Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
RECENZJE | TEST: Mogę wszystko? - iAudio U3
    

 

TEST: Mogę wszystko? - iAudio U3


 Autor: NimnuL | Data: 28/07/06

TEST: Mogę wszystko? - iAudio U3O nowych wcieleniach odtwarzaczy MP3 miałem okazję mówić już wielokrotnie na łamach Naszego serwisu. Właściwie określenie "odtwarzacz MP3" w odniesieniu do nowych playerów nie jest zbyt trafione. Słowa "odtwarzacz multimediów" zdają się lepiej opisywać nowe produkty. Implikowanie coraz większej liczby funkcji do kieszonkowych odtwarzaczy zdaje się nie mieć końca. Obecność radia i dyktafonu przestała już kogokolwiek dziwić. W wielu kieszonkowych odtwarzaczach na dobre zagościły jednak funkcje wyświetlania filmów, zdjęć, tekstów, etc. Czy nie jesteśmy właśnie świadkami kompletnej ślepoty producentów?

Dzisiaj poznamy model U3 firmy iAudio. Jest to player wielkości zapalniczki potrafiący odtwarzać nie tylko muzykę i radio, ale także filmy oraz zdjęcia. Niestety trzymając w dłoni urządzenie tej wielkości, które ma przejąć funkcję TV czy też albumu na zdjęcia ogarnia mnie niekontrolowany śmiech. Czy taka reakcja jest jednak uzasadniona? Na ile dodatkowe funkcje wbudowane w U3 są użyteczne? Czy jakość usprawiedliwi wysoką cenę produktu? Na te i inne pytania postaram się odpowiedzieć w niniejszym artykule.

O liczbach

Przed przystąpieniem do omawiania odtwarzacza warto przyjrzeć się jego stronie technicznej, która wstępnie nakreśli nam obraz produktu.

* MP3 do 320kbps; WMA do 256kbps; OGG do Q10; FLAC - poziom kompresji 0, 1, 2 i 3; AVI (XviD MPEG-4) max CBR 256kbps, 160x128, 15fps.
** Dostępne są także wersje z wbudowanymi 1 lub 2GB pamięci flash.
*** Dane producenta.

Liczby pozwalają wyróżnić się nowemu produktowi iAudio spośród licznej konkurencji. Na swoją uwagę zwraca duża moc wyjściowa oraz spora liczba obsługiwanych formatów dźwięku. Możliwość odtworzenia prócz plików MP3, także popularnych OGG oraz bezstratnego formatu FLAC z pewnością zostanie ciepło przyjęta przez użytkowników. Na wstępie zapowiada się więc ciekawie. Przejdźmy teraz do strony wizualnej.



O wyglądzie


(kliknij, aby powiększyć)

Pudełko, w którym leżakuje odtwarzacz jest niewielkich rozmiarów, kolorowe i ozdobione w podstawowe informacje techniczne. Odtwarzacz przybył do mnie z niekompletnym wyposażeniem, jednak w normalnych warunkach iAudio U3 uzbrojony jest w przewód oraz wtyk USB, słuchawki, smycz, instrukcję obsługi wraz z oprogramowaniem oraz przewód liniowy. Dodatkowo jako wyposażenie dodatkowe można dokupić silikonowy futerał oraz ładowarkę sieciową.

Oprogramowanie obejmuje pakiet JetShell oraz JettAudio, za pośrednictwem którego można kopiować dane, kodować pliki oraz odtwarzać muzykę.


(kliknij, aby powiększyć)

Dołączone do odtwarzacza słuchawki są standardowym modelem pchełek często spotykanym w innych modelach iAudio, choćby F1 lub A2. Białe, plastikowe, zwyczajne.


(kliknij, aby powiększyć)

Wzornictwo odtwarzacza jest bardzo klasyczne. Na przedzie znajdziemy niewielki, kolorowy wyświetlacz LCD o przekątnej 1,2'' oraz umieszczony obok niego pięciokierunkowy joystick. Projektanci do tematu wyglądu podeszli dość skromnie. iAudio U3 zamknięty jest w obłej bryle prostopadłościanu bez żadnych udziwnień i ekstrawagancji. Przyznam szczerze, że wygląd w tym przypadku pomimo, że stonowany i elegancki, to wydaje się być też zbyt banalny. Dodam również, że U3 występuje także w czarnej wersji kolorystycznej.


(kliknij, aby powiększyć)

Na jednym z boków umieszczono wbudowany mikrofon, natomiast po przeciwległej stronie znajdują się trzy przyciski sterujące oraz przełącznik blokujący ich działanie.


(kliknij, aby powiększyć)

Na kolejnej ściance pod zaślepką swoje miejsce znalazło gniazdo USB oraz przycisk reset, natomiast naprzeciwko znajdziemy gniazdo słuchawkowe oraz liniowe, a także otwór do nawleczenia smyczy.


(kliknij, aby powiększyć)

Na gładkich plecach odtwarzacza znajdziemy szereg nazw i znaków handlowych.

Pozostałe zdjęcia:


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)


(kliknij, aby powiększyć)





O sprawach istotnych

Info: jakość słuchawek sprawdzana była zarówno na U3 jak i iAudio F1.
Jakość dźwięku wydobywającego się z odtwarzacza oceniałem na podstawie odsłuchu na słuchawkach Sennheiser PMX60 oraz Sennheiser HD555. W teście nawiązywać będę do poprzednich moich recenzji: iAudio F1 oraz iAudio A2.

- Słuchawki

Słuchawki z którymi przybył odtwarzacz były uszkodzone, prawa słuchawka nie działała.
Są to jednak identyczne modele, które znaleźć możemy w odtwarzaczach F1 oraz A2 firmy iAudio. Białe słuchawki w uszach leżą dość pewnie i wygodnie, choć producent mógł pokusić się o powleczenie ich miękką gumą. Przewód jest wystarczająco długi i miękki. Jakość dźwięku wydobywająca się z tych słuchawek jest przeciętna. Dźwięk jest po prostu poprawny, czysty, ale niezbyt dynamiczny. Na próżno szukać tutaj basów. Krótko mówiąc, kupując U3 należy brać pod uwagę zakup lepszych słuchawek, bo te z kompletu ograniczają możliwości odtwarzacza.

- Jakość dźwięku

Omówienie jakości dźwięku w przypadku U3 okazało się trudniejsze niż sądziłem. Po doświadczeniach z poprzednimi odtwarzaczami iAudio spodziewałem się jakości co najmniej tak samo dobrej. Moje oczekiwania okazały się jednak zbyt wysokie.
Na początek poddam pod wątpliwość podawaną przez producenta moc wzmacniacza mającą wynosić 2x30mW. Uważam, że wartość ta jest zawyżona. Otóż poziom głośności jest bardzo zbliżony do tego z modelu F1 (wzmacniacz 2x18mW), i wyraźnie odbiega od tego z czym mięliśmy do czynienia w odtwarzaczu A2 (wzmacniacz 2x32mW).

Tak czy inaczej dynamika dźwięku jest na bardzo dobrym poziomie, jednak o jego czystości niczego dobrego powiedzieć nie można. Zaraz po podłączeniu słuchawek do uruchomionego odtwarzacza słychać wyraźny szum, nawet gdy muzyka nie jest odtwarzana. Gdy naciśniemy natomiast odtwarzanie pojawiają się dodatkowe zakłócenia w postaci cichych świstów, szelestu i szumu, podobne do zakłóceń czasem występujących w radiu. Zakłócenia te występują tylko w plikach OGG, a wyłapać można je nie tylko na cichych partiach utworów.

Co więcej, podczas odtwarzania plików OGG odtwarzacz robi się nieco "mułowaty". Reakcja na polecenia oraz zmiany wyświetlania na ekranie są opóźnione.

W celu upewnienia się czy aby mój egzemplarz nie jest uszkodzony, udałem się do "sklepu dla inteligentnych". Okazało się, że inny egzemplarz także cierpi na tą samą przypadłość.

Poza tym dźwięk jest szczegółowy i dobrze zrównoważony. Do dyspozycji otrzymujemy wachlarz funkcji mających poprawić walory odsłuchowe. Znamy je już z poprzednich produktów iAudio, ale powtórzę co dzięki nim zyskujemy.


(kliknij, aby powiększyć)

BBE - z założenia ma korygować dystorsję fazową dźwięku, przez co reprodukcja muzyki ma być bliższa oryginałowi. Do dyspozycji mamy 10 stopni do wyboru. Po włączeniu tego efektu dźwięk staje się bardziej wyraźny i czystszy. Jednak na wysokich ustawieniach BBE spłaszcza dźwięk zacierając wysokie tony. Ogólnie rzecz ujmując to wokal staje się wyraźniejszy, znika pogłos, ale niektóre instrumenty również stają się mniej słyszalne (np. talerze w perkusji). Mi osobiście najbardziej odpowiada przedział 3-5 stopnie. Choć faktycznie wszystko zależy od gustu i tego jaki typ muzyki właśnie słuchamy. Tak czy inaczej, z pewnością funkcja ta zostanie przez wielu doceniona i polubiona.

Mach3Bass - zmienia dźwięk w sposób w jaki można się było spodziewać. Wydatnie nasyca fonię niskimi tonami. Robi to jednak w sposób kulturalny, nie powodujący zniekształceń czy przesterowania. Dziesięć poziomów pozwoli dostosować dźwięk dokładnie do naszych potrzeb. Osobiście polubiłem przedział 5-7 kiedy to bas jest miękki i nie nachalny.

3D Surround - funkcja ta dodaje pogłos symulując efekt przestrzenności który można regulować w dziesięciu krokach. Przy wysokim ustawieniu powyżej poziomu 6 dźwięk zaczyna być zniekształcany. Na poziomie 1-4 można jednak uzyskać interesujące efekty.

MP Enhance - w teorii ma odbudować harmoniczne utracone podczas stratnej kompresji poprawiając tym samym jakość i szczegółowość dźwięku. Oczywistym jest, że funkcja ta nie jest w stanie wyczarować czegoś z niczego. Nie da się odbudować nieistniejących dźwięków i częstotliwości tak by brzmiały jak przed ich utratą. W praktyce jednak włączenie tej funkcji sprawia, że wyższe częstotliwości zostają nieznacznie podbite przez co faktycznie dźwięk staje się milszy dla ucha.

Po ustawieniu wszystkich powyższych opcji można je zapisać jako jeden z dziesięciu profili JettEffect.

Więcej o MP Enchance: eng.iaudio.com oraz www.bbesound.com, gdzie można również posłuchać demonstracji.

Dodatkowo do dyspozycji mamy także siedem ustawień pięciopunktowego korektora dźwięku (6 ustawień zdefiniowanych, jeden profil użytkownika).


(kliknij, aby powiększyć)

Podczas odtwarzania muzyki na ekranie wyświetlany będzie szereg informacji. Począwszy od aktualnej godziny, stanu akumulatora czy ustawień dźwięku poprzez tryb odtwarzania oraz jego postęp, a na nazwie albumu oraz utworu skończywszy. Niestety te ostatnie informacje podawane są w niezbyt czytelny sposób. Pogrubienie czcionki sprawia, że źle czyta się dane o wykonawcy.

- Filmy

Ciekawą sprawą jest fakt, że ten malutki odtwarzacz jest w stanie wyświetlać pełnometrażowe filmy i to z napisami. Ktoś kto powie, że oglądanie filmów na wyświetlaczu wielkości znaczka pocztowego jest okrucieństwem, będzie w dużym błędzie. Otóż wyświetlacz w U3 wcale nie jest wielkości znaczka pocztowego, jest znacznie mniejszy.


(kliknij, aby powiększyć)

Czy zatem oglądanie filmu na takim ekraniku można uznać za przyjemność? Oczywiście, że nie. Jeśli dodatkowo film będzie z napisami (wczytane w obraz), a materiał będzie w formacie panoramicznym to czekają nas chińskie tortury.


(kliknij, aby powiększyć)

Prócz mikroskopijnych rozmiarów ekranu, także płynność wyświetlanego filmy pozostawia wiele do życzenia. 15fps to stanowczo za mało nawet gdyby ekran był słusznej wielkości. Zresztą nie ma sensu rozwodzić się zbytnio nad funkcją odtwarzacza filmów, jest ona po prostu bezużyteczna i należy omijać ją z daleka.

- Zdjęcia

Kolejną opcją jest możliwość wyświetlania zdjęć.


(kliknij, aby powiększyć)

Można je wyświetlić w 9 miniaturach (choć przy obecnych rozmiarach ekranu trudno opisać jak bardzo te miniatury są miniaturowe :-) lub pojedynczo. Tej opcji także nie warto poświęcać chwili dłużej.

- Radio


(kliknij, aby powiększyć)

Radio ma możliwość zapamiętania do 24 stacji, a ich przeszukiwanie odbywać może się ręcznie lub automatycznie. Jakość odbioru stacji jest dobra, choć większość automatycznie odnalezionych audycji doprawiona jest niewielkim szumem. Radio można zapisywać do plików WMA, przykładową próbkę znajdziecie tutaj: Radio.wma

- Rejestratory dźwięku


(kliknij, aby powiększyć)

Do dyspozycji mamy dyktafon korzystający z wbudowanego mikrofonu. Istnieje jednak możliwość podłączenia zewnętrznego mikrofonu po zmianie stosownej opcji w menu. Dyktafon wyposażono w funkcję VOR, a czułość mikrofonu można regulować na czterech poziomach.
Materiał zapisywany jest do plików WMA z jakością 128, 96 lub 32kbps. Dotyczy to także nagrywania z radia oraz wejścia liniowego.

Próbki zgrane dyktafonem:
  • Dykt1.wma - odległość 0,5m, funkcja VOR włączona
  • Dykt2.wma - odległość 0,5m, funkcja VOR wyłączona
  • Dykt3.wma - odległość 2m, funkcja VOR włączona
  • Dykt4.wma - odległość 2m, funkcja VOR wyłączona
Próbka zgrana z wejścia liniowego: Line.wma

Próbki pokazują, że funkcja VOR działa bardzo słabo. Zapis w efekcie jest niekompletny.
Jakość samego duktafonu jest dobra, stosunkowo niskie zaszumienie i dobra czułość mikrofonu.
Jakość zapisu z wejścia liniowego nie zachwyca. Jest po prostu na standardowym poziomie, a to jest moim zdaniem zbyt mało jak na tą klasę sprzętu.

- Pomiary

Akumulator według producenta powinien zapewnić 20 godzin nieprzerwanej pracy. W praktyce rezultat ten uzależniony jest od rodzaju odtwarzanych plików i intensywności używania wyświetlacza. Jednak średni czas pracy wynosi około 10 godzin co jest rezultatem dość przeciętnym.

Transfer danych jest na przeciętnym poziomie w przypadku uploadu plików muzycznych. W pozostałych przypadkach prędkość zapisu i odczytu jest dobra.

Czas uruchomienia odtwarzacza wynosi około 4 sekundy.

Kolorowy wyświetlacz pomimo, że całkowicie nie sprawdza się podczas odtwarzania filmów czy zdjęć to z resztą zadań radzi sobie bardzo dobrze. Jego jakość jest bardzo dobra, a czytelność nie jest zakłócona nawet przez bardzo mocne nasłonecznienie.



O wnioskach

Ślepa konkurencja tudzież bezsensowna walka o klienta doprowadziła do powstawania coraz to dziwaczniejszych urządzeń, które w teorii potrafią wiele, ale w praktyce prawie nic. Nie rozumiem dlaczego jesteśmy świadkami wprowadzania urządzeń, które poza podstawowym zadaniem do którego zostały stworzone łączą w sobie kilka dodatkowych funkcji z góry skazanych na niepowodzenie. Jeśli tak dalej pójdzie na rynku pojawią się kieszonkowe odtwarzacze muzyki z wbudowanym aparatem cyfrowym, latarką diodową (choć to byłoby nawet nie głupie :-), scyzorykiem, korkociągiem i otwieraczem do piwa.

W przypadku odtwarzaczy muzyki, producenci powinni skupić się tylko na możliwościach w zakresie głównej funkcji. Owszem, radio i dyktafon się przydają, ale cała batalia innych funkcji to robienie klientowi wody z mózgu.

iAudio U3 okazał się przez to urządzeniem, które tak naprawdę niczego nie robi idealnie. Player ten w zakresie odtwarzania muzyki sprawdza się nieźle, ale to za mało by stanowić łakomy kąsek na dzisiejszym rynku. Spora liczba obsługiwanych formatów to niewątpliwy atut, podobnie jak spore możliwości strojenia dźwięku. Niestety szum własny wzmacniacza oraz dodatkowe zakłócenia w plikach OGG mącą to szczęście.

Pytanie tylko czy cena wynosząca 600zł za odtwarzacz muzyki z wbudowanym zaledwie 512MB pamięci nie jest kwotą zbyt wyśrubowaną? Producent mógł śmiało zrezygnować z dodatkowych funkcji w zamian oferując atrakcyjniejszą cenę, wyższą jakość dźwięku lub lepszej jakości słuchawki albo dłuższy czas pracy na akumulatorze. Nie wiem jak Wy, drodzy czytelnicy, ale ja płaceniu za bezużyteczne dodatki mówię stanowcze NIE.

Ceny: 600zł za wersję 512MB, 730zł za 1GB oraz 950zł za model 2GB.




  Sprzęt do testów dostarczyły firmy:

MP3Store.pl      MP3Store.pl