Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » elliot_pl 16:31
 » Artaa 16:30
 » Sherif 16:30
 » soyo 16:30
 » NWN 16:29
 » Kenny 16:27
 » KHot 16:22
 » hokr 16:17
 » PaKu 16:14
 » Tomasz 16:08
 » myszon 16:08
 » NimnuL 16:05
 » exmac 15:54
 » bajbusek 15:54
 » SebaSTS 15:52
 » Venom79 15:50
 » metacom 15:49
 » DYD 15:49
 » AdiQ 15:48
 » DJopek 15:47

 Dzisiaj przeczytano
 41126 postów,
 wczoraj 25974

 Szybkie ładowanie
 jest:
włączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

Rękojmia przy zakupie auta , 247 28/08/24 08:55
Może ktoś wie i coś podpowie.

Kupiłęm w maju br. starsze auto (20lat) z zamysłem doprowadzenia do stanu ogyginalnego. Silnik miał być najmocniejszą stroną, bo był po jakimś tam ręmącie w 2023r. Naprawy miał być wizualne i ewentualnie ekspoloatacyjne. Auto po zakupie więcej stało niż jeździło, ale w zeszłym tygodniu chciałem nim trochę więcej pojeździć i padł silnik. Padł w sensie, dymi na biało i mechanik mówi, że z olejem wypadają takie opiłki, że nie ma co ratować. Gruntowny remont lub wymiana na nowy.

Sprzedajcy zapewniał, że remont był i auto nie bierze oleju. Obecnie na około 100km wciąga jakiś niecały 1L.

Moje pytanie, czy po tych 4 miesiącach od zakupu jest szansa abym próbował te auto zwrócić do sprzedawcy, który jest osobą prywatną? Czy darować sobie ten temat.

Remont silnika odpada, wymiany też raczej nie chce robić. Więc pozostaje zezłomowanie.

  1. Wszystko zależy czy w umowie wyłaczył rękojmię. , fiskomp 28/08/24 09:59
    Raczej ciężko będzie. Musiałbyś udowodnić, że w momencie zakupu ten silnik był w takim stanie. Gość będzie się bronił, że wsiadłeś do auta i zarżnąłeś silnik.

  2. w umowie , 247 28/08/24 10:22
    nie jest wyłączona rękojmia. Jest wpis standardowy bez paragrafów o akceptacji przez kupującego stanu technicznego auta.
    Zrobiłęm nim w około 4 miesiące od zakupu niecałe 1000km. Auto jest na 7 osób i wracając z jednodniowego rodzinnego wypadu zaczął dymić na biało i olej wciągnął jak oszalały.
    Podejrzewam, że jak w tamtym roku robił remont głowicy (o ile) to pewnie miał świadomość odnośnie zużycia silnika. Mówił, że brał mu dużo oleju i stad remont był. Więc albo było źle zrobione, albo po łepkach aby się pozbyć.

    1. 4 miechy minęły , okobar 28/08/24 12:46
      jak będziesz mieć opinie rzeczoznawcy i opinię prawnika to możesz o nią się starać. Ale pewnie skończy się w sądzie, bo będziesz musiał udowodnić ze zataił stan auta.
      a on będzie twierdził, że 4 miesiące - mogłeś zrobić co chcesz z tym autem....

      teoretycznie do wygrania, ale w cuda nie wierzę...

      AMD 3800+ 2.01GHz 3.00 GB RAM
      GF 7600 GS, M2N4 SLI
      Win XP SP3

      1. no właśnie , 247 28/08/24 14:53
        mało kto próbuje walczyć w sądzie :/
        Prawo niby jest ale, rękojmia się należy, ale temat bardziej w teorii jest traktowany niż w praktyce.

        1. dlaczego w teorii? , Matti 28/08/24 15:14
          Wyroków dot. rękojmi na samochody jest masa. Wystarczy poszukać, np. https://orzeczenia.szczecin-centrum.sr.gov.pl/...2

          Przy pojeździe 20-letnim wszystko zależy od tego, jakiego rodzaju jest wada i jak szybko się ujawniła. W Twoim przypadku, gdybyś ją wykrył od razu byłaby jakaś szansa. Teraz szanse są mniejsze.

  3. daruj sobie ten temat , MayheM 28/08/24 13:20
    przerabiałem podobny i dodatkowo jeszcze poniosłem koszty sądowe, fikcyjnego adwokata drugiej strony, itp itd i od groma nerwów.

    1. też tak sądziłem , 247 28/08/24 14:52
      napiszesz coś więcej o swoim przypadku?

      1. dużo by pisać , MayheM 29/08/24 08:17
        już dawno pogodziłem się z tym, ale kilka lat miałem stresy.
        Kupiłem auto od handlarza, które zaczęło się sypać w kilka dni po zakupie. Lakier zaczął odchodzić, dwumasa się rozpadła (mimo, że w ogłoszeniu było, że nowa założona była), były zadrutowane opornikiem napinacze pasów, itp itd.
        Poszedłem do adwokata, do sądu, miałem opinię biegłych (za wszystko kasa), naprawiłem we własnym zakresie, po czym w sądzie sprzedający mówi, że sprzedał mi szrota, o czym wiedziałem, a teraz chcę go naciągnąć.
        Na nic zdały się nagrania rozmów z gościem, gdzie zapewniał, że samochód bezwypadkowy itp, na nic zdały się opinie biegłych, treść ogłoszenia (stwierdził, że to była nieaktualna treść), na nic odwołania w sądzie najwyższym, na nic zgłoszenia w prokuraturze (z kilku art. - składanie fałszywych zeznań, drutowanie układów bezpieczeństwa w aucie - narażanie życia/zdrowia nowego nabywcy, itp), prokuratura nie dopatrzyła się znamion czynu zabronionego (nagrania rozmów też nic nie wniosły).
        Także nie dość, że musiałem dopłacić prawie drugie tyle, co zapłaciłem za auto (w 2013r 23 tys), to jeszcze koszty sądowe, adwokat - który brał kasę z góry, i fikcyjny pełnomocnik tamtego, który ani razu się nie pojawił - też sąd zasądził jemu kilka tys.
        I to tak w skrócie.

  4. raczej nie chcesz robic? , wrrr 28/08/24 17:00
    wiec bedziesz szukal kolejnego narazajac sie na ponowne ryzyko? po takim czasie juz chyba wiesz co masz i czy cala reszta jest warta ratowania (rdza itp.)

    popros o wycene wymiany z jednoczesnym remontem (samego silnika prosto z palety ci nikt z gwarancja nie wsadzi) to bedziesz wiedzial na czym stoisz, a potem pogoogluj czy mechanik nie gwiazdorzy - na pewno cos znajdziesz bo w pewnych srodowiskach rozmowy o cenach bloczkow silnika na allegro to normalny temat przy grillu ;)

    no chyba ze to byl tzw. gruz (do pierwszej powaznej usterki a wtedy na zyletki) i niestety rypnelo sie szybciej niz zazwyczaj/planowales

    jezdzilem kiedys z uwalona uszczelka pod glowica odkryta z tydzien po zakupie, ale nawet nie przeszlo mi przez mysl zeby sie sadzic o auto za taki pieniadz, bo zalozenie bylo ze ma miec przeglad i ile wytrzyma tyle wytrzyma, a laweta zgarnie go prosto na zlom z miejsca w ktorym padnie

    wyrazny bialy dym z rury (ale nie ze zaslona dymna prowokujaca policje), przegrzewanie sie i wywalanie plynu wiec zapas butelek wody w bagazniku itp. klimaty - minelo z 9 miesiecy codziennej jazdy do roboty zanim zdechl na amen :)

  5. Nawet jeśli coś byś zadziałał to ciężko będzie po 4 miesiącach udowodnić, że to był złom. , waldisobon 28/08/24 18:30
    Minęły 4 miesiące, trochę późno na zgłaszanie, że coś jest nie halo. Pomijam kwestie prawne, ale przez 4 miesiące stania silnik mógł się zdegradować, tak może sprzedający się bronić. Ponadto jak udowodnisz, że nie wymieniłeś dobrego silnika po remoncie na jakiś znaleziony na złomie?
    Chyba wtopiłeś...

    Niektórych boardowiczów uważam za idiotów i
    oni o tym wiedzą.

    1. ;))) , Hitman 28/08/24 20:47
      " przez 4 miesiące stania silnik mógł się zdegradować" gdyby tak było to praktycznie każde nowe auto od dilera byłoby do remontu..

      Teoretycznie okłamywanie samego siebie
      jest niemożliwe. W praktyce robi to
      każdy z nas.

      1. Ano zdegradować... , waldisobon 29/08/24 08:03
        Oczywiście nie będzie do śmietnika, ale 4 miesiące stania starego silnika dobrze nie robi. Poczytaj o korozji olejowej.

        Kiedyś robiłem w serwisie pomp. Pompa "czynna zawodowo" wyglądała pięknie. Wystarczyło ją wyłączyć z eksploatacji i po kilku tygodniach stania po uruchomieniu wylatywał szlam i płatki rdzy.


        To oczywiście uogólnienie ale postaw auto na dwa tygodnie bez jazdy i zobacz jak wyglądają tarcze hamulcowe. Oczywiście wewnątrz silnika nie będzie to postępować tak szybko, ale na ściankach cylindrów nieużywanego silnika tworzy się warstwa utleniająca, w starych autach dzieje się to szybciej niż w nowych.

        Niektórych boardowiczów uważam za idiotów i
        oni o tym wiedzą.

        1. tyle Twoja teoria , Hitman 29/08/24 19:25
          https://youtu.be/0_iaPe9ADMs?t=379 - chyba, że nie dotyczy bmw ;) - i to nie jest odosobniony przypadek..

          Teoretycznie okłamywanie samego siebie
          jest niemożliwe. W praktyce robi to
          każdy z nas.

  6. odpuszczę temat , 247 29/08/24 07:58
    Wczoraj pogadałęm ze sprzedawcą i wydaje się uczciwy. Pech trafił na mnie. Auto nie gruz, całe w oryginale łącznie z lakierem i szybami. Poprzedni właściciel miał je 9 lat. Przebieg też niski. Po prostu pech i tyle. Mechanik ma kamerą sprawdzać na razie bez rozbierania czy rys nie ma na tłokach itd. Zobaczymy czy jest co ratować, czy ewentualnie motor zmieniać.

    Coś czuje, że to będzie chyba moje ostatnie hobbysytczne auto :)

    1. albo pierwsze , Chrisu 29/08/24 10:10
      gdzie hobbystycznie sam zajmiesz się silnikiem...
      Jak masz jakiś garaż, to polecam takie rozwiązanie.

      /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

      1. stwierdziłem, że , 247 29/08/24 10:23
        mam za dużo zainteresowań i tak dalej nie dam rady :)
        W pewym momencie chyba trzeba odpuścić i skupić na kilku konretach.

        1. A co to za auto? , Pawelec 1/09/24 22:43
          Co to za motor?

          Tom Drwal
          LAS Ltd.

  7. 20 letnim autem na wyjazd rodzinny :/ odwaznie - jeszcze moze do Chorwacji :) , Emios 29/08/24 21:33
    123456

  8. a co za problem , Carat 30/08/24 08:23
    ja mam 18 letnie auto (od 6 lat moje) i rok temu jak była potrzeba nagłego, nieplanowanego wyjazdu to nie było problemu, by z dnia na dzień pojechać 700km za granicę.
    W rodzinie jest też od nowości 24 letnie auto i podobnie, jakby trzeba było wsiadam i jadę, bo jest ogólnie w dobrym stanie, więc nie obawiam się, że nagle klęknie, z racji zaniedbań i olewania przeglądów, napraw itp.
    A niespodziewana usterka może wystąpić w każdym aucie.

    1. miało być pod [7. 20 letnim autem na wyjazd rodzinny :/ odwaznie ...] , Carat 30/08/24 08:28
      j.w.

    2. również ujeżdżam 20 latki , Demo 30/08/24 09:17
      jak dla mnie fajna i tania opcja.

      - części taniocha, kupa zamienników, używek (tam gdzie można dawać używkę)
      - fora/ youtube kipią od opisu usterek i jak co naprawić we własnym zakresie

      Teraz mam Espace 4. Kilka dni poświęciłem na grupę modelu, zapoznałem się z częstymi usterkami i tymi najbardziej krytycznymi, zrobiłem co trzeba było i śmigam 3 lata bez problemu.

      Oczywiście opcja nowe autko + full pakiet ubezpieczeń/ gwarancji też fajna, ale dla mnie nie warta takich pieniędzy.

      napisalbym swoj config,ale sie nie
      zmiescil:(

      1. taaaak???? , Chrisu 30/08/24 14:14
        8-)

        A na poważnie. Nie widzę nic złego w starym aucie. Wystarczy tylko odpowiednio serwisować. Raz tylko pokusiłem się na stare auto bez sprawdzenia "To twoje się tak psuje a moje jeździ i tylko olej zmieniam" - ja robię ok 40 tkm i naprawiam jak tylko zauważę, że coś jest nie tak, to robiło max 7 tkm i "byle przeszło przegląd".

        /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

        1. Hehe... , Dexter 30/08/24 14:21
          Tak ludzie wyobrażają sobie 20-letnie auta:
          https://d-art.ppstatic.pl/...703970aef_o_large.jpg


          Tymczasem 20-letnie auto:
          https://imgur.com/undefined

          Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
          Odpowiedzi oleję.
          THX!

          1. Aj, imgur wywalił zły link, poprawka drugiego linka. , Dexter 30/08/24 14:21
            https://imgur.com/F3eJJsR

            Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
            Odpowiedzi oleję.
            THX!

          2. najczęściej ci co 3 lata zmieniają na "nowe" , Chrisu 30/08/24 16:46
            dwu-pięcio letniei robią <10tkm rocznie ;)
            Akurat mam na tapecie kolesianę z urlopu, która przedstawiała swoje ekonomiczne mądrości... M.in. to, że co 3-4 lata kupuje nowe auto, bo to jest najbardziej opłacalne. Okazało się, że "nowe" to u niej 3-4 lata...

            /// GG# 1 110 10 10 11 100 10 \\\

            1. kupuje nowe co 5 lat, jezdze ok 20k rocznie, drugie auto do pracy przydomowej i zarobkowej , Emios 30/08/24 20:18
              góra 10 letnie.

              Podziwiam ludzi co rzęchami jeżdżą i stoją na poboczach, ale jak widać na tyle cie stać.

              1. w życiu nie stałem żadnym z moich dziadków , Demo 30/08/24 23:21
                strzelił mi raz amortyzator w maździe, dojechałem bez problemu do warsztatu i tyle.

                Jak nie dbasz to i z 2-latka zrobisz rzęcha :p

                napisalbym swoj config,ale sie nie
                zmiescil:(

      2. nie mam czasu na naprawy, wole nowy bezpieczny i bezawaryjny , Emios 30/08/24 20:15
        12345

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL