Nowa linia biznes Dell Latitude

1. .:. (autor: Shneider | data: 14/08/08 | godz.: 11:54)
   bledny link
   
   
2. tutaj jest trochę ifnormacji (autor: mirkrup | data: 14/08/08 | godz.: 21:39)
   http://www1.euro.dell.com/...pl&l=pl&s=gen
   
   
3. piękne są (autor: Auror | data: 15/08/08 | godz.: 17:10)
   IMHO.
   
   
4. Co w nich pięknego? (autor: Takkyu | data: 15/08/08 | godz.: 22:41)
   Design ściągnięty po BenQ, Dell to lipna firma. Drażni mnie to, że tutaj każdy jest nią podniecony i tylko dlatego, że tutaj jest droga...
   
   
5. Co pięknego? Np: design i funkcjonalność. (autor: MBR[PL] | data: 17/08/08 | godz.: 18:29)
   Do tej pory świetnie służy mi 4-letni Latitude X300 (12,1", 1,2 kg, Dothan 2 MB 1,4 GHz, 640 MB RAM, XP PRO - do pracy w zupełności wystarcza). Do czasu aż samemu nie będzie się przynajmniej przez miesiąc-dwa używało ultraportable nie docenia się ich funkcjonalności - większość użytkowników 15,4" ważących ~3 kg dziwi się "taki sam tylko z mniejszym ekranem 12,1"). Zalety ultaportable wychodzą w praniu gdy się z nim podróżuje/pracuje w drodze. Jak dla mnie laptop to tylko ultraportable + jako uzupełnienie PDA/Smartphone z wifi/GPS - wcześniej miałem Toshibę Portege też ważącą trochę ponad 1 kg. To nie jest krowa do postawienia na biurko po wsze czasy - od tego jest mały desktop z normalną, ergonomiczną konsolą.
   Co do designu - proponuję wziąć te ultaportables do ręki, a nie tylko patrzeć na zdjęcia - "w realu" wiele zyskuje. Ten mój Latitude X300 swego czasu zdobył mnóstwo nagród za design i funkcjonalność, do tej pory wzbudza spore zainteresowanie znajomych "uszczęśliwionych" służbowymi krowami ważącymi ponad 3 kg i wymagającymi oddzielnej teczki (swój noszę w jednej razem z aktami).
   No i seria wymiennych napędów w jednym standardzie jest genialna - do tej pory takie same, wzajemnie wymienne napędy optyczne, fdd, hdd w zatoce lub mediabay są zamienne z innymi laptopami Della czy nawet nowiutkimi mikrodesktopami wysokimi na 8 cm, opartymi na C2D z nie hałasującym zewnętrznym zasilaczem identycznym jak laptopowy, które przychodzą z centralnego zamówienia do wszystkich sądów okręgowych. No i w biznesówce Latitude zawsze było dobre wyposażenie - jak na 2004 r. gigabitowa sieciówka + firewire nie często zdarzało się w ultraportable. Firewire przydaje się do tej pory - co z tego że teraz większość płyt głównych w desktopach ma teraz gigabitową sieciówkę, skoro gigabitowy switch wbudowany w router/modem do xDSL to nadal rzadkość i jest się ograniczonym do 100 mbps. Przy zadaniach takich jak np: aktualizacja Lexa (co miesiąc kilka gigabajtów) wrzucanie aktualizacji przez DVD w desktopie udostępnione przez SMB po firewire to przyjemność.
   Dziwi mnie tylko jedno - dlaczego Dell pod wskazanym linkiem podzielił rodzinę Latitude na notebooki podstawowe/popularne i biznesowe ultraportable? To tylko wprowadza zamieszanie - wcześniej Latitude to były biznesówki jako D/X do domu/laptopy popularne to były Inspirony.
   
   
6. haha Takkyu chyba młody jesteś (autor: Auror | data: 17/08/08 | godz.: 22:20)
   nie bój się Dell zatrudnia własnych designerów i to nie w ciemię bitych.
   Poza tym Delle w ostatnich miesiącach cenowo baaardzo spadły. Są na poziomie Leonovo, HP.
   
   Pytasz się co pięknego jest w nowych Latitude? Jak tego nie widzisz, to ja Ci tego nie wytłumaczę.
   Może kiedyś zobaczysz.
   
   
7. ta... (autor: Takkyu | data: 18/08/08 | godz.: 22:21)
   W czym te Delle są piękniejsze od powiedzmy BenQ S41?
   Wiem, że ultraportable i tak dalej - no ale co to do cholery ma wspólnego z wyglądem?
   Nie podobają mi się - co jest tak szczególnego w ascetycznie wyglądającym notebooku, który dla bajeru ma efekt szczotkowanego aluminium?
   Podniecać się tym, że to Dell nie zamierzam.
   
   
8. @Takkyu, @Auror (autor: Blazakov | data: 19/08/08 | godz.: 22:15)
   Jednym się podoba szczotkowane aluminium sprawiające >wrażenie< solidności, innym przebajerzone "nowoczesne" cuda rodem z odpustu, jeszcze innym toporne maszyny rodem z lat 80tych, a niektórym nawet byle co, byle nadgryzione jabłko miało na tyle i było w modnym (aktualnie białym) kolorze. :)
   
   Słowem, o gustach się nie dyskutuje. :)