Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
Poniedziałek 2 sierpnia 2021 
    

Intel przegrał próbę przeciągania liny z producentami płyt i zasilaczy


Autor: Zbyszek | źródło: TechPowerUp | 05:58
(35)
24-pinowe wtyczki ATX służące do zasilania płyt głównych zna chyba każdy nawet mniej zorientowany entuzjasta sprzętu komputerowego. Tymczasem w ubiegłym roku opracowana została specyfikacja nowego standardu ATX12VO, wraz z 10-pinowymi wtyczkami, dostarczającymi do płyt głównych tylko napięcie +12V i 12Vsb (pozostałe czyli 5V i 3,3V będą generowane przez płytę główną). Zmiana upraszcza budowę zasilaczy i komplikuje budowę płyt głównych, ale ma pozwolić na spadek zużycia energii przez komputery stacjonarne. Przed dwoma miesiącami w sieci pojawiły się informacje, że Intel chce, aby płyty główne dla procesorów Core 12. generacji miały wtyczki ATX12VO.

Według najnowszych doniesień, Intelowi jednak nie udała się próba przeforsowania konieczności stosowania 10-pinowego gniazda zasilającego w płytach głównych dla procesorów Alder Lake-S, czyli nadchodzących Core 12. generacji.

Producenci płyt mieli wyrazić temu pomysłowi dość duży sprzeciw. W efekcie, Intel zmienił swoje podejście, i nie będzie wymagał, aby płyty dla jego nowych procesorów korzystały z zasilania wyłącznie wtyczką ATX12VO.

Zamiast tego każdy producent ma przygotować dla procesorów Alder Lake-S przynajmniej jedną płytę główną z wtyczką ATX12VO, a pozostałe mogą posiadać dotychczasowe 24-pinowe wtyczki ATX lub ewentualnie obie jednocześnie - ATX 24-pin i ATX12VO 10-pin.


 
    
K O M E N T A R Z E
    

  1. I bardzo k... dobrze. (autor: Kenjiro | data: 2/08/21 | godz.: 09:05)
    Chory pomysł mający na celu dużą podwyżkę cen płyt, które wymienia się dużo częściej niż zasilacze. Teoretyczny zysk na mniejszych stratach na przewodach jest mikroskopijny przy niewielkich odległościach w obudowie.

  2. @01 (autor: KamieniKupa | data: 2/08/21 | godz.: 10:09)
    Ale za to zysk z wywalenia linii 3/5V juz jest spory

  3. @2. (autor: Kenjiro | data: 2/08/21 | godz.: 11:10)
    Bzdury piszesz. Jak chcesz je wywalić, skoro trzeba je utrzymywać choćby dla SATA, czy USB, czy innych urządzeń? Nawet niektóre układy na płycie wymagają 3.3V. Przetwornice DC-DC mają ogromne straty energii, poza tym kosztują niemało, więc trzeba by je umieścić na płycie, a tu trzeba zabezpieczyć:
    a) miejsce,
    b) chłodzenie.
    Obie rzeczy kosztują jeszcze więcej, niż jest zysku z tej zamiany.

    Nie ma takiej możliwości, by wyszły nagle płyty bez 5V lub nawet 3.3V, bo nikt ich nie kupi. Najpierw trzeba by wymienić 99% sprzętu zasilanego 5V na 12V. Co wymagałoby nowego standardu USB zasilanego nie 5V, a 12V. Już widzę, jak ludzie wymieniają klawiatury czy myszy...


  4. Kenjiro (autor: Markizy | data: 2/08/21 | godz.: 11:19)
    z 3.3 można by zrezygnować na płytach głównych z 5v było by już gorzej. Natomiast obecny standard wymaga modyfikacji pod względem ilości mocy na tych liniach, bo wątpliwe jest żeby dzisiaj komputer potrzebował 20A na 5V i 25A na 3,3V ze wspólnym budżetem. Natomiast same przetwornice zamiast w na płycie głównej mogłyby dalej zostać w zasilaczu. Co by działanie w okresie przejściowym.

  5. @03 (autor: KamieniKupa | data: 2/08/21 | godz.: 11:32)
    Spora część nowych komputerów od kilku lat nie korzysta z sata (NVMe/m.2). Pozatym, wszystkie laptopy nie mają linii 3.3 i 5, a jakoś korzystają z USB

  6. @03 (autor: KamieniKupa | data: 2/08/21 | godz.: 11:39)
    Co do DC-DC, mysle ze przy tak malych mocach jakie sa teraz potrzebne, ~95% starczy
    https://www.ti.com/lit/ds/symlink/tps62200.pdf


  7. @5-6 (autor: Kenjiro | data: 2/08/21 | godz.: 11:55)
    Rotfl: Up to 300-mA Output Current
    Ludzie korzystają z ładowania na portach USB z minimum 2.4 A, a ty mi o 300 mA w peaku...

    DC-DC z 12 V na 5 V zapewniając te 4-5 portów z 2 A każdy daje ponad 10 A, a takie przetwornice mają sprawność 60-70%. Reszta idzie w ciepło.

    W laptopach często padają sekcje zasilania właśnie z powodu niedostatecznego chłodzenia, a te sekcje to m.in. przetwornice DC-DC zintegrowane w większych układach.


  8. @4. (autor: Kenjiro | data: 2/08/21 | godz.: 11:59)
    Co to jest 20 A dla 5 V, gdy masz ponad 10 gniazd USB i możesz je wszystkie obsadzić, a na każdym masz dostępne 2.4 A? 30 A trzeba by zabezpieczyć, a to już wymaga porządnych układów, które obecnie są w zasilaczu, a trzeba by je umieścić na płycie głównej.

    Poza tym we wtyczce SATA jest 3.3 V, które może (ale nie musi) być obsługiwane przez napęd. I miałem w ręku HDD z małego notebooka sprzed wielu lat, który był zasilany właśnie 3.3 V. Obecnie SSD raczej nie używa 3.3 V, ale nie można wykluczyć, że taki sprzęt jest na rynku.


  9. @5-6 (autor: Kenjiro | data: 2/08/21 | godz.: 12:21)
    Poza tym umknęła Ci najważniejsza różnica. Płyty główne na rynek detaliczny to nie są zintegrowane rozwiązania typu notebook, a nawet nie są to typu OEM. W obu tychże masz masę dostosowanych pod producenta układów, którym nie rządzi żaden standard.

    Czym innym jest standard ATX, który miałby być zastąpiony, a jest stosowany w rozwiązaniach budowanych samodzielnie i MUSI wspierać dużo więcej kombinacji, niż rozwiązania OEM. Jeśli przestanie wspierać, to straci sens, a klienci będą używać, to co im wygodniej, a nie to co się Intelowi zamarzyło. Wygodniej jest mieć więcej układów zasilania w (uwaga!) zasilaczu, niż na większości płyt głównych, które już słabo sobie radzą z rozproszeniem ciepła VRM, a którym trzeba by jeszcze dodać przetwornice DC-DC, co zwiększy koszt, a zysk jest bliski zeru.
    Zysk z braku przewodów pomiędzy zasilaczem, a mobo jest tylko jeden, kilkanaście gramów miedzi oraz trochę plastiku, które kupujesz raz na 10 lat. Zaś na płycie będziesz mieć stratę z nowych układów, większej komplikacji konstrukcji płyty, dodatkowego radiatora, a płytę wymieniasz częściej niż raz na 5 lat, więc co najmniej dwukrotnie więcej śmieci wytworzysz z samych układów, płytki drukowanej itp.
    Gdzie jest ta ekologia? Bo ktoś tak powiedział? Bzdury...


  10. poszli po bandzie (autor: Zbyszek.J | data: 2/08/21 | godz.: 13:14)
    mogli zrobić wtyczkę 12 lub 14 pinową dająca 12V i 5V, a wywalić tylko 3,3V.

  11. Kenjiro... (autor: Sebalos | data: 2/08/21 | godz.: 13:30)
    Nie chce mi się dyskutować na temat wad i zalet uproszczenia zasilacza/zwiększenia złożoności podsystemu zasilania na płycie głównej, ale odniosę się do jednej informacji... Najwyraźniej nie masz pojęcia o czym piszesz w kwestii sprawności przetwornic DC/DC. Znakomita większość stosowanych dzisiaj przetwornic ma sprawność rzędu 90-95% w szerokim zakresie obciążeń. Każdy design ze sprawnością poniżej 85% przy obciążeniu w zakresie 10%-90%, to bad-design.

  12. @10 (autor: Kenjiro | data: 2/08/21 | godz.: 13:33)
    Nawet, gdyby się uprzeć, że to ma sens, to by oznaczało brak zgodności ze standardem SATA, co, być może, by oznaczało brak certyfikacji.

  13. @11 (autor: Kenjiro | data: 2/08/21 | godz.: 13:34)
    Podaj przykład przetwornicy DC-DC z 12 V na 5 V o sprawności 90% dla prądów rzędu 20-30 A. Proszę, czekam.

    Wszystkie przetwornice o wysokich sprawnościach mają małe prądy.


  14. No i słychać tylko świerszcze... (autor: Kenjiro | data: 2/08/21 | godz.: 15:43)
    Tak widać, kto ma pojęcie, a kto nie...

  15. No i dobrze. (autor: doxent | data: 2/08/21 | godz.: 16:55)
    Po co zmieniać coś co działa dobrze od przeszło 20 lat. W sumie to mogliby co najwyżej dorzucić do płyt gniazdo 12VO obok standardowego 24-pin tak by można było mieć wybór i stosować dowolne zasilacze. Zachować kompatybilność. Z resztą płytę można zaprojektować tak by chodziła tylko na 12V ze standardowym gniazdem ATX.

  16. @10 Kenjiro (autor: Markizy | data: 2/08/21 | godz.: 18:22)
    Nie ma zbył dużo urządzeń na USB co ciągnie pełną moc z portu nie mówiąc o dyskach zewnętrznych. Większości wystarczyłoby 10A-12A spokojnie.

    @8
    dla wtyczki sata można było by zrobić adapter z przetwornicą z 5v na 3.3 i było by to w zupełności wystarczające. W końcu rzadko kiedy to napięcie jest tam wykorzystywane.

    @KamieniKupa
    kiepską tą przetwornicę wybrałeś bo nie dość że Vin to 7V to Iout to 300mA.
    https://www.tme.eu/...6a903b9de2895d4/AP65211A.pdf
    Vin do 18V i Iout 2A tylko poniżej 100mA ma słabą sprawność.

    @doxent
    zmiany są potrzebne ze względu na zmianę wymagać co do procesora i GPU pod względem poboru energii. Ale pomysł intela był z góry skazany na porażkę.


  17. @13, @14 "Świerszcze", powiadasz - "znawco"? (autor: Sebalos | data: 2/08/21 | godz.: 22:29)
    Proszę bardzo - TI (dawniej National Semiconductor) LM5145. Przy obciążeniu pomiędzy 1 A a 20 A, dla napięcia wejściowego 12 V i napięcia wyjściowego 5 V - sprawność powyżej 90%.

    Kolejna - TI LM25145, dla Vin = 12 V, Vout = 5 V, dla prądów w zakresie 1,15 A - 24 A - sprawność powyżej 90%.

    Kolejna - TI LM27402, dla Vin = 12 V, Vout = 5 V, dla prądów w zakresie 2 A - 25 A - sprawność powyżej 90%.

    Poza tym - dlaczego zakładasz, że na płycie głównej optymalne będzie zastosowanie jednej przetwornicy o wysokim prądzie wyjściowym zamiast kilku dedykowanych, o mniejszym prądzie maksymalnym o wyższej sprawności?

    Nie odpowiadaj. Nie przekonam Cię - wiesz swoje i niech tak zostanie.


  18. @17. (autor: Kenjiro | data: 3/08/21 | godz.: 08:16)
    Faktycznie, masz rację, zwracam honor i chylę czoło. Szukałem takich rozwiązań i nie mogłem znaleźć, a te co znalazłem miały sprawność jak pisałem.
    Niemniej jednak dziękuję za wskazanie, przyda mi się.

    @16. Jak to nie ma? Choćby zewnętrzne HDD bez dodatkowego zasilania, ciągną ile fabryka dała, często się zdarzało, że na danym porcie USB nie startowały, bo port nie był w stanie dać 2-3 A.


  19. @17. (autor: Kenjiro | data: 3/08/21 | godz.: 08:46)
    Co do jednej przetwornicy, to proste drogi Watsonie, zasilać musisz hub USB/kontroler, który obsługuje np. 10 portów. Możesz oczywiście dać kilka kontrolerów, ale to podnosi koszty. Tu kilka dolarów, tam kilka i się uzbiera.

    Oczywiście większość płyt korzysta tylko z kontrolera w chipsecie, a ten jest zasilany wieloma różnymi napięciami i zapewne mógłby być jednym (jednak wtedy plus kolejne przetwornice po drodze i więcej ciepła ergo mocniejsze chłodzenie).

    Tak więc uważam, że lepiej jest mieć zasilanie w miejscu do tego przeznaczonym, czyli "zasilaczu", dzięki czemu mogę kupić lepszy zasilacz na długie lata i niższe koszty rozwiązania zasilacz + kilka wymienionych płyt, jak również niższe koszty ekologiczne, bo mniej utylizowanych elementów.


  20. @19 (autor: KamieniKupa | data: 3/08/21 | godz.: 11:29)
    Niemniej to dla ciebie, inaczej to wyglada w firmie/instytucji.

    Masz 20000 komputerow, w idle pobieraja 6W (nowy standard) zamiast 18W (stary), co wybierasz ?


  21. @20. (autor: Kenjiro | data: 3/08/21 | godz.: 12:38)
    Uwierzyłeś w ten kit, że będzie to mniej prądu pobierać? Sam policz, liczba elementów w komputerze się nie zmieni, będzie kilka miedzianych kabelków mniej. Jeśli 3 metry miedzi daje 12 W różnicy, to ja jestem królem Hiszpani...

  22. @21 (autor: KamieniKupa | data: 3/08/21 | godz.: 13:08)
    Efektywnosc linii 5/3.3 jest bardzo niska w idle/stand-by

  23. @21 (autor: KamieniKupa | data: 3/08/21 | godz.: 13:12)
    Czyli wg. ciebie laptopy jak i desktop pobieraj tyle samo w stand-by/idle ? Zwazajac bardzo agresywny charakter twojej wypowiedzi oraz mnogosc przedstawianych faktow sprzecznych z rzeczywistoscia. Moge stwierdzic, ze dyskusja z toba jest bezsensowna w jakiejkolwiek postaci oraz ilosci czasu.

  24. @Kenjiro (autor: Sebalos | data: 3/08/21 | godz.: 13:15)
    @18 - doceniam, że potrafisz przyznać, że nie zawsze masz rację.

    @19 - oczywiście nie jestem pewien czy kiedykolwiek projektowałeś podsystem zasilania dla złożonego urządzenia elektronicznego, bo nie wiem czym się zajmujesz, ale mogę Cię zapewnić, jako projektant elektroniki z dwiema dekadami doświadczenia w tej dziedzinie, że nie zawsze na pytanie czy lepiej jest zastosować rozproszony (składający się z wielu mniejszych przetwornic) czy skupiony układ zasilania, jest prosta i jednoznaczna odpowiedź. Dotyczy to nie tylko sprawności czy kosztu danego rozwiązania. Istnieje bardzo wiele czynników przemawiających za tym, żeby po płycie głównej były globalnie poprowadzone linie zasilania o wyższym napięciu (a co za tym idzie - niższym prądzie), które są lokalnie przekształcane na potrzebne niższe napięcia.

    Jest cała masa zjawisk, z którymi projektant musi się zmierzyć, ale nie mam zbyt wiele wolnego czasu żeby się na ten temat tu rozpisywać - chyba, że za kasę ;).

    Oczywiście są argumenty zarówno za pozostawieniem tego, co przez kilka dekad było standardem, ale są też całkiem dobre argumenty za tym, żeby przenieść część przetwarzania energii z zasilacza na płytę główną.

    Nie zakładaj też, że zawsze tańsze jest zastosowanie jednej przetwornicy o dużej mocy zamiast kilku mniejszych, bo często jest odwrotnie.

    Przypomnę też, że włączyłem się w dyskusję jedynie dlatego, że stwierdziłeś (@7) arbitralnie, że "(...) takie przetwornice mają sprawność 60-70%", co ma niewiele wspólnego z prawdą, a nie po to, żeby Cię przekonywać do wyższości jednego rozwiązania nad drugim.


  25. @22-23 (autor: Kenjiro | data: 3/08/21 | godz.: 13:54)
    Efektywność zmiany napięcia (konwersji) jest niska przy niskich prądach (relatywnie np. poniżej 5% max prądu), a nie efektywność kabli. To samo będzie w każdym miejscu umieszczenia chipa.

    Teoretyzujesz, bo wszystko co można by zrobić w celu usprawnienia, można już zrobić obecnie po stronie zasilacza. Ani kable, ani złącze tego nie zmienią.

    Aby zmniejszyć pobór, KONIECZNIE TRZEBA USUNĄĆ konwersje i wszystkie odbiorniki napięć innych niż 12 V. Już sam ten problem jest NIE DO ZREALIZOWANIA, gdyż odbiorników 5 V jest dramatycznie więcej niż komputerów/płyt głównych/zasilaczy.

    Nie da się znacząco zmniejszyć zużycia energii przez przesunięcie elementu A z miejsca X do Y i usunięcie 2-3 metrów kilku cienkich przewodów. A na pewno nie jak podałeś z 18 W do 6.


  26. @24. (autor: Kenjiro | data: 3/08/21 | godz.: 14:10)
    Owszem, jestem elektronikiem z wykształcenia, ale dłubię amatorsko, więc jakieś tam pojęcie mam.

    Wydaje mi się, że odszedłeś od sedna tematu, bo teoretycznie można by zaprojektować lepszy sposób zasilania PC, ale każde jedno rozwiązanie spowoduje zwiększenie kosztów, tak w gotówce, jak i środowiskowych - pisałem o tym już. W idealnym świecie można zacząć nowy projekt od zera i zrobić "lepiej", ale z zachowaniem wstecznej kompatybilności tak się nie da.

    Jeszcze raz dziękuję za podesłanie danych i kajam się za błąd, który wyniknął z niewiedzy obecnego rozwoju układów na rynku.


  27. @Kenjiro (autor: Mariosti | data: 3/08/21 | godz.: 19:14)
    Przeniesienie przetwornic niskich napięć z zasilacza na płytę główną to naturalna ewolucja i wykorzystywanie istniejących rozwiązań.

    Sprawdziło się to doskonale w projektach samych CPU, które to mają zintegrowaną w sobie ogromną liczbę różnych urządzeń/kontrolerów które dawniej były osobnymi chipami na płytach głównych, jak również CPU x86 mają już od dziesiątek lat rozwijane różne rozwiązania maksymalnie ograniczające zużycie energii procesora w każdych warunkach i najskuteczniejsze z nich polegają między innymi na zmianach takowania/napięcia regionów CPU, oraz całkowitego wyłączania regionów CPU.

    Mając centralnie zasilane linie 5V i 3.3V, nie możesz korzystać z częściowego wyłączania tych linii, bo korzystasz z "jednej mocnej przetwornicy".

    O to właśnie chodzi w tym całym ATX 12VO aby mieć pełną kontrolę nad przetwornicami niższych napięć i uruchamiać je tylko wtedy kiedy są potrzebne, a z kolei problem dobrego prądu na USB jest rozwiązany bardzo prosto, USB 3.0 standard przewiduje max 0.9A, wszystko powyżej to już rozszerzenie, a najbardziej skuteczne i nowoczesne formy zasilania po USB, to USB-PD obsługujące między innymi bezpośrednie zasilanie napięciem 12V, co zupełnie eliminuję potrzebę ładowania przetwornic 12-5V o sumie prądu 30A. Wystarczy kilka przetwornic ~4-5A zasilających po 4 porty USB i pozwalając na ciągnięcie przez 2-3 z nich np 1.5A po 5V, a więcej bezpośrednio z linii 12V z USB-PD.

    Generalnie, różnica jest taka że laptop którego aktualnie mam z 56Wh baterią, 6 rdzeniowym 12 wątkowym ryzenem i 32GB ramu, potrafi z włączoną na minimum matrycą i wifi wytrzymać 12h, czyli uśrednia poniżej 4.7W zużycia energii przy przeglądaniu neta wliczając w to matrycę i kartę wifi (czyli zapewne w okolicy 3W dla pozostałych komponentów).

    Żeby sobie to lepiej uzmysłowić warto zerknąć na tą stronę: https://mattgadient.com/...-with-4-storage-drives/
    I zobaczyć jaki ostatecznie paździeż musiał wykorzytać auto aby zbudować nieciekawej wydajności nas'a który z wyłączonymi dyskami twardymi potrafi w idle zejść poniżej 10W. Platforma ta wydajnościowo nie stała nawet obok współczesnego telefonu, a co do dopiero laptopa/pc'ta.
    Nie mówię że to tylko wina przestarzałego standardu zasilania ATX, ale coś musi być na rzeczy skoro różnice są wciąż tak ogromne mimo lat postępu i co ciekawe od i7 6 generacji ponoć już w ogóle nie poprawiają się nowe pc'ty w idle, a nawet pogarszają jeśli chodzi o zużycie energii.

    Teraz znajdź pc'ta, nawet itx, nawet bez wifi i też tylko ze zintegrowaną grafiką, który pociągnie w tych samych warunkach wyraźnie mniej niż 20W nie wliczając w to monitora.... zdziwisz się jak to trudne, a przecież większość podzespołów jest wspólna/bardzo zbliżona do pc'tów z tej samej generacji.
    Także jeśli nie wierzysz w fakt iż możliwe jest zejście pc'tów IDLE z 20W do 5-10W, to generalnie nie wierzysz że istnieją laptopy.

    Co do stosowania +3.3V, w przenośnych dyskach twardych Seagate już parę lat temu linia +3.3V służyła tylko do deaktywacji dysku twardego po to aby nie używać go w pc'tach po wyjęciu z obudowy z usb...


  28. @27 (autor: Kenjiro | data: 3/08/21 | godz.: 20:34)
    Jeśli ktokolwiek w coś "wierzy", to Ty jesteś tym kimś. Tu nie ma w co wierzyć, matematyka i fizyka twoim kompanem.
    VRM na płycie głównej nie był podyktowany oszczędnościami, ekologią itp., a sterowaniem zasilaniem, czyli koniecznością techniczną podyktowaną praktycznymi problemami przy rozwiązywaniu problemu z innej strony.

    Mieszanie laptopów będących rozwiązaniem zamkniętym do PC będących rozwiązaniem otwartych jest mieszaniem jabłek i arbuzów - oba są okrągłe i na tym się podobieństwa kończą.

    W skrócie, mieszasz różne tematy, nie odnosząc się do meritum sprawy, czyli czy złącze ATX jest przyczyną takiego, a nie innego poboru energii w PC? Nie jest, to rozwiązania, które są na płytach, w komputerach, czyli chipset, inne układy (np. audio), które wciągają energię nawet gdy są (lub powinny być) wyłączone lub chociaż częściowo nieużywane. Do tego cała masa zewnętrznych urządzeń, które ciągną i będą ciągnąć prąd, bo tak są skonstruowane.
    Z banalnych porównań, sprawdź sobie X470 w idle z X570, gdzie masz co najmniej 5 W ekstra przy X570.
    I tu trzeba szukać oszczędności, w rozwiązań szczegółowych, w ich przygotowaniu pod kątem niskiego zużycia energii, czy pod kątem wyłączania nieużywanych bloków funkcjonalnych.

    Niemniej jednak nie spodziewam się tego widząc nadchodzące procesory zużywające ponad 300 W w szczycie... tak, z pewnością nowy standard urwie im 12 W co naprawi świat...


  29. Akurat kupiłem zasilacz Silentiumpc (autor: ekspert_IT | data: 4/08/21 | godz.: 07:29)
    Więc dobrze, że nowy standard nie wchodzi, bo straciłbym na tym zakupie;) A na poważnie , nie dajmy sobie w pecetach wcisnąć mikrozasilaczy a'la laptop bo będą one padały jak muchy z przegrzania...

  30. @28. (autor: Mariosti | data: 4/08/21 | godz.: 11:43)
    No właśnie chyba jednak wiarą się posługujesz bo merytoryki w tym nie ma.

    Twierdzenie że laptopy to zupełnie co innego bo są niby zamknięte to absurd. Owszem nie masz tak szerokiego dostępu do linii pci-e jak w pc'tach (w laptopie możesz zwykle wstawić tylko ze 3 takie urządzenia, w tym dysk m2), ale poza tym w laptopie masz te same dodatkowe lutowane układy o których wspomniałeś co na płytach w pc. Sam robiłem z pomiarami zestaw z niskim idle na AM3+ (bo to akurat miałem pod ręką) i dało się zejść z 80W w idle do około 40W w idle, właśnie za pomocą wyłączania różnych funkcji w bios, a to był stary sprzęt który nie miał za dużo funkcji oszczędzania energii, a mimo to już tam działało skutecznie wiele funkcji w bios faktycznie wyłączając zasilanie do różnych układów, także piszesz totalne bzdury przecząc temu.

    Ja wiem że pc nie będzie ciągnąć w spoczynku tyle co laptop chociażby ze względu na fakt iż sekcje zasilania procesora/gpu nie będą aż tak oszczędne przy projekcie na TDP max 270W jak przy projekcie na TDP max 45W (to że procesory są lutowane w laptopach nie oznacza od razu że płyty główne są inne i optymalizowane osobno dla każdego procesora bo to też bzdura).

    A co do wiedzy, czy to wina ATX, oczywiście w dużej mierze to wina ATX właśnie, bo tak jak tutaj kilka osób starało się Tobie wyjaśnić, utrzymywanie dodatkowych linii napięć, mało używanych, o niskich napięciach, bez opcji częściowego ich wyłączania generuje mierzalne starty energii nie tylko w zasilaczu, ale też na płycie głównej, bo w myśl Twoich teorii, bardziej opłaca się zastosować 2 redukcje napięcia dc-dc niż jedną (co jest mega głupotą której bronisz i oznacza że nie rozumiesz jednak podstaw fizyki i ta twoja hobbystyczna elektronika musi być strasznie "na oko").

    Dodatkowo, prekursor ATXVO12 jest stosowany od kilku lat w pc'tach dużych oem'ów i to właśnie nie jest kwestia wiary, tylko takie rozwiązania już istnieją i już przeszły próbę kilkuletniego czasu.

    Przykładowo HP Z2 Tower G4, ma 4 pin dla cpu i 4pin na resztę płyty głównej. Zasilanie do dysków wyprowadza złączem 6 pin. W testach energystart uzyskuje 30W w idle z 3 dyskami, i7-9700k, 64gb ramu i najpewniej bazowym quadro (niewyspecyfikowane, ale takie karty wciąż dodają parę wattów w idle): https://www.energystar.gov/...ters/details/2364938

    A w testach na komponentach ATX, np na guru3d, z 16gb ramu, jednym ssd, ten sam procesor, ale za to mocne gpu 2080ti, ten moc idle to już 30W, czyli 2x więcej https://www.guru3d.com/..._processor_review,5.html

    Także serio, zmień zdanie bo jak baran bronisz swoich majaków nie mających związku ze światem rzeczywistym.


  31. @ad30 (autor: Mariosti | data: 4/08/21 | godz.: 11:44)
    Zestaw i9700k z guru3d w idle pobiera oczywiście 60W, tak jak w linku, a zestaw HP z i9700k pobiera 30W w tych samych warunkach.

  32. Mariosti (autor: Markizy | data: 4/08/21 | godz.: 17:41)
    manipulujesz, hp masz już spowolnione pamięci 2666MHz, w stosunku do 3200XPM, masz też inny chipset oraz nie podali czy była tam karta graficzna czy nie. No i pamiętajmy o bardzo ubogim układzie audio.

    Chociaż chipset mocno podobny do z390.

    I Kenjiro ma racje PCty i laptopy to odrębne światy chociaż gamingowe laptopy zbliżyły jednych do drugich. W jednych masz wszystko wlutowane w płytę i znasz specyfikacja, w drugiej sytuacji nie wiesz co użytkownik postanowi sobie wstawić w kompa. Możliwości laptopów często są mocno ograniczone np 2SATA + M2, gdzie w PCtach masz często 4-6SATA oraz 2xM2

    ATX nie powoduje podwyższonego zużycia energii co próbujesz udowodnić tylko stało się mniej praktyczne na przestrzeni czasu.

    Sam standard ATXVO12 nie jest rozwiązaniem na nadmierne z użycie energii przez PCta. Tylko zmiana podejścia producentów CPU i GPU do kwestii energochłonności. Kolejne CPU i GPU mają pobierać 170W i 400W co jest chore.


  33. @5. (autor: pwil2 | data: 5/08/21 | godz.: 00:08)
    Slot M.2 na płycie i tak wymaga dostarczenia 3.3V.

  34. @27. (autor: pwil2 | data: 5/08/21 | godz.: 00:45)
    Bzdura. Przede wszystkim trzeba użyć zasilacza optymalnego względem mocy wymaganej przez sprzęt. Trzeba włączyć wszelkie możliwe oszczędzania energii i ustawić nominalne wartości napięć jak 1.200V, zamiast napięć z profili XMP dodatkowo zawyżonych przez płytę do np. 1.4V. Sama dodatkowa karta pobiera kilka Watt.

    Swego czasu miałem zestaw na B85 mATX, do tego jakieś i3 i próbowałem zejść z poborem mocy w idle jak najniżej. W tamtym czasie najlepszy efekt dawało użycie laptopowej kostki 12V ~75W + PicoPSU. Można by użyć po prostu jakiegoś zasilacza ATX poniżej 100W z certyfikatem 80+ Gold/Platinum, ale raczej nikt takiego nie produkował. Udawało mi się zejść do kilkunastu Watt w idle. Zasilacze klasy 80+ Bronze mocy kilkuset Watt z racji przewymiarowania potrafią same zużywać 15W praktycznie bez różnicy, czy wydatek jest 10 czy 20%. Nawet w 80 Plus Platinum nie mierzy się <20%.

    Elitebooki serii 8460p/8470p/2560p/2570p miały domyślnie powyłączaną część funkcji oszczędzania energii, bez możliwości samodzielnego włączenia. Ludzie obchodzili to specjalnymi bootloaderami, które modyfikowały rejestry chipsetu (?), by włączyć w każdej szynie max dostępne poziomy oszczędzania. Wyłączali zbędne czytniki, wymuszali wolniejsze tryby PCIE, zmieniali karty wifi na bardziej energooszczędne. W efekcie schodzili z poborem prądu o ~50% i wydłużali czas pracy ~2x. Dziś powyższe jest obowiązkiem, by cienki i lekki laptop trzymał na baterii bliżej doby.

    Dla producenta sprzętu każdy sposób oszczędzania energii to dodatkowe koszta wsparcia, a tych chcą uniknąć, gdy sprzęt nie jest zasilany z akumulatora. W płytach laptopowych można znaleźć 2/3-fazowe sekcje zasilania, które radziły sobie z i7QM 45W. W desktopach takie płyty są na czarnych listach sprzętu.


  35. @27. (autor: pwil2 | data: 5/08/21 | godz.: 00:47)
    To część standardu SATA. Chodzi o to, by w dużych macierzach dyski nie startowały jednocześnie. By można było łagodnie uruchomić jeden po drugim.

    
D O D A J   K O M E N T A R Z
    

Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.