TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
Poniedziałek 16 sierpnia 2004 |
|
|
|
Longhorn - za siedmioma górami... Autor: Redakcja | źródło: NeoWin | 09:47 |
(9) | Ceniony dziennikarz zajmujący się tematyką Windows, Paul Thurrott, był w tym tygodniu w siedzibie Microsoftu, a relację z tej wizyty zamieścił serwis Windows & .NET Magazine. Na początek fragment z relacji Paula Thurrotta:"...opierając się na luźnych fragmentach informacji, które zebrałem w tym tygodniu, jestem przekonany, że Longhorn, następna znacząca wersja Windows, będzie opóźniony znacznie bardziej, niż przewidywali najwięksi pesymiści. Ta wiadomość po raz kolejny podnosi możliwość wydania Windows XP Second Edition jako buforu między XP i Longhorn. W przeciwieństwie do oficjalnych negacji, Microsoft naprawdę głęboko zbadał aktualną wersję XP i teraz znów do niej zagląda." Prawdę powiedziawszy, to co napisał Paul nie jest tak nieprawdopodobne. Microsoft bardzo dużo zasobów przeniósł z rozwijania Longhorn'a do programu Service Pack 2 dla Windows XP - chcieli, by dobry SP ustawiał ich (i Windows XP) w dobrym miejscu na przyszłe kilka lat. Jednakże, za cenę przedłużania żywotności Windows XP, znacząco odepchnęli premierę Longhorn'a - najmniej 6 miesięcy a możliwe, że ponad rok.
Możliwość edycji XP SE nie jest tak trudną do zaakceptowania. Microsoft robił to już wcześniej (Windows ME - będący gdzieś w połowie drogi między 98 i 2000) i nie bałby się, zrobić to ponownie. Mogliby implementować różne, już gotowe, funkcjonalności - np. wprowadzić w życie WinFS - i wypuścić to jako nowy produkt. Musieliby jednak mocno popracować, by przekształcić to w coś więcej niż tylko płatny Service Pack.
Firma znaczącą ilość swojego dochodu zawdzięcza rodzinie Windows - muszą utrzymywać sprzedaż, by ten interes był dla nich tak korzystnym jak to tylko możliwe. "Pośrednicząca" wersja mogłaby być tymczasowym rozwiązaniem, dającym trochę czasu do odległej, następnej edycji Windows i działać również jako wskazówka, iż wypuszczenie Longhorn'a może się przeciągnąć aż do 2010 roku. (autor: Marek) |
| |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
K O M E N T A R Z E |
|
|
|
- heh, w sumie to nawet i dobrze (autor: beef | data: 16/08/04 | godz.: 10:04)
XP jest spoko, więc nie ma co psuć czegoś, co działa, a i naprawić parę rzeczy przy okazji można. Z drugiej strony do 2010 Linux może zdążyć przejąć np 30% rynku, a konkurencja dobra rzecz :) Pytanie, czy to M$ faktycznie się tak zakałapućkał, czy też wie co robi?
- cytowany fragment z relacji Paula Thurrotta (autor: Venom79 | data: 16/08/04 | godz.: 10:17)
"następna znaczący wersja Windows, będzie opóźniony znacznie" - tutaj chyba zle przepisaliscie, no chyba ze tak wlasnie powiedzial pan Paul
- wg mnie wychodzi tu (autor: Chrisu | data: 16/08/04 | godz.: 11:01)
problem "jakości" samego systemu. W reklamach każdy sys był pisany "od podstaw" a w rzeczywistości różnie z tym było. Dlatego wyszło powielanie błędów, mnożenie bugow itd. Longhorn też miał być super hiper aż tu nagle okazało się, że pewnie trzeba będzie NAPRAWDĘ napisać system od nowa...
Stało się tak jak z obecnymi prockami. Nie szło się na nowe porządne rozwiącania a pobor A i MHz. I co mamy teraz?? Nowe procki wolniejsze jak stare... A gdyby tak moc obliczeniowa procków rosła trochę wolniej (np stan obecny dopiero za 2 lata) inżynierowie mieliby więcej czasu na pracę nad prockami, a nie byli uzależnieni od marketingowców a pobierały by one nie 120 a 20W.
- No niestety, (autor: beef | data: 16/08/04 | godz.: 11:18)
ale pamiętaj, Chrisu, że marketingowcy są uzależnieni z kolei od klientów, tej szarej masy, której jesteśmy częścią składową, więc de facto ty my sami jesteśmy w jakimś sensie sobie winni. To samo stało się z akceleratorami grafiki. Gdyby nie maniacy wydający 3k zł by mieć 5% klatek więcej też nie mielibyśmy teraz takich "pieców".
- Ale nowe procki (autor: sebtar | data: 16/08/04 | godz.: 12:52)
wolniejsze od starych to chyba tylko u Intela...
- :/ :/ :/ (autor: JasioWP | data: 16/08/04 | godz.: 12:54)
Niestety :(... Jak tak dalej będzie Microsoft straci dominacje na rynku... Longhorn w 2010 ?!? Do tego czasu tak jak powiedział beef : "Linux może zdążyć przejąć np 30% rynku"...
- Naprawde Jasiu tak cie martwi to (autor: krogulec | data: 16/08/04 | godz.: 13:37)
ze Windows przestanie byc dominujacym systemem na rynku. Moze nawet sam Microsoft sie zaczal zastanawiac czy oplaca im sie tworzyc nowy system bo ich zyski ze sprzedazy OS-ow spadaja i moze po prostu tworzenie nowego systemu (zwlaszcza gdyby to mieli robic od podstaw) im sie nie kalkuluje. Zreszta widac wyraznie, ze firma szuka nowych zrodel zarobkowania, bo z samego Windowsa "wyzyc" sie juz nie da (nawet z samego software'u tez sie chyba juz do konca) i kto wie czy firma nie zmieni polityki wobec linuxa, ktory rozwija sie duzo bardziej dynamicznie. Oczywiscie "zielone swiatlo" dla linuxa to watpliwa perpektywa, ale nie niemozliwa, zwlaszcza , ze moim skromnym zdaniem wszystkie "rewolucyjne" pomysly, ktore Microsoft chcial wcisanac do Longhorna pod linuxem moglyby sie okazac prostsze w realizacji, gdyz jest to system duzo bardziej elastyczny
- tak dolaczajac sie do rozmowy :) (autor: josh | data: 17/08/04 | godz.: 00:49)
...wcale sie nie zdziwie jak pewnego dnia zobaczymy system operacyjny Microsoft Linux... wtedy to nie bedzie dopiero wiadomo czy sie smiac czy plakac...
- josh obawiam się (autor: Chrisu | data: 17/08/04 | godz.: 08:12)
że to co piszesz jest w planach M$. I to tylko po to żeby w niedalekiej przyszłości całkiem "zabić" linucha :(
|
|
|
|
|
|
|
|
|
D O D A J K O M E N T A R Z |
|
|
|
Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|