Na kolejnym, jesiennym Intel Developers Forum, tym razem w Moskwie, specjaliści z rosyjskiego oddziału Intela wraz z laboratorium w Santa Clara, przedstawili nową technologię Light Field Mapping, czyli w skrócie LFM. O co chodzi? Otóż, tym razem Intel dał nam odpocząć od spektakularnych hardware’owych nowości stworzonych gdzieś głęboko w jego laboratoriach i zabrał się za oprogramowanie. LFM to metoda interaktywnej, fotorealistycznej wizualizacji 3D. Do wykonania wizualizacji potrzebne jest 200-400 zdjęć danego obiektu. Dzięki LFM modelowane jest na ich podstawie oświetlenie całej powierzchni obiektu oraz jego geometria. Metoda ta ma w założeniach umożliwić większą precyzję niż tradycyjnie modelowanie, umiarkowanym nakładem pracy przy małych kosztach. Aktualnie Intel pracuje nad standaryzacją swojego nowego pomysłu. Jeżeli wszystko pójdzie pomyślnie, w najbliższej przyszłości większość aplikacji do renderingu 3D ma obsługiwać LFM. Poniżej zamieszczam linki do kilku sekwencji filmowych pokazujących LFM w akcji: