We wrześniu w skrzynce mailowej pośród niechcianej korespondencji można było znaleźć list zachęcający do obejrzenia nagich zdjęć Angeliny Jolie. Pomimo, że e-maile zapewniały, iż ich treść zawiera zdjęcia sławnej aktorki, w rzeczywistości czyhał w nich trojan Pushdo. Celem wirusa było zainfekowanie komputera ofiary, pozwalające na przejęcie kontroli nad maszyną. Sposób na nieświadome otwarcie złośliwych e-maili okazał się trafiony - pod koniec ubiegłego miesiąca cztery na pięć niebezpiecznych listów elektronicznych zawierało właśnie trojana Pushdo.
K O M E N T A R Z E
i co dalej ? (autor: zorg | data: 3/10/07 | godz.: 01:28) z robakiem zjadal zasoby
Trzeba bylo (autor: Ament | data: 3/10/07 | godz.: 08:13) wkleic tez fotki:)
fotek (autor: Zbyszek.J | data: 3/10/07 | godz.: 08:45) w mailach nie było...
Trzeba bylo (autor: leonx | data: 3/10/07 | godz.: 09:15) wkleic fotki ktorych zabraklo w tych mailach ;)
wlasnie (autor: macol | data: 3/10/07 | godz.: 11:24) co to w ogole za news bez fotek ;P