Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
RECENZJE | Recenzja e-bike Citycrosser od Eleglide
    

 

Recenzja e-bike Citycrosser od Eleglide


 Autor: Wedelek | DYD | Data: 18/02/23

Silnik i bateria

Z kolei po drugiej stronie kierownicy znajdziemy sporych rozmiarów wyświetlacz monochromatyczny, ale podświetlany połączony z czterema przyciskami do sterowania trybami pracy napędu, włączeniem lampki przedniej oraz włączeniem trybu wspomagania pieszego. Wspomniany ekran ma rozdzielczość 1,75-cala i zapewnia bardzo dobrą widoczność nawet w słoneczne dni. Patrząc na wyświetlacz dowiemy się między innymi z jaką prędkością się poruszamy, który z pięciu trybów wspomagania został przez nas aktywowany i ile jeszcze baterii nam pozostało.

Siłę nóg użytkownika wspiera silnik dysponujący mocą 250W oraz momentem obrotowym na poziomie 45NM. Jednostka ta w razie potrzeby może skokowo zwiększyć swoją moc do 400W. To wystarczy do przejechania maksymalnie 75km i do rozpędzenia roweru do prędkości 25km/h (dane producenta ze strony, w instrukcji jest max 65km). Dodatkowo, po wejściu do menu można zwiększyć ten tryb do 32km/h. Jest tylko jedno ale. Rowerzysta i przewożony przez niego „ładunek” nie mogą przekroczyć masy 120kg.

W zależności od wybranego trybu pracy wspomaganie będzie wynosić odpowiednio 20%, 50%, 100%, 150% lub 200% i oczywiście im będzie ono większe tym krótszy dystans pokonamy. Silniczek może nam też pomóc w pchaniu roweru, o ile nie będziemy w trakcie tej czynności przekraczać granicy 6km/h.

W doborze odpowiedniej mocy udział bierze zamontowany w rowerze czujnik momentu obrotowego, który będzie na bieżąco monitorować wkładaną przez użytkownika siłę do napędzania kół, dobierając na bieżąco odpowiednią moc generowaną przez silniczek elektryczny. Biorąc pod uwagę to jak działa ten mechanizm można śmiało powiedzieć, że jest to jedna z najważniejszych cech opisywanego modelu. W tym modelu mamy stałe, równomierne wspomaganie przy pedałowaniu, a nie tak jak np. w modelu Eskute Netuno wcześniej u nas testowanym, gdzie wspomaganie było silniejsze, ale załączało się co pewien czas.

Energia do zasilania całego osprzętu jest czerpana z wymienialnego akumulatora o pojemności 360Wh (10.4 Ah i 36V), który jest utrzymywany na swoim miejscu za pomocą prostego mechanizmu blokującego - na kluczyk. Jego budowa pozwala na szybkie wyciągnięcie i zabranie ze sobą ogniwa, które następnie można podłączyć do stacji ładującej. Oczywiście nie ma potrzeby ściągania akumulatora z roweru, w celu jego naładowania.

Demontowalna bateria to bez wątpienia duży atut testowanego roweru. Po pierwsze jej ewentualna wymiana jest dzięki temu bardzo prosta, a dodatkowo ładowanie nie wymaga podłączenia do źródła zasilania całego roweru. To tym ważniejsze, że producent zdecydował się na niski prąd ładowania, który co prawda pozytywnie wpływa na żywotność ogniwa, ale też wydłuża czas ładowania. Wynosi on aż 6,5h. Waga akumulatora wynosi 2.57kg.

Swoją drogą dołączona w zestawie przednia lampka do jazdy w nocy czerpie energię także z akumulatora a nie z własnego ogniwa, zaś tylna lampka jest na baterie, więc jeśli nagle wyczerpiemy główną baterię i będziemy zmuszeni wracać do domu o własnych siłach, to przynajmniej z tyłu będziemy widoczni.









Polub TwojePC.pl na Facebooku

Rozdziały: Recenzja e-bike Citycrosser od Eleglide
 
 » Konstrukcja
 » Opony, hamulce, napęd i przerzutka
 » Silnik i bateria
 » Wrażenia z jazdy i faktyczny zasięg
 » Eleglide Citycrosser vs reszta świata
 » Kliknij, aby zobaczyć cały artykuł na jednej stronie
Wyświetl komentarze do artykułu »