RECENZJE | Recenzja kamery IP Tapo C200 i gniazdka Tapo P100
Recenzja kamery IP Tapo C200 i gniazdka Tapo P100
Autor: DYD | Data: 15/07/20
W poprzedniej recenzji opisywaliśmy kamerę Kasa, marki także należącej do firmy TP-Link, a dziś zapraszamy do recenzji kamery jeszcze innego brandu TP-Linka. Mowa o marce Tapo, która obecnie liczy tylko cztery produkty, w tym z kategorii kamery do monitoringu, gniazdka Smart Plug Wi-Fi oraz żarówki Smart Wi-Fi. W artykule sprawdzimy dwa urządzenia - obrotową kamerę Wi-Fi do monitoringu domowego z trybem nocnym Tapo C200 oraz smart gniazdko Tapo P100. Są to niedrogie urządzenia, zobaczymy jakie oferują możliwości.
Kamera Tapo C200
Na początek parę zdań o samej marce Tapo. To kolejny brand wprowadzony po marce Kasa (zobacz artykuł o kamerze Kasa Cam Outdoor KC200. TP-Link ma więc teoretycznie w swojej ofercie kamery z trzech rodzin: własnej TP-Linka (recenzja modelu NC450), Kasa i Tapo, a do każdej użyte jest inne oprogramowanie. W rzeczywistości jednak na naszym rynku, TP-Link obecnie oferuje tylko dwie kamery właśnie marki Tapo - modele C100 i C200. Trochę z tym tematem kamer eksperymentuje TP-Link, przez co posiadacz trzech kamer różnych brandów nie może ich obsługiwać za pomocą jednej aplikacji, lecz konieczne są trzy różne. To taka małą dygresja, teraz zobaczmy jak prezentuje się Tapo C200.
Tapo C200 to zgrabna, mała obrotowa kamera Wi-Fi, przeznaczona do monitoringu domowego. Kamera może być umiejscowiona na płaskiej powierzchni lub poprzez dołączoną do zestawu płytkę montażową wraz z kołkami rozporowymi, można ją łatwo przymocować do ściany, czy sufitu. Jakość wykonania jest dobra i nie trąci tandetą. Po ustawieniu obiektywu maksymalnie w górę mamy dostęp do slotu microSD oraz przycisku Reset. W tym celu można ręcznie przekręcić obiektyw kamery. Kamera pracuje oficjalnie tylko poprzez aplikację o nazwie Tapo pod systemami Android 4.4+ oraz iOS 9+, nie ma dedykowanego oprogramowania dla PC. Ale na szczęście producent dodał otwarty port 2020 (ONVIF), więc możemy w oprogramowaniu firm trzecich (np. Synology Surveillance Station) mieć dostęp do tej kamery. Z istotnych funkcji o których warto wspomnieć, Tapo C200 posiada tryb nocny, czujnik ruchu, alarm oraz wbudowany mikrofon i głośnik, dzięki czemu możliwa jest komunikacja dwukierunkowa, więc można jednocześnie do kamery mówić i słuchać co ktoś do nas mówi. Dźwięk nagrywany jest mono i nie jest zbyt wysokiej jakości, rejestrowany jest z częstotliwością próbkowania 8Khz i transmisją bitów 32kb/s.
Kamera komunikuje się przez Wi-Fi w standardzie do 150Mb/s(802.11n). Instalacja kamery korzystając z aplikacji Tapo jest bardzo prosta. Kamera pracuje z jakością video 1080p (1920x1080px) w maksimum 15 kl/s w dwóch trybach jakości wysokiej (HQ) i niskiej (LQ). Niska jakość video posiada rozdzielczość 640x360px i też w 15 kl/s. Zobaczcie jak wygląda jakość obrazu, w porównaniu do starszego modelu kamery NC450 TP-Linka. Kadr pochodzi z aplikacji Synology Surveillance Station, w której Tapo C200 możemy obsłużyć dzięki wsparciu ONVIF, o czym pisałem wyżej.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Jak widać jakość obrazu jest całkiem dobra jak na niedrogą kamerę Tapo C200. Obsługa aplikacji Tapo jest wygodna i intuicyjna. Należy podać nazwę konta podczas instalacji, dodam że działa konto TP-Linka. Z poziomu aplikacji Tapo dodajemy urządzenia Smart firmy Tapo, czyli kamery, gniazdka czy żarówkę. Obecnie produktów nie jest zbyt wiele, bo jest łącznie siedem (na naszym rynku cztery). Na głównym ekranie aplikacji mamy dodane nasze urządzenia, czyli w moim przypadku gniazdko Smart Plug i kamerę Tapo. Mamy tam zakładkę "Inteligentne działania", czyli scenariusze pracy urządzeń Tapo wedle naszych preferencji, ale na razie ta funkcjonalność nie działa i czeka na nowy firmware.
W sekcji "Ja" są ustawienia do zarządzania kontem i urządzeniami Tapo. Jest możliwość kontrolować urządzenia Tapo głosem poprzez asystenta Google i Amazon Alexa. Można udostępnić urządzenia innym użytkownikom wpisując ich TP-Link ID. Jest opcja sprawdzenia firmware oraz ustawień kamery w postaci taga "Na żywo" i taga "Prędkość" w kb/s, które będą wyświetlane na obrazie z kamery. Niestety druga funkcja nie jest wyświetlana, mimo jej włączenia. Przydałby się też pomiar aktualnej ilości klatek na sekundę.
Po kliknięciu w kamerę mamy dostęp do ekranu głównego z poziomu kamery i podgląd obrazu na żywo. Jeśli byśmy mieli więcej kamer, można szybko przejść do podglądu czterech kamer na raz (aplikacja może obsłużyć maksymalnie 32 kamery). Z poziomu apki można zrobić zdjęcie oraz nagrać film do pamięci smartfona. Można komunikować się z miejscem gdzie jest ustawiona kamera poprzez funkcje "Mów" (komunikacja jednokierunkowa) lub "Połączenie" (komunikacja dwukierunkowa). Jakość dźwięku jest lepsza w odbiorze w telefonie niż z głośnika kamerki (tutaj niestety trochę trzeszczy), ale da się w ten sposób skomunikować. Tryb prywatności wyłącza nam strumieniowanie, jeśli chcemy nie chcemy być obserwowani w danym momencie. Jest ciekawa funkcja "Alarm", która uaktywnia syrenę oraz sygnał świetlny w kamerze po wykryciu ruchu.
Istotną funkcją jest możliwość obracania kamerą w zakresie 360° horyzontalnie i 114° wertykalnie. Mamy strzałki w czterech kierunkach do sterowania kamerą (można ustawić krok 5°, 10° lub 15°), możemy sobie tworzyć zaznaczenia, dzięki którym, kamerą będzie pamiętać swoje ustawienie. Dane zaznaczenie ma swój dedykowany obraz, wygodna sprawa.
Jeśli chodzi o harmonogram nagrań, to można ustawić tygodniowo godzinową rozpiskę czy mają być nagrywania w ruchu, nagrywanie ciągłe lub brak nagrań. Odtwarzanie odbywa się z podziałem na dni na osi godzinowej, jest możliwość zwolnienia czasu odtwarzania do 1/16x i przyspieszenia do 16x. Nagrania są magazynowane na karcie microSD, a jeśli chcemy coś zgrać z karty, nagrywamy na urządzenie wybrany klip z osi czasu.
Widok pełnoekranowy z kamery, aplikacja Tapo (kliknij, aby powiększyć)
Jakość nagrań z kamery jest poprawna, jak na kamerkę w cenie około 140 zł. Poniżej trzy przykładowe nagrania, także w trybie nocnym.
Zarządzanie z poziomu aplikacji Tapo jest intuicyjne a mnogość ustawień daje swobodę konfiguracji kamery dla różnych zastosowań. Na plus tego modelu kamery jest poprawna jakość wideo oraz wyraźny tryb nocny. Czujnik ruchu i powiadomienia pomogą wykryć podejrzany ruch w pobliżu kamery. Z kolei alarm dźwiękowy lub świetlny możne odstraszyć nieproszonych gości. Dzięki dwukierunkowej transmisji audio można komunikować się głosowo "z kamerą", choć dźwięk z głośnika kamery pozostawia trochę do życzenia.
Dużym plusem Tapo C200 jest możliwość podpięcia kamery pod aplikacje do monitoringu firm trzecich, a to dzięki wsparciu dla ONVIF i otwartym porcie 2020. W ustawieniach mamy w tym celu specjalne konto user/pass dla portu ONVIF, które samemu definiujemy.
Jeśli chodzi o monitoring, to całość nagrań jest zapisywana na karcie microSD w kamerze, więc jak nieproszony gość dostanie się do kamery stracimy nagrania, o ile wcześniej ich nie nagramy sobie na smartfon. Nie ma powiadomień na maila. Warto by było wprowadzić jeszcze funkcje nagrań zdalnych na inne urządzenia niż wewnętrzna karta micro SD w kamerze. Mowa oczywiście o funkcji aplikacji Tapo, jako alternatywa można skorzystać z innego oprogramowania, które posiada taką funkcjonalność.
Warto pochwalić także C200 za stabilność działania - kamera rzadko gubi sygnał czy traci się do niej dostęp. Podsumowując, jako niedroga (około 140 zł) kamera dla domowego monitoringu i komunikacji jest godna polecenia.
Kamera Tapo C200
Gniazdko Smart Plug Wi-Fi Tapo P100
Gniazko Tapo P100 umożliwia poprzez wspomnianą w opisie kamery C200 aplikacji Tapo zdalny dostęp do gniazdka. Po pierwsze można z poziomu apki włączyć i wyłączyć gniazdko. Można też utworzyć harmonogram działania gniazdka, czy ma się włączyć lub wyłączyć, do wyboru mamy opcje:
- wschód i zachód słońca (z przesunięciem ewentualnym)
- własne ustawienie czasu
- powtarzaj w dni tygodnia
W "Trybie poza domem" jest możliwość włączenia i wyłączenia urządzenia Tapo podczas nieobecności domowników, by symulować ich obecność.
Jest jeszcze funkcja minutnik, która po ustawieniu przez nas czasu włączy lub wyłączy gniazdko. Mamy także podaną ilość czasu pracy gniazdka w godzinach z podziałem na dzień, 7 dni i 30 dni. Zabrakło dla mnie takich funkcji jak pomiar zużycia energii czy np. pomiar temperatury. Coś takiego posiada dla przykłądu gniazdko Fritza. Gniazdko Tapo P100 posiada też przycisk z boku, którym możemy włączyć/wyłączyć jego pracę. Zielona dioda sygnalizuje pracę gniazdka, w razie potrzeby można diodę wyłączyć w aplikacji. Cena gniazdka to około 50zł. Maksymalna obciążalność prądowa 2300 W, 10 A.