TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
Piątek 9 lipca 2010 |
|
|
|
Film „Predators” na dużym ekranie dzięki technologii AMD Autor: DYD | źródło: Inf. prasowa | 12:42 |
(48) | Firma AMD ogłosiła, że studio filmowe Troublemaker Studios przy tworzeniu animacji i efektów specjalnych do swojej najnowszej produkcji zatytułowanej “Predators”, użyło sześciordzeniowych procesorów AMD Opteron i akceleratorów graficznych ATI FirePro. Predators, wyprodukowany i wyreżyserowany przez uznanego twórcę filmowego Roberta Rodrigueza, to opowieść o grupie elitarnych żołnierzy, którzy w pewnym momencie zdają sobie sprawę, że znaleźli się na obcej planecie...jako ofiary.
„Robert Rodriguez jest reżyserem, który pracuje jak muzyk grający na żywo. Tworzy pod wpływem chwili” – mówi Charlie Boswell, director of Digital Media and Entertainment
at AMD. “Wybiera zawsze najnowsze technologie i najlepszych partnerów technologicznych, aby realizować swoją wizję bez kompromisów i opóźnień.”
„Dzięki rozwiązaniom AMD, mój zespół może swobodnie i szybko projektować i tworzyć animacje odnośnie wszystkich swoich pomysłów” – twierdzi Robert Rodriguez.
“Za sprawą technologii AMD mamy wsparcie, które pomaga nam przekształcić nasze wizje w rzeczywistość, ponieważ możemy łatwo i szybko bawić się obrazem.”
Troublemaker Studios – studio filmowe z długoletnią tradycją w tworzeniu filmów, wykorzystało technologie AMD do tworzenia filmów cyfrowych i efektów specjalnych
w kilku poprzednich produkcjach, które stały się hitami kasowymi. Są wśród nich:
“Miasto Grzechu” (Sin City), „Kamień Życzeń”, „Mali Agenci 2 – Wyspa Skarbów”,
„Mali Agenci 3D – Trójwymiarowy odjazd” i “Grindhouse: Planet Terror”. Podobnie jest
w przypadku kolejnej produkcji ”Machete”, której światowa premiera zaplanowana jest na wrzesień. |
| |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
K O M E N T A R Z E |
|
|
|
- czekam na ten film (autor: MayheM | data: 9/07/10 | godz.: 13:07)
:-)
- @ MayheM (autor: arn2 | data: 9/07/10 | godz.: 13:52)
To on nie jest od dziś w kinach?
"Film w naszych kinach od 9.lipca."
http://www.plejada.pl/...un-predators,artykul.html
- Film nie zachwyca. (autor: MacLeod | data: 9/07/10 | godz.: 14:08)
Slaba gra Trejo i Fishburnea tez nie pomaga..
- @arn2 (autor: MayheM | data: 9/07/10 | godz.: 14:52)
nie widze jeszcze, chyba im sie cos powalilo.
- przyjdzie fan i napisze że film lipa, technologia do dupy (autor: Qjanusz | data: 9/07/10 | godz.: 15:10)
i że Avatar zje całe ścierwo filmowe z logo AMD.
Nie wiem jak sam film. Jest od dzisiaj w kinach a piratów nie ściągam.
Dobrze natomiast że AMD się w końcu zabiera za działeczkę będącą pod opieką nVidii praktycznie na wyłączność.
- ??? (autor: MariuschM | data: 9/07/10 | godz.: 15:44)
a ja się zastanawiam jaka jest różnica między tym na jakim sprzęcie jest robiony film...
przecież zdolności grafików się liczą a nie sprzęt...
- @MariuschM (autor: Qjanusz | data: 9/07/10 | godz.: 16:00)
Robert z AMD przecie powiedział":
“Wybiera zawsze najnowsze technologie i najlepszych partnerów technologicznych, aby realizować swoją wizję bez kompromisów i opóźnień.”
Jeżeli technologia wprowadza opóźnienie, to artysta w oczekiwaniu na efekt może zapomnieć co tak na prawdę chciał zrobić i jaki był zamysł. A to już źle ;-)
- coś tam motają, (autor: Sony Vaio | data: 9/07/10 | godz.: 17:24)
ale Avatar to klasa, a to tylko na Nvidia.
- Wymienili troche tych filmow (autor: morgi | data: 9/07/10 | godz.: 17:33)
i trzeba przyznac, ze shit na jedno kopyto, do Avatara nie ma podejscie, nie tylko ze wgledu na utarg, ale artwork i koncepcja, a za kamerka stal lepszy fachowiec i oczywiscie mial znacznie lepszy sprzet do robienia renderow 3d.
- he he :D (autor: Qjanusz | data: 9/07/10 | godz.: 20:00)
#5 -> #8
- Avatar? Kiedyś coś słyszałem. ;] (autor: Aamitoza | data: 9/07/10 | godz.: 20:06)
Dla mnie avatar był ... słabym filmem. - a filmów nie oceniam na podstawie efektów specjalnych. Wystarczy zobaczyć ten film w 2D - cała magia pryska i widać kolejną nudną bajeczkę.
Z wymienionych filmów sin city był na prawdę dobry.
- @Aamitoza (autor: Promilus | data: 9/07/10 | godz.: 20:33)
Owszem, to samo z 2012, jeśli było za cokolwiek warte zobaczenia to tylko za efekty specjalne i NIC więcej.
- hmm (autor: piobzo | data: 9/07/10 | godz.: 20:35)
sin city film naprawdę dobry i nie było potrzeba 3d aby się podobał, Avatar bez 3d jest dość ubogi takie romansidło z przewidywalną fabułą (mix pocahontas i smerfów)
- Aamitoza (autor: morgi | data: 9/07/10 | godz.: 21:32)
Nie sil sie, bo te filmy to bajeczki scifi, ale efekty i 3d wgniata w fotele, ale to bylo robione na Nvidii, a nie na garazowej wersji profesjonal cards.
- Avatar jest beznadziejny. (autor: MacLeod | data: 9/07/10 | godz.: 21:45)
A Predators... dobrym nazwac nie mozna. I nie Januszku, wcale nie chodzi o AMD. Po prostu dla mnie wiekszosc filmow w ktorych maczal palce Rodriguez smierdzi kupa.
- morgi (autor: Aamitoza | data: 9/07/10 | godz.: 21:50)
Mnie efekty w fotel nie wgniatały. Wrażenie zrobiły podobne do 2012.
Tylko, że wiesz morgi - problem jest taki, że efekty w avatarze czy 2012 można było zrobić nawet na PIII. Wszystko rozbijało się o czas, a tutaj czy GPU od nvidia czy od amd, to różnica czasowa nie była by duża - nawet gdyby na amd był to 1 dzień dłużej... to co z tego? ;] i tak ten czas był by kilka razy lepszy od robienia tego samego na najszybszych CPU.
- yyyy (autor: Krax | data: 9/07/10 | godz.: 21:51)
avatar....yyyy jakie efekty ty masz na mysli pajacu?????? te same efekty ktore wykorzystuja zespoly muzyczne(gorilaz chocby), film ma byc przedewszystkim dobry a efekty spejalne powinny byc tylko dodatkiem....a przy avatarze to 300 jest arcydzielem...(komiks mial potencjal, nie mowie ze zle ale moglo byc lepiej),
pozatym grafike lepsza maja te garazowki(nieraz bylo udowadniane), i tak jak napisal kolega licza sie umiejetnosci, ale bez sprzetu pracuje sie gorzej a w tego typu produkcjach wazne jest aby ten byl:)
morgi robiles kiedys w branzy, chociazby w malym studiu profesjonalnym... nie??? wiec po co twoj komentarz osobiscie wole takich urzytkownikow jak piobzo, Qjanusz :)
a jeszcze bzdet od sony.... "avatar to klasa"....yyyy a widziales pulp fiction, leon zawodowiec, zabujcza bron, stare czesci bonda i trylogie SW.... o ile dobrze wiem( a siedze w branzy) to nic dobrego ze stanow nie wyszlo od 2006 roku....i puki co nie wyjdzie(polecam kino z GB).... a jak widac kulture masowa, wielbicieli kiczu bardzo latwo zadowolic jesli avatar stal sie juz klasykiem...
- @up (autor: Promilus | data: 9/07/10 | godz.: 22:00)
huehue, nawet terminatora na amigach robili a nie nvidii :P
- @Aamitoza (autor: emu@mailplus.pl | data: 9/07/10 | godz.: 23:16)
kolejny fanboj AMD umniejszający rolę nV w Avatarze.
http://forum.pclab.pl/t592911.html
- @emu (autor: Promilus | data: 9/07/10 | godz.: 23:32)
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1711985.html
No patrz...
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1712273.html
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1711216.html
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1709112.html
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1708662.html
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1707011.html
Oj tych problemów z gejforsami cała masa.
- Hola, Panowie szlachta! (autor: Nohrabia | data: 9/07/10 | godz.: 23:48)
Argumenty w stylu "Avatar to Pocahontas w kosmosie!" zachowajcie na inne forum!
Nie jest tutaj ważne, czy komuś bardziej podobał się Avatar czy Sin City, to akurat nie jest istotne!
To jest jak spór między Porsche a Ferrari.
Studio ma prawo samo wybrać sprzęt, nam pozostaje się cieszyć, że rodzi się konkurencja w każdym segmencie, bo firmy zaczną się prześcigać, co da autorom możliwości a nam lepszą grafę w filmach 3D.
A już kwestią gustu jest "spór o Trylogię" (czyli: wolę stare czy nowe Star Wars, czyli różne filozofie i epoki kina).
Jedni się opowiedzą za fabułą i klimatem inni za grafiką i efektami.
Chociaż znając różne zachowania, znajdzie się ktoś kto wykaże mi, że studia z Nv robiły głębsze filmy od tych z AMD albo odwrotnie :D
- @morgi i spóła (autor: Sandacz | data: 10/07/10 | godz.: 07:36)
Zasada wg morginalnych jest prosta i jasna: - jeśli film był robiony na NV (lub jeszcze lepiej Intelu) - jest to niepowtarzalne arcydzieło kinematografii i z miejsca powinno dostać wszystkie możliwe Oskary, Złote Globy etc, jeśli film powstał na sprzęcie od AMD to oczywiście powstaje skończony gniot i wszyscy filmowi krytycy są w tym zgodni.
- nie umniejszajac (autor: Krax | data: 10/07/10 | godz.: 09:03)
zasluge nv w produkcji avatara, dalej film bez rewelacji... na ati kazdy jest w stanie zrobic to samo, to kwestia raczej oprogramowania... jasne ze wazne jest hardware ale bez oprogramowania nic by nie bylo...a to od kogo je dostana to sprawa reklamy....
nie ma dyskusji czy lepszy jest vizir czy ariel... reklamy maja na celu podnies sprzedaz.... i rola nv w filmie avatar byla taka sama jak amd w filmie predator's:
dostarczyli sprzet + software.
To jak wazne byla nv w avatarze to jest reklama a tej defnicji chyba przypominac nie musze...
- na fermi był robiony "żar tropików" (autor: globi-wan | data: 10/07/10 | godz.: 09:32)
...
- emu (autor: Aamitoza | data: 10/07/10 | godz.: 09:53)
http://forum.pclab.pl/t603363.html
http://forum.pclab.pl/t542674.html
http://forum.pclab.pl/t603167.html
Emu daj sobie siana - na nvidia są takie same problemy i Twoja wiara w cudownego bożka Nvidia ich nie zmieni.
- Aamitoza (autor: morgi | data: 10/07/10 | godz.: 18:39)
Bzdury, w Avatarze wiekszosc filmowania to hala w blueroomie setki kamer i odrazu do obrobki graficznej, efekty wgniataly w fotel, bo widziec setki szczegolow, setki obiektow i wszystko w innych warunkach niz ziemskie, wygenerowanych przez Nvidie to cos, nie ma startu kazdy inny film, gdzie efekty to z grubsza jak kartonowe pudelka bez glebi, bez perspektywy, bez w miare realistycznej fizyki.
- Buahaha (autor: Jarek84 | data: 10/07/10 | godz.: 19:37)
Podsumuje tylko tyle - jaki odbiorca, taki film, jak ktos lubi proste i rzewidywalne kino to wybiera nieziemska pocachontas. Co do Rodrigueza to Desperado to chyba jego najlepszy film, tylko ze na reszte jego filmow patrzy sie z perspektywy wlasnie tego i nie sa one nowsze i wybitniejsze nie mozna raczej postawic znalu rownosci. Z kolei Tarantino z bękartami sprawił, że po raz pierwszy pd dłuższego czasu wyszedłem z kina z żalem, że film trwał tak krótko.
- morgol (autor: Krax | data: 10/07/10 | godz.: 19:58)
/morgul yyyy pokaz mi film o kosmosie bez tego...albo jakikolwiek ostatni film robiony w plenerze... myslisz ze piraci z karaibow byly krecone na morzu? sw tez bylo w calosci w plenerze? rewelacja to byla final fantasy wojna dusz... setki szczegulow...mmm mysle ze to sie piksele nazywaja... i to jest mozliwe jak ts/cam ogladales... ogladajac w 3d nie zwruciles nawet uwagi na tlo... chyba ze bylo w scenogramie.... a sceny pakazania lazu...widzialem podobne tak samo dokladne w fps....
- up. (autor: Krax | data: 10/07/10 | godz.: 19:59)
sory za bledy ale mnie ponosi(nerwy).
- morgi` (autor: Aamitoza | data: 10/07/10 | godz.: 20:25)
Chcesz mnie na siłę przekonywać, że avatar miał super efekty i że mi się podobały? Dla mnie były to efekty na poziomie 2012, tyle że tamten film ciut bardziej mi się podobał (co nie zmienia faktu, że obydwa były mocno przeciętne). Avatar w 2D to nic szczególnego, w 3D jeszcze daje jakiś efekt (bo sam efekt 3D ukrywał spore niedociągnięcia, które rzucały się w oczy w 2D).
- Avatar to najlepszy film w 3d (autor: Sony Vaio | data: 10/07/10 | godz.: 20:42)
reszta to gnioty, tylko pryszczaci informatycy wolą "ambitne" kino, na które nawet żadna laska z nimi nie pójdzie i tak najeżdżają na Avatara.
- haha (autor: Aamitoza | data: 10/07/10 | godz.: 21:00)
Pryszcze informatycy podniecają się chujowymi efektami specjalnymi kolego. Tak samo jak "lasek" nie podniecają te żałosne efekty. Chyba, że zadajemy się z innymi typami dziewczyn ;] Ja celuje w ładne, inteligentne i ambitne. Takie wolały by iść na musical np. Sweeney Todd, czy jakieś inne ambitniejsze kino. Avatar i inne pseudo romantyczne komedie to takie zapchajdziury dla zabijania czasu - owszem czasami można obejrzeć, ale bez zbędnego podniecania się denną powtarzalną fabułą czy "efektami specjalnymi" któe mają za zadania odciągać uwagę od chujowości tych filmów.
- @31 (autor: Jarek84 | data: 10/07/10 | godz.: 22:38)
haha = teraz sobie zdaj sprawę że Twoja forumowa egzystencja zależy od Tych "pryszczatych informatyków", którzy co wnioskuję po wcześniejszch wypowiedziach mają szczęscie obcować z "myślącymi" przedstawicielkami płci pięknej :E
- @Sony (autor: Promilus | data: 10/07/10 | godz.: 22:46)
filmy dobre i mierne łatwo odróżnić od siebie. Gdy po 10 latach od obejrzenia seansu pamiętasz o czym film, jacy występowali aktorzy itp. to znaczy że film był dobry. Dobre było American Pie 1 i 2. Dobre było Pulp Fiction. Dobry był Kill Bill. Dobry był Ghost Dog. Leon Zawodowiec. Dobry był Obcy (1). Mierny był Avatar, mierne było 2012, mierny był Gamer. Może i się jako tako oglądało, ale co ci kutwa zostanie po seansie...wysikasz całą radość i ewentualne przesłanie razem z tym co na nim wypiłeś.
- Jak dla mnie Avatar moglby byc ale.... (autor: culmen | data: 12/07/10 | godz.: 08:02)
Jak juz mam isc na film 3d wole 20-30 min filmiki z Imaxa jak jakies dinozaury czy jakis tam kosmos. Dalej poprostu sie nudze jak nie wciaga mnie fabuła. Efekty nie sa w stanie zainteresować mnie na dluzej. To tak jakbym mial np w zoo ogladac hihopotama przez 3h ? Porywajace akcje.
- racja jest (autor: kretos | data: 12/07/10 | godz.: 10:05)
jak d... - kazdy ma wlasna. Mi akurat 2012 zupelnie sie nie podobalo bo nawet efekty nie ratowaly kiepskiej gry aktorskiej i slabego scenariusza, Avatar z kolei mnie zachwycil - nie z powodu nV czy efektow - ale kompletnoscia przedstawionego swiata i mistrzostwem Camerona w opowiadaniu historii (nawet blahej) - z doskonalym wyczuciem rytmu i kamery. Z listy filmow bedacych w dokonaniu tej fimy - tylko Sin City jestem gotow uznac za film ciekawy (choc nie rzucil mnie na kolana - wole nowe adaptacje Batmana chociazby), reszta jakas nijaka...
- morgi buraku (autor: KPRT | data: 12/07/10 | godz.: 23:33)
"Efekt 3D w avatarze ukrywał braki jakie było widać w 2D"
Braki to masz TY ale w wykształceniu z tego co widzę!
W każdej produkcji nafaszerowanej efektami powinny być taki braki jak w avatarze!
Jeszcze kilka słów do kolegi któremu 2012 bardziej przypadł do gustu ze względu na lepsze efekty niż w avatarze....!
Puknij się w łeb stary albo zmień okulistę.
- fab. (autor: KPRT | data: 12/07/10 | godz.: 23:48)
Owszem może to i przewidywalne, może już było...?!
Tylko jak wtakim razie wytłumaczyć fenomen ilości zarobionych przez niego pieniędzy w stosunku do ilości wyświetleń , wybaczcie ale czy któryśz was nie lubi filmów totalnie przerysowanych i płytkich typu chociażby Rambo...?! c
Chełpienie sie Oglądaniem tylko ambitnego kina jest szczytem głupoty, arogancji lub zwykłego lansu .
"Bo jak na mnie inni będą patrzec jak oglądnę i pozytywnie ocenię taki prosty film" -Buractwo , nic dodać nic ująć.
Proste filmy bez psychologicznych zagrywek też są potrzebne, należy zwrócić też uwagę ,że avatar nie był stworzny w celu trafienia do widowni z, że się tak wyrażę
" delikatnym podniebieniem". Koncepcja,tematyka filmu jak i jego strona wizualna świadczą o tym ,że jest to film stricte familijny i taki był zamysł autora ,żeby trafić do jak najszerszego grona odbiorców porównując ten film do wymienionych przez was filmów, dopiero trzeba być ograniczonym...!
- ojezu (autor: RuMuN | data: 13/07/10 | godz.: 03:05)
Nie wiem jak wy ale za młodu jak oglądałem star wars to bylem wniebowzięty :D po niespełna bodajże 10 lat po tym jak oglądałem smiech mnie ogranął jak mi się to mogło podobać przecież widać że jedno z drugim nie pasuje :)
co Do renderów ze niby sprzęt jest ważny przy renderach(pisał moruś o tym). Gówno prawda sprzęt pewnie ci chodzi o Cpu, GPu albo fermiego. nie ma nic wspólnego z ogólnym wyglądem rendera. nawet w motion capture to nie zrobi lepiej jak sprzet od innych.
Wszystko opiera sie na budżecie to raz,
a dwa to na specjalności grafików i Fxsiarzy co laczy sie z 1 punktem.
a po trzecie to ze sie bedzie renderowac finalna (produkcyjna) scena 2 dni dłużej to raczej im zwisa bo przez te 2 dni zrobia kolejne pare set klatek :P
Wiec Tylko i wylacznie tutaj ma sprzet do renderingu :) a nie ze efekt bedzie ładniejszy, nie bedzie miał niedociągnięć.
Wiec jak przewaznie zawsze brednie wypisujesz. daj mi fermi a ja dam matroxa G450 jak zauwazysz różnice w renderach to masz krate piwa czy czego tam chcesz :D
- KPRT (autor: Aamitoza | data: 13/07/10 | godz.: 12:39)
Wybacz - nie będę podniecał się byle gównem które ratuje się tylko efektami specjalnymi... do tego wcale nie wybijającymi się zbytnio nad inne produkcje.
Nawet na gali Oskarów avatar jakoś wybitnie się nie wykazał i statuetki zgarnęły filmy które miały coś do pokazania mimo na prawdę malutkich funduszy w porównaniu do avatara. - nie sztuka wpakować miliardy dolarów w film nafaszerować go efektami, ale sztuką jest stworzyć doskonały film mimo braku tych miliardów.
Avatar nawet nie zalicza się dla mnie do dobrego filmu na zapchanie czasu, bo po prostu nie był dobry. No sory, ale gra aktorska Robena na mistrzostwach świata była lepsza niż aktorów w avatarze ;]
- więc (autor: Aamitoza | data: 13/07/10 | godz.: 12:43)
Nazywanie avatara dobrym filmem tylko z tego powodu, że miał być skierowany do szerokiej widowni jest głupotą. Można zrobić dobry film skierowany do szerokiej widowni, ale trzeba się trochę postarać.
- Amitoza (autor: KPRT | data: 13/07/10 | godz.: 14:42)
"efektami-do tego wcale nie wybijającymi się zbytnio nad inne produkcje" zmień okulistę kolego, poważnie - widać, że oglądałeś jakiegoś kijowego TS-a badź Cam i teraz siejesz zniszczenie . Oglądałem coprawda ten film na Blue Rayu ale na DVD też człowiek jest sie wstanie podziwiać kunszt z jakim zostały efety do niego zrobione, Ruch ust, interakcja bochaterów i rzeczy z otoczeniem, faktura skóry ,krajobrazy są zrobione naprawdę na najwyższym możliwym poziomie a pieprzenie , że 2012 był lepszym filmem jest swoista obrazą, 2012 to nowy rozdział w historii kina - Komedia Pseudo Since-Katastroficzna. przy 2012- Pojutrze i Armageddon jest filmem dokumentalnym. Nie bronie za wszelką cenę avatara ale fabuła chodź płytka i oklepana , nie nudzi a film ogląda się przyjemnie , oglądnąłem, korona i z głowy nie spadła a i nie czuję sie po tym filmie głupszy oraz prostakiem bez gustu.
- Amitoza (autor: KPRT | data: 13/07/10 | godz.: 14:54)
Avatar jest dobrym filmem przygodowym, nie pokuszę się nawet o stwierdzenie wybitnym bo takim napewno nie jest , jak słyszałem wiele komentarzy, ale jest dobrym filmem przygodowym (Nie bardzo dobrym) z przesłaniem.
Gra aktorska...?! Zagraj tak jak on mając do dyspozycji tylko niebieski ekran wtedy pogadamy...!
Owszem może jarasz się tylko filmami dzięki oglądnięciu których czujesz sie wyżej w chierarchi od innych ale nie wszyscy potrzebują takiego stylu bycia i takich filmów ...!
Film odpręża i oglada sie go dobrze i taki był zamysł autora , nie kolejna odsłona na miarę Obcych czy Bladerunnera.
- Ortografia! (autor: KPRT | data: 13/07/10 | godz.: 14:59)
ps. przepraszam za orty!
- KPRT (autor: Aamitoza | data: 13/07/10 | godz.: 15:12)
Avatar jest przydługim filmem który w połowie jest już nudny i męczy, a nie odpręża. A oglądałem go w kinie w 3D, a potem w 2D. 3D ciągnęło efekty o poziom w górę, ale w 2D był to film poniżej przeciętnej. Efekty stały się przeciętne i nie wgniatały w fotel (w 3D też nie wgniatały ale było zdecydowanie lepiej). Gdyby był o godzinę krótszy, to pewnie bym oceniał go wyżej, ale od połowy dłużył się i dłużył. Widziałem setki filmów familijnych (w tym sporo przygodowych) które oglądało się zdecydowanie przyjemniej i z dużo większym zainteresowaniem... Tylko, że te filmy powstały za ułamek kwoty przeznaczonej na avatara. Efekty są tylko dodatkiem do filmu i nigdy się to nie zmieni.
- Amitoza (autor: KPRT | data: 13/07/10 | godz.: 15:22)
Film długi ,prawda natomiast wole to niż jak w większosci tego typu produkcji, ludzie ,rzeczy, maszyny biorą sie z nikąd i poprostu były, tu autor postawił na trochę dokładniejsze przedstawienie struktury ludzkich i obcych zachowań i ichspołeczności stąd ta "dłużyzna", celem której jest możliwość utożsamiania sie z bohaterem wyłapanie jego wad i zalet i postawienie sie po którejś ze stron, może i można przedstawić to w krótszy sposób , ale nie pokuszę sie o stwierdzenie ,że Avatar jest złym filmem,ja też oglądałem sporo z kina familijnego - te lepsze tytułu jak i gorsze ale każdy był specyficzny i nawet w tych gorszych , cos wpływało na swoisty sentyment do tych tytułów.
- Jeszcze raz Efekty , Amitoza (autor: KPRT | data: 13/07/10 | godz.: 15:27)
Ok nie będę sie dłużej sprzeczał bo i tak to wszystko to kwestia gustu , ale chciałbym jeszcze , żebyś przedstawił twoje czerne konie jeśli chodzi o efekty specjalne lepsze od tych w avatarze.
- KPRT (autor: Aamitoza | data: 13/07/10 | godz.: 16:23)
To zależy jak kto postrzega efekty specjalne. Bardzo podobało mi się Sin City - pod wszystkimi względami - fabułą, gra aktorska i efekty. Taki Star Wars zrobił na mnie dużo większe wrażenie swojego czasu niż obecnie avatar, a wydaje mi się, że to ten sam typ kina... w sumie SW IV i VI dalej bardziej mi się podobają mimo tej całej tandetności ;) Pojutrze też miało niezgorsze efekty (sam film już nie za ciekawy).
|
|
|
|
|
|
|
|
|
D O D A J K O M E N T A R Z |
|
|
|
Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|