Wymiana sprzętu komputerowego zazwyczaj oznacza konieczność dużych wydatków. Część użytkowników próbuje modernizować starsze urządzenia, wymieniając kolejne podzespoły, inni przeglądają oferty nowych urządzeń i zaciskając zęby, sięgają po oszczędności lub wypełniają wnioski ratalne. Czy jest jednak sposób na ograniczenie tego typu kosztów?
Nadążyć za technologiąRozwój technologii poszerza granice funkcjonalności sprzętu komputerowego, jednak tempo, w jakim ona postępuje, niesie z sobą nie tylko zalety. Coraz szybsze procesory, pojemniejsze dyski twarde, większe i sprawniejsze pamięci RAM z jednej strony znacząco ułatwiają pracę, z drugiej prowokują twórców oprogramowań do stawiania coraz większych wymagań sprzętowych. Sprawiają one, że sprawne urządzenia tracą na efektywności, sprzęt kilkuletni jest uznawany za przestarzały, a nowe generacje podzespołów pojawiają się co kilka miesięcy. Błędne koło zdaje się nie mieć końca. Szukając rozwiązania, można próbować rozbudowywać posiadany komputer. Przeprowadzając ten proces umiejętnie, możemy sporo zyskać, nie angażując przy tym zbyt wielkich środków finansowych. Rozbudowa pamięci RAM pozwoli aplikacjom złapać nieco więcej oddechu, wyraźnie poprawi się wydajność programów graficznych oraz sprawna obsługa kilku programów jednocześnie. Wymiana tradycyjnego dysku na model oparty o technologię SSD przyspieszy nie tylko start systemu, ale też korzystnie wpłynie na pracę całego komputera. Możemy również wymienić procesor i kartę graficzną na nowsze i szybsze wersje. Szukając okazjiJednak wcześniej czy później trafimy na wąskie gardło. Okaże się, że płyta główna nie jest w stanie obsłużyć większej ilości pamięci RAM, gniazdo procesora jest niezgodne z nowymi modelami, a wymiana grafiki w sytuacji, kiedy i tak jesteśmy ograniczeni klasą pozostałych podzespołów, jest wydatkiem pozbawionym sensu. Modernizacja zamienia się w reanimację, a do użytkownika coraz mocniej dociera świadomość nieuchronnie zbliżającego się końca. Zaczynamy spoglądać w stronę sklepowych półek uginających się od nowego sprzętu i nie do końca wiemy, czy nasz zawrót głowy jest spowodowany bogactwem oferty, czy raczej poziomem cen. Może zatem kupić sprzęt z drugiej ręki? Tutaj rodzą się obawy o jakość. Co z tego, że urządzenie posiada odpowiednie parametry, skoro nie wiemy, jak obchodził się z nim poprzedni właściciel. Rozwiązaniem jest sprzęt poleasingowy. Komputery i urządzenia peryferyjne użytkowane przez firmy są cyklicznie wymieniane na nowe, a ich poprzednicy trafiają na rynek. Pośrednicy oferujący sprzęt tego rodzaju starannie sprawdzają go pod kątem jakości i nierzadko udzielają kolejnym nabywcom gwarancji. Ryzyko zresztą nie jest wielkie, sprzęt firmowy nie jest zazwyczaj nadmiernie eksploatowany i podlega stałemu serwisowaniu. Warto sprawdzić, czy nie znajdziemy pozycji odpowiadającej naszym potrzebom. Zakup jest bezpieczny, a różnica w cenie bywa kolosalna.
|