Święta tuż, tuż, a producenci kart graficznych robią wszystko, by powstrzymać nas przed wydawaniem pieniędzy nim nie wprowadzą na rynek swoich nowych kart graficznych, co ma nastąpić w niedalekiej przyszłości. Na ile niedalekiej, tego zdradzić nie chcą. Jednym z takich małych kusicieli jest Asus, który zaprezentował Radeona R9 290X z niereferencyjnym układem chłodzenia DirectCU II V2. Składa się ono z aluminiowego radiatora, kilku ciepłowodów o sporym przekroju – 1cm i dwóch wentylatorów, w tym jednego z serii CoolTech. Zdaniem producenta taki tandem wystarczy, by należycie schłodzić akcelerator AMD pod obciążeniem, bez narażania się na skargi współlokatorów.
Asus zastosuje również autorską płytkę PCB, ale w przeciwieństwie do konkurencji pozostanie przy standardowym zestawie dwóch wtyczek zasilających typu 6-pin i 8-pin. Sercem akceleratora będzie GPU Hawaii XT, wykonany w 28nm procesie litograficznym i składający się z 2816 procesorów strumieniowych, 176 jednostek teksturujących (TMU) i 64 jednostek rasteryzujących (ROP).
K O M E N T A R Z E
Koment. (autor: biuro74 | data: 6/12/13 | godz.: 10:31) "Zdaniem producenta taki tandem wystarczy, by należycie schłodzić akcelerator AMD pod obciążeniem, bez narażania się na skargi współlokatorów."
Haha, to niech przestana myslec o sasiadach, a zaczna myslec o UZYTKOWNIKACH, ktorzy nie maja przeciez sciany miedzy uchem, a karta :)
@1. (autor: Kosiarz | data: 6/12/13 | godz.: 11:56) piwa mu ;)
tutaj juz powinno byc mocno lepiej ale osobiscie mierzylbym w rozwiazanie 3 wiatrakowe (cos a'la Accelero/Windforce) lub 3 slotowe. Jak dla mnie to mogloby byc nawet 4 slotowe - wazne zeby bylo nieslyszalne.