Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy miejsce na Twojš reklamę
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
Wtorek 6 lipca 2004 
    

Moore nie ma nic przeciwko P2P


Autor: DYD | źródło: 4Press / Sunday Herald | 13:05
(8)
Niedawny zdobywca Złotej Palmy, kontrowersyjny reżyser Michael Moore, wyraził zadowolenie z powodu pojawienia się kopii jego ostatniego filmu "Fahrenheit 9/11" w Internecie. Moore nie ma nic przeciwko nieodpłatnemu udostępnianiu kopii jego filmu. "Nie zgadzam się z prawami ochrony własności intelektualnej i nie widzę problemu w fakcie, że ludzie pobierają film i udostępniają go innym - dopóki nie próbują czerpać zysków z mojej pracy. Temu bym się przeciwstawił" - powiedział Moore. "Czy to źle, że ktoś kto kupił film na DVD, pożyczy go znajomemu za darmo? Oczywiście, że nie. Nigdy tak nie było i nigdy nie będzie. Uważam, że informacje, sztuka i idee powinny być dzielone".

Reżyser nie ukrywa też, że jego film ma przeszkodzić w reelekcji prezydenta Busha i z tego względu chciałby, aby obraz zobaczyło możliwie najwięcej ludzi. Stanowisko filmowca potępił ustępujący prezes Motion Picture Association of America (MPAA), Jack Valenti. "Nikt nie może pozwolić na kradzież swoich praw, bo jeśli nie możesz uzyskać zwrotu inwestycji, wylatujesz z branży filmowej" - stwierdził Valenti. Faktem jest jednak, że popieranie sieci P2P coraz chętniej jest wykorzystywane do budowy "niepokornego" wizerunku przez kolejnych twórców z Hollywood. Niedawno Quentin Tarantino zachęcał publiczność w krajach, gdzie jego filmy nie są dystrybuowane, do ściągania kopii z Sieci.

Jak na ironię, reklamę pirackim kopiom "Fahrenheit 9/11" robią amerykańscy komentatorzy sceny politycznej i to zarówno ci lewicujący - którzy uważają, że sieci P2P są doskonałym "antyburżuazyjnym" medium - jak i prawicowi, którzy pobranie filmu z Internetu postrzegają jako szansę na obniżenie dochodów reżysera.

 
    
K O M E N T A R Z E
    

  1. spoko (autor: JasioWP | data: 6/07/04 | godz.: 13:47)
    jw. :)

  2. heh (autor: Chrisu | data: 6/07/04 | godz.: 15:13)
    właściciel praw twierdzi że nie jest okradany, a osoba postronna mu wmawia że jest... Ciekawe :)...

  3. moore (autor: RusH | data: 6/07/04 | godz.: 19:07)
    nie jest okradany, to jest inwestyja. koles inwestuje w swoje nazwisko (jest o nim glosno) i przyszle cieple stosunki z nowym prezydentem (bedie mu baardzo wdzieczny za osmieszanie busha)

    swoja droga bush jest chorym czlowiekiem, wydaje mu sie ze otrzymal misje od boga .. co za kretyn


  4. no i tak ma być (autor: Daurel | data: 6/07/04 | godz.: 19:19)
    Dlaczego mało jest takich ludzi jak Michael Moore :/ mam nadzieje że nie jest Żydem... :D

  5. A co na to producent i dystrybutor filmu, (autor: dabia | data: 6/07/04 | godz.: 19:29)
    których podobno długi czas trudno było Moorowi znaleźć?

  6. dobre pytanie (autor: raiden | data: 6/07/04 | godz.: 21:48)
    bo przecież to właśnie oni najwięcej zyskują na dystrybucji filmu

  7. dystrybutor i producent to zlodzieje (autor: RusH | data: 6/07/04 | godz.: 22:12)
    takie sa fakty, dobrym przykladem jest sony music polska - Oni na dziendobry chca kasy OD artysty .. a jak sie sprzeda to moze nawet artysta zarobi .

  8. tylko dlaczego nikt o tym nie mówi :( (autor: Chrisu | data: 7/07/04 | godz.: 08:18)
    A prawdą jest to że w KAŻDEJ wytórni nie tylko SONY, nawet znane zespoły zarabiają na płycie 0. Dopiero na koncertach kasa zaczyna płynąć do ich kieszeni (i to pewnie też w niewielkiej ilości).
    Dlatego większość dożch PL zespołów ("znanych i lubianych"), ma swoje wytórnie...


    
D O D A J   K O M E N T A R Z
    

Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.