Polacy wciąż nie ufają bankowości internetowej. Z badań firmy doradczej Deloitte wynika, że dla ponad 70 proc. klientów oddział banku jest nadal najważniejszym kanałem komunikacji z bankiem. W oddziale banku Polacy najczęściej wpłacają lub wypłacają gotówkę (64 proc.), dokonują przelewów (27 proc.), a także informacji na temat produktów bankowych (19 proc.). Głównym powodem, dla którego Polacy nie korzystają z bankowości internetowej jest obawa o bezpieczeństwo dokonywanych tą drogą transakcji. Klienci nie mają także zaufania do ofert banków znajdujących się na stronach internetowych. O przewadze wizyty w oddziale nad bankowością elektroniczną decyduje możliwość osobistego spotkania z doradcą (wskazuje na nią 54 proc. respondentów) a także większe bezpieczeństwo transakcji (31 proc.)
Powyższe czynniki są dla klientów ważniejsze niż wygoda korzystania z usług internetowych. Jednocześnie klienci wskazują na minusy bezpośredniego doradztwa w placówce banku. Podstawowymi niedogodnościami są długie kolejki (dla 81 proc. respondentów), czas, który trzeba poświęcić żeby załatwić wszystkie sprawy (86 proc.), brak prywatności i dyskrecji (10 proc.) oraz brak miejsc parkingowych (9 proc.).
K O M E N T A R Z E
duzo mniej ludzi uzywa internetu (autor: cp_stef | data: 10/03/10 | godz.: 18:14) wiec naturalne jest ze nie wielu jest klientow bankowosci internetowej. Pozatym u nas zeby cos zalatwic trzeba isc z dowodem, trzeba zaswiadczeniami i bog wie z czym jeszcze zeby dostac prosta pozyczke. Nie dziwota ze zainteresowanie internetowym bankiem jest nie duze.
jeśli o zaufanie do "internetowych" banków (autor: AbrahaM | data: 10/03/10 | godz.: 19:13) pyta się szeroki ogół klientów, z babciami przyzwyczajonymi do plotkowania z innymi babciami w kolejce w pewnym bankozaurze, to nie dziwne że takie są wyniki..
"jest obawa o..." (autor: Chiecko | data: 10/03/10 | godz.: 19:56) Niewiedza motorem strachu... Zapewne 3/4 korzystajacych z tranzakcji internetowych to obywatele do 30-35lat ...Ewolucja rewolucji informatycznej...
Obawa o bezpieczeństwo? (autor: grab56 | data: 10/03/10 | godz.: 21:33) LOL, raczej totalna niewiedza.
Ten teges... (autor: Pleban | data: 11/03/10 | godz.: 07:54) A jak mam przez internet wyplacac gotowke? Albo wplacac? W CD mam pakowac bilon czy jak?
To ze ludzie robia przelewy w bankach... za cos te PKO czy PEKAO sie utrzymac musza wkoncu.
Banki internetowe w Polsce sa jednymi z bezpieczniejszych na swiecie.
ja bywam w banku (autor: pitero | data: 12/03/10 | godz.: 08:25) tylko kiedy muszę wpłacić coś z ręki. Reszta to 80% internet 20% telefon. A wypłaca się przecież głównie w bankomatach.
panika sieje panike (autor: coolart | data: 12/03/10 | godz.: 16:49) ludzie boja sie bo nie wiedza czy maja konia trojanskiego czy wirusa zainstalowanego z własnej głupoty. W tym leży problem i zawsze będzie tak samo. Najlepszy wyborem jest mieć dwa systemy windows i linux'a Linuxa tylko do wchodzenia na strone bakow a windowsa wiadomo ze do wszystkiego, dzisiaj mamy minimalanie zajmujące linuxy a przeglądarki są już w niej zainstalowane. to jest jedno rozwiązanie i zainstalowane albo na pendrive albo na osobnej partycji jak kto woli.
D O D A J K O M E N T A R Z
Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.
Polacy wciąż nie ufają bankowości internetowej. Z badań firmy doradczej Deloitte wynika, że dla ponad 70 proc. klientów oddział banku jest nadal najważniejszym kanałem komunikacji z bankiem. W oddziale banku Polacy najczęściej wpłacają lub wypłacają gotówkę (64 proc.), dokonują przelewów (27 proc.), a także informacji na temat produktów bankowych (19 proc.). Głównym powodem, dla którego Polacy nie korzystają z bankowości internetowej jest obawa o bezpieczeństwo dokonywanych tą drogą transakcji. Klienci nie mają także zaufania do ofert banków znajdujących się na stronach internetowych. O przewadze wizyty w oddziale nad bankowością elektroniczną decyduje możliwość osobistego spotkania z doradcą (wskazuje na nią 54 proc. respondentów) a także większe bezpieczeństwo transakcji (31 proc.)