Od pewnego czasu można zaobserwować wolniejsze ładowanie niektórych stron internetowych oraz większe opóźnienia w przesyłaniu danych za pośrednictwem globalnej sieci Internet. Te negatywne objawy to jak się okazuje efekt zmasowanego ataku typu DDoS na serwery DNS organizacji Spamhaus, która jest znana ze swoich czarnych list, na których umieszczane są organizacje masowo rozsyłające niechciane wiadomości (spam). Nietrudno się domyślić, że opisywany atak, który trwa nieprzerwanie od 18 marca, to odwet za utrudnianie znienawidzonej przez użytkowników działalności.
Najbardziej zaskakują rozmiary prowadzonego ataku, bo nasilenie ataków, polegające na masowych zapytaniach o przetłumaczenie adresu, sięga aż 300 Gb/s. Aby zrozumieć skalę ataku najlepiej odwołać się do historii, z której dowiadujemy się, że przeprowadzone dotychczas ataki charakteryzowały się nasileniem „zaledwie” 50Gb/s, a i tak wywołały sporo problemów.
Tym razem problemy odczuwają wszyscy użytkownicy, a ogólne spowolnienie działania globalnej sieci to efekt dwóch niekorzystnych zjawisk. Po pierwsze serwery DNS organizacji Spamhaus o wiele wolniej przetwarzają zapytania zwykłych użytkowników, a po drugie w sieci krąży o więcej datagramów niż zazwyczaj. Wszystkie te datagramy trafiają do serwerów Spamhaus, których organizacja ta ma w sumie 80 i są one rozlokowane w różnych częściach globu, co dodatkowo wydłuża ścieżkę jaką muszą przebyć dane przesyłane od atakującego do celu.
Oficjalnie nie wiadomo kto stoi za atakiem, ale panuje opinia, że winnym jest tu holenderska firma hostingowa Cyberbunker, która jakiś czas temu trafiła na czarne listy organizacji Spamhaus. Oczywiście nie bez powodu.
K O M E N T A R Z E
Bullshit (autor: Pio321 | data: 28/03/13 | godz.: 22:46) to chyba wszystko na temat
najwiekszy DDOS (autor: RusH | data: 28/03/13 | godz.: 23:01) o ktorym ZADEN ISP poza firma zatrudniona przez Spamhaus nikt nie slyszal :))
to jest scam, badz kreatywny marketing spolecznosciowy w wykonaniu firmy "zabezpieczajacej przez DDOS"
