Najbliższe 12 miesięcy powinny być bardzo ważne dla AMD. W tym czasie ma nastąpić premiera nie tylko nowych procesorów graficznych tej firmy, ale też i nowej rodziny procesorów, nazwanej Zen. O ile wiemy już dość sporo na temat rozwiązań graficznych wykonanych w 14 nm procesie litograficznym i należących do serii Polaris, to w dalszym ciągu istnieje sporo niejasności co do układów graficznych, mających być następcami GPU Fiji. Pojawiają się pogłoski oraz sygnały mówiące, że ma być to jeden z układów rodziny Polaris, wyposażony z pamięci typu HBM, jak też i nowy układ kryjący się pod nazwą Vega.
Możliwe jest też, że o ile Polaris zostanie wyposażony w pamięci HBM pierwszej generacji, to Vega będzie posiadać drugą generację pamięci tego typu. W przypadku Polaris przyczyna wydaje się być wręcz prozaiczna. W kartach z procesorem Fiji generatorem kosztów jest tak zwany interposer, czyli krzemowe podłoże stanowiące jednocześnie łącznik pomiędzy pamięciami HBM a GPU. O ile Fiji jest dużym procesorem graficznym, to Polaris dzięki sporo mniejszej powierzchni samego układu graficznego powinien zadowalać się interposerem o znacznie mniejszej powierzchni niż w przypadku Fiji. Zatem przy podobnej cenie następca Fiji powinien przynosić AMD większe zyski niż jego poprzednik. To, że karty AMD należące do serii Fury mogą dostać w połowie roku swojego następcę, sugeruje fakt trwających od paru tygodni serii cichych obniżek cen tych kart, co prawda niewielkich, ale sukcesywnych i większych niżby to miało wynikać tylko ze zmiany kursów walutowych.
Każda nowa generacja kart graficznych to także i nowy lider wydajności, mający głównie znaczenie prestiżowo-marketingowe. O tym, że Nvidia szykuje procesor graficzny mający aspirować do miana lidera na tym rynku wiadomo już od jakiegoś czasu, więc zrozumiałe jest, że podobne działania musi prowadzić i AMD. Jest to o tyle ważne, gdyż posiadanie w swojej ofercie lidera wydajności wśród kart graficznych przekłada się pozytywnie na wyniki sprzedaży słabszych kart tego producenta. Sytuacja AMD, sprzedającego około 20% ogólnej ilości kart graficznych jest nieciekawa i bardzo możliwe, że "czerwoni" postarają się przynajmniej zademonstrować prototyp karty o bardzo wysokiej wydajności. Nie należy oczekiwać w takiej sytuacji biernej postawy Nvidii, która w takiej sytuacji zapewne zaprezentuje swojego lidera wydajności z procesorem graficznym GP100. To nic, że najprawdopodobniej będzie to premiera "papierowa", gdyż jej zadaniem będzie przekonanie osób pragnących kupić kartę graficzną nowej generacji do wstrzymania się z zakupem do chwili pojawienia się nowych kart "zielonych". Taka sytuacja jest dla AMD bardzo niekorzystna, więc najprawdopodobniej lidera wydajności tej firmy zobaczymy na półkach sklepowych nieco później niż popularne karty graficzne z GPU Polaris.
O tym, jakie paramenty może mieć najwydajniejszy procesor graficzny "czerwonych" dowiedzieliśmy się niedawno za sprawą serwisu 3DCenter, który zamieścił znalezione w Internecie informacje o GPU Greenland, który prawdopodobnie jest obecnie określany nazwą "Vega 10". Jeden z twórców tego układu dość lekkomyślnie zamieścił jego dane w "serwisie społecznościowym dla profesjonalistów", gdzie natknęli się na nie redaktorzy 3DCenter i oczywiście opublikowali.
Należy od razu zauważyć, że Fiji i Greenland są rozwiązaniami graficznymi dwóch różnych generacji. Fiji należy do generacji "v8.0 IP", zaś Greenland" z kolei to "v9.0 IP" i posiada 4096 procesorów strumieniowych. Najwyraźniej jest to najwydajniejszy układ graficzny AMD i zostanie on wyposażony w pamięci HBM drugiej generacji.
K O M E N T A R Z E
kolejne nowości, rewolucje i zapowiedzi z obozu AMD.. (autor: Qjanusz | data: 30/03/16 | godz.: 01:09) nadzieja to ważna rzecz, ale jeszcze ważniejszą jest kasa. A tę AMD niedługo będzie ciągnęło wyłącznie z produkcji chipów do konsol i z licencjonowania swoich technologii (vide Radeon w IGP Intela).
Co do treści newsa, to generatorem kosztów Fiji jest nie tyle interposer, co HBM, a raczej duże koszty produkcji tego typu pamięci.
Jak znam życie, lekkomyślnie zamieszczenie danych Vegi w "serwisie społecznościowym dla profesjonalistów" przez jednego z twórców tego układu, jest ni mniej ni więcej jak kolosalnie absurdalnym i przemyślanych krokiem AMD mającym poprzedzić klasycznie absurdalną papierową premierę nVidii.
D O D A J K O M E N T A R Z
Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.
