Po kilku chudych latach AMD powraca na listę Fortune 500. Pod tą nazwą kryje się ranking największych firm w USA klasyfikowanych według przychodów brutto. Producent z Sunnyvale wypadł z niego w 2015 roku na skutek fatalnej wydajności architektury Bulldozer, a teraz wraca dzięki innej mikroarchitekturze x86 o kodowej nazwie Zen. Obecność na liście Fortune 500 ma oczywiście znaczenie symboliczne, bo AMD w porównaniu do Intela, a nawet Nviidii nadal jest stosunkowo małym przedsiębiorstwem, co absolutnie nie przeszkadza mu w skutecznej walce z większymi rywalami. Najlepiej widać to na przykładzie układów CPU dla rynku desktop.
W trzy lata AMD udało się niemal podwoić swoje udziały w tym segmencie rynku zmuszając Intela do szybkiego i zdecydowanego działania.
K O M E N T A R Z E
AMD istnieje tylko po by nie było problemów (autor: Mario1978 | data: 21/05/19 | godz.: 09:41) z odpowiednikiem urzędu anty monopolowego na terenie USA.
Obecnie AMD staje tak gdzie nigdy firma , która miała działać tylko na zasadzie korzyści dla innych ważniejszych molochów w swoim kraju.Nikt nawet nie zdawał sobie sprawy by TSMC czy Samsung osiągnęły większy poziom zaawansowania w produkcji układów w najniższych wymiarach litograficznych.
Dlatego wszystko się zaraz poprzestawia a AMD nie będzie mogło już zajmować miejsca w szeregu jakie do tej pory było narzucone z góry.
@up (autor: piwo1 | data: 21/05/19 | godz.: 10:14) amd mala firma bo zatrudnia tylko 10100 pracownikow. nvidia to gigant bo zatrudnia 11528 pracownikow.
Nvidia jako porządny korpo szczur dymiący w d**ska swoich klientów bez wazeliny wygląda bardzo dobrze w excelu, dlatego ma na giełdzie więcej "punktów" per każdy "udział" w tej firemce i dzięki temu excel mówi że jest to gigant w porównaniu do amd, bo marża poniżej 50% jest na tym chorym rynku uznawana za głodową.