KEF X300A, czyli bezprzewodowe kolumny dla audiofilów
Autor: Wedelek | źródło: Slashgear | 17:46
(29)
Firma KEF zaprezentowała nowe głośniki (kolumny) aktywne, dedykowane dla audiofilów o symbolu X300A Wireless. Dopisek „bezprzewodowy” dotyczy w tym wypadku wmontowanego w obudowę modułu komunikacji, dzięki któremu za pośrednictwem technologii DLNA połączymy głośniki z kompatybilnymi urządzeniami. Pod obudową ukryto przetworniki Uni-Q (po jednym na kolumnę), czyli połączenie głośnika współosiowego z aluminiowymi membranami z korektorem fazowym „Tangerine”, oraz rezystorem Z-Flex. Wspierają je dwa przetworniki DAC, oraz cztery wzmacniacze, po dwa na kolumnę.
Producent deklaruje, że jego zestaw charakteryzuje się pasmem przenoszenia na poziomie 58Hz - 28kHz i jest w stanie zapewnić moc RMS wynoszącą 50W w przypadku tonów niskich i średnich, oraz 20W w przypadku sopranów. KEF X300A Wireless do komputera PC możemy podłączyć przez złącze mini USB, a zestaw waży 15kg (po 7,5 kg na głośnik) i charakteryzuje się wymiarami 2x 280mm x 180mm x 215mm. Więcej na temat opisywanego zestawu znajdziecie TUTAJ.
Niestety głośniki mają jedną wadę, a mianowicie cenę, która jest stosunkowo wysoka i wynosi $999.99.
K O M E N T A R Z E
Wedelek znów bzdurzy... (autor: Wolf | data: 20/09/13 | godz.: 19:35) To nie sprzęt dla audiofilow, to średnia polka.
Cena także nie jest wysoka.
cena jest w sam raz (autor: RusH | data: 20/09/13 | godz.: 20:46) dla audiodebili
@02 (autor: Plackator | data: 20/09/13 | godz.: 20:51) Co oceniają po cenie nie po odsłuchu, duża część by nie rozróżniła sprzętu 10x tańszego od droższego.
pffff dla audiofili (autor: Wyrzym | data: 20/09/13 | godz.: 21:19) bez zlotych kabli?
nie duza (autor: RusH | data: 20/09/13 | godz.: 21:20) a 100% ludzi nie rozrozni wieszaka od kabla glosnikowego dla audiodebili
nazywasz tak każdego (autor: pitero | data: 20/09/13 | godz.: 23:49) kto lubi posłuchać wysokiej jakości dźwięku, czy masz na myśli kogoś w szczególności? Ja rozróżniam półki jakościowe na ucho do dość wysokiego pułapu i nie życzę sobie
@06 (autor: agnus | data: 21/09/13 | godz.: 03:19) Rush lubi nazywać ludzi :) nie każdemu się to podoba ale rację często ma.
Prawda zwykle leży po środku. Problem w tym że jeśli ktoś ma kasę i ochotę na dobry dźwięk to wydaje tę kasę. Niezaleznie od tego czy dodatkowe1000$ da jakis efekt dźwiękowy czy nie - te tysiąc baksów dobrze gra w ego takiego audiofila lub zwykłego kasiastego zajawkowicza.
Dla mnie ok, każdy jest debilem w swojej kategorii, którą lubi. Jeśli nie jest - zwykle jest bardzo nudnym człowiekiem.
RusH Ty się nie wypowiadaj w temacie jakości dźwięku (autor: Sławekpl | data: 21/09/13 | godz.: 11:13) aparaty słuchowe mają za małe pasmo przenoszenia :P
długo mnie nie było stać na dobre kino domowe, jak kupiłem dobry wzmacniacz i uciułałem kasę na kolumny poszedłem do sklepu (salonu audio) w którym był duży wybór, sugerując się ceną i danymi katalogowymi wybrałem Infinity, lecz koleś mi powiedział abym nie kupował od razu ale przyszedł następnego dnia ze swoimi dwiema/trzema płytami, mają pokój odsłuchowy i mi je połączy (to było wiele lat temu, teraz to norma),
przyszedłem, włączył, dla mnie były spoko, ale po chwili przełączył mi na Bowers&Wilkins kosztujące znacznie więcej
była taka różnica, że nawet się nie zastanawiałem mimo, że nie mieściło się to w moim budżecie, wolałem kupić 2 kolumny zamiast kompletu, resztę dokupiłem dużo później lecz nie żałuję ani złotówki
ten kto nie słyszał różnic, bo nie miał możliwości albo po prostu nie słyszy różnic przez swoje ograniczenia będzie wyśmiewać innych aby umniejszyć swoje ułomności,
taki koleś się nie powinien zabierać głosu w temacie którego nie zna/nie słyszy
kable mam miedziane, kupiłem trochę grubsze niż zalecane do moich odległości, nigdy nie pomyślałem nawet o zmianie na węglowe, nie widzę sensu, a raczej nie słyszę ;)
RusH jak kiedyś wyjedziesz ze swojej wioski do większego miasta przejdź się do jakiegoś dobrego salonu audio, usłyszysz różnice
Sławek, i masz racje (autor: detox | data: 21/09/13 | godz.: 13:14) roznice sie zauwaza po dluzszym uzytkowaniu, powrot do poprzedniej opcji jest wtedy ..drastycznie bolesny.
Co do Bowers&Wilkins, ha, maja swoj odpowiednik dla tej oferty kef :) , na pewne lepiej brzmiacy: http://www.youtube.com/watch?v=7kddN1PAU5U
ale coz , trzeba miec jakeis marzenia, gdyby czlowiek wszystko posiadla swiat stalby sie bardzo nudny ;)
detox B&W to tylko z ich kopułkami Nautilus (autor: Sławekpl | data: 21/09/13 | godz.: 14:09) a te z filmiku je mają MM-1 cena 2399 zł
dla mnie te kopułki są rewelacyjne, nigdy nie udało mi się ich przesterować, zawsze idealne wysokie dźwięki z idealną dynamiką, nie każdemu pasuje aż tak analityczny dźwięk ale ja jestem kontent :)
patrząc na miniaturę (autor: LooKAS | data: 21/09/13 | godz.: 15:38) myślałem, ze wedelek pisze o pralce z androidem na pokładzie :)
Sławekpl oczywiscie ze byla roznica (autor: RusH | data: 21/09/13 | godz.: 20:35) nikt nie twierdzi ze nie ma roznicy, wrecz przeciwnie - cale audiodebilstwo kreci sie wokol wykazywania tej roznicy
problem pojawia sie gdy trzeba zrobic tripple blind test i tacy koneserzy pasty do zebow musza palcem pokacac co gra LEPIEJ
lepiej != inaczej
wtedy sie okazuje ze mistrz zlotouszny wybiera wieszak na ubrania zamiast kabla z bezktlenowej miedzi masowanego przez tybetanskie dziewice
RusH to teraz rozumiem czemu używasz takiego określenia (autor: Sławekpl | data: 21/09/13 | godz.: 21:55) Ty w takim razie jesteś głuchodebilem i tak Cię będę nazywać za każdym razem jak użyjesz swojego określenia xD
totalnie pomyliłeś pojęcia - sprzęt nie ma grać lepiej, najlepszy jest taki który gra neutralnie, naturalnie, nie wprowadzając żadnych zmian, a lepiej oznacza - inaczej (sam postawiłeś znak równości), czyli np. uwydatniając jakieś pasmo, przykładowo dość często basy
uczepiłeś się kabelków i na tym jak widzę kończy się Twoja wiedza, muszę Cię poinformować, bo najwidoczniej o tym nie wiesz - sprzęt nie składa się tylko z kabli :P
a dla tych, którzy chcą kupować kable po tysiąc złotych za metr (i więcej) mam info, że nawet w najdroższych kolumnach wewnętrzne połączenia są miedziane, wystarczy ruszyć głową jaki jest ich sens kupowania skoro producent takiego nie znalazł
ale jak kogoś stać i ma taką chęć... nie moje małpy, nie mój cyrk :)
kable węglowe mają sens do podłączenia np. gitary, tam to się sprawdza
RusH w komputerach też się znajdzie sporo kolesi kupujących podzespoły kilka razy droższe aby uzyskać 5 klatek więcej od kumpla albo zmieniających CPU/GPU co generację, gdyby nie benchmarki też nie potrafiliby pokazać co jest lepsze - jak ich nazwiesz? kompodebile?
w kolumnach tego przynajmniej nie ma, kupuje się je zwykle na wiele lat, dlatego warto taki zakup dobrze przemyśleć
"sam postawiłeś znak równości" (autor: RusH | data: 21/09/13 | godz.: 22:38) pala z informatyki i logiki
!= to znak NIErownosci :)
wskazac ktory gra lepiej/najlepiej z kilku
nie wazne czy kabel czy glosnik czy sluchawki, wszyscy audiodebile sie zarzekaja ze slysza roznice na korzysc, ale nikt nie chce zrobic sobie double/tripple blind testu
ci co zrobili albo juz sie nie odzywaja, albo marudza ze test byl stronniczy :)
stare Logi Z560 tez graly super wszystkim komputerowym koneserom swego czasu bo nikt nie mial pojecia jak czytac dataszity (znieksztalcenia 10% THD = standard dla chinskiego jamnika)
audiodebile sa w duzej mierze ofiarami cognitive bias
Właśnie (autor: Plackator | data: 22/09/13 | godz.: 00:57) To mnie przeraża u audiofilii, że dają znak równości pomiędzy odpowiadającą im charakterystyką dźwięku a jakością, a jak wiadomo jedno z drugim nie ma nic wspólnego.
To że gra lepiej dla ciebie nie oznacza że jest lepsze na ogół.
Mnie przeraża za to wydawanie (autor: Blazakov | data: 22/09/13 | godz.: 01:19) chorych sum pieniędzy na sprzęt audio żeby słuchać marnych imitacji dźwięków z membran zamiast żywych instrumentów...
Jak ktoś lubi muzykę to chodzi na KONCERTY, a nie kupuje sprzęt za setki tysięcy zielonych aby słuchać muzyki (koniecznie klasycznej!) z wyselkcjonowanych płyt gramofonowych... Z takiego delikwenta to dupa nie meloman.
Mówię tu oczywiście o ekstremalnych przypadkach. Granicą jest jakość sprzętu w studiach nagraniowych na których to wszystko remasterowano. A ta bywa... różna.
moi ulubiency (autor: RusH | data: 22/09/13 | godz.: 02:14) to ci ktorzy tweirdza ze przeszkadza im jitter w odtwarzaczach CD
Blazakov, nie na kazdy koncert mozesz sie wybrac :) (autor: detox | data: 22/09/13 | godz.: 12:19) odleglosc, czas etc. Problem polega na tym, ze ten audiofilki sprzet kosztuje krocie. Kiedys widzialem glosniki w ksztalcie piramidy, z ikiem ktore kosztowaly ponad 100 tys. zl. , nie wiem jak reprodukowalo to dzwiek zle z pewnoscia nie jest tyle warte. Taki kapryz bogaczy jak krzesla na luksusowym jachcie oprawina skora z ..penisa wieloryba :D
piramidy z paskudnym wylupiastym okiem u czubka, (autor: detox | data: 22/09/13 | godz.: 12:22) wyszukane piekno :)
RusH jak wróce na studia to mogę jeszcze raz zdawać (autor: Sławekpl | data: 22/09/13 | godz.: 17:35) logikę i ją znów zdam celująco
a tutaj to jest ogólna dyskusja, więc popisuj się gdzie indziej, znak równości to znak równości
wiele razy Tobie pisałem, przejdź się do jakiegoś salonu, usłyszysz różnice w cenie i od piórkuj się od tych kabli węglowych :P
z komputera jest lepszy dźwięk pozbawiony zniekształceń przy odtwarzaniu CD niż z taniego playera CD, polecam uzupełnić wiedzę jak działa korekcja błędów zastępująca braki znaków gdy płyta jest porysowana, a każda ma mniejsze rysy
zapewne zdajesz sobie sprawę, że nie prowadzisz merytorycznej dyskusji tylko sofistyczny monolog, kolejny raz zresztą...
Plackator - dlatego zawsze mówiłem/pisałem aby każdy kupując jakiś lepsiejszy sprzęt audio wybrał się do salonu gdzie będzie mógł posłuchać co mu bardziej pasuje, w tanim sprzęcie wystarczy tabelka a i tak większość się zasugeruje wyglądem, bo to jest po jednych pieniądzach, producenci oszukują podając parametry tak samo jak w monitorach (matryca TN i podane, że wyświetla 16,7 mln kolorów sic!)
Blazakov - to pomyśl inaczej, że duże dzieci, mają drogie zabawki, na szybszy droższy samochód się nie burzysz, a zwykle jest on z tej samej blachy co tańszy, nawet często ma te same przyciski i wiele innych części, ale jest w nim dużo ręcznej pracy, to samo masz w sprzęcie audio z górnej półki, nawet projektowane od podstaw układy scalone produkowane w małych ilościach - to musi kosztować gdy nie jest masówką
detox - raczej masz marne szanse posłuchać Nautilusów Bowers&Wilkins, ale jeśli by się Tobie trafiło to polecam, podłączone do odpowiedniego sprzętu grają rewelacyjnie, a kosztują jedyne 140 tyś zł za sztukę
i to była skóra z penisa kaszalota na hokerach wkoło baru, na jachcie Onasisa, ponoć lubił sobie żartować jak jakaś panna na którymś usiadła, że siedzi na ch..u xD
Sławekpl (autor: detox | data: 23/09/13 | godz.: 00:37) DZIEKI ZA INFO, MNIE SIE WYDAWALO, ZE TO WYJATKOWO MIECIUTKA SKORA DLATEGO ZOSTALA TAM UZYTA.
wiesz o jakich kolumnach mowie?, ponad 100 tys. takie jakby piramidy z wylupiastym okiem u gory, paskuda, cena dla szejka, ciekawe jak graja..? . Nie kupilbym ich za brzydote, tak samo jak glosniki pochylajace sie jak pijany wracajacy z balangi, to nieintuicyjne i zaburza harmonie natury .
pozdrw.
podpowiem ci (autor: RusH | data: 23/09/13 | godz.: 00:41) ≠ \neq /= != to to samo
jak mogles zdac logike nie rozrozniajac notacji? :)
>z komputera jest lepszy dźwięk pozbawiony zniekształceń
>przy odtwarzaniu CD niż z taniego playera CD
co powiesz na 1K zl? zrobimy test i jak nie rozpoznasz ktore bylo odtwarzaczem a ktore komputerem to placisz
na zachete http://www.bostonaudiosociety.org/..._thinking.htm
test na >3K osob, wynik byl na poziomie zgadywania, a testowali tylko czy ktos slyszy roznice, nie testowali nawet czy ktos wie ktore jest ktore
Sluchanie w salonie obarczone jest presja otoczenia - gra lepiej bo jest w salonie, jest drogie, i 'spece' twierdza ze gra lepiej.
>w sprzęcie audio z górnej półki, nawet projektowane od podstaw układy scalone
to musi kosztowac - zeby mozg audiofila wmowil sobie ze brzmi LEPIEJ
confirmation bias, endowment effect, chouce supportive bias itd. To sa wszystko mechanizmy obronne uzywane przez mozg w celu ulatwienia ci zycia - twoj mozg KLAMIE po to abys nie musial sie godzinami zastanawiac czy podjales dobra decyzje. Twoj mozg sprawi ze nowy zakup rzeczywiscie bedzie ci gral lepiej! Tz do czasu blind testu bo wtedy juz mozg nie wie ktore ma grac lepiej i nagle sie okazuje ze slyszysz roznice, ale nie wiesz co jest co :)
To dziala tak samo jak wiara w magicznego niesmiertelnego zombi w chmurach.
Nie, to nie jest jak zakup luksusowego samochodu. Samochod ma fizyczne parametry takie jak przyspieszenie predkosc max itd. Nikt nie biega po forach ewangelizujac Mercedesa bo w nim 0-60 na wyczucie jest szybsze niz w podrasowanej Civic.
RusH wcześniej się domyślałem, teraz mam pewność (autor: Sławekpl | data: 23/09/13 | godz.: 03:57) kiedyś byłeś "audiodebilem" do momentu aż trafiłeś na swoje obecne wcielenie i nie możesz znieść, że tak przesiąkłeś marketingiem dlatego obecnie negujesz wszystko
mam może nie topowy ale uważam, że jak na moje możliwości finansowe dobry sprzęt i każdy kto miał okazję słuchać u mnie wyczuwa różnicę, nie stosuję żadnych EQ czy innych koloryzujących bzdur, płyty CD puszczam z kompa po optyku, ale wpierw je zgrywam odpowiednim programem który kilkukrotnie zczytuję daną płytę, jest różnica, choć CD przy wierzy nie mam najtańszego lecz dźwięk jest pełniejszy, jakby w ścieżce pojawiało się więcej informacji, może program coś dodaje, nie ma dla mnie znaczenia, odczucia są lepsze
Ty jesteś teoretykiem, ja praktykiem i nigdy się nie dogadamy :^^
choć w jednym masz rację, czasem faktycznie przeginają audiofile aby uzasadnić jakiś wydatek, ja się nie nabieram na takie bzdury, nie kupię nic puki nie posłucham i nie stwierdzę, że to jest to czego oczekuję
co do cen - wszystko co jest robione ręcznie, w małych ilościach kosztuje więcej, dużo więcej jeśli są użyte drogie materiały, to masz w autach (skóra na siedzeniach) w meblach (tu często płacisz 10x więcej za nazwisko projektanta) i w kolumnach (np. ręcznie nawijane cewki, kevlar, tytan) jak się nie umiesz z tym pogodzić to musisz wrócić do komunizmu, tam wszystko było "dla ludu" taki "volks" xD
polecam nowy aparat słuchowy (co 5 lat przecie możesz za free nowy dostać), nowszej generacji mają większe pasmo przenoszenia, nie obiecuję że usłyszysz więcej, ale jakaś na to szansa jest :D
odczucia są lepsze (autor: RusH | data: 23/09/13 | godz.: 05:16) Przeciez ci napisalem dlaczego "odczucia są lepsze".
To wszystko jest w twojej glowie. Jestes mocno wierzacy, a jak mawiaja wiara czyni cuda. Twoje JA nie pozwoli ci uslyszec na niekorzysc bo to by rodzilo konflikt wewnetrzny (cognitive dissonance). Metacognition nie jest czyms latwym badz intuicyjnym.
Przypomina mi to Teksas gdzie zabronili w szkolach uczyc ewolucji bo ewolucja podwaza dogmat, a watpliwosc wiary to grzech i mozna trafic do piekla :)
Moze lepiej nie rob zadnych blind testow bo zdanie sobie sprawy z glupoty i trywialnosci pogoni za czyms co nigdy nie istnialo poza twoja glowa tylko cie wpedzi w udreke.
RusH współczuję Tobie, zapewne ciężko jest żyć w świecie (autor: Sławekpl | data: 23/09/13 | godz.: 07:43) bez dźwięków i bez wyobraźni, ale za to masz rentę i zniżki :)
a ja się łudziłem, że masz tylko częściową głuchotę, przykro mi...
Dobra, dobra, ale jednak trochę racji Rush ma. (autor: Muchomor | data: 23/09/13 | godz.: 13:09) Wielokrotnie czytałem testy i konkluzje różnych "audiofilskich" portali i pism na temat kabli HDMI. Po wielokroć przypominam sobie t konkluzje, że dobry kabel HDMI, to i taki, który sporo kosztuje.
Ze zgrozą czytałem, że ci goście dostrzegali różnicę na korzyść "lepszych" kabli w odtwarzanym dźwięku!!
Sam znam gościa, który wciąż wymienia głośniki na droższe i wmawiał mi kiedyś, że różnice w dzwięku na kablach HDMI są ogromne! Wie, bo sam testował i sprawdzał, więc mogę sobie walić teorią do zerzygania, ale to wciąż teoiria ...
Skąd się to bierze? Przecież podobne rzeczy były powtarzane przez poważnych 'redaktorów' poważnych pism.
Do tego pewnie Rush pije i tu ma rację.
Jest bezdyskusyjne, że są ludzie o większej wrażliwości dźwiękowej i potrafią usłyszeć więcej szczegółów w odtwarzanej muzyce, o0raz słyszeć większe zakresy częstotliwości.
Ale już nie uwierzę, że rzesze samozwańczych znawców potrafią na słuch, autorytarnie i akuratnie ocenić, które z topowych rozwiązań gra bardziej neutralnie i usłyszą różnice w kablach (na topowym sprzęcie), bo to są wyłącznie ich subiektywne odczucia i są absolutnie nie do udowodnienia!
Audiofilstwo to religia - słuchasz mądrości co poniektórych ludzi i bierzesz je na wiarę, lub nie.
slawek ad hominem nie zadziala (autor: RusH | data: 23/09/13 | godz.: 16:19) Ja nawet nie twierdze ze mam dobry sluch czy ze ty masz zly. Ja twierdze ze twoja PODSWIADOMOSC wmawia ci roznice na korzysc.
There is no spoon.
Jesli nie odpowiada ci pop kultura Matriksa to mozemy sie cofnac az do Platona i alegorii jaskini. Rzeczywistosc obiektywna jest bytem idealnym, a przez to nieosiagalnym. Czlowiek jest skazany na postrzeganie swiata za posrednioctwem stronniczych zmyslow, zmyslow budowanych/modyfikowanych przez setki tysiecy lat ewolucji w celu ulatwienia przetrwania.
Czlowiek jak kazde zwierze jest bombardowany zmyslowymi doznaniami 24/7, ale posiada filtry modyfikujace docierajace do niego sygnaly. Najpilniejsze/najkorzystniejsze informacje sa przygotowywane w tle i podawane na tacy w celu ulatwienia decyzji.
To nie jest trollowanie tylko psychologia. Mowiac w prost NIE JESTES W STANIE obiektywnie ocenic tego co slyszysz jesli masz jakis kontekst (chodzby cena czy marka). W momencie gdy brakuje kontekstu (nie wiesz czego sluchasz) cala prekognicja wylatuje przez okno.
Dlatego blint testy sa tak nielubiane przez audiodebili - obnazaja nagiego krola.
reasumujac: tak, ty slyszysz roznice miedzy CD z wiezy a CD zripowanym 10x. slyszysz bo wierzysz i wiesz ktorej wersji w danym momencie sluchasz.
Whirlpool (autor: Conan Barbarian | data: 23/09/13 | godz.: 17:45) Myślałem, że to dwie pralki są na obrazku i będzie mowa o ARM-ie, który tym steruje.
RusH mylisz się a przynajmniej w moim wypadku (autor: Sławekpl | data: 23/09/13 | godz.: 18:56) zwykle podłączałem słuchawki pod CD/wzmacniacz, później kiedyś słuchając na kompie ripa tego samego utworu (zgranego od kumpla) usłyszałem więcej, usłyszałem efekty które wcześniej nie były tak wyraziste, dlatego teraz słucham przez kompa, może coś jest uwydatnione programowo, nie wnikam, cieszę się, że mogę tych samych utworów posłuchać niejako na nowo
w salonie wybierając kolumny nie wiedziałem wcześniej co to za marka B&W więc sugestii nie było, za to odczuwalna różnica tak, w tamtym czasie gdy wybierałem kolumny sugerowałem się danymi producenta czyli tabelką choć nie ukrywam, że wygląd i jakość wykonania też miały dla mnie znaczenie [Infiniti były wiśniowe :) ] wtedy w tym temacie byłem zielony ale nigdy nie narzekałem na słuch
nie twierdzę i nigdy nie twierdziłem że jakieś kable są lepsze, lecz trzeba brać pod uwagę straty na miedzi, jej oporność w zależności od długości kabla, ale tego uczą nawet w podstawówce i nikt z tym dyskutować nie będzie ;)
najlepszym rozwiązaniem moim zdaniem w kolumnach jest cyfrowe połączenie, nie z wzmacniaczem ale z dekoderem, niestety takich kolumn jest mało a i cena trochę odstrasza, choć rodzynki też się trafiają
na chwilę obecną nie planuję zmiany sprzętu ale za jakiś czas będę brał pod uwagę takie rozwiązanie
i łyżeczka jest, rzuć ją na stół usłyszysz jak dźwięczy, no chyba że masz plastikowe xD
D O D A J K O M E N T A R Z
Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.