Gdy Microsoft kupował dział mobilny od Nokii automatycznie rozpoczęły się procedury weryfikacyjne, które miały odpowiedzieć na pytanie, czy przejęcie części Nokii stanowi zagrożenie dla prawidłowego funkcjonowania wolnego rynku. Organy w USA i Unii Europejskiej stwierdziły, że nie ma zagrożenia monopolem, a konkurencja jest na tyle silna, by na równych zasadach konkurować z Microsoftem. Wydawało sie, że mając "błogosławieństwo" tych dwóch regulatorów oraz obu rad nadzorczych, gigant z Redmond może już uznać sprawę za zamkniętą. Było to jednak mylne przeświadczenie, o czym świadczy sytuacja na rynku chińskim, gdzie procedura weryfikacyjna wciąż trwa.
Dzieje się tak dlatego, że Microsoft ma tam silnego przeciwnika, który chce pozbawić go dostępu do tego rynku w imię ochrony przed monopolem. Owym przeciwnikiem jest sojusz zawarty przez Google, Samsunga, ZTE, oraz Huawei, które lobbują przeciwko Microsoftowi. Co zrobią w tym wypadku władze Chin? Odpowiedź na to pytanie powinniśmy otrzymać przed końcem trzeciego kwartału bieżącego roku.
K O M E N T A R Z E
Zasadniczo nie ma to znaczenia (autor: anemus | data: 4/03/14 | godz.: 19:55) Zgoda potrzebna jest tylko od obszarów gospodarczych, z których pochodzą strony umowy. Władze Chin mogą jedynie po przejęciu części Noki Przez Microsoft uznać, że ma dominującą pozycję i ograniczyć dostęp do rynku czy nałożyć jakieś restrykcje bądź kary z tym, że tego nie zrobi bo taki Huawei czy ZTE straciłby wtedy dostęp do rynku amerykańskiego i możliwe, że również do europejskiego.
D O D A J K O M E N T A R Z
Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.