TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
Czwartek 8 maja 2008 |
|
|
|
Niszczyciel dysków Autor: DYD | źródło: 4press/Newlaunches | 20:04 |
(25) | HardDisk Crusher firmy EDR Solutions jest urządzeniem do skutecznego usuwania danych z dysków twardych. Robi to w bardzo prosty sposób: dosłownie przebija dysk na wylot, czyniąc jego zawartość niemożliwą do odzyskania. Całą operacja trwa zaledwie 10 sekund. Urządzenie jest wyposażone w dźwignię, dzięki której można „usuwać” dane nawet w przypadku braku prądu. Jedynym problemem, i to dużym, jest cena. Wynosi ona 11500$. Wydaje się, że równie skuteczne, a na pewno tańsze, będzie użycie młotka i śrubokręta.
|
| |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
K O M E N T A R Z E |
|
|
|
- ... (autor: Smołek | data: 9/05/08 | godz.: 09:50)
czego to ludzie nie wymyślą
- ... (autor: GL1zdA | data: 9/05/08 | godz.: 10:08)
Standardem przy niszczeniu danych na dysku jest ścieranie dysku na pył (oczywiście w poważnych zastosowaniach), więc to jest raczej drogą zabawką.
- uwazaj (autor: Wyrzym | data: 9/05/08 | godz.: 10:16)
bo ci ten pyl jescze zlepia, huta, to jest rozwiazanie :D
- ... (autor: Deathraw | data: 9/05/08 | godz.: 10:19)
Coś mi się nie wydaje że po takim czymś nic nie będzie można odzyskać.Najlepiej jak gli1zda pisze na pył zetrzeć bo wtedy jest pewność że już nic nie poskładają
- albo (autor: Markizy | data: 9/05/08 | godz.: 10:23)
wrzucić do pieca w hucie żeby sie stopił :) albo do zwykłego pieca tez powinno załatwić sprawę :) a jeszcze sie człowiek przy tym ogrzeje :)
- iiiiIIIILE?! (autor: Blazakov | data: 9/05/08 | godz.: 10:36)
~25 TYSIĘCY zł za taką pneumatyczną dźwignie?! Ze złota to zrobili?
To nie jest do zastosowań biznesowych, to jest dla ciężkich frajerów. Raz, że samo wygięcie talerza(a to właśnie robi ta maszynka) nie gwarantuje zniszczenia danych (ba, nawet na pewno tego nie robi, a dane spokojnie można odzyskać - kwestia ceny... Kto interesował się trochę odzyskiwaniem danych wie o czym mówię), dwa, że taką cenę można kupić kilka urządzeń które zetrą talerze na pył (tyle, że nie nazywające się "do niszczenia HDD") i jeszcze zostanie na kilkanaście dysków SSD...
- A-bomb (autor: jordan_jrd | data: 9/05/08 | godz.: 10:36)
Najlepiej zrzucic na dysk taka mala bombke atomowa wtedy efekt murowany :>
- ontrack (autor: niewidzialny27 | data: 9/05/08 | godz.: 11:15)
jest w stanie odzyskac dane z dysku po pozarze a co dopiero z peknietego taleza, w instytucjach publicznych, rzadowych i duzych koncernach to nie przejdzie
ja za ta zabawke nie dalbym nawet 10$, to samo co uzylbym, mlotka i przecinaka
- No nie jestem pewien czy OnTrack... (autor: phyllo | data: 9/05/08 | godz.: 12:08)
... poradzi sobie z czymś takim :
http://youtube.com/watch?v=8qImGK8bHjE
A to już przemysłowe rozwiązanie :
http://www.youtube.com/...h?v=yd_O7-rqcHc&NR=1
- nic nie rozumiecie... (autor: Torwald | data: 9/05/08 | godz.: 12:10)
to jest produkt na rynek amerykanski ;) Jak im powiedza ze cos takiego niszczy dane, to 99% uwierzy.
Fakt ze dane z tak 'zniszczonego' dysku da sie spokojnie odzyskac raczej nie jest znany zwyklym userom...
- to jest fajna metoda (autor: Kosiarz | data: 9/05/08 | godz.: 12:22)
http://www.youtube.com/...h?v=dMjLRBooSD0&NR=1
:)
- Phyllo (autor: niewidzialny27 | data: 9/05/08 | godz.: 13:51)
zniszczyc dysk potrafi, ale dane nadal na nim pozostaja, wiec urzadzenie niezbyt atrakcyjne
- Kosiarz (autor: Barton | data: 9/05/08 | godz.: 15:41)
Może i fajna w sensie śmiszna, ale ile z tym zabawy. Rozebrać dysk, a potem tak go dziarać kwadrans. W dodatku co z resztą, bo tu jak narazie oblecieliśmy tylko jedną stronę pierwszego talerza. A dalej co? Rozbieramy jeszcze bardziej, przekładamy talerze i skrecamy z powrotem, żeby zaczął się kręcić? :> Nie chcę nawet myśleć ile trwałoby załatwienie tą metodą pięciotalerzowego, dziesięciogłowicowego dysku. :)
- a co myslicie o tym aby... (autor: Andrzej | data: 9/05/08 | godz.: 18:38)
rozkrecic dysk i talerze zanurzyc w kapieli kwasowej ;)
pozostaje jeszcze tzw. mesel+mlotek :D
- ................................. (autor: Friend | data: 9/05/08 | godz.: 18:56)
Kosiarz: ta metoda jest lepsza:)
http://pl.youtube.com/...fD3Zs&feature=related
- Ontrack na pewno z dysku potraktowanego tą drogą zabawką (autor: Grave | data: 9/05/08 | godz.: 19:02)
odzyskał przynajmniej część danych. Uszkodzenie fragmentu nośnika czyni go niezdatnym do użytku ale cały czas na powierzchni talerzy dane są (poza pękniętymi fragmentami).
Najskuteczniejszą metodą w 100% pewną, tanią i dającą się zrobić w domu jest solidny elektromagnes który załatwi każdy nośnik magnetyczny w ciągu kilku sekund.
Można powiedzieć że to rodzaj "terapii celowanej" - dysk z zewnątrz wydaje się nietknięty, a dane z dysku zostają bezpowrotnie zniszczone.
Trochę bardziej finezyjne niż rąbanie młotkiem zrzucanie z Pałacu Kultury, przejechanie samochodem, kąpielą w kwasie czy inne wymyślne metody w większości o marnej skuteczności o czym się już wiele osób boleśnie przekonało.
- 11500$ za takie proste gówno ??? (autor: Iras89 | data: 9/05/08 | godz.: 19:14)
Już lepiej zainwestować w wiertarkę, a najlepiej szlifierkę kontową. Chyba chcą zarobić na intelu, żeby to kupił bo dobierają się do ich kompów w sprawie bojkotu AMD ;)
- @Grave (autor: Blazakov | data: 9/05/08 | godz.: 20:27)
Magnes, choćby neodymowy NIE zniszczy bezpowrotnie danych. Nawet, jeżeli uprzednio 10x to sformatujesz zapisując i kasując każdy bit. Gdyby to było takie proste nikt by się w takie niszczarki nie bawił.
- widze, ze juz jakies legendy powstaly o mozliwosci odzyskiwania danych (autor: piszczyk | data: 9/05/08 | godz.: 22:50)
z dyskow twardych . . .
Juz nie przesadzajcie tak. Z dysku potraktowanego tą zabawką, w najlepszym razie mozna by odzyskac maksymalnie jakis 1 czy 2 % danych, w dodatku kompletnie poszatkowanych - zwlaszcza biorac pod uwage zdefragmentowanie w systemie plikow typowego peceta. Jakis czas temu ktorys z Boardowiczow podawal linki do zapisow wystapien z jakiegos forum/konferencji o odzyskiwaniu danych. Konkluzja byla taka, ze w przypadku powaznych mechanicznych uszkodzen powierzchni dysku spece ze super sprzetem tez nie dadzą rady. I ja sie pod tym podpisuje :) Przy odksztalceniach plastycznych talerzy i/lub dzialaniu wysokich temperatur - nie ma szans. We wspolczesnych dyskach warstwa magnetyczna ma grubosci rzedu kilku-kilkunastu nanometrow, a glowica dysku porusza sie nad nią w odleglosci ok. 25-50nm. Chcialbym zobaczyc, jak nad powyginanym w cholere talerzem spece z Ontrack przesuwają swoją glowice i odczytują bit po bicie dane zapisane z gęstością 100-200GBit/cal^2 :D:D Te warstwy potrafią odprysnac przy uderzeniu leciutkiej przeciez glowicy o powierzchnie talerza (przy silnym wstrzasie) a co dopiero jak sie odksztalci plastycznie caly talerz . . . Podobnie z dyskami uszkodzonymi termicznie - polecam spojrzec sobie na temperatury Curie np. takich perowskitow tlenkowych, stosowanych na warstwy magnetyczne w twardzielach - to sa temp. rzedu 500-600K. I to mialoby zachowac informację magnetyczną po pozarze ?? No prooosze . . . :D Producenci dyskow od dawna zmagaja sie z problemami szumow termicznych przy zapisie magnetycznym, a co dopiero pozar . . . Juz nie wspominajac, ze i tak cala powierzchnia talerza szybko by sie utlenila . . .
Wiec nie gloryfikujmy tych legendarnych super zaawansowanych i tajnych metod odzyskiwania danych, bo wszystko jest ograniczone prawami fizyki. Wystarczy pomyslec :) Wg mnie po tej maszynce nikt juz danych z dysku nie odzyska. A ze to samo mozna tez zrobic dlutem i mlotkiem . . . to juz inna sprawa :)
- @piszczyk (autor: Blazakov | data: 9/05/08 | godz.: 23:47)
Kwestia ceny. Faktycznie, w Polsce pewnie nikt ci nawet się tego nie podejmie. Ale jeżeli komuś BARDZO zależy, znajdzie firmę i sposób.
Poszukaj jednak tego raportu, gdzie jacyś spece z USA (bodaj FBI) zajęli się dyskiem tak poharatanym, że ledwo dysk przypominał. Między innymi ogień, kwas, młotek, śrubokręt, wiertarka. Oczywiście, nie odzyskali wszystkiego - ale część się dała. A dla naprawdę super tajnych danych te "2%" są niedopuszczalne. A tych procentów jest znacznie więcej.
- Blazakov (autor: Grave | data: 10/05/08 | godz.: 00:38)
Metoda musi być pewna bo oferuje ją sam Ontrack przy kasowaniu danych. Oni też nie odzyskają danych z tak potraktowanego dysku a to o czymś świadczy....
Nadpisywanie to osobna kwestia, bo tam chodzi o to że głowica nigdy nie ustawi Ci się DOKŁADNIE w tym samym miejscu a tym samym nie "zamaże" w 100% poprzednio zapisanych danych.
Natomiast bardzo sile pole magnetyczne działające z zewnątrz dociera wszędzie i nie ma takiej możliwości aby cokolwiek z zapisanych danych się na dysku uchowało.
- Strach (autor: Michał R. | data: 10/05/08 | godz.: 18:43)
oglądać ten filmik z niszczenia hdd ;P
- @piszczyk (autor: niewidzialny27 | data: 11/05/08 | godz.: 11:24)
takie operacje wykonuje sie przy pomocy mikroskopu elktronowego, a nie metodami tradycyjnymi, poza tym nie wszystkie metody sa dostepne dla "szarego" uzytkownika
- @niewidzialny27 (autor: piszczyk | data: 11/05/08 | godz.: 23:49)
Chyba nie bardzo wiesz o czym piszesz :)
Po pierwsze co masz na mysli piszac "metody tradycyjne" ?? ;)
Po drugie. Akurat z mikroskopu elektronowego korzystam prawie na codzien :) konkretnie z SEM'u, czyli mikroskopu skaningowego. Czasami korzystam tez z transmisyjnego (TEM). Zaden z mikroskopow elektronowych (SEM, TEM ani REM) NIE POTRAFI odczytac informacji zapisanych poprzez modyfikację orientacji przestrzennej dipoli magnetycznych. Jesli juz, to mozna to zrealizowac uzywajac zmodyfikowanego mikroskopu sił atomowych (AFM) zwanego MFM (Magnetic Force Microscopy). Mam nawet zdjecie powierzchni dysku twardego zeskanowego MFM'em :) wychodzi bardzo ladnie (a przynajmniej wychodzilo dla gestosci zapisu dyskow z konca lat 90-tych). Oto i ono:
http://img140.imageshack.us/...harddrivemfmdk7.jpg
Taki skan trwa kilka minut. Jak widac na fotce, skan objął okolo 100bitów zapisu. Zeby zeskanowac w ten sposob 1MB danych trzeba by wykonac okolo 80000 takich skanow (w praktyce - wiecej). Liczac 4 minuty na skan, to jakies 6-7 miesiacy pracy bez przerwy po 24h. No i oczywiscie jeszcze odpowiednio te skany posklejac, zeby zachowac kolejnosc danych itp. i je odczytac. Razem pewnie z 9-10 miesiecy roboty. Dla jednego MB. A wspolczesne dyski mają po 500000MB . . . Nawet gdyby skanowac za jednym razem jakies 16000 bitow (najlepsze MFM jakie widzialem skanuja w matrycy 4096x4096 i przy zalozeniu ze 1pixel=1bit, co jest mrzonką) to i tak na jeden MB przypadaloby co najmniej 600 skanow, czyli jakies 40 godzin nieprzerwanej pracy mikroskopu, przy zalozeniu braku problemow ;). Teoretycznie wiec 1MB=2dni, i jakies 150MB rocznie. Czyli dysk 120GB - w 800 lat . . . Marnie to widze ;);)
- piszczyk (autor: Remedy | data: 13/05/08 | godz.: 00:22)
zgadzam się z Tobą w 100%. Śmiać się chce jak się czyta niektóre wymysły dotyczące odzyskiwania danych. Tak wierzycie w Ontrack? Zapytajcie ich jaką mają skuteczność w odzyskiwaniu danych z nośników na których była uszkodzona/skasowana tablica alokacji plików. Potem podzielcie to co powiedzą przez 2 może 3 i śmiejcie się razem ze mną. O rozszyfrowaniu danych też mogą tylko pomarzyć. Zatem zaszyfrowana partycja jest już dla nich przeszkodą nie do przejścia.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
D O D A J K O M E N T A R Z |
|
|
|
Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|