AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
GF 7600 GS, M2N4 SLI
Win XP SP3

1. Europa , Matti 4/08/21 09:24
   j.w.

napisalbym swoj config,ale sie nie
zmiescil:(

d: || nie kradnij - rząd nie lubi
konkurencji || :P

1. bo od wielu lat , Matti 4/08/21 10:53
   zawsze wszystko sam organizuję, więc chciałbym zobaczyć jak to jest :)
   1. poczujesz się jak , NimnuL-Redakcja 4/08/21 11:29
      worek ziemniaków, który biuro podróży przerzuca z miejsca na miejsce niczym niechciany towar. Korzystałem dwa razy z usług biur podróży (N oraz SkyClub - ci zbankrutowali po moim powrocie :), nigdy więcej.
      Biuro podroży daje tylko pewne poczucie bezpieczeństwa i przerzucanie odpowiedzialności na nich, o ile nie kopną w kalendarz.
      
      

      Gdyby nie wymyślono elektryczności,
      siedziałbym przed komputerem przy
      świeczkach.

      1. czyli co? , Matti 4/08/21 12:08
         Kupię pobyt All IN z przelotem i mnie będą wozić po kraju? Bo nie kumam.
         1. Wszystko ma plusy i minusy , JE Jacaw 4/08/21 12:31
            Wyjazd zorganizowany przez biuro ma swoje plusy, jeśli nic szczególnego się nie trafi np. wybuch wulkanu ;-), a samo biuro jest w miarę pewne, to raczej masz ten komfort, że wszystko jest zapewnione i niczym się nie martwisz. Ja all-inclusive zawsze dobrze wspominam :-)
            
            Oczywiście wady też są, bo hotel na zdjęciu może wyglądać super, a w rzeczywistości nie będzie, aż tak dobrze. No i jesteś bardziej uwiązany do jednego miejsca, ale z drugiej strony możesz taki hotel traktować tylko jako bazę wypadową, olać wszelkie atrakcje hotelowo-biurowe, wypożyczyć auto i samemu zwiedzać.
            
            Ja osobiście byłem i na zorganizowanych all-inclusive oraz na organizowanych samemu i każda z tych opcji mi się podobała. Może ciut lepiej wspominam też organizowane samemu, ale raz na jakiś czas all-inclusive też jest fajne: zawożą, przywożą, masz zapewnione spanie i jeszcze karmią. :-)

            Socjalizm to ustrój, który
            bohatersko walczy z problemami
            nieznanymi w innych ustrojach

            1. właśnie chcę spróbować, , Matti 4/08/21 14:09
               bo zawsze tylko samemu organizuję, zwiedzam i trochę mi się już znudziło. Czas poleniuchować :)
               1. Zależy też jakie masz wymagania , JE Jacaw 4/08/21 15:14
                  Ja mam raczej skromne, więc brak luksusów mi nie przeszkadza lub to, że przez cały pobyt w ramach all inclusive podają te same 10-20 potraw.
                  
                  Pamiętam, że w jednym hotelu ludzie w opiniach narzekali, że codziennie były na śniadanie były jajka... owszem były + kilkanaście innych rzeczy do wyboru. Mi to jakoś nie przeszkadzało, bo normalnie w domu mam zdecydowanie mniejszy wybór na śniadanie. :-)
                  
                  Dodam, że ja raczej bywałem w tych tańszych hotelach 2-4 gwiazdki i cudów tam nie było, ale dla mnie było OK. Jak nie miałem ochoty na zwiedzanie, co się rzadko zdarzało, to można było se popływać i poleżeć przy basenie, albo (jeśli były) skorzystać z jakiś animacji hotelowych - niektóre nawet były ciekawe. Mogą się też trafić ciekawe wycieczki, chociaż zazwyczaj własna wyprawa lub wykupienie podobnej w okolicy może być tańsze, ale jak komuś zależy na polskim przewodniku to też jest to jakiś plus.
                  
                  Żeby nie było, że mam tu jakieś wielkie doświadczenie, raptem byłem na 3 takich wyjazdach, z czego 2 to były all inclusive, ale każdy z nich bardzo dobrze wspominam i nie żałuję. :-)

                  Socjalizm to ustrój, który
                  bohatersko walczy z problemami
                  nieznanymi w innych ustrojach

                  1. zawsze mnie zastanawia te problem 20 potraw, to ile ty potraw jesz w ciągu 6 dni?? , Artaa 6/08/21 12:48
                     w domu ??
                     ale jak ci mało to nie byleś w dobrym hotelu...
                     
                     tam 30 i więcej się znajdzie ;-))
                     1. Chyba źle mnie zrozumiałeś , JE Jacaw 6/08/21 13:37
                        Właśnie chodzi mi o to, że mi to nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie.
                        
                        Natomiast pamiętam, że czytałem takie komentarze i narzekanie ludzi, że codzienni na śniadanie jest to samo... czyli z 15-20 różnych rzeczy do wyboru. I się zawsze zastanawiałem, co Ci ludzie normalnie jedzą na śniadanie, że im to przeszkadzało?

                        Socjalizm to ustrój, który
                        bohatersko walczy z problemami
                        nieznanymi w innych ustrojach

                        1. ;-) czyli żle zrozumiałem , Artaa 6/08/21 13:51
                           też nie wiem o co im chodzi, w domu to codziennie ser lub kiełbasa przez tydzień
                           
                           a tu może kawioru brak ;-)

         2. Matti - TYLKO NIE ALL IN!!! , ili@s 5/08/21 21:33
            Najgorsze mozliwe rozwiazanie - codziennie to samo zrobione pod gusta turystów do jedzenia. Po 2 tygodniach w grecji spotkalem na lotnisku turystow z ktorymi lecielismy do grecji. Mieli allin i nie wiedzieli co to FRAPE, ani razu gyrosa pita nie zjedli, o uczcie z owocow morza nie wspominajac - bo mieli wszystko oplacone i szkoda bylo do knajpy isc. A jak sie okazalo to ich allin wyszlo drozej niz nas, ktorzy jedlismy codziennie po knajpach co chcielismy. Jedyne zarcie w hotelu to ewentualnie Sniadanie i nigdy nic wiecej,
            1. +1 jedzenie we własnym zakresie , NimnuL-Redakcja 6/08/21 07:51
               tam gdzie jedzą tambylcy, a nie turyści, to jest to. Tyle, że takie rozwiązanie nie ma nic wspólnego z wygodą - trzeba pojechać do miasta (kompleksy hotelowe często są dość daleko od miasta), trzeba knajpę znaleźć ... coś za coś. Szukając jednak lenistwa i wygody to tylko all-inclusive ma sens. Reszta jest dla aktywnych zwiedzaczy szukających przygody.

               Gdyby nie wymyślono elektryczności,
               siedziałbym przed komputerem przy
               świeczkach.

            2. Bez przesady... , JE Jacaw 6/08/21 10:15
               ...all inclusive nie wyklucza skosztowania lokalnej kuchni.
               
               Przy czym oczywiście masz rację, że takie jedzenie raczej nie odzwierciedla lokalnej kuchni tylko jest dopasowane do (największej grupy) turystów.
               
               Osobiście uważam, że najfajniejszą opcją jest zapewnione śniadanie. Generalnie nawet jak miałem opcję all inclusive to rzadko korzystałem z obiadu bo byłem w trasie i jadłem coś po drodze. Natomiast śniadanie daje ten komfort, że rano wstajesz, nie martwisz się o co i gdzie zjeść, idziesz, jesz i jesteś gotowy do dalszej drogi.
               
               Jednak mimo to all inclusive (jeśli nie dopłacasz do tego jakiś kosmicznych pieniędzy) to jest dość fajna opcja, jak sobie zrobisz "dzień lenia" i zostaniesz w hotelu, aby nieco się pobyczyć, to masz zapewnione jedzenie, do tego w trakcie dnia masz też możliwość coś przegryźć, napić się, zjeść jakiś deser. Dla mnie wszystko zależy od tego ile bym musiał do tego dopłacić - te przypadki, gdy z tego korzystałem, to praktycznie w tej samej cenie miałem inne oferty ze słabszą opcją wyżywienia lub różnica była minimalna typu 100 zł.

               Socjalizm to ustrój, który
               bohatersko walczy z problemami
               nieznanymi w innych ustrojach

               1. ili@s uogólnił, ale trochę racji ma. , Dexter 6/08/21 10:47
                  Duża część turystów (nie tylko Polaków, żeby nie było) bierze all inclusive z myślą, że nie wyda już ani grosza na żarełko.
                  I jedzą to co im się po taniości podsunie w hotelu i piją Johnie Walera i Filandię (tak, pisownia oryginalna z etukiet w Egipcie :-)

                  Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
                  Odpowiedzi oleję.
                  THX!

                  1. Oczywiście... , JE Jacaw 6/08/21 11:21
                     ...tu dużo zależy od podejścia i od tego co ktoś oczekuje. Są osoby, które biorą taką opcję i potem całe wczasy spędzają przy basenie sącząc "darmowe" alkohole.
                     
                     Ja osobiście lubię zwiedzać i dla mnie jedzenie jest zazwyczaj tylko po to aby się najeść, owszem zazwyczaj staram się skosztować coś z lokalnej kuchni (wspomniane greckie pity bardzo mi przypadły do gustu), ale nie jest to mój priorytet. Poza tym generalnie nie lubię jadać w restauracjach, bo drogo i denerwuje mnie zazwyczaj konieczność czekania na posiłek, wolę szybkie "jadłodajnie" m.in. dlatego grecki fast food w postaci pity bardzo mi przypadł do gustu.
                     
                     Natomiast jeśli ktoś bardzo lubi kosztować lokalną kuchnię podczas wyjazdów i to jest dla niego ważne, to faktycznie all inclusive jest tu bez sensu. Wtedy polecałbym ewentualnie opcję ze śniadaniem.

                     Socjalizm to ustrój, który
                     bohatersko walczy z problemami
                     nieznanymi w innych ustrojach

                     1. +100 , Artaa 7/08/21 08:27
                        ja też jem aby zjeść, najlepiej co lubię, ;-) , a potem robić coś innego, jeździć , zwiedzać, pływać, itp
                        
                        jedzenia ma być i ja mam nie czekać (a nie spędzać godzinki w restauracjach)
                        a w 5* hotelach zawsze jest coś do zjedzenia ;-)
                        

               2. dokładanie sniadanie i kolacja , Artaa 6/08/21 12:50
                  obiad nawet jak się siedzi w hotelu nie jest potrzeby...
                  
                  chyba że to ma być tuczenie przemysłowe ;-))

            3. lol , Kenny 6/08/21 15:10
               ale wiesz, ze to DECZKO zalezy od hotelu... :)
               
               U mnie 2/3 samemu, 1/3 all incl - zalezy na co mam ochote i czy mi sie chce szukac polaczen, miejscowek, wynajmu auta, etc. Ale uj z hotelem - jaki sobie wybierzesz taki bedzie. Dla mnie najwieksza wada wczasow z biura jest smierdzacy czarter typu Enter air z pourywanymi pasami przy fotelach (srsly!) lecacy o 3 w nocy z wypizdowa, potem 2h autobusem i czlowiek potrzebuje dwoch dni zeby dojsc do siebie...

               .:Pozdrowienia:.

2. taaa , bajbusek 4/08/21 11:11
   widywalem takich w Tajlandii na kilku wyspach ... spali potem na plazy :)
   
   Ja NIGDY nie kupuje biletu lotniczego jak przynajmniej nie mam kilku noclegow zapewnionych po przylocie ... ale kto co lubi.
   
   
   1. To miałeś wyjątkowego pecha... , Dexter 4/08/21 13:03
      123

      Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
      Odpowiedzi oleję.
      THX!

      1. ja ? , bajbusek 4/08/21 13:36
         nigdy nie mialem pecha bo ZAWSZE cos sobie zalatwilem przed przylotem :)
         
         Latanie na dziko w rozne miejsca wiaze sie z ryzykiem spania pod mostem ... do kilku krajow jak np USA nie wlecisz bez zapewnionego noclegu ... tydzien temu w Zakopanem mialem scenke dziadka ze Slunska co chcial 3 noclegi z ulicy w hotelu wziac i go babka WYSMIALA :)
         1. Ano Ty. , Dexter 4/08/21 14:12
            Nie porównuj Zakopca do Tajlandii.
            Owszem, warto mieć coś w razie czego, ale zazwyczaj wystarczy popytać i się coś znajdzie. No i jest przygoda :-)
            
            Co rozumiesz przez "mam kilka noclegów zapewnionych po przylocie"? Rezerwujesz? Bez opłaty, z opłatą za rezerwacje?

            Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
            Odpowiedzi oleję.
            THX!

            1. a dlaczego nie ? , bajbusek 4/08/21 14:56
               jedziesz po raz pierwszy na Ko Samui i nie wiesz jakie tam jest zaplecze noclegowe vs liczba turystow :)
               
               Zawsze cos bukuje chocby na 3 dni jak jestem tydzien czy dwa ... tym bardziej jak znam miejsce i wiem co warto wziac. Czy place z gory czy nie to nie ma dla mnie znaczenia - kredytowka.
               
               Z tą przygodą to moglbym sie zgodzic 20 lat temu jak mialem plecak z namiotem ...

            2. A wiesz jak to jest z przygodami? , JE Jacaw 4/08/21 15:26
               Bardzo fajnie się je wspomina i o nich opowiada PO przygodzie, natomiast W TRAKCIE przygody mogą być średnio fajne. ;-)
               
               Ja jak gdzieś leciałem, to rezerwowałem sobie coś przez AirBNB, aby na miejscu nie musieć szukać. Natomiast jak jechałem swoim autem to właśnie tak trochę w ciemno tzn. miałem adresu kilku interesujących miejsc i na miejscu je sprawdzałem lub szukałem nowych. W ostateczności zawsze w zapasie był nocleg w aucie lub namiocie.
               
               Generalnie każda z tych opcji ma plusy i minusy, szukanie na miejscu ma tę zaletę, że możesz znaleźć coś super fajnego i tam gdzie Ci się spodoba, ale ma też taką wadę, że traci się na to czas... a szczególnie po długiej podróży może to być mało komfortowe.
               
               No chyba, że ktoś preferuje podróże typu: plecak, kij, karimata i kawałem płaskiego, aby się przespać, ja już (niestety) jestem zbyt na to wygodny. :-)

               Socjalizm to ustrój, który
               bohatersko walczy z problemami
               nieznanymi w innych ustrojach

               1. Przygody są fajne jak jedziesz sam lub z drugą połówką , DJopek 4/08/21 15:30
                  Chodź parę razy tak wybraliśmy się na wakacje z jeszcze wtedy narzeczoną to różnie było - na szukaniu kwatery schodziło trochę czasu a po 8-10h podróży kompletnie nie miałem na to ochoty...
                  Wolę jednak mieć zarezerwowane miejsce, a teraz z trójką dzieci to w ogóle nie wyobrażam sobie jechać gdziekolwiek bez wcześniejszego rozeznania... może z biegiem czasu jestem wygodniejszy, no ale co zrobić? :-)
                  1. Ja też :-) , JE Jacaw 4/08/21 16:50
                     Wprawdzie nie mam "bagażu" dzieci, ale jednak lata lecą i człowiekowi twarda podłoga już nie wystarcza. Kiedyś pokój ze wspólną łazienką nie był problemem, teraz jednak wolę mieć choć tę namiastkę luksusu w postaci łazienki na wyłączność. :-)
                     
                     Poza tym, teraz jest taki dostęp do informacji, zdjęć, opinii, no i mapy Google, że wybraną miejscówkę można sobie sprawdzić z każdej strony. Wcześniej, brak takich możliwości, to był jeden z powodów, dla których wolałem na własne oczy sprawdzić jak wygląda nocleg. No i serwisy typu Airbnb lub Booking też zrobiły swoje.
                     
                     Oczywiście szukanie na miejscu też ma pewien urok, ale po 10 godzinnej jeździe nie zawsze się go już dostrzega. ;-)

                     Socjalizm to ustrój, który
                     bohatersko walczy z problemami
                     nieznanymi w innych ustrojach

                     1. a do brzegu... , marcin502 4/08/21 23:40
                        inne serwisy niz wakacyjni? ;)
                        1. Oj tam, oj tam... , JE Jacaw 5/08/21 08:26
                           ...od razu do brzegu. ;-)
                           
                           Ja osobiście kupowałem po prostu w biurach, natomiast znajomi korzystali np. z tego:
                           https://www.wakacyjnipiraci.pl/ lub https://www.fly4free.pl/ (chociaż to bardzie wyszukiwarka tanich połączeń). Korzystałem też z Airbnb i wspomnianego już Nocowanie.pl, ale to są bardziej wyszukiwarki noclegów.

                           Socjalizm to ustrój, który
                           bohatersko walczy z problemami
                           nieznanymi w innych ustrojach

         2. ten rok , Franz 10/08/21 15:04
            jest inny bo Grażynki i Julki zamiast to Egiptu okupują polskie noclegi. Normlanie nie ma żadnego problemu z noclegami o ile nie masz listy wymagań i atrakcji jakie hotel ma Ci zapewnić i nie trafisz na jakiś koncert, mecz czy tam inne większe wydarzenie które powoduje wzmożony ruch.

            Jest źle a będzie jeszcze gorzej.
            Niedługo nas z ujni europejskiej
            wyrzucą.