Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
B O A R D
   » Board
 » Zadaj pytanie
 » Archiwum
 » Szukaj
 » Stylizacja

 
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
OBECNI NA TPC
 
 » dugi 13:37
 » Dhoine 13:37
 » biEski 13:37
 » DYD 13:31
 » Kelso1 13:31
 » m&m 13:30
 » pawcio 13:26
 » Doczu 13:26
 » maddog 13:23
 » mo2 13:17
 » mrowa_82 13:14
 » mark_d 13:13
 » agromek 13:11
 » Bitboy_ 13:06
 » Dexter 13:05
 » Rod 13:02
 » SebaSTS 13:02
 » sofolok 13:01
 » adolphik 13:00
 » evil 12:59

 Dzisiaj przeczytano
 18006 postów,
 wczoraj 54542

 Szybkie ładowanie
 jest:
wyłączone.

 
ccc
TwojePC.pl © 2001 - 2024
A R C H I W A L N A   W I A D O M O Ś Ć
    

[MOTO] firmy wykonujące sprawdzenie używanego auta, które? , Demo 27/01/19 20:49
j.w. Są takie których należy unikać, z których warto skorzystać, które mają korzystny stosunek zawartość pakietu/ cena?

napisalbym swoj config,ale sie nie
zmiescil:(

  1. ciekawe pytanie , Artaa 27/01/19 21:04
    miałem kupić auto z takim sprawdzeniem od Dekry.

    Wg raportu wszystko cacy, czytam szczegóły, raport wykonano bez jazdy! i oglądania na podnośniku!

    Ruszam na jazdę próbną, piasta tył wywalona, tarcze tył i klocki do wymiany (to widać było bez podnośnika i jazdy...), turbo chyba z zastanymi kierownicami bo słabo się zbiera

    czyli do d.. taki raport

    1. wszystkie dekra i tüv , vaneck 29/01/19 07:35
      to ściema. Te instytucje sprawdzają (w Niemczech) czy samochód spełnia minimalne warunki dopuszczające pojazd do ruchu drogowego oraz czy nie różni się od specyfikacji producenta. W ogóle nie sprawdzają jak auto jest serwisowane. Ja spotkałem już ludzi, którym się zepsuł samochód (z powodów zaniedbań eksploatacyjnych), ze zdziwieniem mówiących, że na TÜV było wszystko w porządku. Niektórzy obowiązkowe badanie stanu pojazdu traktują jak serwis.

      A little less conversation, a little more action
      please

      1. no ale to nie jest tak , Demo 29/01/19 07:49
        że skoro przeszedł diagnostykę to jest ok? Hamulce, zawieszenie, spaliny. Przecież to sprawdzają i jakby coś było nie halo to by nie przeszło. Ok, nie sprawdzą czy wymieniasz olej na czas, ale generalnie jakiś pozytywny stan samochodu to potwierdza.

        napisalbym swoj config,ale sie nie
        zmiescil:(

        1. ma wystarczyć do następnego badania , vaneck 29/01/19 19:41
          w praktyce nikt jest w stanie przewidzieć jak samochód będzie eksploatowany, opony z wystarczającym wg TÜV bieżnikiem, możesz wykończyć w tydzień a następne badanie za dwa lata. Sprawdzają czy aktualnie jest OK, czy tarcze hamulcowe mają wystarczającą grubość ale nie sprawdzają czy są z kiepskiej stali. Zawieszenie sprawdzają czy nie cieknie a nie czy odbija. Jak wydech jest zardzewiały ale szczelny to masz plakietkę.
          Generalnie jakiś stan samochodu jest sprawdzony ale jako główne kryterium zakupu jest to słaba opcja.

          A little less conversation, a little more action
          please

        2. o naiwnosci! najbardziej rzetelny raport jaki widzialem to , ptoki 29/01/19 21:16
          raport rzeczoznawcy dla samochodu w wykupie z leasingu.

          A i tak prozno tam szukac tego czy wszystko dziala (bo niektorych rzeczy sie sprawdzic nie daje np. w lato) czy auto nadmiernie halasuje jak na dany model.

          Ale opis problemow lakierniczych tam byl, info czy silnik sie poci, szacunkowa ocena zuzycia niektorych elementow i ewidentle awarie itp.

          A w praktyce nawet dobry mechanik moze nie wiedziec o jakims felerze ktory zostal zamaskowany przez sprzedajacego.

          1. hehe to co opisałem to właśnie taki , Artaa 29/01/19 21:36
            raport po leasingu...

  2. Ja pojechałem , ligand17 27/01/19 22:17
    do ASO marki, której kupowałem samochód. Oni ogarnęli temat w miarę sprawnie (zrobili przegląd w niecały dzień). Kosztowało mnie to jakieś 600 czy 700 zł.

    1. Ligand, pewnie chodzi o to, że auto stoi na drugim końcu Polski. , Dexter 28/01/19 11:42
      Ja mam mieszane uczycia.

      Miałem styczność z takimi firmami dwukrotnie.
      Za pierwszym razem to dla mnie sprawdzano.
      Dostałem raport na kilka stron, bardzo obszerny, profeska itd.
      Auto kupiłem.

      Potem przy sprzedaży tego samego auta ktoś przysłał do mnie taką firmę.
      I zobaczyłem to z drugiej strony, niestety nie jest to tak wiarygodne jakby kupujący sobie tego życzył.

      Komisarz, Blimek, Bart - nie odpowiadajcie w wątkach, które zakładam.
      Odpowiedzi oleję.
      THX!

      1. Możliwe , ligand17 28/01/19 11:51
        ale takiego auta to ja bym nie brał pod uwagę przy zakupie, więc nie poradzę. Ale może jestem zboczony pod względem wyboru samochodu.

  3. ciężko , Zibi 28/01/19 15:23
    będzie polecić coś konkretnego. Bardzo dużo zależy od agenta, który jest dostępny na miejscu. Większość firm zajmujących się tym tematem ma bardzo podobne raporty. Ba, powiem więcej, znam jednego agenta pracującego równocześnie dla dwóch takich firm.
    Nic nie zastąpi osobistych oględzin i wizyty w ASO kupowanej marki.
    Jeśli mam radzić, to jest jeden wyznacznik. Nie bierz najtańszej firmy w najniższym pakiecie. Płacą wtedy grosze agentowi i ciężko od niego oczekiwać aby się mocno przykładał.

  4. ale dużo chcesz wydać na autko? , Nikita_Bennet 28/01/19 16:33
    bo jak sporo to warto podjechać samemu, jak niewiele to i tak będzie wiele do zrobienia.
    Z moich doświadczeń z oglądaniem pojazdów (nie tylko aut) to nie warto czasami jeździć nie wiadomo gdzie i narobić nie wiadomo ile km bo fajne rzeczy znajduje się niedaleko siebie albo są to pierwsze które się widziało robiąc przejażdżkę za danym pojazdem.

    nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

    1. dużo czy nie, pojęcie względne , Demo 28/01/19 19:43
      ale 500km w 1 stronę to daleko. Nie mam na to czasu, zdrowia, nerwów ani urlopu.

      napisalbym swoj config,ale sie nie
      zmiescil:(

      1. dlatego , Nikita_Bennet 28/01/19 22:39
        może nie warto szukać daleko?
        Zjeździłem po prawie 800km, 3 takie wypady a sprzęt który kupiłem był 300km ode mnie i obejrzałem go w pierwszym wypadzie, reszta to był złom.
        Potem zjeździłem 2 razy, 1 raz z 500km, drugi raz z 200km a kupiłem 40 km od domu.
        Ostatnio woziłem kolegę za autem, zrobiliśmy z 300km, może ciut więcej - kupił jednak pod domem praktycznie bo to gdzie go wiozłem (upatrzył sobie lepsze sztuki) to był złom.
        Nie mówię że warto czasem poczekać na okazję ale po fajne rzeczy nie trzeba daleko jeździć.

        nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

        1. Oczywiscie ze nie warto szukac daleko. , ptoki 29/01/19 21:21
          Okazje i rodzynki sie nie trafiaja.
          Ludzie gupi nie sa i nie sprzedadza dobrego auta za polowe ceny.

          Najlepsza strategia to kupowac auto znane, potem szukac popularne i wiedziec o jego slabych stronach, potem kupic wygladajace sensownie ale zalozyc 30%ceny na ewentualne remonty.

          Auta dzis sa raczej trwale i trudno kupic skarbonke jak sie odrobine rozumu wlozy.

          A jak auto jest felerne to najczesciej feler jest dobrze ukryty.

          Wiec majac liste rzeczy do sprawdzenia mozna dosyc dobrze odrzucic robaczywki.
          Co nie znaczy ze sie jakas nie przesliznie.

          Jak ktos chce pewne to albo flotowe polizingowe (z raportem) albo od znajomego lub popularna nowke.

          Albo tak jak pisze Carat. Kupic za 10kpln i nie martwic sie jak sie zacznie sypac...

        2. zawsze warto szukać , Hitman 30/01/19 10:57
          i nie ma żadnego uzasadnienia dla twierdzenia, że te bliżej są w lepszym stanie niż te dalej.. Równie dobrze można twierdzić, że dobra żona jest ta z okolicy tylko ;P

          Teoretycznie okłamywanie samego siebie
          jest niemożliwe. W praktyce robi to
          każdy z nas.

          1. to tylko , Nikita_Bennet 30/01/19 11:09
            opinia z moich doświadczeń ;)
            Co do żony? Ech....

            nikita_bennet (at) poczta.onet.pl

          2. Jak ktos szuka daleko i narzeka ile to jezdzi i jakie to szroty widzi , ptoki 30/01/19 12:08
            to sie zachowuje bez sensu.

  5. Namierzyć forum danej marki , NimnuL-Redakcja 28/01/19 17:50
    entuzjastów i doświadczonych tam nie brakuje, może akurat ktoś z danego miasta się trafi i za opłatą sprawdzi auto rzetelnie i uczciwie.
    Bywa, że na takich forach są mechanicy danej marki, lub ludzie którzy sami sobie auto ogarniają i znają się na tym świetnie.
    Może to jest trop na sprawdzenie fury na odległość.
    Lub choćby za 50 czy 100zł ktoś podejdzie i rzuci okiem na tyle, że powie czy warto abyś samemu pół Polski jechał...

    Gdyby nie wymyślono elektryczności,
    siedziałbym przed komputerem przy
    świeczkach.

    1. Dobry pomysł , ligand17 28/01/19 22:56
      Najlepiej kupować od forumowicza, ale jak nie ma takiej możliwości, to ta zaproponowana przez Nimnula jest najlepsza.

  6. tylko jak sprawdzić jakość silnika , Carat 29/01/19 20:26
    jeśli producent przewiduje przeglądy i wymianę oleju co np. 30 000 km to nie ma bata ale taki silnik będzie zapewne w gorszym stanie niż auto, w którym wymieniano olej częściej co np. 10-15 000km.

    Sam mam używane auto i nie wiem co było w nim robione wcześniej ale obecnie wymianę oleju robię co ok. 10 000 km, zwłaszcza, że mam trochę podkręcony silnik.

    Żaden przegląd nie ujawni ukrytych wad z powodu wymiany oleju co 30 000km.
    Przy tanim aucie w razie wtopy strata niewielka, ale przy droższym samochodzie może to boleć i przyprawić o bezsenność.

    Znajomy kupował kiedyś auto za 70 000zł ale z racji, że kupował od kogoś z rodziny to miał zaufanie ale jak sam mi mówił od obcego to by się nie zdecydował na taki zakup, bo zwyczajnie bałby się potencjalnego ryzyka.
    Ja stwierdziłem, że nie chcę kupować auta powyżej 10 000zł, bo w razie wtopy strata mniej boli ale wizję lokalną i tak trzeba zrobić, aby nie kupić szrota, który więcej będzie stał w warsztacie niż jeździł.

    1. również kupiłbym takie za 10k , Demo 30/01/19 06:19
      i w razie W mały ból głowy, ale żona patrzy typowo na rocznik. Stan/ niezawodność/ trwałość danego modelu to dla niej abstrakcja.

      napisalbym swoj config,ale sie nie
      zmiescil:(

    2. a jak sprawdzisz czy wymiana , Hitman 30/01/19 10:59
      w ogóle była..? ;) a nie tylko sama notka..

      Teoretycznie okłamywanie samego siebie
      jest niemożliwe. W praktyce robi to
      każdy z nas.

      1. to jest inna sprawa, ja zwracam uwagę, że auto serwisowane w ASO, w teorii wzorowe , Carat 2/02/19 11:08
        to w praktyce nie musi być takie wzorowe, bo kupując auto kilkuletnie, pod kątem zużycia silnika będzie ono o kilka lat starsze.
        Winny w dużej mierze jest sam producent, który zawyża interwały przeglądów i wymian oleju silnikowego.

        Efekt jest taki, że obecnie argument, że auto było serwisowane w ASO przestaje być istotny, bo paradoksalnie może to oznaczać, że silnik jest bardziej zużyty niż się wydaje i wynika to z papierów.
        Obecna moda na turbiny i zaniżanie pojemności silników wraz z przeglądami co 30 000 km nie wróży niczego dobrego w dłuższej perspektywie.
        Trzeba pamiętać, że nie mamy tak bogatego społeczeństwa, aby samochody zmieniać jak rękawiczki na nowe, a głównie jesteśmy zmotoryzowani dzięki rynkowi samochodów używanych. Wszystko wskazuje na to, że ten rynek aut z rynku wtórnego ulegnie/uległ pogorszeniu przez samych producentów.

        1. Olej się wymienia , biEski 2/02/19 13:05
          Co roku no i nie każdy producent ma takie interwaly.

          1. ale trzeba uważać na te marki co producent zaleca taki interwał , Carat 2/02/19 19:51
            bo wtedy choć auto serwisowane w ASO i wszystko w papierach jest cacy może być mylące.
            Ja choć nie uważam siebie za dużo jeżdżącego to rocznie zrobię ok. 20 000km, co daje mi wymianę oleju średnio 2x w roku zamiast "tylko" 1x na rok.

            1. To zależy , NimnuL-Redakcja 3/02/19 10:26
              moje auto jest serwisowane w ASO ale olej wymieniam częściej niż raz na rok (7, 5, 9, 8 msc) i zwykle częściej niż co 10k km (11, 6, 9, 8). Choć zalecane jest co rok lub co 25k km... Wiele zależy od właściciela, a nie od producenta.

              Gdyby nie wymyślono elektryczności,
              siedziałbym przed komputerem przy
              świeczkach.

              1. ja mam na myśli przeciętnego Kowalskiego , Carat 3/02/19 22:06
                który będzie robił przeglądy zgodnie z zaleceniami producenta.
                W sumie niewielu to świadomi klienci, którzy robią wymiany częściej niż zaleca producent jeśli są one na poziomie co 30 000km.

                1. bez przesady , wrrr 3/02/19 22:28
                  sa producenci ktorzy wymagaja zmiany juz na dotarciu np. po 1kkm, oraz rozgraniczaja eksploatacje na normalna z interwalem do 15kkm i ciezka (krotkie trasy lub ostra jazda) z 7.5kkm... i co w takim przypadku, kowalski ma zmieniac co 5kkm bo na pewno go robia w wala i silnik jest gownostali? a moze co tankowanie? ;)

                  1. Takie interwały , NimnuL-Redakcja 4/02/19 10:35
                    dotyczą aut nieco innych niż dla Kowalskiego.
                    W tym wątku mówimy o typowym wozidle. Spotkalem się z opiniami wśród użytkowników (dwóch znam osobiście), że to przebieg (a nie wiek oleju) jest ważniejszy i jeśli ktoś mało jeździ to wymiana raz na 2-3 lata jest ok, jeśli się ktoś mieści w zalecanym limicie 30k km. A i podobno są oleje 'long life' co to dłużej wytrzymają. A że nie jest to olej spożywczy to ten limit 1 rok można olać, bo przecież się na tym nie smaży...

                    Tak więc użytkownicy są różni, a fantazja i chęć oszczędzenia 2 stów rocznie - ogromna.

                    Gdyby nie wymyślono elektryczności,
                    siedziałbym przed komputerem przy
                    świeczkach.

                    1. zaryzykuję tezę , Hitman 4/02/19 12:57
                      że jeżeli jesteś pierwszym użytkownikiem i nie będziesz miał tego autka na dłużej niż 5-6 lat to robisz tylko prezent następnemu użytkownikowi ( niestety kasy nie odzyskasz za ponad normatywną wymianę oleju)

                      Teoretycznie okłamywanie samego siebie
                      jest niemożliwe. W praktyce robi to
                      każdy z nas.

                      1. Kupowałem auto z pierwotnym założeniem, że zmienię je w ciągu 3-4 lat , NimnuL-Redakcja 4/02/19 13:58
                        mija 2,5 roku i już teraz wiem, że nie będę miał potrzeby zmiany wcześniej jak po 5 latach, i dalsze plany (jak również potrzeba) mogą się zmienić, być może w efekcie zostawię samochód nawet na 10 lat (albo sprzedam za 2 lata). Tak czy inaczej zrobię prezent kolejnemu właścicielowi, bo autko jest dbane ponad normę, ale nie robię tego po to, żeby w późniejszym czasie na tej podstawie wywindować cenę, ale dlatego, że po prostu z natury dbam o przedmioty (dotyczy to wszystkiego, również elektroniki) i zwykle odsprzedaję je w takim stanie, w jakim sam chciałbym kupować używki ...

                        Gdyby nie wymyślono elektryczności,
                        siedziałbym przed komputerem przy
                        świeczkach.

                        1. a co w końcu kupiłeś , Artaa 5/02/19 18:13
                          i z jakim silnikiem

                          1. Opel Astra Sedan , NimnuL-Redakcja 6/02/19 07:31
                            z wolnossącą benzyną 1.6 + skrzynia F17, czyli zestaw uważany za absolutnie bezawaryjny i bezproblematyczny.

                            Gdyby nie wymyślono elektryczności,
                            siedziałbym przed komputerem przy
                            świeczkach.

                      2. ja też zmieniam częściej , Artaa 5/02/19 18:15
                        i nie w zamiarze odzyskania czegokolwiek od przyszłego nabywcy,

                        po prostu, olej po 15 tys jest juz spracowany, a po 30 to już gówniany...

                        1. w dieslu po 30 tys. to już nie wiadomo ile tam jest oleju w tej smole ;) , Carat 5/02/19 19:11
                          Ja podobnie jak NimnuL dbam o rzeczy, bo chcę, aby jak najdłużej były sprawne niezależnie od planowanego u mnie czasu eksploatacji.
                          Jedno auta jest u mnie od niemal 19 lat choć tego nie planowałem w chwili zakupu ale póki jest sprawne i nie wymaga dużych nakładów to po co sprzedawać, zwłaszcza, że teraz auto jest warte śmieszne grosze, a kupno innego auta w takim stanie za porównywalną kwotę to jak granie w lotto ;-) Zresztą zamiast sprzedawać to wolałbym sprezentować komuś w rodzinie, aby dalej służyło komuś bliskiemu, czy znajomemu.

                          1. prawo Murphiego mowi , Kenny 18/02/19 08:51
                            ze chwile po tym, jak sprezentujesz to sie spier*oli a Ty zostaniesz czarna owca :D

                            .:Pozdrowienia:.

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL