Smartfony to dziś urządzenia codziennego użytku, bez których trudno wyobrazić sobie życie. Mało kto jednak zastanawia się, jak skomplikowany łańcuch dostaw stoi za każdym telefonem, który trafia na półkę sklepu czy do oferty operatora. W ostatnich latach globalne kryzysy – pandemia, braki półprzewodników, konflikty handlowe – mocno zachwiały tym systemem, co bezpośrednio przełożyło się na ceny smartfonów w Polsce.
Skąd biorą się telefony?Typowy łańcuch dostaw smartfona wygląda następująco: Produkcja podzespołów – procesory, wyświetlacze, pamięci flash powstają w fabrykach w Azji (głównie Chiny, Korea, Tajwan). Montaż urządzenia – finalne składanie smartfonów odbywa się m.in. w Chinach, Indiach i Wietnamie. Dystrybucja regionalna – producenci przekazują partie telefonów autoryzowanym dystrybutorom. Hurtownie GSM i operatorzy – kolejne ogniwo, które sprowadza telefony na rynek krajowy. Klient detaliczny – ostateczny odbiorca kupuje telefon w sklepie, u operatora lub online.
Ten proces działa sprawnie tylko wtedy, gdy nie występują zakłócenia. Niestety, ostatnie lata pokazały, jak wrażliwy jest rynek GSM na globalne kryzysy. Pandemia COVID-19 – przerwany łańcuch dostawPandemia była pierwszym sygnałem ostrzegawczym. W 2020 roku zamknięcie fabryk w Chinach i ograniczenia transportu morskiego spowodowały: opóźnienia w dostawach nowych modeli, ograniczoną dostępność smartfonów w Europie, wzrost kosztów transportu nawet o kilkaset procent.
Efekt? W Polsce klienci często czekali na premierowe modele miesiącami, a ceny rosły szybciej niż inflacja. Kryzys półprzewodników – brak chipów = droższe telefonyLata 2020–2022 to także globalny niedobór półprzewodników. Procesory, układy pamięci i moduły komunikacyjne stały się towarem deficytowym. Producenci smartfonów rywalizowali z branżą motoryzacyjną i elektroniką użytkową o te same chipy. Wiele modeli średniej półki miało opóźnione premiery lub ograniczoną dostępność. Hurtownie GSM musiały płacić więcej, a koszty te przerzucano na klientów końcowych.
Konflikty handlowe i polityczneKolejnym czynnikiem są wojny handlowe i sankcje. Najlepszy przykład to ograniczenia nałożone na Huawei – dawniej jednego z liderów rynku. Brak usług Google w smartfonach Huawei zmienił układ sił na rynku. Inne marki (Xiaomi, Oppo, Samsung) zyskały większe udziały, ale przy wyższych cenach. Niepewność geopolityczna (Chiny–USA, wojna w Ukrainie) zwiększa ryzyko kolejnych przerw w dostawach.
Jak to wpływa na ceny w Polsce?Polscy konsumenci odczuli te kryzysy bardzo wyraźnie: średnia cena smartfona wzrosła w ciągu ostatnich 5 lat o ok. 40–50%, flagowce kosztują ponad 5000 zł, podczas gdy kilka lat temu 3000 zł było granicą, telefony średniej półki (1500–2500 zł) są dziś najczęściej wybierane, bo łączą dostępność z rozsądną ceną, rośnie rynek telefonów odnowionych (refurbished) – hurtownie GSM i sklepy coraz częściej stawiają na ten segment, bo klienci szukają tańszych alternatyw.
Trendy na przyszłośćDywersyfikacja produkcji – więcej fabryk powstaje w Indiach i Wietnamie, by zmniejszyć zależność od Chin. Rozwój rynku odnowionych telefonów – hurtownie GSM będą coraz mocniej inwestować w refurbishing. Wyższe koszty komponentów – chipy i baterie raczej nie stanieją, więc ceny smartfonów utrzymają się na wysokim poziomie. Wzrost znaczenia e-commerce – sklepy internetowe i platformy sprzedażowe zyskują przewagę nad tradycyjnymi salonami.
Sprawdź: https://mobilepart.pl/pl/ |