W opinii specjalistów, w ciągu najbliższych dwóch lat branża półprzewodnikowa może osiągnąć wzrost - w tym roku o 4%, ale już w przyszłym aż o 24%. Stanie się tak dzięki stabilizacji średniej ceny sprzedaży chipów i zwiększeniu możliwości produkcyjnych fabryk.
To ogólne wnioski, jakie przedstawił Dan Tracy, dyrektor działu statystyki i badań branży Semiconductor Equipment and Materials International, na konferencji Semicon West. SEMI przewiduje, że ten rok będzie rokiem przejściowym dla układów w technologii 300mm, które - jak wynika z szacunków - obejmą 50% udziałów w całym rynku półprzewodników. Jednak opinie dotyczące przyszłości branży nie do końca zgodne.
Jak twierdzi Moshe Handelsman, dyrektor jednostki ds. planowania SEMI - "Wojna w Iraku oraz epidemia SARS opóźniły ożywienie w branży o około 4 miesiące. Obecnie cykle produkcyjne są niestabilne, jest wiele punktów zwrotnych. Co prawda nie można ich uniknąć, jednak można się do nich przygotować". Z kolei jak twierdzi Brett Hodess, analityk Merrill Lynch - "Obecnie nowe technologie wprowadzane są co trzy lata. Być może tylko Intel działa jeszcze w trybie cykli 18-24 miesięcznych." Zauważa także silną zależność pomiędzy sytuacją branży półprzewodnikowej a ogólną kondycją ekonomiczną. Przyczyną takiego zjawiska jest coraz większy udział producentów elektronicznych urządzeń konsumenckich wśród odbiorców nowych chipów. Z tych powodów, w opinii Hodessa, w ciągu najbliższych lat branża może wzrosnąć tylko o 5%.
K O M E N T A R Z E
Jeszcze nikt nie napisał komentarza.
D O D A J K O M E N T A R Z
Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.