Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
Poniedziałek 8 czerwca 2009 
    

Hitachi: dyski o pojemności 10TB za 4 lata


Autor: Zbyszek | źródło: TechConnect | 19:14
(59)
Według firmy Hitachi za cztery, a najpóźniej za pięć lat do sklepów trafią dyski twarde HDD o pojemności 10TB. Aktualnie gęstość zapisu danych wynosi około 400Gb na cal², co pozwala na budowę dysków o pojemności 2TB, składających się z czterech talerzy. W przeciągu najbliższych 6-9 miesięcy gęstość zostanie zwiększona do 600Gb na cal², co pozwoli zmieścić 750GB danych na jednym 3.5" talerzu. Dzięki temu w sprzedaży pojawią się 4-talerzowe dyski o pojemności 3TB. Kolejno w drugiej połowie 2011 roku gęstość zapisu powinna osiągnąć wartość 1.2Tb na cal². Dyski o pojemności 10TB trafią na rynek w 2013 lub 2014 roku, dzięki osiągnięciu gęstości zapisu na poziomie 2.4Tb na cal².


 
    
K O M E N T A R Z E
    

  1. Hmmmmmmm (autor: LOLO64 | data: 8/06/09 | godz.: 19:38)
    A nie mozna od razu zrobić takich dysków? Nad czym oni tak dumają ?? Cioty pazerne.

  2. ... (autor: arhibald | data: 8/06/09 | godz.: 20:18)
    nad przychodami

  3. zamiast (autor: Kenny | data: 8/06/09 | godz.: 22:39)
    5x wieksze, wolalbym 2x szybsze, ale nie 10x drozsze.

  4. Jeszcze HDD nie zginęło (autor: Gladzio | data: 8/06/09 | godz.: 22:45)
    Dla mnie 640 GB to i tak za dużo :D

  5. Kenny (autor: Dzban | data: 8/06/09 | godz.: 23:16)
    wraz ze zwiększeniem gęstości zapisu rośnie wydajność dysków. A że zwiększą gęstość dość znacznie w ciągu kilku lat to i wydajność będzie niezła.

  6. Precz z mechaniką !!! (autor: Mieciu76 | data: 8/06/09 | godz.: 23:21)
    Taki powinien być slogan na przszłość a nie 10TB w 2012.

  7. ... (autor: ElFi | data: 9/06/09 | godz.: 00:50)
    w 2014 to już więcej SSD będzie się sprzedawać niż HDD.

  8. .... (autor: macioxl | data: 9/06/09 | godz.: 01:03)
    Zbyt szybko prognozujecie koniec mechniacznych dyskow. Do tego 2012 czy 2014 SSD na pewno zejdzie z cena, ale raczej nie do poziomu, przy ktorym bedzie moglo w pelni wybic staromodne dyski.

    Choc przyznam, ze opcja SSD (raid0) na system/programy/gry + 10TB (najlepiej ciche 5400RPM w raid1) na skladowisko danych i backup wyglada interesujaco.


  9. taka jest przyszłość (autor: Kriomag | data: 9/06/09 | godz.: 10:57)
    Mały i szybki SSD (albo inne tego typu) na system i programy, Wolny mechaniczny HDD ale super pojemny na DANE.

  10. Mieciu76 (autor: mandred | data: 9/06/09 | godz.: 12:35)
    Jak na razie to ta mechanika jest bardziej niezawodna niż SSD. A jak połączysz kilka mechanicznych w raid to będzie szybciej i taniej

  11. U mnie dysk 120 (111GB) (autor: J@rek | data: 9/06/09 | godz.: 12:39)
    zapełnione około 35GB, w porywach do 50GB. I tak od lat.

    Komp dzieciaków 40 (38GB) zapełniona około połowa.


  12. a ja dodam (autor: maw136 | data: 9/06/09 | godz.: 12:47)
    niech w końcu zaczną podawać realną pojemność a nie w tych ichniejszych megabajtach dziesiętnych bo przy takiej pojemności to nie 10 TB a 9,09 TB

  13. macioxl (autor: morgi | data: 9/06/09 | godz.: 13:36)
    Skladowanie takich ilosci danych to jedno, a gdzie szybkosc obslugi danych, talerze sa zbyyyyyt wooolne.

  14. a ja po przesiadce z 250 gb na 500gb (pad dysku) (autor: Se8a | data: 9/06/09 | godz.: 13:46)
    zostało mi juz tylko 90 gb wolnego miejsca .... zaczynam sie pocić kiedy myślę że będę musiał kupić masę płytek dvd i zacząć wszystko przelewać na te nośniki.... troche to potrwa i kase zeżre którą można by było wydac na browarka z kumplami ^^

    W sumie tez mówiłem "250 GB PRAWIE mi wystarcza a jak będzie tego 2 razy więcej to będzie dla mnie całkowicie wystarczające"

    Jak widac GB nigdy nie za wiele - tak samo jak z pamięcia ram i zapasem mocy w zasilaczu na następny upgrade ;]


  15. Se8a (autor: J@rek | data: 9/06/09 | godz.: 14:07)
    przestań magazynować. To i tak wszystko o kant dupy rozbić. Więcej kasy na browarka. Z ramem też dałem sobie spokój kilka lat temu. do netu i filmów w zupełności wystarcza 512MB, a zasilacze mam 300 i 180W :)

  16. Se9a (autor: Elektron | data: 9/06/09 | godz.: 14:50)
    A nie zauważyłaś takiego prostego faktu, że mógłbyś teraz kupić 2 dysk na backup i zapłaciłbyś mneij niż za stos DVD, z których po 2 latach gówienko zgrasz.

  17. chcąc oglądnąc film nie będę zapiepszał do ludzi z przenośnym dyskiem (autor: Se8a | data: 9/06/09 | godz.: 15:17)
    i próbował wsadzić to cuś w kieszeń odtwarzacza dvd ;] tak jako przykład pierwszy lepszy. Zresztą po magazynowaniu czegoś, jeśli wiem że nie będzie przydatne później to poprostu tego nie magazynuje, a doputy miejsce jeszcze jest to po co kasować, może sie przyda ;] w sumie własnie zdradziłem skąd tyle miejsca mi wszystko zajmuje, a i tak pewnie z 1/3 kiedykolwiek będzie przeniesiona na DVD ^^

    A co do ksywki Elektron to ucz się od J@rka :)


  18. @Elektron (autor: ligand17 | data: 9/06/09 | godz.: 15:29)
    A dlaczego niby ma g... zgrać?

  19. @morgi (autor: macioxl | data: 9/06/09 | godz.: 15:36)
    Moze dla ciebie to zbyt wolno. Dla mnie te kilkadziesiat MB/s spokojnie starcza do odtwarzania multimediow i backupu raz na tydzien. A tam gdzie potrzeba szybkosci i krotkiego czasu dostepu z otwartymi ramionami przywitam SSD. Oczywiscie mowie o zastosowaniach nieprofesjonalnych ;)

  20. macioxl (autor: morgi | data: 9/06/09 | godz.: 17:21)
    Byla kiedys taka zabawa w najslabsze ogniwo, w komputerze tym pierwszym najslabszym jest dysk, to dobry i szybki sprzet dla historycznych czasow, kiedy wymiana danych przez siec i formaty plikow musialy tracic na jakosci. Teraz jest era HD, a w zasadzie jej poczatki i co takie talerze jeszcze robia w kompie?? Sluza do ogrywania mp3, mov i avi?

  21. @morgi (autor: ligand17 | data: 9/06/09 | godz.: 17:29)
    A jaką masz alternatywę dla dysków magnetycznych?
    Secundo: jak już napisano wyżej - polecam zaznajomić się z magicznym akronimem "RAID".


  22. @morgi (autor: macioxl | data: 9/06/09 | godz.: 17:41)
    Przesadzasz morgi jak zwykle :) Jeszcze daja rade obecnie produkowane dyski z wszelkimi Blurejami itp. Biorac pod uwage, ze toretycznie BR12x ma robic 54MB/s jest jeszcze spory zapas na najblizsze lata. Wraz ze wzrostem gestosci zapisu predkosc dyskow tez bedzie rosla. Oczywiscie z checia zobacze dyski SSD o takich pojemnosciach (10TB), ktore nie beda astronomicznie drogie. Chyba nikt nie lubi sluchac skrobania tradycyjnych dyskow.

  23. ligand17 (autor: morgi | data: 9/06/09 | godz.: 19:34)
    RAID? Po co narazac sie na wiecej talerzy w domu.
    macioxl
    Faktycznie bedzie rosla, ale tak czy inaczej kwestia czy i kiedy skoncza talerze produkowac to lezy w gestii osiagniec producentow flashu.


  24. wiem dlaczego morgi tak te ssd chwali (autor: mandred | data: 9/06/09 | godz.: 19:50)
    bo między innymi intel je produkuje

  25. @mandred (autor: rainy | data: 9/06/09 | godz.: 20:21)
    Trafna uwaga - to pewnie główny powód, jeśli nie jedyny.

  26. @morgi (autor: ligand17 | data: 9/06/09 | godz.: 20:31)
    Powtórzę: jaką masz alternatywę wobec dysków magnetycznych?

  27. HDD (autor: rainy | data: 9/06/09 | godz.: 21:18)
    SDD będzie dobrym albo nawet b.dobrym uzupełnieniem tradycyjnych dysków twardych w ciągu najbliższych lat.

    Mozliwe, że z czasem je wyprze choć trudno to teraz prorokować.

    Intryguje mnie jedna kwestia: pojemość rośnie, bufor pamieci podręcznej również, (wiele modeli ma 32 MB) przyspieszają interfejsy (SATA III).

    Natomiast prędkość obrotowa od ładnych paru lat zatrzymała się na 7200.

    Rozumiem oczywiście, że wraz z jej zwiększaniem rosną drgania/wibracje, również hałas.
    Ale są to problemy, które można rozwiązać.

    Dyski SCSI, 10 000 obrotów na minutę, osiągnęły dawno temu - najszybsze mają przecież 15 000.


  28. poprawka (autor: rainy | data: 9/06/09 | godz.: 21:28)
    Nie licząc, rzecz jasna Raptorów WD.

  29. @rainy (autor: ligand17 | data: 9/06/09 | godz.: 23:48)
    Szybciej obracających się dysków nie ma z prostego powodu - przyrost wydajności jest bardzo mały w stosunku do wzrostu ceny, prądożerności i komfortu użytkowania takich dysków. Spójrz na ceny Raptorów. Z tego powodu kiepsko się sprzedają, ergo małe jest parcie producentów w tą stronę.

  30. Raptor (autor: Mieciu76 | data: 9/06/09 | godz.: 23:57)
    to wyjątek od reguły. SCSI ma jeszcze inne zalety- ten dyski razem z kontrolerem wogóle nie zajmują systemu. Już dawno temu bawiłem się scsi i zrobiło na mnie piorunujące wrażenie. Jak tylko się mi troszkę poprawi sytuacja czasowo, materialna to właśnie na scsi przechodzę. Nie zapomniane wrażenia. Mówienie o scsi a zobaczenie jak to działa to jak podróż palcem po mapie.

    Wszystkim życzę przejścia na scsi !


  31. @ligand17 (autor: rainy | data: 10/06/09 | godz.: 00:31)
    Sporo lat temu zdecydowano się jednak na przejście z 5400 rpm na 7200 - dało to jednak dość konkretny przyrost wydajności (w połączenu z innymi elementami).

    Skok z 7200 na 10 000, to procentowo nawet jeszcze więcej.

    Btw, spójrz na ten stary mini-test: http://www.realworldtech.com/...1801032003&p=2


  32. @rainy (autor: Złomek | data: 10/06/09 | godz.: 01:03)
    Problem jest nieco bardziej skomplikowany niż Ci do tej pory pisali.

    Po pierwsze różnica wydajnościowa między 7200 a 15 k nie jest dwukrotna tylko sporo niższa(fakt że praktycznie nie produkuje się wysokowydajnych 7200 na SCSI utrudnia porównania)

    Po drugie kwestia wytrzymałości talerzy - im większa szybkość tym większe problemy z produkcją; zapobieganiem rozwarstwianiu talerza czy nawet "banalnym" rozszerzaniem nośnika pod wpływem bezwładności(siła odśrodkowa)

    Po trzecie kwestia montażu talerza - łożyska i ich zużycie, redukcja wibracji i odprowadzenie ciepła.

    Po czwarte - moc silnika a co za tym idzie zużycie prądu.

    Po piąte - głowica i wszystko co jej dotyczy -wstrząsy, pozycjonowanie itd.

    Pamiętać należy jeszcze o takich drobiazgach jak odległości ścieżek(podczas pracy będą większe niż w spoczynku) czy samo umiejscowienie dysku i narażenie go na czynniki środowiska(serwer ma właściwie stałe środowisko w serwerowni, desktopa można bezproblemowo potrącić, kopnąć czy zrzucić z półki)


  33. Se8a - po co ci nagrywanie masy płytek DVD ?? (autor: Borat | data: 10/06/09 | godz.: 01:28)
    Kupujesz przenośny dysk na USB i masz małe pudełeczko ze wszystkim pod ręką bez przerzucania stosu płyt.

    A jak zależny ci na bezpieczeństwie danych to kupujesz sobie 2. Jednego używasz a na drugim robisz backup co jakiś czas i odstawiasz na półkę
    Koszt archiwizacji na DVD jest wyższy niż na HDD.

    Dzisiaj magazynowanie danych na DVD to zaczyna być podobny archaizm jak nie tak dawno dyskietki 3,5".


  34. Se8a (autor: Elektron | data: 10/06/09 | godz.: 01:49)
    Sory za literówkę.
    Co do zgrywania na DVD, to Borat raczej wyczerpał temat ;)

    Korzystasz z odtwarzacza DVD. OK, ale chyba nie oglądasz wszystkiego z DVD? A nawet gdyby to możesz zapisywać to na RW. Potem tylko, to co się spodobało zostawić, a to co nie usunąć.
    Sam kiedyś magazynowałem wszystko na CD/DVD, ale po prostu czas jaki się na to poświęcało nie jest tego warty.
    BTW Są dostępne kieszonki zewnętrzne na dysk, które oferują możliwość podpięcia jej do telewizora i odtwarzanie. Poczytaj sobie o takich bajerach. Nawet niedawno na TPC był test jednych z takich urządzeń:
    http://twojepc.pl/...box_ib-mp309hw-b_recenzja_nmt
    Ciągną nawet *.mkv, co Twoje DVD z pewnością nie potrafi.

    @ligand17
    A myślisz, że najtańsze DVD (nie znam teraz cen bo nie kupiłem DVD przynajmniej od roku. 20zł za cake'a 25?) charakteryzują się wystarczającą jakością? Ostatnio ze strychu zniosłem coś na DVD i podczas zgrywania booom CRC! DVD wtedy jeszcze kosztowały sporo. Wątpię, żeby Se8a kupował DVD dobrej jakości za 5zł/sztukę, bo to byłoby już marnowanie kasy. 100 płytek i miałby 2 dyski 500GB + na sporo browarka, czy co tam lubi.


  35. ... (autor: Elektron | data: 10/06/09 | godz.: 01:53)
    zapomniałem. Wszystko nagrywałem z weryfikacją.
    Nie wspomnę już, że często przy tanich płytkach podczas weryfikacji wywalało błąd. Także nieraz 2 podejścia do jednej DVD były.


  36. @Elektron (autor: ligand17 | data: 10/06/09 | godz.: 10:09)
    Ja nagrywam na różnych płytkach, ale jakoś nie mam problemów. Po prostu unikam najtańszych - teraz na przykład kupuję Verbatimy (80 zeta za 100szt). Niedawno zgrywałem dane z CDka nagranego równo 10 lat temu - a żeby znaleźć te dane zacząłem od CDków nagrywanych jeszcze 2 lata wcześniej. I _wszystkie_ były w pełni odczytywane przez sfatygowaną już mocno Toshibę SD-M1612. Żaden problem. Do DVDków nagranych 3-4 lata temu wracam bez żadnych problemów i wszystkie są odczytywane bez problemu.

  37. ligand17 (autor: J@rek | data: 10/06/09 | godz.: 10:46)
    kupujesz 100 płyt, żeby płacić za nie po 80gr? Ile ty nagrywasz?

    U mnie verbatim po 1 sztuce kosztuje chyba zetę.


  38. od ponad (autor: kretos | data: 10/06/09 | godz.: 10:46)
    roku nie nagralem zadnej plyty dvd. W miare uplywu czasu wszystko bedzie sie robilo coraz wieksze - kiedys tapetki zajmowaly 100kB - teraz maja duze rozdzielczosci i niska kompresje i zajmuja 1MB. Zdjecie z aparatu cyfrowego to srednio 3MB. Krotki film z aparatu to kilkaset MB. Pojedynczy film HD (rip) moze zajac parenascie GB. SSD jeszcze dlugo pod wzgledem pojemnosci bedzie ustepowac zwyklym dyskom, wiec jestesmy na nie skazani:)

  39. @Złomek (autor: rainy | data: 10/06/09 | godz.: 12:33)
    Mam pełną swiadomość, że nawet podwojenie prędkości obrotowej nie spowodowałoby liniowego wzrostu wydajności (przez analogię do wzrostu zegara CPU).

    Podałeś sporo (więcej niż by mi przyszło do głowy) solidnych argumentów przeciwko zwiększaniu prędkości.

    Z drugiej strony, gdyby do WD, dołączył Seagate, Samsung i Hitachi to ceny dysków 10 000 rpm spadłyby znacząco a ostro rywalizacja mogłaby poprawić wydajność i komfort użytkowania takich dysków.

    Czyli jesteśmy skazani w przypadku zwykłych HDD na poprawę wydajności tylko poprzez wzrost gęstości zapisu, ewentualnie jego sposobu (jak stosunkowo niedawno wprowadzony zapis prostopadły) i wielkość bufora pamięci podręcznej?

    Mam jednak nadzieję , iż nie tylko tak.


    @Elektron

    Kiedy ty widziałeś krązki DVD po 5 złotych - to musiało być dawno temu.

    Krązki takich firm jak Verbatim/TDK kosztują około 1 złotego za sztukę.

    Jeżeli wykorzystujesz porządne nośniki i nagrywasz je rozsądną prędkością to można z nich korzystać długo (sam mam krązki nagrane kilka lat temu i działające należycie).


  40. Przecież pisałem, że nie znam cen (autor: Elektron | data: 10/06/09 | godz.: 13:12)
    Tak czy siak komfort z użytkowania, a tym bardziej czas poświęcony na nagranie 500GB danych na DVD w porównaniu do 1 dysku 500GB jest nieporównywalny.
    Ja jestem skłonny nawet dopłacić, żeby mieć backup na 2 dysku, chociaż na razie tego nie robię, bo to co zmagazynowałem i tak większość czasu leży nieużywane ;)

    @rainy
    Dane nagrywałem na różnych nośnikach, firmowych i niefirmowych i często gęsto jeśli idzie o CD, to po 2 latach na części z płyt były charakterystyczne wyżarte plamki, co całkowicie dyskwalifikowało płytę.
    Walniętych DVD miałem mniej ale po prostu o wiele mniej ich nagrałem i nie powracałem też do większości przeze mnie nagranych. Doszedłem do wniosku, że marnowanie czasu jest niewspółmierne z dodatkowymi 100zł jakie przyszło mi zapłacić za dysk.
    A dysk to sama przyjemność. 10s i mam dostęp do 100 DVD. A kolekcja kilkuset DVD bez spisu, to sado-maso w czystej postaci ;)


  41. @J@rek (autor: ligand17 | data: 10/06/09 | godz.: 13:12)
    Z reguły kupuję cake'a 50-100 sztuk raz na pół roku lub nawet rzadziej. Niektóre dane dla pewności nagrywam na dwóch płytach, niektóre płyty (głównie zdjęcia) wypalam w kilkunastu egzemplarzach i jakoś to schodzi.

  42. @Elektron (autor: rainy | data: 10/06/09 | godz.: 13:22)
    Nikt przecież nie neguje, że korzystanie z DVD jako backupu jest uciązliwe, choć niewątpliwie jest to najtańszy sposób.

    Mam wrażenie, że zapominasz jednak o jednym drobiazgu - dysk twardy może paść i wtedy to będzie zdecydowanie bardziej bolesne niż niemożność odczytania jednego czy drugiego krążka.


  43. Koszta produkcji (autor: Złomek | data: 10/06/09 | godz.: 13:53)
    dysków 10k muszą spaść jeszcze jakieś 10% aby były w stanie konkurować z 7200 w desktopach. Szanse nikłe - koszta produkcji 7200 też spadają.

    Co do utraty danych - łatwiej i dużo taniej odzyskać dane z padniętego dysku niż z płyty CD/DVD. Większość padów dysków da się naprawić w domu. Jak ktoś nie umie to wtedy ja zarabiam :)
    Nawet praktycznie zarżnięty dysk, przeformatowany low level jest do częściowego odzyskania przy pomocy takich zabawek jak mikroskopy sił atomowych. Drogo ale się da.
    Większość przypadków utraty danych z CD/DVD to rysa na GÓRNEJ powierzchni - uszkodzenie fizyczne ścieżek. Tu się nic nie da zrobić. Dlatego HDD zawsze będzie bezpieczniejszym miejscem jeśli nie chcemy stracić danych.

    Podstawa to i tak AV i mózg użytkownika. Nic nie przetrwa wrzucenia do pieca hutniczego. :)

    Osobiście stawiam na SSD jako dysk podstawowy - system operacyjny i programy pierwszego rzutu(używane codziennie/często). Reszta programów powinna lądować na szybkim dysku o małej pojemności(10k-15k, SAS) a dodatkowy dysk o dużej pojemności/zewnętrzna macierz dysków służyć będą za magazyn. Ciekawy pomysł miał WD z swoim domowym centrum magazynowania czy jak to się tam nazywa - dyski w obudowie podpięte do netu i dostępne przy pomocy dodatkowego oprogramowania z dowolnego miejsca na świecie.


  44. Ja - Używam komputera (autor: Se8a | data: 10/06/09 | godz.: 14:14)
    Inni - Tylko odtwarzacze DVD - przynajmniej jeśli chodzi o filmy i mój kręg znajomych.

    Wszyscy wolą oglądac filmy na 42" plazmach a ja wole swój komputer, dokładnie po drugiej stronie ściany gdzie teraz siedze przed komputerem jest taka plazma ale ja wolę oglądac u siebie na LCD 20" 16:10

    Jednakże większość osob ogląda na dvd to jak mam przejść na dysk ? zresztą koszt na dłuższą metę jest niższy ale ja wolę sobie kupić 20 płytek po złotówce niż dysk za kilka set złotych. jkabym miał taka kase to bym ją wydał na coś innego , np będzie mi trzeba nowy zasilacz w kompie bo z tym nie nie mogę więcej upgrejdowac go bo strach się bać.


  45. ligand17 (autor: J@rek | data: 10/06/09 | godz.: 14:19)
    chyba lekka paranoja ;)

  46. @J@rek (autor: ligand17 | data: 10/06/09 | godz.: 14:59)
    Nie. Po prostu naprawdę ważne dane zapisuję w dwóch kopiach. Niektóre płyty - np. zdjęcia ze swojego ślubu i wesela - rozdaję wszystkim zainteresowanym z rodziny i znajomych.

  47. mandred (autor: morgi | data: 10/06/09 | godz.: 15:34)
    Tak sobie to tlumacz, flash zdominowal, bedzie jeszcze bardziej, przed talerzami widze tylko jedna przyszlosc...serwerownie zabetonowane izolowane przeciwhalasowymi systemami farmy oferujace baaardzo tanio/darmowo miejsce w przestrzeni sieciowej do skladowania wlasnych danych. Po co mi duzy magazyn w domu, kiedy podpiety jest do sieci nie jest juz poufny, a bity i bajty cokolwiek wartosciowe musza byc poufne.

  48. @morgi (autor: rainy | data: 10/06/09 | godz.: 16:07)
    SSD tylko dlatego, że Intel go produkuje, jeszcze niczego nie zdominował.

    Na Skąpcu, za najtańszy 32 GB napęd musisz zapłacić blisko 400 złotych - za te pieniędze masz porządne HDD o pojemności 1 TB.

    Podstawowe problemy jakie trzeba rozwiązać (po za ceną i pojemnością) to ograniczona liczba cykli zapisu, niewielka szybkość zapisu (szczególnie w przypadku małych plików) oraz pogarszająca się wraz z upływem czasu wydajność (np. prędkość sekwencyjnego odczytu plików).


  49. @rainy (autor: ElFi | data: 10/06/09 | godz.: 16:47)
    Ależ wszystkie problemy o których piszesz się rozwiązuje z bardo dobrymi efektami i coraz szybciej. Liczba cykli przekracza już miliony, a w słabszych konstrukcjach bardzo pomaga takie coś jak pamięć zapasaowa, gdzie kieruje się "zmęczone"sektory - to bardzo duża zmienia kolego. Wszak nie zapisujesz całego dysku setki tysięcy razy tylko co najwyżej jakąś część która będzie skutecznie regenerowana (remapowana) dość długi czas. Odnoszę wrażenie, że większość "znafców" uważa, że jak padnie sektor to napęd już jest do kosza - zdziwilbyście się ile może paść sektorów a napęd będzie wciąż działał bez żadnych objawów. Pewnie znafcy też nie wiedzą, że obecne dyski mechaniczne mają bardzo dużo badów już w momencie opuszczenia fabryki. Są one oczywiście zamapowane, więc "od zewnątrz" napęd wygląda na 100% dobry. Rozwój dysków mechanicznych wymusił na producentach stosowanie coraz bardziej przemyślanych sztuczek. Kiedyś było to kilkadziesiąt (póżniej kilkaset) dodatkowych sektorów. Póżniej było tego za mało i pojawiły się dodatkowe sektory na każdym cylindrze talerza, kiedy i tego brakło zaczęło się wydłużanie sektorów (i nie mam na myśli CRC) i mapowanie błędnych bitów. Tak oto technologia mechaniczna a raczej gęstość upakowania stwarza coraz większe problemy technologiczne a w przypadku napędów SSD jest odwrotnie - inżynierowie radzą sobie coraz lepiej z tą technologią. Dlatego jak pisałem kilka postów wyżej: za 5 lat SSD to już może być połowa sprzedawanych napędów - jak nie więcej.

    Dosłownie 5 minut temu czytałem sobie newsa o nowych napędach OCZ chyba, który (30GB) w cenie 406 lub 460zł ma w sobie 64MB cachu. Taki cache bardzo, ale to bardzo podnosi sprawność zapisu małych plików - wspomniałeś o tym jako wielkiej wadzie. Wielkiej - zgadzam się, ale w dyskach bez cachu. Jednak jak widać za rok dysków SSD bez cache już raczej nie uwidzimy.
    Ostatnia wada wynika z niedopracowanych jeszcze algorytmów (pomysłów) na "zmęczone" sektory - męczy się je CRCem, a lepiej byłoby dołożyć ze 20% więcej pojemności na przemapowanie takich sektrów, które wykazują pierwsze objawy zmęczenia. No ale wszystko się rozwija i to coraz szybciej - wspomnicie moje słowa już niedługo (o ile ktoś zapamięta moje pisanie;).


  50. @morgi, rainy (autor: ligand17 | data: 10/06/09 | godz.: 16:57)
    Przed SSD jest jeszcze dłuuuuga droga, jeżeli chcą chociażby konkurować z talerzami. Po pierwsze cena, po drugie pojemność, po trzecie cena, po czwarte wytrzymałość, po piąte cena,...
    Dopóki w tych kwestiach SSD nie zbliży się dysków magnetycznych to podzieli los dysków WD Raptor/SCSI/SAS - dla fanów, zapaleńców i ludzi, którzy naprawdę to wykorzystuje.


  51. @ElFi (autor: rainy | data: 10/06/09 | godz.: 17:02)
    Bardzo dobrze, że rozwiązywane są te problemy - tylko wówczas SDD może się masowo upowszechnić.

    Chyba jednak nie chcesz mi powiedzieć, że ponad 400 złotych za 30 GB napęd to oferta dla przeciętnego użytkownika - za te pieniądze masz dobre HDD o pojemności 30 razy większej.


  52. @Ligand17 (autor: Złomek | data: 10/06/09 | godz.: 17:33)
    SSD jest najlepszym wyjściem dla laptopów. To tam obecnie stosuje się powolne dyski 5400. Owszem pojawiają się 7200 ale w laptopach liczy się bateria, waga i odporność na wstrząsy. A tu konkurencji dla SSD nie ma. Na laptopach nie przeszkadza tak bardzo mała pojemność dopóki nie próbujemy instalować Visty czy W7.

    @ElFi
    Po wyjściu z fabryki samsunga(tu jak raz mam dostęp do danych) dysk nie może mieć więcej niż 0.5% badów. Jak ma więcej to teoretycznie idzie na przemiał. Praktycznie do frajerów którzy kupią go za pół ceny. Można nie zauważyć straty do 30% powierzchni talerza, ale z drugiej strony utrata kilku bitów może wyłączyć dysk, jeśli są w obszarze który odpowiada za adresację remapowania wstępnego. Dlatego nowe dyski mają to już zaszyte w ROM.

    Osobiście czekam na 60GB za mniej niż 100USD. Obecnie to około 130USD za najtańsze więc już niedługo będę mógł kupić sobie coś normalnej jakości :)


  53. @rainy (autor: ElFi | data: 10/06/09 | godz.: 18:34)
    Czemu nie zauważasz, że jeszcze pół roku temu za dysk 30GB z cachem 64MB żądano 1500zł - teraz ma być 460zł - nie widzisz postępu bo nie chcesz.

  54. @ElFI (autor: rainy | data: 10/06/09 | godz.: 18:38)
    Nikt nie neguje, że różnica jest bardzio duża (po prostu coraz więcej firm produkuje tego typu dyski) ale 1500 złotych to był czysty absurd a 460 to jest nadal za dużo.

  55. rainy (autor: Elektron | data: 11/06/09 | godz.: 02:37)
    Oczywiście, że dysk może paść, ale prawdopodobieństwo, że padną mi dwa na raz jest raczej bliskie 0. A nawet jeśli, to można ożywić. Poza tym trupy "ON... i trup" zdarzają się strasznie rzadko.

    Co do SSD ludziska, to procesu technologicznego nie da się przeskoczyć. Pojemność i ceny kostek pamięci zależą tylko i wyłącznie od niego. Pojawia się nowy proces, to wtedy pamięci mogą potanieć. Będzie większa produkcja, to także, ale obniżki dojdą do pewnego stopnia.
    SSD jeszcze długo nie dogonią zwykłych dysków jeśli chodzi o cenę i pojemność. Producenci także nie zrezygnują z nich tak szybko, bo wyłożyli już kasę na badania. Np wykorzystanie układów MEMS w dyskach. Dwa lata temu pisałem o takich rozwiązaniach. Układy MEMS posłużą do precyzyjniejszego pozycjonowania głowicy (zwykły aktuator - ramię na którym jest głowica będzie tylko pozycjonować z grubsza, resztą zajmie się MEMS) Zbliżono także odległość głowicy od talerzy. Wszystko to po prostych zmianach w procesie produkcyjnym i bardzo małym kosztem umożliwi spore zwiększenie upakowania danych. Możliwe, że już zaczęto stosować te rozwiązania, ale przecież nie rozkręcę swojego 1,5TB, żeby sprawdzić ;P
    Dla zainteresowanych: http://www.solid-state.com/...nced-by-MEMS-devices


  56. ... (autor: Elektron | data: 11/06/09 | godz.: 02:39)
    nie układy, tylko systemy... najwyższy czas iść lulu.

  57. @Elektron (autor: ElFi | data: 11/06/09 | godz.: 03:32)
    Mówisz o wyłożonej kasie na badania i to by się zgadzało - dinozaury nie chcą słyszeć o SSD, ale wciąż pojawiają się nowi producenci, którzy chcą zarobić na rynku pamięci masowych i w nosie mają kto ile wyłożył - dlatego technologia HDD ma już policzone dni.
    @rainy - za pół roku będzie 360PLN za to samo, a za rok za 360 dostaniesz 64GB.


  58. @ElFi (autor: ligand17 | data: 11/06/09 | godz.: 11:52)
    Sorry, ale jak mam wyłożyć 360 zeta za 64GB na dysk, na którym zmieszczę system + najczęściej używane programy, to wolę wyłożyć te 360 zeta na dysk 1TB, na którym zmieszczę również masę innych rzeczy. Różnica w wydajności nie jest aż tak olbrzymia, żeby rekompensować różnicę w cenie za GB.

  59. ElFi (autor: Elektron | data: 11/06/09 | godz.: 14:42)
    Im więcej będzie się producentów tłuc o rynek SSD tym lepiej, ale niestety kości pamięci musiałyby spaść do 1zł/2GB, żeby zagrozić cenowo HDD. Przy obecnym procesie technologicznym jest to niestety niemożliwe.

    Za rok, jak pojawią się 3TB, 2TB będzie można kupić za jakieś 500zł. SSD gdzie wtedy będzie? Coraz więcej producentów zacznie wypuszczać 3,5" o większej pojemności, ceny zaczną topnieć.
    Za dwa lata będą już 4TB. SSD w tym czasie będzie oferowało może 128GB w akceptowalnej cenie.

    Tak jak wielu już mówiło, mechaniczne jeszcze długo będą służyć głównie jako magazyn, a SSD będzie dobre na system operacyjny i programy. Mi to nie przeszkadza zupełnie w niczym.
    ElFi dlaczego nie możesz zrozumieć tak prostego faktu, że nikt nagle nie będzie chciał wywalać 1k za marne 128GB, gdzie mógłby mieć 2-3TB. Przy obecnych rozmiarach plików SSD jako zupełny zastępca HDD jest skazane z góry na porażkę... niestety ale taka jest prawda.


    
D O D A J   K O M E N T A R Z
    

Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.