » DYD 14:37
 » rzymo 14:34
 » losarturo 14:29
 » yeger 14:29
 » gigamiki 14:23
 » NimnuL 14:23
 » bmiluch 14:20
 » Robak 14:19
 » El Vis 14:17
 » Dexter 14:16
 » rooter666 14:12
 » Wedrowiec 14:09
 » Hitman 14:05
 » PaKu 14:02

 Dzisiaj przeczytano
 41107 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[Koronowirus] Jakie środki ostrożności/zapobiegawcze na codzień stosujecie? , Master/Pentium 11/04/20 18:58
Jestem zwyczajnie ciekawy.
W moim wypadku nic szczególnego - staram się zachować odstęp od ludzi, nie chodzić w tłumie (nie zawsze w 100% osiągalne). Innych szczególnych środków nie stosuję - uznałem że bez sensu - zbyt wiele możliwych dróg zakażenia/kontaktu.
Tak pozatym to staram się chodzić/jeździć po okolicy oraz biorę multiwitaminę+magnez - to w celu poprawy odporności nie tylko na tego wirka. Magnez dodatkowo bo pijam dużo kawy.
A wy?

Nie ma tego złego , co by się w gorsze
obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
włącz komputer :-)

  1. Żadne , NimnuL-Redakcja 11/04/20 19:18
    ponad dotychczasowy standard: higiena bez zmian (nie, żadne żele alkoholowe i mydlenie dłoni przez pół minuty tylko po prostu zwykle mydło i zwykłe mycie). W ludzi się nie pcham i jeśli mogę, to trzymam od nich odstęp dla ich wodnego dobra (bo o siebie się nie martwię - nie boję się zachować ale też nie prowokuję choroby celowo). W sklepie nie ma jak trzymać odstępu od ludzi pomiędzy półkami, bo ludzie sami podchodzą blisko. Ze zbiorkomu nie korzystam, jak dotąd.
    Żywienie bez istotnych zmian - codziennie soki owocowo-warzywne świeżo wyciskane i w miarę możliwości bez śmieci w posiłkach. Jedyna zmiana to duże ilości czosnku (nawet główka dziennie), bo bardzo go lubię, a przed kwarantanną nie miałem okazji tak swobodnego jedzenia tej delicji - z ludźmi się nie spotykam, pracuję z dymu, więc jest okazja do śmierdzenia. Dziwię się więc, że ludzie w sklepie nie trzymają się ode mnie z daleka :) żona też je czosnek, więc nie czujemy zapachu. Czy to ma znaczenie zdrowotne - nie wiem, jemy dla smaku.
    W domu ćwiczenia jak zawsze, trochę ruchu poza domem z dala od ludzi.

    Zauważyłem wysyp ludzi w maseczkach na brodzie, pod brodą lub tylko na ustach ale z odkrytym nosem. Zabawnie wyglądają palacze w maseczkach - albo maseczka na brodzie albo na szyi i fajka w pysku. Będzie niezły freak-show niedługo. Może pojawią się maseczki z otworem na papierosa i piwo ;-)

    Gdyby nie wymyślono elektryczności,
    siedziałbym przed komputerem przy
    świeczkach.

    1. komunikacją zbiorową czasami jeżdzę , Master/Pentium 11/04/20 19:21
      wolę rowerem ale czasami za daleko ;)

      Nie ma tego złego , co by się w gorsze
      obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
      włącz komputer :-)

      1. w krk nie ma juz opcji rowerem , MacLeod 11/04/20 19:43
        jezdzilem do pracy ale teraz haltuja ot tak. Szkoda nerwow. Nie wytlumaczysz sie idiotom.

        SSDD.

    2. Zasłonięte usta i nos , NimnuL-Redakcja 11/04/20 19:55
      zastosuję od 16.04. Rękawiczek nie używam i do nakazu nie zamierzam. Korzystam z resztek wolności jaką mi pozostawiono.

      Policji jest teraz mniej niż było dawniej - dotąd (od początku kwarantanny) dwa patrole piesze i dwa samochody widzieliśmy - patrole piesze minęły mnie i żonę - raz szliśmy za ręce, raz siedzieliśmy na starym mieście - nie zaczepili nas. Ludzi przed sklepami raczej mało, wewnątrz bez ekscesów - niczego nie brakuje (nie zauważyłem). No, oprócz mąki żytniej, ale tą zamówiłem w internecie.

      Gdyby nie wymyślono elektryczności,
      siedziałbym przed komputerem przy
      świeczkach.

      1. tyle lat po ślubie , blimek 11/04/20 20:07
        i w takim wieku i jeszcze za ręce ?

        twojepc - forum światopoglądowych ekspertów

        1. aż czuć tą pogardę prawdziwego maczo :) , gigamiki 11/04/20 22:57
          Ja 25 lat po ślubie i zawsze chodzę z moją pierdziochą trzymając się za ręce, a często nawet (nie uwierzysz) objęci. W publicznych miejscach !!!
          Taki coming out żałosnego krytyka PISiorów...

          1. A chodź se jak chcesz , blimek 11/04/20 23:08
            My nawet w w okresie chodzenia, czy narzeczeństwa nie chodziliśmy za rękę.
            Wydawało się nam to zawsze infantylne

            twojepc - forum światopoglądowych ekspertów

      2. z innej beki , blimek 11/04/20 20:08
        jakiś kanał ostatnio na yt polecałeś.
        Dziewczyna i chłopak podróże, coś tam ostatnio o Afganistanie było.
        Nazwa tego kanału ?

        twojepc - forum światopoglądowych ekspertów

        1. Gdzie Bądź , NimnuL-Redakcja 11/04/20 20:18
          na YouTube.

          Gdyby nie wymyślono elektryczności,
          siedziałbym przed komputerem przy
          świeczkach.

          1. gracias , blimek 11/04/20 21:10
            amigo

            twojepc - forum światopoglądowych ekspertów

      3. jak wczoraj , Kriomag 11/04/20 20:39
        wiozłem żonę do pracy to w całym centrum parki: policja/straż_miejska + wojskowy (czy tam obrona terytorialna), nie było ulicy gdzie ich nie widziałem - serio dużo ich było.
        Na piechotę bym nie szedł bo szkoda się tłumaczyć jakby jakiś służbista się trafił... aha: Poznań

  2. Na codzień?? , DrLamok 11/04/20 19:22
    Na codzień to pracuję z domu, siedzę po południu w ogrodzie albo idę na spacer na pole golfowe obok domu.

    Samochód odpaliłem dzisiaj (by pojechać na zakupy) pierwszy raz od 1 kwietnia (wtedy byłem poprzednio na zakupach).

    W supermarkecie limit max 30 kupujących w środku... przed sklepem kolejka ludzi na jakieś 200metrów ale spore odstępy między ludźmi.. na oko 5 metrów jeden od drugiego. W sklepie na rękach gumowe rękawiczki i maseczka na twarzy. Jako że w sklepie mało ludzi to nie ma problemu z tłokiem. Ludzie spoko zachowują dystans. Nie ruszam się nigdzie (nie muszę) do następnych zakupów które mam już zamówione na 18 Kwietnia w sklepie gdzie tylko podjadę do punktu odbioru, wrzucę zakupy do bagażnika i wracam do domu.

    Ogólnie to jak nie muszę to nigdzie się nie ruszam, siedzę w domu i w okolicach domu.

  3. hm, chodzisz do pracy czy sklepu? , Kenny 11/04/20 19:23
    Pytam bo:
    1) nie chodzić w tłumie (nie zawsze w 100% osiągalne) - dla mnie w 100% osiagalne
    2) zbyt wiele możliwych dróg zakażenia/kontaktu. - u mnie jedna - powietrze na klatce schodowej (niestety - blok). Ale chodze po schodach zamiast winda i nikogo nie spotykam, przynajmniej zdrowiej.

    A tak poza tym, ostatni raz w biurze bylem 9 marca, a w sklepie 13 marca. Wszystko przyjezdza pod drzwi - chyba sie przestawie na stale z wiekszoscia produktow. Nie jezdze na rowerze. Gotujemy w domu. Mam niewygodne krzeslo (chyba kupie). Przez miesiac przytylem. Orbitrek mnie wkurza. Fajne trenazery sa drogie (3k). Duzo mniej wydaje, wyciag za ten miesiac bedzie o 50% mniejszy niz zwykle.

    PS. mieliscie juz przypadki w rodzinie? Ja juz tak, kuzynka w UK - deczko pozno zamkneli szkoly, itp, krotko po zakmnieciu i tak juz wszystkie dzieciaki w klasie chore jedn za drugim. Rodzice tez, mlody brak smaku, wechu, sraczka, lezy od rana do wieczora padniety. Ona to samo, tylko bez sraczki. Szwagier lzej - tylko rozbity jak przy grypie. Summa summarum, mieli szczescie, ze ma tym sie skonczylo. Zorganizowane tak, ze siedzieli w domu, wszystko na telefon, jakby zeszlo na pluca i pogorszenie to szpital.

    .:Pozdrowienia:.

    1. ja pracuję zdalnie od 3 lat (z innych totalnie przyczyn). , Master/Pentium 11/04/20 19:31
      Ale żona normalnie pracuje z innymi ludźmi.
      Do sklepu chodzę codziennie, czasami kilka razy dziennie. Dróg zakażenia od cholery, własnie sklepy, praca żony, koty nałogowo odwiedzające sąsiadów, komunikacja miejska itd.
      Co do przypadków w rodzinie to chyba już to odchorowaliśmy, dość łagodnie ogółem, żona przytargała cudo z pracy. Tam cześć pracowników dojeżdzała z Rotterdamu więc jakby to powiedzieć szanse sporawe.

      Nie ma tego złego , co by się w gorsze
      obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
      włącz komputer :-)

      1. Wiadomo czy na to się choruje raz , NimnuL-Redakcja 11/04/20 19:34
        i basta? A później naturalna odporność do mutacji wirusa?

        Gdyby nie wymyślono elektryczności,
        siedziałbym przed komputerem przy
        świeczkach.

        1. raczej tak , Master/Pentium 11/04/20 19:36
          przyszłość pokaże jak trwała jest odporność, podejrzewam że jak dla innych koronowirusów czyli max kilkuletnia a potem odporność już tylko cześciowa -> chorujesz znowu ale łagodniej.

          Nie ma tego złego , co by się w gorsze
          obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
          włącz komputer :-)

    2. Re: , Kool@ 11/04/20 19:59
      [...]kuzynka w UK ... wszystkie dzieciaki w klasie chore jedn za drugim. Rodzice tez ... mlody brak smaku, wechu, sraczka ... Ona to samo, tylko bez sraczki ... Szwagier lzej - tylko rozbity jak przy grypie[...]
      Wszyscy mieli pozytywny wynik wiarygodnego testu genetycznego czy to diagnoza objawowa?

      ...

      1. nope , Kenny 11/04/20 20:19
        u nich tylko objawowa, u pojedynczych przypadkow z klasy mlodego z takimi samymi objawami potwierdzona testem

        .:Pozdrowienia:.

        1. Re: , Kool@ 11/04/20 23:50
          XXI wiek w "mocarstwie atomowym" w "rozwiniętej Europie" służba zdrowia stawia diagnozę na podstawie objawów...
          Jak widzę ilość wykonanych testów w USA (2 648 992szt.) i ilość "zdiagnozowanych" przypadków (529 154) to tam chyba jest podobnie - 20% pozytywnych. UK - 23%

          ...

          1. kasa i czas laboratoriów nie są "unlimited" , Master/Pentium 11/04/20 23:58
            jedno i drugie jest ostro ograniczone więc nie dziw się że przypadki "niekrytyczne" często nie są ściśle diagnozowane. W końcu leczenie i tak jest to samo czyli wyłącznie objawowe. Nie ma szans aby obecnymi testami masowo sprawdzać ludzi. Za drogo i za wolno.

            Nie ma tego złego , co by się w gorsze
            obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
            włącz komputer :-)

            1. Re: , Kool@ 13/04/20 13:18
              [...]często nie są ściśle diagnozowane[...]
              Nieścisła diagnoza to żadna diagnoza.
              Sam przez 20 lat tak miałem stawianą "diagnozę", aż w końcu udało się zrobić rzetelne testy.

              Takie "diagnozy" są g**** warte... szczególnie że na ich podstawie później wprowadza się różne ograniczenia i restrykcje dla setek milionów obywateli oraz zarzyna gospodarkę.

              ...

            2. a jak "ściśle" chcesz diagnozować przeziębienia? , Master/Pentium 13/04/20 14:52
              skoro wywyływane są przez przeróżne wirusy a i tak nie ma nie lekarstwa (oprócz łagodzenia objawów)?

              Nie ma tego złego , co by się w gorsze
              obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
              włącz komputer :-)

    3. No właśnie jak masz tak bliki kontakt to mógłbyś opisać , ReMoS 12/04/20 13:41
      i rozwiać jakieś wątpliwości, dopytać rodziny i oni znajomych bo.....

      Nie ufaj każdemu, kto zawsze mówi
      uwierz mi.

      1. ... uważam, że , ReMoS 12/04/20 13:45
        właśnie dokładnie tak przechodzi ten wirus dla zdrowego człowieka to w wersji bardziej upierdliwej, spora większość ma jeszcze lżej, albo nic.

        U mnie w PL w styczniu znajomy też opowiadał, że miał tak ze 3-4 dni, gorączka, kaszel i jakby mu na płuca siadło, jego ojciec też, ale to było jeszcze przed całym nagłośnieniem.

        Możliwe, że to był jednak ten wirus i od dłużsego czasu już był u nas a teraz tylko takie szopki.

        A szopki są dlatego, że porównajcie sobie krzywą wieku umarłych z obecnie rządzącymi i odpowiedź jest jasna kogo to ma chronić!!!

        Nie ufaj każdemu, kto zawsze mówi
        uwierz mi.

  4. Co do zachowywania dystansu , Master/Pentium 11/04/20 19:33
    to słoneczko w NL chyba wyłączyło w ludziach "pola siłowe" bo skupisk ludzi przybyło znacznie na ulicach jak w dużych marketach.

    Nie ma tego złego , co by się w gorsze
    obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
    włącz komputer :-)

  5. Bez przesady. , Dexter 11/04/20 19:35
    Nie ma graby na przywitanie, jest żółwik na odległość.
    Ręce myję jak zwykle, ale ja to robię i tak kilka razy dziennie, taka przypadłość :-P
    W sklepie wiadomo - rękawiczki. Robię zakupy tego co potrzebne i wiem po co idę, nie zwiedzam sklepu.
    Komunikacją nie jeżdżę.
    Poręczy na klatce schodowej nigdy nie używałem, więc teraz tym bardziej.
    Maseczka - na razie dwa razy, u lekarza i na badaniu RTG.
    Nie pcham się między ludzi.
    Dziś byłem na myjni umyć auto.
    Nie biegam, bardziej ze strachu przed nadgorliwym policjantem niż przed chorobą.

    Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
    Odpowiedzi oleję.
    THX!

  6. Aha - mając dwa koty i nastolatka nie nastawiałem się nigdy na sterylność , Master/Pentium 11/04/20 19:43
    tylko na dobrą odporność. Koty i tak pewnie od zawsze przynoszą do domu wszelkie dostępne w okolicy zarazki (futra pchają się do naszego łóżka). Podobnie nastolatek zawsze coś przytarga z lokalnej giełdy mikrobów zwanej szkołą. Nie dajmy się zwariować, świat nie jest sterylny.

    Nie ma tego złego , co by się w gorsze
    obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
    włącz komputer :-)

    1. Z ciekawości ... bo kota nie mam :) , Delete01 12/04/20 02:30
      Jak często te koty myjesz ?
      A może się ich nie myje. Same się obliżą :-)

      1. ja kota nie myję nigdy, tak samo jak , Demo 12/04/20 10:35
        nastolatka. To i to jest bezobsługowe :)

        napisalbym swoj config,ale sie nie
        zmiescil:(

        1. racja , Master/Pentium 12/04/20 13:41
          :-)

          Nie ma tego złego , co by się w gorsze
          obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
          włącz komputer :-)

        2. Nieprawda! Koty się pierze! , Pawelec 12/04/20 14:22
          Tylko się nie wyżyma. A co do tematu to naznosiłem i porozdawałem rękawiczek nitrylowych i sam STARAM się nosić. Możliwie często myję ręce bądź dezynfekuję płynem. Maseczkę ffp3 miałem na pysku 4 godziny i były to chyba najgorsze godziny życia. Porem jej kąpiel w spirycie. Mieszkających w jednym domu rodziców (70+) od 2 tygodni praktycznie nie wypuszczamy. Również dla sąsiadki 86+ robimy 100% zakupów. Dzieci siedzą w domu. Neostrada i LTE dostają w kość. Żona zdalnie, nawet jak ktoś wpadnie po polisę to papiery dostaje w koszulce przez płot. Generalnie nie dałem się zwariować ale i procedury się zmieniły. Zamiast jeździć zbiorkomem jeżdżę sobie spokojnie do roboty E24. Siekierczak pusty i mogę na sopko pojeździć bez ryzyka kolizji. Jak wracam z roboty to czasem serio czuję się jak Will z Jestem Legendą.

          Tom Drwal
          LAS Ltd.

      2. nie myję kotów , Master/Pentium 12/04/20 13:43
        mycie kotów byłoby grożniejsze dla zdrowia od samego SARS-COV-2. Szczególnie kocura który jest duży, ma pazury typu szpony i charakter typu "ugryź w przypadku wątpliwości".

        Nie ma tego złego , co by się w gorsze
        obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
        włącz komputer :-)

  7. myje ręce częściej niż zwykle , blimek 11/04/20 19:45
    i nie całuje się z nikim oprócz żony,
    to wszystko

    twojepc - forum światopoglądowych ekspertów

  8. Dziwne , Franz 11/04/20 19:45
    Że nie próbujesz się zarazić, żeby nabyć odporność stadną. Czyżby zabrakło odwagi aby sprawdzić swoją teorie w praktyce ?

    Jest źle a będzie jeszcze gorzej.
    Niedługo nas z ujni europejskiej
    wyrzucą.

    1. bo może już zaraziłem i jestem bezobjawowy? , Master/Pentium 11/04/20 19:51
      Może unikam tłumów aby nie sprzedawać wirka wszystkim staruszkom dookoła?
      Nie pcham się do wirka celowo ale też nie siedzę zamknięty w domu - zarazę się niemal na pewno (o ile już tego nie zrobiłem) bo wirus będzie dostępny raczej długo.
      Żona też pracowała mimo obserwowania conajmniej kilku starszych osób mających niemal na pewno covid-19 (cieżkie przeziębienie z recovery w okolicy 3-4 tygodni).
      Ogólnie nie kumam, co według ciebie miałem robić? Lizać poręcze w autobusach?

      Nie ma tego złego , co by się w gorsze
      obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
      włącz komputer :-)

      1. Nabijam się z odporności stadnej bo to bajka jest , Franz 12/04/20 09:07
        Coraz więcej ludzi wraca po wyzdrowieniu do szpitala bo znowu mają covid-19
        Dodatkowo wykryto że po wyzdrowieniu u wiele osób wirus pozostaje w organizmie na wiele tygodni a szacuje się że lat. Osoba taka może też zarażać (ale nie musi) lub sama zostać zaatakowana jak organizm będzie osłabiony.

        WHO zastanawia się nad wydłużeniem kwarantanny z 14 do 30 dni


        https://www.reuters.com/...SS&feedName=topNews

        Jest źle a będzie jeszcze gorzej.
        Niedługo nas z ujni europejskiej
        wyrzucą.

        1. Nie ma na ten temat konkretnych informacji , NimnuL-Redakcja 12/04/20 10:00
          "... patients who seemed to have recovered but then tested positive again were not examples of re-infection, but were cases where lingering infection was not detected by tests for a period of time."

          https://time.com/...onavirus-immunity-reinfection/

          "... one study conducted by Chinese researchers (which has not yet been peer-reviewed) found that antibodies in rhesus monkeys kept primates that had recovered from COVID-19 from becoming infected again upon exposure to the virus."

          Być może będzie jak z grypą, a być może jak z wirusem opryszczki pospolitej.

          W internecie jest krucho z informacją, jest wiele przedruków tych danych artykułów ale nic sensownego. Czaję się na nowości na nature.com, who i cdc. Póki co cisza. Resztę informacji traktuję jako papkę medialną.

          https://www.newscientist.com/...-we-dont-know-yet/

          Gdyby nie wymyślono elektryczności,
          siedziałbym przed komputerem przy
          świeczkach.

          1. W linku co podałem jest jasno napisane , Franz 12/04/20 10:45
            Korea Centers for Disease Control and Prevention, told a briefing that the virus may have been “reactivated” rather than the patients being re-infected.
            Testy PCR są 100% więc to nie to.

            Jest źle a będzie jeszcze gorzej.
            Niedługo nas z ujni europejskiej
            wyrzucą.

            1. may have been , NimnuL-Redakcja 12/04/20 11:25
              ale reaktywacja może mieć sens, często katalizatorem jest osłabienie organizmu ... może być tak, że po przeziębieniu na pysk wyjdzie opryszczka, a na płuca covid-19. Życie w przeszłości nie takie prezenty robiło. Nawet intensywna kąpiel słoneczna lub ćwiczenia fizyczne mogą odbić się echem po organizmie. Póki co jestem przekonany i jednym - w najbliższych latach szczepionki nie zobaczymy, ryzyka infekcji nie da się zmniejszyć do zera bez rujnowania swojego życia socjalnego i zawodowego. Ja już na tym wczesnym etapie dopuściłem możliwość zarażenia się (już być może byłem chory) i ponownego. Nie żyję w leku, a życie toczyć się będzie dalej ze mną lub beze mnie. Takie podejście jest według mnie zdrowsze, bo zaraz się okaże, że długotrwały stres to katalizator dla raka i będzie nowy problem pudrujący stary :-)

              Gdyby nie wymyślono elektryczności,
              siedziałbym przed komputerem przy
              świeczkach.

              1. Racja , Franz 12/04/20 11:35
                Ciagle są nowe dane i teorie. Ta jest sprzed dwóch dni. Aby coś takiego potwierdzić to trzeba miesięcy lub lat badań. Lepiej że się dzielą spostrzeżeniami teraz niż za kilka miesięcy:-)

                Najciekawsze jest to skąd tak na prawdę wziął się ten wirus. Jedna z teorii zakłada możliwość przedostania się go do ekosystemu z topniejących lodowców górskich. Jakiś czas temu poprzez pobranie rdzenia lodowego w którym najstarsze odcinki miały 200 000 lat odnaleziono 33 wirusy z tego 28 nieznane ludzkości. Tzn być może wybiły lokalną populacje 200 000 lat temu lub cześć ludzi przetrwała i była odporna.
                To tylko hipoteza, ale wydaje się być prawdopodobna.

                Jest źle a będzie jeszcze gorzej.
                Niedługo nas z ujni europejskiej
                wyrzucą.

                1. Tak, o topniejących lodowcach i virusach , NimnuL-Redakcja 12/04/20 12:07
                  oraz o zawartości w próbkach z odwiertów głębinowych i lodowych czytałem już dawno temu. Dlatego tym bardziej te "bezpieczne" 1.5m w sklepie wydaje się bez sensu...

                  http://www.bbc.com/...n-ice-and-they-are-waking-up

                  https://www.weforum.org/...ased-by-climate-change/

                  Temat ten krótko dotknięty został w Our Planet (odcinek Frozen Worlds jeśli dobrze pamiętam). Dostępne na Netflix.

                  Gdyby nie wymyślono elektryczności,
                  siedziałbym przed komputerem przy
                  świeczkach.

                2. Nie ma ... , Muchomor 12/04/20 16:20
                  ... żadnych wiarygodnych statystyk, na których można by bazować. Wszystkie są bardzo wybiórcze, manipulowane, lub z małych próbek. Tym samym, wszystko co tu omawiamy, to dyskusja akademicka. Niemniej, odporność stadna, to jedyne, z czym polemizować nie bardzo jest jak i do czego dążyć należy.
                  Chyba nie zdajesz sobie sprawy, ale stan epidemii zakończyć może się tylko wtedy, kiedy 60-70% populacji będzie posiadała przeciwciała. Inaczej, on ciągle trwa - ciągłe kwarantanny i rzeźbienie. Z resztą to jest celem wszystkich działań.
                  Chyba nie czekasz na cudowną szczepionkę i eradykację wirusa już w pierwszym sezonie?

                  Stary Grzyb :-) Pozdrawia
                  Boardowiczów

              2. zgadzam się , Master/Pentium 12/04/20 12:16
                w 100%.

                Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                włącz komputer :-)

        2. Nie wiadomo co jest katalizatorem , Franz 12/04/20 10:40
          Aktywującym wirusa, dlatego jest on bardzo groźny

          Jest źle a będzie jeszcze gorzej.
          Niedługo nas z ujni europejskiej
          wyrzucą.

        3. a wiesz to na podstawie innych "bajek"? Panika? , Master/Pentium 12/04/20 12:34
          1. Na bardzo niewiele wirusów nie można nabrać odporności po przechorowaniu (kojarzysz coś oprócz HIV?). Oczywiście przechorowania trzeba jeszcze przeżyć a tym bywa różnie (np. wścieklizna ma 100% śmiertelność). Jednak CARS-COV-2 jak na razie nie łapie się do żadnej z grup.
          2. Wszelkie teorie na temat reinfekcji/reaktywacji itd. trzeba traktować z pewną dozą nieufności. Do szpitali zwykle trafiają ludzie z ciezkim przebiegiem czyli już coś jest nie tak z obroną organizmu. Do tego pomyłki diagnostyczne i zwyczajne pomyłki urzędowe (wpisanie krzyżyka nie tam gdzie trzeba w formularzu).
          3. Czy infekcja może być chroniczna? Pewnie może. Miałem kilka trzymiesięcznych przeziębień więc nawet zwykłe przeziębienie (kto wie czy nie wywołane innym koronowirkiem) potrafi przejść w chroniczne w pewnych przypadkach. Pytanie jak często się trafia.
          4. Reaktywacja wirka w momencie osłabienia organizmu - j.w., nie byłby to jedyny wirus który tak potrafi: opryszczka (zimno), ospa wietrzna, brodawczak ludzki - wszystkie te wirki chętnie zostają z nami na całe nasze życie. Wątpię aby ten to potrafił (inne z tej rodziny nie potrafią) ale jak wyżej - zobaczy się, i kwestia pownie - jak często i jakie są efekty kliniczne.
          Ogólnie jak na razie statystycznie sensowne są dwa wnioski:
          - ok 80-90% przechodzi Covid-19 bez większych problemów
          - nie odnotowana statystycnie istotnych przypadków reinfekcji lub reaktywacji.
          Czyli odporność działa na poziomie statystycznym/społecznym. Że nie u każdego działa w 100%, coż to jest biologia nie matematyka. Przy innych chorobach też trafiają się dziwne i nieprawidłowe reakcje (np. są ludzie którzy chorują na ospę wietrzną dwa razy). Odróżnijmy anomalie od "normy".

          Ogólnie nie kumam tej paniki - wirek przypomina inny wirki "przeziębieniowe". Ma kilka różnic (co chyba jest oczywiste - w końcu jest inny). Ale najbardziej istotne jest to że jest nowy czyli nikt nie posiadał na niego przeciwciał -> epidemia w stylu pożar suchego lasu. Oprócz tego i nieco podbitej w stosunku do grypy śmiertleności (nie, ona nie wynosi 5-10%, to artefakt pomiarowy) wirek na szczeście nie wykazuje się żadnymi "supermocami".

          Nie ma tego złego , co by się w gorsze
          obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
          włącz komputer :-)

  9. Nie biegam co mnie najbardziej boli , buddookan 11/04/20 19:46
    Nie podaje ręki .
    Do pracy chodzę 1 w tygodniu.
    Otwieram klamki łokciem i myje dłużej ręce niż zwykle.
    Zakupy jak są w plastikowych opakowaniach to myje gorącą wodą. Często zakupy wiozę w wózku a na nim nigdy nie wiadomo co jest.

    W ogóle to rozwala mnie jak słodkie dzieci są wożone w wózkach. To że dziecko przed sklepem nadepnęło w mele menela i potem chodzi butami po wózku to rodziców nie zraża :]

  10. żadnych , PrzeM 11/04/20 19:54
    na kolejna mutację wirusa grypy nic nie trzeba robić, przyjdzie, zostanie, uodpornimy się.

    PrzeM

    above the mind - powered by meat...

    1. to nie jest kolejna mutacja grypy , Master/Pentium 11/04/20 20:03
      objawy mogą (nie muszą) być podobne, wirek nie jest.

      Nie ma tego złego , co by się w gorsze
      obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
      włącz komputer :-)

      1. nie tu... , PrzeM 11/04/20 20:16
        ...ale tam ;)

        PrzeM

        above the mind - powered by meat...

    2. nie polemizuję, , PrzeM 11/04/20 20:15
      może nie jest - ja jutro i pojutrze idę na rower

      PrzeM

      above the mind - powered by meat...

      1. miłego pedałowania , Master/Pentium 11/04/20 20:24
        :-)

        Nie ma tego złego , co by się w gorsze
        obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
        włącz komputer :-)

  11. myję ręce dłużej niż wcześniej , Artaa 11/04/20 20:25
    i tyle, ale z niepokojem czekam na musowe maseczki, bo alergia zapewnia słabą spirometrię, a maseczka nie pomoże w oddychaniu...

    1. tez odkad zrobilo sie znowu cieplo , Kenny 11/04/20 20:39
      wlacze z alergia. ale na szczescie nie musza byc maseczki (zreszta nie da sie kupic) - mam na rower komin z merynosa, bedzie jak znalazl :)

      .:Pozdrowienia:.

  12. Jak idę do sklepu to... , Doczu 11/04/20 21:26
    ... maseczka i rękawiczki jednorazowe. Odstępy w kolejkach itp.
    W pracy po objęciu służby oprysk stanowiska pracy środkiem dezynfekcyjnym, oraz co jakiś czas dezynfekcja rąk. Taki wymóg przełożonych.

  13. Takie:)) , speed 11/04/20 22:47
    https://imgur.com/a/ArUoF24

    1. a srodki ostroznosci takie: , speed 11/04/20 23:04
      dokupilem 5 kontenerkow na wszelki wypadek :))

      https://www.canadiantire.ca/....html?rrec=true#spc

      1. brawo TY , Artaa 12/04/20 09:19
        ;-)

        ale jeszcze trochę popitki i suszonego mięsa by się przydało
        ;-))

        chociaż mięso sobie upolujesz...

      2. To jest ... , Muchomor 12/04/20 16:29
        ... boczny zapłon, nie??
        Jakiś karabinek masz do tego? To fajnie dziurawi, ale tzw. moc obalająca mała.
        W Polsce legalne są te na amunicję niescaloną i z Coltem Peacemakerem pewnie trudniej jest dyskutować (albo łatwiej, ale jak masz go w łapie).

        Stary Grzyb :-) Pozdrawia
        Boardowiczów

        1. Tak,identyczny jak w KABekaesie. , speed 13/04/20 01:01
          ja mam jeden czeski i remington z dluga lufa.
          Mgge szczelac czterama rodzajami naboii . Te w pudelku to srednie ale na 150m lepiej za drzewa sie nie wychylac:)))) Najlepsze sa dlugie ( dwa razy wiecej prochu i pocisk ma stalowy plaszcz. Niedzwiedza tym nie polozysz ale to nie do tego sluzy.

  14. to ja , Shark20 11/04/20 23:34
    zakupy zdecydowanie rzadziej niż wcześniej - teraz raz na około 10 dni. Wcześniej 2-3x na tydzień.
    Dokładniej myję ręce
    Zachowuję ten 1-2m odstęp od innych ludzi
    plus siłą rzeczy brak spotkań ze znajomymi / dalszą rodziną

    I chyba tyle zmian. W paranoje nie popadam.

    Maseczki zwykłe bawełniane / szaliki / chusty / nic nie dają. Dopiero maseczki FFP3 zapewniają jakąś ochronę. One i tak mają zapobiegać możliwości zarażania innych przez nas - nie zapewniają ochrony dla nas. Dopiero jak inni wokół będą takie "lepsze" maseczki zakładać, to też "jesteśmy chronieni"

  15. Mam wystarczająco witaminy C żeby miec wy...ane , Pio321 12/04/20 01:58
    Czyli staram się dbać o swoją odporność, a układ immunologiczny załatwia resztę.
    Mimo wszystko marzec miałem ciekawy, poszło dużo witaminy C. Ale to mój błąd, bo za dużo cukru, a za mało ruchu. A cukier bardzo ogranicza odporność, no ale właśnie od czego jest witamina C :) Tylko to oczywiście bezsensowne koło, to teraz mam więcej ruchu i mniej cukru i jest spoko.

    Cała sprawa z tym wirusem coraz bardziej cuchnie, dopiero co usłyszałem że test na COVID był stworzony w 1979r i daje tylko wynik czy masz coś z rodziny koronawirusów, a sam twórca tego testu nie był za tym aby używać go do tych celów w których jest obecnie stosowany.
    Właściwie gdzie nie przyłożyć ucha, to jedzie grubą ściemą. Trzyma się to wszystko tylko dzięki dobremu PR w g. mediach. Strach generowany przez te media wyłącza myślenie.

    1. witamina C , myszon 12/04/20 11:07
      nie poprawi ci odporności. Nie skróci ci nawet kataru. Jest dobra na szkorbut, ale jeśli masz w miarę zdrową dietę to też nie jest potrzebna.

      Test na COVID19 nie był stworzony w 1979 bo ten wirus wtedy nie istniał. Przestań siać tu teorie spiskowe i przepisywać głupoty z internetu.

      1. Witamina C jest organizmowi niezbędna do zwalczania wszelkich infekcji , zartie 12/04/20 12:39
        Od badań to potwierdzających upłynęło już kilkadziesiąt lat, a do tej pory pokutuje bzdura o dobowym zapotrzebowaniu wynoszącym 75 - 100 mg! I w stosunku do tej nie_wiadomo_skąd_wziętej_normy jest określana jej zawartość w produktach spożywczych, a nawet lekach!
        Na początku lat 90. na temat wit. C rozmawiałem z absolwentami medycyny z Lublina, bo byłem ciekaw, czego są uczeni na ten temat na studiach. Co usłyszałem: "duże dawki zaczynają się od kilkunastu gramów na dobę". Więc lekarze są uczeni o tym na studiach już od dawna! Więc dlaczego o tym się głośno nie mówi? Podobnie jest zresztą z wit. D, lekarze na studiach są uczeni, że w Polsce powinna być ona suplementowana u osób starszych przez cały rok, a u młodszych od jesieni do wiosny.
        I jeszcze obserwacja z własnego doświadczenia: kiedyś pobolewał mnie ząb, a ponieważ przyplątało mi się też jakieś przeziębienie zacząłem brać wit. C w ilości ok. 8 - 10 g na dobę. Przeziębienie ustąpiło, ból zęba też.

        Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem

        1. Ciekawe, ja czytałem wiele wypowiedzi... , JE Jacaw 12/04/20 12:50
          ...naukowców oraz lekarzy i wszyscy zgodnie twierdzą, że witamina C nie ma wpływu na infekcję. Nic nie daje. Owszem niedobór witaminy C prowadzi do upośledzania układu odpornościowego (m.in. stąd kiedyś u marynarzy występował szkorbut), ale jeśli ma się jej wystarczająco to dodatkowe dawki nic nie dają. I też rozmawiałem o tym ze znajomymi, który są lekarzami, nikt nigdy nie potwierdził, że na studiach medycznych im mówili coś innego.

          Tak na szybko:
          https://www.medonet.pl/...ype,artykul,1724360.html

          "Badania pokazały, że ani nie leczy grypy, ani nie jest lekiem, który możemy stosować prewencyjnie, żeby jej zapobiec – mówi prof. Andrzej Stańczak, kierownik Zakładu Farmacji Szpitalnej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Prof. Andrzej Stańczak przypomniał, że całą akcję medialną wokół witaminy C spowodował jeszcze w latach 70. laureat Nagrody Nobla Linus Pauling, który napisał trzy książki na ten temat, a pierwsza dotyczyła zastosowania witaminy C w grypie.

          - On uważał, że duże dawki witaminy C mogą zredukować zachorowalność nawet do 45 proc. Sam brał wyjątkowo duże dawki, aż dziwne, że się nie zatruł. Ale spowodowało to powstanie szeregu badań stricte naukowych, w których wykazano jednak, że witamina C nie jest ani lekiem, który leczy grypę, ani który możemy stosować prewencyjnie, żeby jej zapobiec - wyjaśnił prof. Andrzej Stańczak."

          Socjalizm to ustrój, który
          bohatersko walczy z problemami
          nieznanymi w innych ustrojach

          1. Zbiorczo, wszyscy macie rację jeżeli chodzi o lekarzy i ich wiedzę Vit C , Pio321 12/04/20 13:53
            @zartie Tak, na początku lat 90tych jeszcze wykładano o zdrowotnych właściwościach witaminy C, a w szpitalach dawano dożylnie wit C. Oczywiście duże dawki w gramach.
            Później magicznie zadziałały przemiany ustrojowe, wymieniono kadrę uczącą i stało się to co opowiada @JE Jacaw
            Witamina C jest bee.
            Tak @NimnuL, wszyscy pacjenci dr. Klennera z polio wyszli z tej choroby dzięki mega dawkom witaminy C.

            Dlaczego do tej pory banuje się wiedze o witaminie C? Wymyśla bzdury o szkodliwości dla nerek i czego tam jeszcze.
            Kasa.
            Witamina C to paliwo dla naszego układu odpornościowego.
            Nie masz, chorujesz.
            Jakikolwiek stan zapalny, generują się wolne rodniki.
            Witamina C to antyoksydant, niszczy wolne rodniki.
            Podajesz wit C, wygrywasz.
            Jak myślicie, ile na tym tracą koncerny farmaceutyczne. Ile leków za gruba kasę staje się nagle zbędne?

            1. Polio i witaminą C to szarlatanstwo, a nie nauka , NimnuL-Redakcja 12/04/20 21:42
              tu do poczytania o vit A:
              https://www.nature.com/articles/1601325

              Trochę o C i Polio:
              https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/19870585/


              https://books.google.pl/...epage&q&f=false


              Znajdź porządną, naukową publikację traktującą o walce z polio przy użyciu wielkich dawek witaminy C... Jestem bardzo ciekaw. Tylko poważne badania, a nie jeden lekarz z jednym badaniem na jednym pacjencie...

              Gdyby nie wymyślono elektryczności,
              siedziałbym przed komputerem przy
              świeczkach.

              1. Moc ... , Muchomor 13/04/20 00:14
                ... placebo...

                Stary Grzyb :-) Pozdrawia
                Boardowiczów

              2. Dzięki za linki, ale jestem w miarę na bieżąco , Pio321 13/04/20 00:34
                jeżeli chodzi o witaminę C.
                Niezły wykład Dr. Thomas E. Levy The Truth About Vitamin C w którym wspomina też o ratowaniu pacjentów z COVID-19, dużymi dawkami witaminy.
                http://www.youtube.com/watch?v=GQWSqHZZu1Y

                Natomiast Andrew W Saul jeszcze kilka dni temu miał na YT cykl na temat zastosowań Vit C, ale YT skasowało bo cenzura :) No bo wspomniał że pandemię koronawirusa można zatrzymać dzięki natychmiastowemu powszechnemu stosowaniu dużych dawek witaminy C. I zgadzam się z nim w pełni, ale nie o to przecież chodzi w korpo biznesie farmaceutycznym żeby złapać króliczka, ale żeby go ganiać.
                Jego strona: http://www.doctoryourself.com/

                Z tym polio i słowem szarlataństwo to byłbym ostrożny. Ale że wieki temu o tym czytałem, to na razie się poddam. To nie temat na tą chwilę.

                1. Nie ma to jak link do strony dla świrów , Bitboy_ 13/04/20 09:46
                  http://www.doctoryourself.com/ ?
                  Toż to strona robiona przez szarlatanów, dla szarlatanów i innych świrów jak oni.
                  I tam ma być jakakolwiek merytoryczna publikacja :D ?
                  Już prędzej uwierzę w treść artykułu napisanego na www.fakt.pl
                  Smutne że ludzie jeszcze łykają takie rzeczy. Niby rok 2020 a takie szarlataństwo jeszcze istnieje. Oby już nie długo.

                  9600K@4.6,AorusEliteZ390,CryorigR1
                  Ultimate,GskillRipJawsV360016GB,AsusGTX1070
                  ,FraDesION660P

                  1. No prosze jaka merytoryczna ocena autora strony , Pio321 13/04/20 14:28
                    Ciekawe jaką wiedzę masz o witaminie C? Pochwal się, chętnie ocenię.

                    1. Merytorycznie to Ci napiszę , Bitboy_ 13/04/20 15:05
                      że to jest tyle warte (aż i tylko) co homeopatia, zgodnie z zasadą "najważniejsze - nie szkodzić". Połączona z chęcią zysku daje całkiem dochodowy interes.
                      A jak gdzieś jest kasa, to sie jej mocno trzyma, i pilnuje.
                      I tak to wygląda, schemat zawsze jest podobny.
                      To nie jest żaden doktor, jest kłamca który nie szkodzi, i bierze duży hajs za to :)
                      Znalazł sobie jeleni i ich doi jak może.

                      9600K@4.6,AorusEliteZ390,CryorigR1
                      Ultimate,GskillRipJawsV360016GB,AsusGTX1070
                      ,FraDesION660P

                      1. To wciąż pieprzenie z Twojej strony żadnej meteorytyki. , Pio321 13/04/20 16:16
                        Masz jakąś chociażby szczątkowa wiedzę na ten temat?
                        I nie wymagam takiej jaką ma autor strony: http://www.doctoryourself.com/PolishDYcom.pdf

                        1. jest różnica , myszon 13/04/20 22:46
                          pomiędzy posiadaniem wiedzy a bezkrytycznym przeczytaniem strony internetowej.

                          Powiedz mi, dlaczego twoja "wiedza" jest lepsza od kogoś kto wiele lat studiuje medycynę? Dlaczego witamina C nie jest stosowana przez wszystkich lekarzy skoro jest taka dobra?

                2. pamiętaj że jak C to tylko lewoskrętna , Chrisu 13/04/20 19:05
                  Haha.

                  /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

            2. Tylko z jednym się zgodzę: nie masz chorujesz , JE Jacaw 13/04/20 12:58
              I to prawda, bo niedobór witaminy C jest oczywiście szkodliwy, tak jak bardzo bardzo wielu substancji, ale tak jak w przypadku prawie wszystkiego zarówno niedobór jak i nadmiar nie są wskazane. Jak to mawiają: lek od trucizny różni dawka (oczywiście to pewne uproszczenie, ale pewien sens w tym jest).

              Socjalizm to ustrój, który
              bohatersko walczy z problemami
              nieznanymi w innych ustrojach

        2. Przypomina mi się odcinek Dr House , NimnuL-Redakcja 12/04/20 12:54
          że zwalczaniem Pollio za pomocą dużych dawek witaminy C.
          Już w kilku miejscach trąbisz na ten temat, pachnie szarlatanstwem. Żebyś sobie krzywdy nie zrobił - kamienie nerkowe?

          Gdyby nie wymyślono elektryczności,
          siedziałbym przed komputerem przy
          świeczkach.

          1. to jest chyba pochodna myślenia więcej -> lepiej , Master/Pentium 12/04/20 13:09
            skoro 1 tabeltka paracatamolu zwalcza objawy grypy to 4 lub 6 zrobi to szybciej (tak, trafiłem kilkakrotnie na ten grożny idiotyzm), podobnie z witaminą C, skoro 200-500mg w pewnych warunkach pomaga to 2000mg pewnie zdziała cuda. Itd, itd..
            Oczywiście to bzdura ale zgodna "z intuicją" więc zobaczymy ją jeszcze nie raz.

            Nie ma tego złego , co by się w gorsze
            obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
            włącz komputer :-)

            1. zwierzęta , Hitman 12/04/20 13:30
              nie wiedzą o tej bzdurze i w zależności od stresu, choroby produkują "absurdalne" ilości witaminy C - a człowiek, który jako nieliczny zwierzak tego nie potrafi myśli, że wystarczy mu dawka... kota

              Teoretycznie okłamywanie samego siebie
              jest niemożliwe. W praktyce robi to
              każdy z nas.

              1. a jakieś źródło tych rewelacji? , Master/Pentium 12/04/20 13:34
                bo jakoś nie spotkałem się z potwierdzeniem.

                Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                włącz komputer :-)

                1. której części , Hitman 12/04/20 15:42
                  wypowiedzi? że zwierzęta produkują witaminę C, czy wpływ na stres i zachorowalność?
                  Hasła klucze : suplementacja witaminy C u zwierząt. Dodatkowo możesz się zastanowić dlaczego np psom podaje się witaminę c w dawkach 10-cio krotnie większych niż zalecana dla ludzi.

                  Teoretycznie okłamywanie samego siebie
                  jest niemożliwe. W praktyce robi to
                  każdy z nas.

                2. Żródłem ... , Muchomor 12/04/20 16:25
                  ... są filmiki "doktora" Zięby. Nie drąż!

                  Stary Grzyb :-) Pozdrawia
                  Boardowiczów

                  1. dlatego , Hitman 12/04/20 19:40
                    daje się ją świniom i krowom a ludziom reglamentuje w ilościach śladowych. Jedni łykają tabletki innym wystarcza acerola...

                    Teoretycznie okłamywanie samego siebie
                    jest niemożliwe. W praktyce robi to
                    każdy z nas.

              2. A nie zastanowiło Cię... , JE Jacaw 12/04/20 13:52
                ...czemu człowiek mimo utraty wytwarzania tej witaminy przetrwał ? Gdyby była ona, aż tak ważna i kluczowa, to powinniśmy już dawno jako gatunek wymrzeć, a tak się nie stało. Więc można założyć, że niedobór witaminy C jest szkodliwy (patrz szkorbut), ale nie jest ona lekiem na całe zło, jest potrzebna, ale bez przesady, bo widocznie w typowej sytuacji wystarczyło to co człowiek spożywał (a kiedyś nie było aptek z suplementami diety oraz całej masy specjalistów od zbilansowanych diet) i problemy objawiały się tylko w bardzo skrajnych sytuacjach np. wielomiesięczny rejs na morzu.

                Co więcej ludy dalekiej północy miały i mają często słaby dostęp do świeżych owoców i warzyw, więc musiało im wystarczyć tyle tej witaminy ile spożyli wraz z mięsem lub krwią foki. Dodatkowo są oni często bardziej odporni na przeziębienia niż ludzie z południa (gdzie często jada się dużo owoców i warzyw). Co raczej wskazuje, że odpowiednie zahartowanie i przyzwyczajenie organizmu ma większy wpływ na układ immunologiczny niż stały i powszechny dostęp do witaminy C.

                Oczywiście, jak to z naukowcami bywa, nie można na 100% wykluczyć, że za 10 lat odkryją jakieś super hiper właściwości witaminy C, ale z tego co ja czytam (bo biochemikiem nie jestem, więc mogę się opierać tylko na pracy innych) wynika, że obecnie większość naukowców jednak nie zaleca nadmiernego spożywania witaminy C. U siebie też nigdy nie zauważyłem żadnych efektów z tym związanych, a najwięcej na mój brak zachorowań wpłynęło przerzucenie się z komunikacji miejskiej na samochód. :-)

                Socjalizm to ustrój, który
                bohatersko walczy z problemami
                nieznanymi w innych ustrojach

                1. człowiek , Hitman 12/04/20 16:24
                  potrafi się przystosować jak każdy gatunek z tą różnicą, że w naturze słaby gatunek wymrze a ludzie dzięki wiedzy i technice mogą nadrabiać wiele wad genetycznych lub żyć z przewlekłymi chorobami dzięki postępowi farmakologii choćby.
                  Wiadomo, że witamina C nie jest kluczowa do życia ale nawet wspomniani Eskimosi jedząc tylko mięso dostarczają ją do organizmu więc warto mieć to na uwadze. Jak dodamy do tego fakt, że dziczyzna to wartościowsze mięso i trzeba się po nie ruszyć dalej niż do marketu ;) to masz odpowiedź - że ruch to zdrowie, a ruch plus nieprzemysłowe jedzenie i świeże powietrze to dłuższe życie bezwzględnie. Jak dodasz do tego inne tempo życia i brak deadline'ów co tydzień to stres to rak cywilizacyjny numer 2.
                  A na koniec mała lektura: https://magwet.pl/...-w-zywieniu-psow-i-kotow-cz-i
                  Zastanawia mnie fakt, że na zwierzętach prowadzone są liczne badania i zalecana jest na różne choroby a dla ludzi traktowana jest na równi z cukierkami.. i wiedza nawet wykształconych ludzi sprowadza się do szkorbutu i wpływu na przeziębienia max..

                  Teoretycznie okłamywanie samego siebie
                  jest niemożliwe. W praktyce robi to
                  każdy z nas.

                  1. Nie jest to prawdą , NimnuL-Redakcja 12/04/20 17:31
                    "witamina C nie jest kluczowa do życia"

                    Natomiast naczelne (plus: świnka morska i jakiś gatunek nietoperza) w wyniku mutacji genu (błąd przy translacji) pozbawił nas możliwości syntezowania tej witaminy w organizmie dlatego naczelne suplementują ją z pożywieniem. Powodzenia aby naturalnie dostarczyć kilka gramów tej witaminy...

                    https://www.nature.com/...y-of-vitamin-c-14167861/

                    Niedobór lub brak dostarczania witaminy D jest również śmiertelnie niebezpieczny.

                    https://www.nature.com/articles/nrendo.2013.75-c1

                    Gdyby nie wymyślono elektryczności,
                    siedziałbym przed komputerem przy
                    świeczkach.

                    1. dzięki , Hitman 12/04/20 20:44
                      że mnie poprawiłeś bo napisałem bzdurę.. w tamtym zdaniu.
                      Do listy naczelnych i świnki dodam jeszcze parę gatunków ptaków. Nie wiem czy wygraliśmy ewolucyjnie nie mogąc jej syntetyzować samemu - tak jak witaminę D.
                      Nie wiem w czym Ci przeszkadza syntetyzowana witamina bo proces jej otrzymywania jest b. naturalny choć ja kiszonki wolę bardziej..
                      Nie rozumiem tej nagonki bo ani to szkodliwe ani drogie a działa na wielu frontach..

                      Teoretycznie okłamywanie samego siebie
                      jest niemożliwe. W praktyce robi to
                      każdy z nas.

                      1. A gdzie piszę, że mi przeszkadza , NimnuL-Redakcja 12/04/20 20:46
                        wskazuję tylko na to, że nasz organizm musi to przyjąć z zewnątrz, i tyle...

                        Gdyby nie wymyślono elektryczności,
                        siedziałbym przed komputerem przy
                        świeczkach.

                  2. W nawiązaniu do Eskimosów i witaminy C , NimnuL-Redakcja 12/04/20 21:30
                    https://www.discovermagazine.com/...-inuit-paradox

                    https://www.nature.com/articles/143943a0

                    Ogólnie temat jest bardzo ciekawy, bo pokazuje fantastyczne dostosowanie się w sposób naturalny do bądź co bądź obcego środowiska życia.

                    Gdyby nie wymyślono elektryczności,
                    siedziałbym przed komputerem przy
                    świeczkach.

              3. niewiem jak krowy i konie:D , MacLeod 12/04/20 20:17
                Ale jako posiadacz dwoch:> juz psow moge powiedziec - najlepszy do natychmiastowego i podniesienia odpornosci psa jest beta glukan, ktory stymuluje uklad odpornosciowy w niesamowitym tempie i na rozne sposoby (nie bede przytaczal mozna poczytac), a to ze dziala przekonalem sie nie raz. Kosztuje grosze. Na ludzi ma znikome dzialanie. Natomiast gadki typu "odpornosc nie ma znaczenia" "nic nie dziala" to taki sam bzdet jak gadki o zastrzykach z lewoskretnej i przelewanie wosku.

                SSDD.

            2. No nie wiem , JE Jacaw 12/04/20 13:33
              Moim zdaniem np. 100 tabletek paracetamolu może bardzo szybko zakończyć grypę i to raz na zawsze. W końcu metoda z "piecem" w Antku szybko rozwiązała problem choroby Rozalki. ;-)

              Socjalizm to ustrój, który
              bohatersko walczy z problemami
              nieznanymi w innych ustrojach

              1. 20 tabeletek wystarczy , Master/Pentium 12/04/20 13:35
                choć pewnie faktycznie 100 będzie jeszcze lepsze.

                Nie ma tego złego , co by się w gorsze
                obrócić nie mogło - jak nie wierzysz
                włącz komputer :-)

      2. Pierwsze szczepy koronawirusa ludzkiego zidentyfikowano w latach 60 , Pio321 12/04/20 13:36
        to z Wikpedii. Aktualnie używany test jest niewiele starszy i nie wykrywa COVID-19 tylko całą grupę koronawirusów. Więc w gruncie rzeczy jest do bani.

        Witamina C - zmień źródło informacji.

        1. aktualna metoda, a nie test jest z 83r - to z wikipedii , elliot_pl 12/04/20 18:04
          wiec nie jest starszy> Dodatkowo testuje dna specyficzne dla wirusa lub grupy wirusow, a nie rodziny. Czytaj dalej, tym razem moze nie fora dla foliarzy.

          momtoronomyotypaldollyochagi...

        2. nie zmienię , myszon 12/04/20 20:58
          bo nie słucham ludzi biorących wiedzę z Fejsa tylko lekarzy. Wszelkie źródła naukowe zalecają 50-100mg/dzień co jest spokojnie dostarczane w zdrowej diecie.

          1. Chyba nie w tym wątku, ale to bez znaczenia , Pio321 12/04/20 23:37
            Ja nikogo do niczego nie namawiam, a tym bardziej do zmiany wiary :)
            Wierzysz w lekarzy, to wierz.
            Ja wierzę w to co działa i nie ma skutków ubocznych w przeciwieństwie do dragów przepisywanych przez powyższych.

          2. "Źródła naukowe" twierdziły też (a niektóre nadal twierdzą)... , zartie 12/04/20 23:48
            ... że margaryna jest zdrowa, ale tłuszcze to czyste zło tego świata.

            Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem

    2. Ale lewoskrętną czy zwykłą ? , Grolshek 12/04/20 11:32
      Bo zwykła jest bez sensu. Działa tylko lewoskrętna !

      ***** ***!!!

      1. Tylko lewoskrętną , charczenko 12/04/20 15:47
        i tylko dożylnie. Wlew 2 litry na dobę plus sok z limonek, ale koniecznie z Paragwaju i z południowego stoku - inaczej będą niedobrze naświetlone. Żyła najlepiej w odbytnicy, od pierwszej wojny światowej wiadomo, że z odbytnicy się najlepiej wchłania.

        Jak to mawia blimek - pozdro dla kumatych.

        1. Ewentualnie... , Muchomor 12/04/20 16:24
          ... doodbytniczo!

          Stary Grzyb :-) Pozdrawia
          Boardowiczów

          1. również można, ale , charczenko 12/04/20 17:18
            trzeba racjonalnie zwiększyć dawkowanie. 24 miliardy jednostek na dobę, rozpuszczone w hektolitrze demineralizowanej wody.

            2000 lat cywilizacji i wciąż znajdują się chętni na to żeby wlać 60 litrów płynu do litrowej butelki. Próbować oczywiście można. Co nie znaczy, że trzeba.

  16. Maseczka... , zartie 12/04/20 11:38
    własnej roboty, z worka do odkurzacza, od tygodnia, już wcześniej rękawiczki jednorazowe w sklepie, na stacji benzynowej, itp. Przesyłki staram się zamawiać tylko do paczkomatu (odbiór bezdotykowy) i odbierać dopiero następnego dnia po dostarczeniu. Do tego w domu czekają kilkadziesiąt godzin przed rozpakowaniem, po rozpakowaniu porządne mycie rąk.
    Niepodawanie ręki i utrzymywanie odległości od innych osób to już od pierwszych dni marca. Częste mycie rąk i twarzy, traktowanie klamek, domofonów, itp jakby były zakażone.
    Do tego zakupy staram się robić raz w tygodniu w sklepie, gdzie obsługa i kupujący stosują się do obowiązujących zasad, czyli w Lidlu. Wcześniej, na początku marca, zrobiłem pewne zapasy chemii domowej i niepsującej się spożywki (kasze, fasola, różne rodzaje mąki na chleb).
    Mam rodziców 75+, więc muszę uważać, zakupy robię również dla nich, do tego zawożę ich, gdy muszą się gdzieś dostać.

    Gdybym dostawał złotówkę za każde przekleństwo pod adresem Microsoftu już dawno byłbym milionerem

  17. Normalne :-) , JE Jacaw 12/04/20 13:04
    Nie uważam, że to zwykła grypa, ale też nie uważam, że to zabójca ludzkości. Jako, że nie wierzę w naszą służbę zdrowia, to wolałbym nie musieć z niej korzystać.

    Dlatego pewne działania podjąłem:
    - staram się myć ręce zgodnie z zaleceniami,
    - unikam tłumów i ograniczyłem do minimum kontakty z innymi,
    - gotujemy w domu, wcześniej głównie jadałem "na mieście",
    - staram się robić zakupy tak raz na tydzień,
    - kupiłem już maseczki (zwykłe bawełniane) i testowo sprawdzałem jak się w nich chodzi w sklepie (da się przeżyć),
    - udało mi się kupić płyn dezynfekujący z Orlenu, bo takiego rarytasu nie mogłem przegapić, ale na razie stoi zamknięty,
    - przy zakupach stosuję taką lekką kwarantanne, czyli jeśli czegoś na już nie potrzebuję, to niech sobie z 1 dzień postoi, ale bez mycia, dezynfekcji itp. działań.

    Przy czym część powyższych rzeczy wynika z obowiązujących zakazów, z których częścią się nie zgadzam i uważam, że są wręcz bezprawne, ale nie czuję na siłach aby walczyć z policją, tym bardziej, że teraz niestety zaczęli (podobno) stosować zamiast mandatów wnioski do Sanepidu i Ci dają kary administracyjne. :-(

    Socjalizm to ustrój, który
    bohatersko walczy z problemami
    nieznanymi w innych ustrojach

    1. Co umyje płyn z Orlnenu , NimnuL-Redakcja 12/04/20 17:18
      czego nie umyje zwykle mydło za 1pln/kostkę?

      Gdyby nie wymyślono elektryczności,
      siedziałbym przed komputerem przy
      świeczkach.

      1. Plamy na sumieniu... , waldisobon 12/04/20 17:24
        123

        Niektórych boardowiczów uważam za idiotów i
        oni o tym wiedzą.

      2. Nie czaisz. , Muchomor 12/04/20 18:34
        Chodzi o wartość kolekcjonerską. :) Sam bym się nie powstrzymał.
        Nie bez powodu Jaca napisał, że jeszcze nie otworzył.

        Stary Grzyb :-) Pozdrawia
        Boardowiczów

        1. Kłamca! , NimnuL-Redakcja 12/04/20 20:03
          Internet wszystko przyjmie. Pewnie jeszcze JE Jacaw napisze, że ma rolkę papieru toaletowego schowaną... nikt nie jest tak bogaty, a na pewno nikt nie ma tyle szczęścia, żeby Yeti dwa razy z rzędu za jaja złapać...

          Gdyby nie wymyślono elektryczności,
          siedziałbym przed komputerem przy
          świeczkach.

          1. A żebyś wiedział, że mam... , JE Jacaw 13/04/20 12:39
            ...ale nie w domu, aby mi ktoś nie ukradł i nie powiem gdzie. ;-P

            A poza tym, coś czuję, że ten płyn z Orlemu u niektórych może mieć inne zastosowanie, tam jest niby 70g/100g etanolu i kosztuje 15 zł za litr. ;-)

            Socjalizm to ustrój, który
            bohatersko walczy z problemami
            nieznanymi w innych ustrojach

        2. Wiesz... , JE Jacaw 13/04/20 12:42
          ...to było przez przypadek tzn. co jakiś czas chodziłem sobie za Orlen (taki spacer około 2km), aby mieć w razie czego pretekst dla policji, czemu idę. I oczywiście za każdym razem wisiała kartka: "płynu brak, czekamy na dostawę". No i raz przychodzę, patrzę, a kartka zasłonięta, 2 osoby czekają przed wejściem i widzę, że ktoś wychodzi z płynem, więc nie mogłem tego przegapić i kupiłem. :-)

          Socjalizm to ustrój, który
          bohatersko walczy z problemami
          nieznanymi w innych ustrojach

      3. Re: , Kool@ 13/04/20 13:05
        [...]Co umyje płyn z Orlnenu[...]
        Płyn z Orlenu to środek biobójczy - nie myje tylko niszczy bakterie i wirusy.

        [...]czego nie umyje zwykle mydło za 1pln/kostkę?[...]
        Trochę ciężko używać mydła poza punktem z dostępem do wody.

        ...

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL