Ghisler.com zamieścił wersję 6.50 menadżera plików Total Commander. Dodam, że wersja 6.x zawiera wiele innowacji, w tym widok miniatur plików graficznych, własne zakładki, rozbudowaną wyszukiwarkę, wielo stronicowy interfejs, wyszukiwanie często używanych wyrażeń oraz przyciski katalogu historii i "hotlist". Total Commander (shareware) jest to aplikacja działająca pod systemami Windows 95/98/ME/NT/2000/XP ułatwiająca zarządzanie plikami i katalogami, posiadająca klienta FTP, a także pomagającą przy kopiowaniu, wyszukiwaniu, archiwizowaniu i usuwaniu danych. Program dostępny jest pod tym adresem (1.53).
K O M E N T A R Z E
i powoli (autor: Dabrow | data: 19/01/05 | godz.: 13:39) z miłego prostego programu o niewielkich wymaganiach i wielkiej konkretności robi się kolejny kombajn od wszystkiego czyli niczego... ech...
jeszcze troche i... (autor: Bodhi | data: 19/01/05 | godz.: 14:32) bedzie odtwarzal MP3, filmy, sluzyl jako przegladarka internetowa i edytor tekstu ;)
Na pierwszy rzut oka (autor: zazizu | data: 19/01/05 | godz.: 14:54) wygląda jakby niewiele zmieniony ale bardziej estetyczny i trzymający się kupy. Tak właśnie wygląda profesjonalizm:-) Osobiście jestem za rozbudową TC oby tylko się nie rozdmuchał jak aplikacje... no może już zostawmy je w spokoju.
W końcu 1.5Mb na taką ilość funkcji i dzisiejszą wydajność komputerów to nie jest przesada. Osobiście używam Commandera od kiedy tylko pamiętam i jestem zadowolony. Oby tak dalej.
Nowemu TC przyznajemy 5 automaniaków.
jeszcze kilka wersji... (autor: BAQ | data: 19/01/05 | godz.: 16:26) i TC stanie się OS-em ;-)
Wow!!! (autor: beef | data: 19/01/05 | godz.: 19:55) super, już zasysam. TC to podstawa podstaw, brzydki, ale funkcjonalnością nic mu nie dorówna. Howgh.
Ha! (autor: beef | data: 19/01/05 | godz.: 20:40) "Locked but directory changes allowed" (prawy klawisz na zakładkach) - już mmi się podoba :)
fajny program, ALE... (autor: Vetch | data: 19/01/05 | godz.: 22:04) widać zaszłości z przeszłości. Ot, na pierwszy rzut oka nieodpracowane wyświetlanie list (centrowanie kolumny 'wielkość'), obrzydliwy design okna konfiguracji i wielu innych (napaćkane kontrolek jedna obok drugiej, autor pewnie nie czytał "Microsoft User Interface Fundamentals"), niedoróbki programistyczne (lista napędów Alt+F1 wyświetlana jako dwie - żenada), nieczytelne domyślne czcionki, gryzące się kolory i wiele różnych rażących buraków. Rażących tym bardziej, że program istnieje na rynku całe lata, a nadal nie jest dopracowany. Żeby było jasne, mam też własną wtyczkę do tego programu, mimo to nadal chętniej używam Far'a :-)
Vetch (autor: DJopek | data: 19/01/05 | godz.: 22:15) Jakie kontrolki? Chodzi Ci o przyciski? Ja mam wszystkow wyłączone (zarówno przyciski na górnym jak i na dolnym panelu, same listy plików + zakładki).
O co chodzi z tymi dwoma listami napędów? Muszą być przecież dwa takie pola dla dwóch paneli? Chyba że nie rozumiem?
Kolory i czcionki można zmienić, domyślnych też nie trawię i wszędzie zmieniam na Tahomę :)
Ja rowniez wole FAR'a (autor: unodgs | data: 19/01/05 | godz.: 22:31) ...ktorego uzywam od lat. Total commander faktycznie razi niedorobkami w interfejsie (popieram cie na calej linii Vetch). Jesli chodzi o graficzne menadzery plikow do duzo lepiej prezentuje sie Sarvant Salamander. Farowi z kolei brakuje (w sumie tylko to mi sie podoba w TC) zakladki katalogow i wbudowany text diff.
DJopek, chodzi o kontrolki (autor: Vetch | data: 20/01/05 | godz.: 10:25) wewnątrz okienek dialogowych (np. konfiguracja). A te listy napędów można zrobić dużo lepiej - zamiast dwóch rozwijanych, jedna dwukolumnowa. No, ale autorowi się nie chciało :-) Jest wiele programów, które mogłyby służyć za wzór jeśli chodzi o interfejs, np: http://www.softpedia.com/get/File-managers/
Vetch (autor: zazizu | data: 20/01/05 | godz.: 14:31) niezła strona http://www.softpedia.com/get/File-managers/
Szczególnie przypadł mi do gustu Frigate 3.27. Zobaczymy czy wytrzyma próbę czasu. Bo nawyk "explorowania" jest mocny.
Hmm... (autor: DJopek | data: 20/01/05 | godz.: 18:11) Tylko te kolumny poziome czy pionowe?
Zawsze możesz sobie w TC włączyć "paski napędów" i masz jeden pasek/kolumnę poziomą z napędami - o to chodzi?
Tak w ogóle to nie wiem po co jakieś kolumny, przecież chyba nie klikasz myszą w TC? ALT-F1 lub F2 i wybiera się napęd, czy to strzałkami czy poprzez literę...
A co Wy tam wiecie o file menagerach ;) (autor: IV0nka | data: 20/01/05 | godz.: 18:18) Directory Opus 5.5x z amigi to jest dopiero wyznacznik. Jedno okienko z dwoma listerami traci mocno myszka...
I zeby nie było nieporozumien - windowsowa wersja Directory Opusa tez jest multiokienkowa, ale do pięt nie doraste możliwościami tej z Amigi...
DOpus był dobry, ale na Amidze (autor: Vetch | data: 21/01/05 | godz.: 08:56) na PC panują inne przyzwyczajenia, sposób działania interfejsu, dlatego bardziej popularne są dwukolumnowce z czasów panowania Norton Commandera. BTW: Opusa używałem długie lata, aczkolwiek dużo szybciej działał... FileManager, napisany na wzór Norton Commandera :-)
DJopek, nie chodzi mi o praktyczne działanie, tylko głównie o kiepski wygląd i wyraźny brak dopracowania. BTW: widziałeś kiedyś poziome kolumny ? ;-)
Tia... przyzwyczajenia rzecz straszna... (autor: IV0nka | data: 21/01/05 | godz.: 10:27) Kiedyś pracowało się na File Masterze. Znajomy powiedział zainstaluj na próbe DO 5.x i daj mu szanse tzn. popracuj na nim tydzień. Jak po tygodniu nie dasz rady się przestawiać, wracasz do filemastera. Oczywiście po tygodniu nikt nie chciał już patrzeć na prymitywa, jakim jest filemaster.
Podobnie jest z Total Commanderem. Prosty i szybki to on może i jest. Ale jak ktoś pisze o nim per "kombajn" to chyba po prostu nie widział nic innego...
racja, program nazywał się FileMaster (autor: Vetch | data: 21/01/05 | godz.: 11:38) pomyliłem nazwy. To już dawno było :-) '92-94 ? Natomiast nie zgodzę się że FileMaster był do bani. Pisałem programy na Amidze i FM był po prostu szybszy i zajmował mniej miejsca, a DOpus, choć mocno konfigurowalny, zajmował dużo pamięci i był powolny. Dlatego dziś nadal używam softu "prymitywnego" rodzaju - Far'a.
Kiepski musiałeś mieć konfig... (autor: IV0nka | data: 21/01/05 | godz.: 23:43) Jeżeli miałeś Magellana jako zamiennik Workbencha, to FileMaster przegrywał w KAŻDEJ konkurencji jeżeli chodzi o operacje na plikach. (kasowanie, kopiowanie, przenoszenie itd). Był tylko jeden program, który miał lepsze czasy przy kopiowaniu drobnicy niż Magellan, ale nie mogę przypomnieć sobię jego nazwy - miał charakterystyczny dodatkowy progress od bufora... No... chyba, że dla Ciebie Amiga skończyła sie na czymś <68030, a Opus nie wyszedł poza 4-ke
D O D A J K O M E N T A R Z
Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.