Microsoft wreszcie zabrał się za naprawę tego, co zepsuł w usłudze OneDrive wraz z premierą Windows 10, a mianowicie za przywrócenie funkcji migawek. Mechanizm ten pojawił się po raz pierwszy w Windows 8.1, ale wraz ze zmianą protokołu wykorzystywanego przez chmurę Microsoftu na bardziej stabilny, znikł bezpowrotnie. W końcu jednak podczas Ignite 2016 gigant z Redmond zapowiedział wielki powrót migawek, z tym, że pod inną nazwą. Niestety nie podano kiedy dokładnie to nastąpi. Trzeba się więc uzbroić w cierpliwość.
System migawek opiera się o selektywną synchronizację danych, z tym, że to które dane będą przechowywane lokalnie w formie kopii, a które pozostaną jedynie na serwerze, decydował algorytm analizujący poczynania użytkownika. Jeśli z jakiegoś pliku korzystaliśmy często, to ten był kopiowany na dyski wszystkich urządzeń korzystających z tego samego konta Microsoftu. Migawki zakładały też gromadzenie lokalnie informacji o zgromadzonych w chmurze plikach. Z danych tych korzystała np. wyszukiwarka systemowa.
K O M E N T A R Z E
ehh (autor: OSTVegeta | data: 28/09/16 | godz.: 16:39) Powinni lepiej dać usługę odinstalowania OneDrive a nie muszę ręcznie go wywalać. Osobiście nie jestem po prostu zwolennikiem trzymania danych w chmurze.
D O D A J K O M E N T A R Z
Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.