9 kart: FX5700, FX5700 Ultra, FX5900XT kontra R9600Pro, R9600XT Autor: Kris | Data: 24/02/04
| Od ostatniej recenzji układów graficznych średniej półki cenowej minęło już ponad cztery miesiące. Karty nVidia serii FX5600, również zgodnie z moimi odczuciami, w sensie handlowym okazały się porażką. Produkt nie dosyć, że zdecydowanie spóźniony, to jeszcze pod względem stosunku możliwości do ceny jest bublem. Niefrasobliwe podejście do ataku na ten segment rynku zaowocowało tak dużą stratą, że konkurencyjnej firmie ATI udało się "przeskoczyć" nVidia w rankingu sprzedaży układów graficznych 3D. Myli się jednak ten, kto uważa, że drobne potknięcie jest w stanie powalić giganta na kolana. Architektura GeForceFX może nie okazała się taką rewelacją dla graczy, jakiej się spodziewano, ale odpowiednia cena i korekty najważniejszych kiksów hardware mogą zaowocować niwelacją różnic w stosunku do konkurencji.
Za pomocą niniejszej recenzji spróbuję ocenić aktualną ofertę w tym segmencie rynku. Dzięki pomocy przedstawicielstw firm ASUSTeK, Gigabyte, MSI, Sapphire oraz firmom Multimedia Vision i Sirius.pl byłem w stanie dokonać zbiorczego porównania kart FX5700, FX5700 Ultra oraz przygotowującego się do wejścia na rynek FX5900XT z konkurencyjnymi produktami ATI w postaci R9600Pro, R9600XT oraz wciąż dostępnego R9700. Przygotujcie się na sporą dawkę wykresów słupkowych i zdjęć różnych modeli kart. Zapraszam. |
|
Co nowego?
W zasadzie pomimo całego szeregu nowych produktów tylko jeden z nich urodził się, w oparciu o konkretne zmiany w architekturze 3D. Wszystkie pozostałe powstały w wyniku modyfikacji technologii wytwarzania oraz połączeniu z innymi układami pamięci. Do tego dochodzi typowy szum medialny i garść nowych nazw, aby potencjalny klient miał wrażenie istotnych zmian na rynku. Przedstawmy kandydatów w postaci układów, w kolejności starszeństwa ich wydania (daty mają charakter częściowo umowny).
ATI R300 (lipiec '02) : Najstarszy układ Dx9 na rynku. W porównaniu udział bierze Radeon 9700 czyli tańsza, niżej taktowana wersja karty R9700Pro, z którą ATI wdarło się na szczyty rankingów. Oparty na układzie R300, którego produkcja już została wstrzymana. W sklepach występuje aktualnie pod postacią ATI OEM sprzedawanego w sieci dystrybucji Herculesa. Karta była już testowana i chyba nie wymaga specjalnego przedstawiania. Pełna architektura z ośmioma potokami, czterema jednostkami geometrii i 256-bitowa szyna pamięci. Taktowanie 275/270MHz (rdzeń/pamięć). Jeszcze niedawno należał do najdroższych kart na rynku a teraz, dzięki cenie wyprzedaży, spotkać go można w sklepach poniżej 1000 zł. Nic więc dziwnego, że trafił do dzisiejszego zestawienia. Trudno powiedzieć jak długo jeszcze będzie osiągalny.
ATI R300
ATI RV350 (marzec '03) : W porównaniu wystąpi w wersji Radeona 9600Pro. Pierwszy układ ATI w technologii 0.13um. Zubożona architektura R300 : 4 potoki, 2 układy geometrii, 128-bitowa magistrala pamięci zarządzana przez nowy kontroler. Taktowanie 400/300MHz (rdzeń/pamięć). Nie miał najlepszego wejścia, bo na rynku spotkać można wtedy było, w zbliżonej cenie, jego poprzednika R9500Pro dysponującego większą mocą (nieco słabszy kontroler pamięci i niższe taktowanie ale architektura 8x1). Sytuacja się zmieniła bo ceny spadły (osiągalne od ok. 750 zł) a R9500Pro zniknął z cenników. W przyszłości prawdopodobnie R9600P zostanie całkowicie zastąpiony przez R9600XT, ale dopóki jest osiągalny i tańszy to wart jest porównania z młodszym, wyżej taktowanym "bratem". Jest jeszcze wersja bez Pro ale nie pasowała mi do tej recenzji (400/200MHz, dostępna od ok. 500 zł).
ATI RV350
nVidia NV31 (marzec '03) : Niezbyt udany pomysł nVidia na zdobycie rynku okrojoną wersją niesławnego FX5800. Wystąpił pod nazwami GeForceFX 5600 i 5600Ultra. Najpierw z taktowaniem odpowiednio 300/200MHz i 350/350MHz, potem nastąpiła próba reanimacji zegarami 325/275 i 400/400MHz, aż w końcu nastąpił zgon i karty wyparowały z materiałów reklamowych nVidia, podobnie jak wcześniej ich protoplasta. Zostały zastąpione nowym układem NV36, a resztki magazynowe układów wyprzedaje się za pomocą osłabionych, tanich wersji XT (od ok. 500 zł). Nie widząc specjalnej przyjemności w ponownym ich testowaniu wykorzystam wyniki z wcześniejszej recenzji, aby można było ocenić zmiany, jakie przynosi FX5700.
nVidia NV35 (maj '03) : Pierwotnie układ pojawił się w kartach o nazwie GeForceFX 5900 / 5900 Ultra taktowanych odpowiednio 400/425 i 450/425MHz. Zastąpił pierwszą kartę nVidia serii FX (FX5800 pożył tylko kilka miesięcy). Zmiany w architekturze pozwoliły na znaczącą poprawę wydajności shaderów (druga wersja silnika CineFX), a 256-bitowa magistrala zdjęła z rdzenia wąskie gardło dostępu do pamięci. Najmocniejsza aktualnie karta GeForceFX 5950 (układ NV38) to w zasadzie tylko lekko podkręcony NV35 (zmiana chłodzenia), współpracujący z wydajniejszymi pamięciami. W niniejszym porównaniu biorą udział najnowsze karty oparte na rdzeniu NV35 w postaci FX5900XT (nazwy różnych producentów mogą być inne). Cena zaczynająca się od ok. 1000 zł, za którą otrzymujemy pełną wersję architektury FX i taktowanie 400/350MHz, wydaje się dosyć atrakcyjna. Szczególnie, że wszystko wskazuje na to, że jest to produkt, który przez dłuższy czas zasili rynek, a nie krótkotrwała wyprzedaż starszych układów graficznych. Przynajmniej mam taką nadzieję.
nVidia NV35
ATI RV360 (wrzesień '03) : Pierwszy układ, którego wcześniej nie testowałem. Przyzwoitość nakazuje napisać o nim kilka słów. W przyrodzie występuje pod nazwą Radeon 9600XT. Różnica w stosunku do RV350, którego jest rozwinięciem, polega z technicznego punktu widzenia jedynie na "drobnej" zmianie w technologii wytwarzania układu. Fabryki TSMC zajmujące się tym procesem zastosowały do produkcji układu materiał izolacyjny o obniżonej stałej dielektrycznej (low-k). W efekcie taktowanie rdzenia wrosło o 25%. Reszta podsystemów karty nie zmieniła się. Przejście z 400/300MHz (R9600Pro) na 500/300MHz oczywiście budzi respekt, ale w związku z tym, że i R350 miał spore możliwości w zakresie nadtaktowania to dopiero porównanie podkręconych układów da informację o tym, jaki realnie miało to wpływ na układ. Tym niemniej przyznaje, że powiało pewnym optymizmem.
ATI RV360
nVidia NV36 (październik '03) : W sensie architektury 3D, GeForceFX 5700/5700Ultra, którego bazą jest układ NV36, jest jedyną nową kartą w tym porównaniu. Oczywiście nVidia nie stworzyła zupełnie nowego rdzenia ale "przycięła" i zmodyfikowała inną konstrukcję. Tym razem bazą wyjściową był NV35. Wycięto połowę jednostek renderowania i połączono ze 128-bitowym kontrolerem znanym z NV31 (2x64-bity), który przystosowano również do obsługi pamięci DDR2 i GDDR3. Oczywiście układ dziedziczy nowszy silnik CineFX 2.0 (wzmocnione shadery), technologie UltraShadow (przyspieszenie obliczeń cieni) i Intellisample HCT (antyaliasing), w której dodatkowo ulepszono algorytm. Produkcją układu zajął się IBM w technologii 0.13um. Rdzeń ma 82 mln tranzystorów (NV31: 80 mln, NV35: 130 mln) i pomimo braku izolacji low-k udało się uzyskać taktowanie 475MHz. W przypadku FX5700 Ultra zastosowano pamięci DDR2 natomiast słabsze wersje mają "klasyczne" moduły. Taktowania referencyjne wynoszą odpowiednio 475/450 oraz 425/275MHz (Ultra/non Ultra).
nVidia NV36
Oczywiście w recenzji nie może zabraknąć standardowej tabelki parametrów i wydajności teoretycznej:
(kliknij, aby powiększyć)
Karty
Chciałbym najpierw przedstawić wszystkie karty w kolejności alfabetycznej, a po opisie postaram się zrobić dodatkowe, krótkie podsumowanie poszczególnych produktów i porównać je ze sobą pod względem wyposażenia i walorów użytkowych.
Asus Radeon 9600 XT/TVD
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Duże pudełko, gęsto pokryte przeróżnymi informacjami (miłym akcentem jest przedstawienie na pudełku zdjęcia karty z opisem podzespołów). Dodatkowym przyciągaczem wzroku jest Pani, która reklamuje całą gamę produktów Asus'a, opartych na kościach ATI. Zawartość pudełka, oprócz karty tworzą:
- Panel VIVO, 2x Cinch + 2x miniDIN 4-piny
- Przejściówka DVI - VGA
- Angielska Instrukcja instalacji
- Angielska instrukcja użytkowania oprogramowania
- Kupon na Half-Life 2 ze zdrapką
- Firmowe pudełko na 12 płyt CD
- Płyta CD ze sterownikami (v3.7) oraz oprogramowaniem narzędziowym: Smart Doctor (3.03), Video Security, Digital VCR, Game Face
- CD z grą Battle Engine Aquila
- CD z grą Gun Metal
- CD z demonstracjami gier
- CD z oprogramowaniem do tworzenia filmów CyberLink PowerDirector Pro v2.55 ME
- CD z odtwarzaczem filmów CyberLink PowerDVD XP 4.0 w wersji Asus'a
- CD z programami firmy Ulead : Cool 3D SE 3.0 oraz Photo Express SE 4.0
- CD z programem CyberLink Medi@Show SE 2.0
Najpierw kilka słów na temat panela VIVO. Wykonanie solidne, tworzywo i styki nie budzące zastrzeżeń, dodatkowe rzepy samoprzylepne pozwalają na przytwierdzenie go w dogodnym miejscu. Kabel dosyć sztywny (w porównaniu do panela ATI z kart AiW). Przyjrzyjmy się karcie. Klasyczny rozmiar ATI, jasnoczerwony laminat, który w zasadzie można spotkać tylko u Asus'a. Osiem kości DDR BGA Samsung 2.8ns rozmieszczonych po obu stronach płytki. Duży radiator trzyma się bardzo solidnie rdzenia. Przekrój ożebrowania z prawej strony tworzy nazwę producenta. Radiator opiera się również na pamięciach awersu, ale jest to raczej funkcja stabilizująca mocowanie chłodzenia, bo rewers nie jest w ten sposób chłodzony, a i niektóre moduły nie przylegają do niego dokładnie. Niewielki, zintegrowany wentylator podłączony jest trzema przewodami. Spodnia strona płytki zawiera układ Rage Theater realizujący funkcję capture. Na śledziu wyjścia VIVO (miniDIN 9-pinów), VGA oraz DVI.
Ilość oprogramowania rzuca na kolana. Szczególnie, jeśli porównamy do większości producentów ATI. Są niezbędniki do capture, narzędzia, player DVD i oczywiście gry. Najważniejszy jest kupon Half-Life 2 umożliwiający ściągnięcie gry w momencie kiedy pojawi się na rynku. Przypominam, że do tego czasu obowiązuje specjalna oferta zawierająca: Half-Life, Counter Strike, Team Fortress Classic, Deathmatch Classic, Half-Life: Opposing Force oraz Ricochet. Najczęściej wykorzystywanym programem będzie pewnie Asus Smart Doctor. Monitoring parametrów pracy, podkręcanie i co najważniejsze pełne sterowanie wentylatorem. Można ustalić obroty lub uzależnić od temperatury rdzenia.
(kliknij, aby powiększyć)
Karta generuje doskonałą jakość obrazu w zakresie do 1600x1200@85Hz. Wyżej nie byłem w stanie sprawdzić. Wentylator w domyślnym trybie jest bardzo cichy a Smart Doctor pozwala na pewne zwiększenie obrotów lub co ważniejsze na kolejne zredukowanie hałasu. W trybie automatycznym (obroty zależne od temperatury) karta jest ledwo słyszalna, natomiast nie miałem problemów ze stabilną pracą przy stałych obrotach, generujących jeszcze mniejszy odgłos. Lepsze pod tym względem mogą być jedynie pasywne rozwiązania chłodzenia. Taktowanie 500/300MHz. Za pomocą Smart Doctora podkręciłem kartę do wartości 570/350MHz.
Sugerowana cena detaliczna 910 zł. Trzy lata gwarancji.
ATI Radeon 9700 128MB OEM
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Pudełka nie opiszę bo go nie ma. Karta zapakowana była w folię. Typowy ATI OEM. W związku z tym, że sprzedawany jest w sieci dystrybucji Herculesa to czasem w cennikach występuje pod sztandarem tego producenta. Całe wyposażenie to oprócz wspomnianego woreczka, rozgałęźnik zasilania, przejściówka miniDIN-Cinch oraz DVI-VGA. W zasadzie najpotrzebniejsze elementy wyposażenia "sprzętowego" są w zestawie. Brak natomiast jakiegokolwiek oprogramowania. Nie ma nawet sterowników. Użytkownik musi sam je zapewnić (25MB).
Czerwony laminat, klasyczna wielkość, osiem modułów DDR BGA Samsung 2.8ns o łącznej pojemności 128MB umieszczono po obu stronach płytki. Standardowe chłodzenie ATI w postaci sporego radiatora ze zintegrowanym dużym wiatrakiem zamocowano na kołkach. Na śledziu wyjścia VGA (D-SUB), TV-OUT (miniDIN 7-pinów) oraz DVI-I. Do życia niezbędna jest karcie dodatkowa energia, którą pobiera poprzez gniazdo typu FDD wprost z zasilacza.
Wentylator generuje wyraźnie słyszalny szum o dosyć "spokojnym" brzmieniu. Na pewno do najcichszych nie należy choć odgłos można uznać za akceptowalny. Jakość obrazu znakomita. Można stosować do 1600x1200 @85Hz, a może i więcej. Taktowanie referencyjne 275/270MHz. Bios karty zawiera informację powodującą blokowanie przez sterownik podkręcania. Aby to ominąć należy go przeflashować wersją odblokowaną lub użyć zmodyfikowanych sterowników Omega. Po tych zabiegach udało mi się podkręcić kartę do wartości 350/310MHz. Jak widać, pomimo zastosowania kości takich jak w R9700Pro nie pracują one równie wydajnie. Pewnie zmniejszono napięcie zasilania (timingi sprawdzałem).
Produkt dostępny jest w sklepie Sirius (dziękujemy za wypożyczenie!) za 970 zł wraz z dwuletnią gwarancją.
Gainward FX 5700 128MB
Pełna nazwa karty: Gainward FX PowerPack! Ultra/880 TV/DVI DDR 128MB DDR
* Zdjęcie modelu z 256 MB pamięci (kliknij, aby powiększyć)
* Zdjęcie modelu z 256 MB pamięci (kliknij, aby powiększyć)
* Zdjęcie modelu z 256 MB pamięci (kliknij, aby powiększyć)
Gainward wpakował kartę w swoje najmniejsze, typowe pudełko. Tak małe, że nie zmieściło się w nim całe wyposażenie. Dodatkowa gra na dwóch płytach CD załączona jest zewnętrznie i zafoliowana razem z pudełkiem. Jest to całkowicie nietypowe podejście, bo raczej spotykam się z wielkim, pustym w środku pudłem. Zestaw tworzą oprócz karty:
- Przejściówka DVI-VGA
- Przejściówka miniDIN - Cinch
- QuickStart po angielsku
- Obszerna instrukcja instalacji i obsługi po polsku
- CD ze sterownikami (v52.16), flasherem i ExperTool
- 2xCD z pełną wersją gry Chrome
(kliknij, aby powiększyć)
Czerwony laminat. Klasyczne rozmiary płytki. Osiem modułów pamięci TSOP 3.6ns Samsunga rozmieszczono po obu stronach płytki. Chłodzenie tworzy znany z GF4Ti "bocznowydmuchowiec".
Jakość obrazu bardzo dobra. Może minimalnie słabsza od innych testowanych dziś kart, co jednak nie przeszkadza w miłym dla oka połączeniu karty z dobrym monitorem 19-calowym. Wentylator szumi wyraźnie i ledwo mieści się w górnym zakresie akceptowalności. Jest dosyć głośny i mnie osobiście już trochę przeszkadza. Nie ma w nim dużo wysokich tonów, ale pewne "nieprzyjemności" dają się usłyszeć. Przy tej konstrukcji chłodzenia udaje się czasami uzyskać pewne wyciszenie przez odkręcenie blaszki przykrywającej radiator. Zainteresowani oczywiście powinni spróbować, licząc się jednak z pewnym pogorszeniem wydajności chłodzenia. Taktowanie 425/275MHz. Kartę udało się podkręcić do wartości 500/335. Jako, że miałem do czynienia z kilkoma egzemplarzami to muszę przyznać, że w teście trafił się w kwestii nadtaktowania rdzenia, wyjątkowo oporny przedstawiciel (większość potrafiła działać stabilnie nawet przy 550MHz).
Zalecana cena wynosi 800 zł. 3 lata gwarancji w systemie door-to-door (serwis odbiera i dostarcza do domu klienta).
Gainward FX 5900 128MB
Pełna nazwa karty: Gainward FX PowerPack! Ultra/1100 TV/DVI 128MB DDR.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Ten dosyć zagadkowy produkt Gainward zapakowano w zdecydowanie większe pudełko. Tym razem nie było problemów z pomieszczeniem wyposażenia, na które składało się:
- Przejściówka DVI-VGA
- Przejściówka miniDIN - Cinch
- Kabel rozdzielający zasilanie
- QuickStart po angielsku
- Obszerna instrukcja instalacji i obsługi po polsku
- CD ze sterownikami (v44.03), flasherem i ExperTool
- CD z odtwarzaczem filmów InterVideo WinDVD 4.0.
- 2xCD z grą Chrome
(kliknij, aby powiększyć)
Duży czerwony laminat, dodatkowe gniazdo zasilania. Spory radiator rdzenia z żebrami kierującymi strugę powietrza w stronę pamięci, które również mają swoje radiatorki. Standardowy wentylator położony jest asymetrycznie w stosunku do rdzenia. Osiem modułów BGA DDR umieszczono na awersie tak, że tworzą kształt litery "L". Nie ma wątpliwości, że płytka, na której zbudowano kartę, jest referencyjną konstrukcją FX5900XT. Gainward reklamuje kartę jako FX5900, natomiast zarówno kwestia taktowania, pamięci oraz laminat jest typowy dla wersji XT. Na śledziu wyjścia VGA, TV-out (4-pin miniDIN) oraz DVI.
Gainward wprowadza własne nazewnictwo i trzeba najpierw rozszyfrować kartę. Według producenta jest to FX5900 oparty na laminacie wersji XT, wyposażony w pamięci 2.8ns i taktowanie 400/350MHz, takie jak XT. Szczerze mówiąc było to dla mnie pewną zagadką, dlaczego nie nazwano produktu po prostu XT. Czym różni się rdzeń zasilający kartę XT od "pełnego" 5900? Praktycznie niczym. Różnica w cenie wynika z zastosowania tańszego laminatu i słabszych pamięci 2.8ns. Gainward Ultra/1100 jest faktycznie znacznie tańszy od typowych FX5900, ale i droższy od XT. Dodatkowo dostałem informację, że lada moment w ofercie pojawi się również XT, tańszy od testowanej karty o ok. 100-150 zł. Sprawa rozpoznania produktu skomplikowała się jeszcze bardziej, jak sprawdziłem możliwości nadtaktowania. Karta działała stabilnie przy zegarach 480/470MHz (rdzeń/pamięci). Tak nie zachowują się pamięci 2.8ns. Moim zdaniem jest to w pełni funkcjonalny FX5900 z pamięciami 2.2ns, oparty a płytce XT i ze sztucznie zaniżonym domyślnym taktowaniem pamięci (inaczej trudno byłoby sprzedawać znacznie droższy Ultra/1200). Jeśli faktycznie wszystkie egzemplarze tej karty mają te same pamięci (trudno stwierdzić przy przylepionych trwale radiatorach), to wyższa od XT cena jest jak najbardziej uzasadniona, a zamieszanie powoduje tylko informacja o rodzaju użytych pamięci (te 2.8ns). Tak czy inaczej Ultra/1100 pozostaje dla mnie dosyć nietypowym, choć ciekawym produktem.
Tym razem w zestawie znalazło się to, czego moim zdaniem zabrakło w FX5700, czyli programowy odtwarzacz DVD. Hałas chłodzenia jest znacząco mniejszy niż przy FX5700. Może i trochę za głośny dla "wrażliwych", ale jak dla mnie spokojnie mieszczący się w granicach akceptowalności dla kart graficznych. Karta wyświetla znakomity obraz do 1600x1200@85Hz. Jakość oceniam ciut wyżej niż wersji 5700.
Zalecana cena detaliczna wynosi 1250zł. Gwarancja 3 lata w systemie door-to-door.
Gigabyte Radeon 9600 Pro
Pełna nazwa karty: Gigabyte Radeon 9600 Pro 128MB (GV-R96P128D)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Spore pudełko z motywem piramidy na tle planety zawiera:
- Przejściówka DVI - VGA
- Instrukcja instalacji w języku angielskim i chińskim.
- Kabelek TV-Out z końcówkami Cinch (Composite) i miniDIN 4-pin (S-Video)
- CD ze sterownikami (v3.4) oraz programem V-Tuner do podkręcania zegarów karty
- CD z odtwarzaczem filmów CyberLink PowerDVD XP 4.0
- CD z grą Serious Sam
- CD z demonstracjami gier ONI i 4x4 EVO
(kliknij, aby powiększyć)
Niebieski laminat, klasyczna wielkość ATI. Osiem modułów DDR BGA Samsung 2.8ns rozmieszczono po obu stronach płytki. Ciekawie wyglądający radiator (imitacja miedzi) o sporej, jak na wielkość, powierzchni ożebrowania zintegrowano z niewielkim wentylatorem. Na śledziu wyjścia VGA, TV-Out (miniDIN 7-pinów) oraz DVI. Wyposażenie klasyczne i kompletne ale gra, choć ciekawa, to już do nowszych nie może być zaliczona. Kabelek wyjściowy o średniej jakości. W większości przypadków i tak trzeba go będzie przedłużać. Osobiście wolę dedykowaną, małą przejściówkę na Composite.
Jakość 2D bez zarzutu. Znakomity obraz aż do końca mojej skali testowej (1600x1200@85Hz). Wentylator niestety, nie należy do specjalnie cichych. Poziom szumu zbliżony do Gainwardów FX5700 choć na szczęście karta generuje głównie spokojne dla ucha, niskie tony. Taktowanie 400/300MHz. Kartę udało się podkręcić do 490/335MHz.
Zalecana cena detaliczna 760 zł. Dwa lata gwarancji.
Gigabyte GeForceFX 5900XT
Pełna nazwa karty: Gigabyte GeForceFX 5900XT 128MB (GV-N59X128D)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Spore pudełko w jasnej karnacji. Na pierwszym planie latający cyborg płci żeńskiej sprawiający wrażenie, jakby chciał opalać twarz na alpejskim, ośnieżonym stoku. W pudełku znajdziemy, oprócz karty, następujące wyposażenie:
- Przejściówka DVI - VGA
- Instrukcja instalacji w języku angielskim i chińskim.
- Przejściówka S-Video -> Composite
- CD ze sterownikami (v53.03) oraz programem V-Tuner do podkręcania zegarów karty
- CD z odtwarzaczem filmów CyberLink PowerDVD 5.0
- 2x CD z grą Tomb Raider The Angel of Darkness
- 2x CD z grą Rainbow Six 3 Raven Shield
- CD z grą Arx Fatalis
(kliknij, aby powiększyć)
Pomimo, że karta ma gniazdo dodatkowego zasilania, to w zestawie zabrakło odpowiedniej przejściówki rozgałęziającej. Nie jest to specjalną wadą, bo zasilacze wyższej klasy (a nie ma co ukrywać, że FXa byle czym nie da się "nakarmić"), mają z reguły nadwyżkowe wtyczki molex. Wyposażenie jest niewątpliwie nowiutkie. Sterownik w zasadzie aktualny, PowerDVD, po raz pierwszy w zestawie z kartą, w najnowszej wersji 5.0. Gry również nie należą do najtańszych.
Laminat typowy dla konstrukcji FX5900XT. Kolor niebieski. Czarne gniazdo zasilania, największa wśród testowanych kart waga. Osiem pamięci DDR BGA Samsung 2.8ns na awersie. Radiator tworzy gruba płytka z dolutowanymi "listkami". Wszystko z miedzi (stąd ten ciężar) i bardzo dobrze umocowane. Wytłoczenia płytki pozwalają na styk z kośćmi pamięci. Niewielki wentylator podświetlony jest w czasie pracy niebieskim światłem. Całość zakrywa metalowa "puszka". Muszę przyznać, że chłodzenia sprawia bardzo korzystne wrażenie. Na śledziu wyjście VGA, TV-OUT (miniDIN 4-piny) oraz DVI.
Jakość obrazu znakomita w zakresie do 1600x1200@85Hz. Można stosować z dowolnym monitorem. Po zainstalowaniu sterowników chłodzenie działa przyjemnie cicho. Okazuje się, że wentylator karty ma dwa tryby pracy, podobnie jak FX5900. Bez sterowników oraz w 3D włącza się wyższy bieg, a po schłodzeniu w 2D następuje powrót do trybu cichego. W 2D karta generuje cichy szum na poziomie MSI lub minimalnie mniejszy. W grach zwiększa się on do poziomu zbliżonego do Gainwarda Ultra/1100 czy Radeona 9700, który również mieści się w zakresie akceptowalności. Karta ma taktowanie 390/350MHz (rdzeń o 10MHz niżej niż w standardzie). Podkręcenie zatrzymało zegary na wartościach 470/400MHz.
Zalecana cena detaliczna to 970 zł. Gwarancja 2 lata.
MSI FX5700 Ultra-TD128
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Duże pudełko z kolejną Panią Graficzną. Jak widać osobnik płci żeńskiej na pudełku jest aktualnie bardzo modny. Opakowanie przekazuje bardzo dużo informacji. Możemy się między innymi dowiedzieć o tym, że karta potrafi zejść z hałasem do poziomu 26dB a jednocześnie mieć wydajność pozwalającą zyskać 8 stopni (nie napisano w stosunku do czego). Cokolwiek miałoby to znaczyć. Konkretem jest na pewno zawartość pudła:
- Rozdzielacz zasilania molex
- Przejściówka DVI - VGA
- Obszerna instrukcja instalacji i użytkowania w języku angielskim
- Kabel S-Video (miniDIN - miniDIN)
- Firmowa nalepka na obudowę
- 2x CD z grą The Elder Scrolls III : Morrowind
- CD z grą Tom Clancy's : Ghost Recon
- CD z grą Duke Nukem Manhattan Project
- CD z demonstracjami gier
- CD ze sterownikami (v52.14) oraz 3DTurbo Experience, Live Update, GoodMem, LockBox, WMIInfo, Secure Doc, E-Color, Trend Micro PC-Cillin, D.O.T, BeTwin, Media Ring Dialer
- CD z programami Farstone : VirtualDrive Pro oraz RestoreIt! Pro
- CD z odtwarzaczem filmów InterVideo WinDVD 5.1 Channel oraz Supreme Foreign Language Learning Machine
- CD z oprogramowaniem multimedialnym Media Center Deluxe II
- CD z programami Photoshop Album SE oraz 3D Album LE 2.03
(kliknij, aby powiększyć)
MSI przyzwyczaja klientów do bardzo rozbudowanego wyposażenia. Trudno znaleźć innego producenta, który "sypnie" tak dużą ilością oprogramowania. Ciekawy jestem tylko, kiedy pojawią się w zestawach nowe tytuły gier. W pudełku nie znalazłem przejściówki S-Video -> Composite, która według opisu na stronach producenta, powinna znajdować się w zestawie. Trudno powiedzieć, czy dotyczy to tylko tego, konkretnego sampla testowego (były już takie przypadki). Mam nadzieję, że rodzimy przedstawiciel MSI rozwieje moje wątpliwości.
Karta oparta jest na bardzo dużym, czerwonym laminacie. Dodatkowe gniazdo zasilania sugeruje spory pobór mocy. Osiem modułów BGA GDDR2 (DDR-2) Samsung 2.2ns umieszczono po obu stronach płytki i przykryto radiatorami na kołkach. W centralnej części karty znajdziemy spory, owalny radiator zintegrowany z dużym wentylatorem (aluminium kryte stopem miedzi). Niestety po raz pierwszy mam do MSI zastrzeżenia w kwestii chłodzenia. Cooler podparty jest na dwóch kołkach a sam rdzeń układu graficznego jest na tyle mały, że lekkim ściśnięciu palcami w pewnym oddaleniu od mocowania, całe chłodzenie odlepia się od scalaka. Prawdopodobnie częściowo związane jest to z faktem, że był on już odlepiany przez innego testującego kartę. Tym niemniej, rozwiązanie nie budzi u mnie poczucia pewności działania, choć w czasie testów karta zachowywała się wzorowo. Na śledziu wyjścia VGA, TV-OUT (miniDIN 4-piny).
Obraz generowany przez kartę jest bez zarzutu do 1600x1200@85Hz włącznie. Chłodzenie działa cicho i nie męczy słuchu. Cichsze były jedynie karty Asus'a i Sapphire co nie jest specjalnym wyzwaniem, biorąc pod uwagę niewielkie zapotrzebowanie ich rdzeni na energię. Taktowanie domyślne 475/450MHz. Przy podkręcaniu udało mi się uzyskać stabilnie 540/510MHz (rdzeń/pamięć).
Zalecana przez dystrybutora cena detaliczna to 1120 zł. Gwarancja 2 lata.
MSI FX5900 XT-VTD128
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Duże pudełko z bliżej niesprecyzowanym osobnikiem łypiącym zza hełmu. Ilość informacji podobna do opakowania FX5700U. Są też, opisane wcześniej, ciekawostki na temat chłodzenia. Zerknijmy do środka:
- Rozdzielacz zasilania molex
- Przejściówka DVI - VGA
- Obszerna instrukcja instalacji i użytkowania w języku angielskim
- Firmowa nalepka na obudowę
- 2x CD z grą The Elder Scrolls III : Morrowind
- CD z grą Tom Clancy's : Ghost Recon
- CD z grą Duke Nukem Manhattan Project
- CD z demonstracjami gier
- CD ze sterownikami (v52.14) oraz 3DTurbo Experience, Live Update, GoodMem, LockBox, WMIInfo, Secure Doc, E-Color, Trend Micro PC-Cillin, D.O.T, BeTwin, Media Ring Dialer
- CD z programami Farstone : VirtualDrive Pro oraz RestoreIt! Pro
- CD z odtwarzaczem filmów InterVideo WinDVD 5.1 Channel oraz Supreme Foreign Language Learning Machine
- CD z oprogramowaniem multimedialnym Media Center Deluxe II
- CD z programem 3DNA 3D Desktop
- CD z programem do tworzenia filmów InterVideo WinDVD Creator Plus.
(kliknij, aby powiększyć)
Podobnie jak przy MSI FX5700U dostrzegłem braki w wyposażeniu, w porównaniu do opisu. Nie znalazłem panela VIVO oraz kabla S-Video. Liczę na szybkie wyjaśnienie tej kwestii. Wyposażenie karty może oczywiście oszołomić klienta. Jedenaście płyt CD tworzy niezły zestawik. Szkoda jedynie, że od dłuższego czasu nie następuje odświeżenie tytułów gier.
Czerwona, spora karta oparta jest na typowym laminacie XT. Na awersie 8 kości DDR BGA Samsung 2.8ns oraz gniazdo dodatkowego zasilania (molex). Na śledziu wyjście VGA, DVI oraz złącze VIVO (miniDIN 9-pinów). Chłodzenie rdzenia zapewnia taka sama konstrukcja do której miałem zastrzeżenia w poprzednim opisie. Tym razem jednak nie mam do czego się przyczepić, bo radiator dobrze trzyma się układu. Przypomnę, że rdzeń FX5900 kryje blaszka o sporej powierzchni styku.
Nie pozostaje mi nic innego, jak powtórzyć zapewnienie o nienagannej jakości wyjścia (do 1600x1200@85Hz). Znakomity obraz. Nie ma również różnic do poprzednio testowanej karty w kwestii głośności chłodzenia. Ten sam dosyć cichy szum. Pełna akceptacja. Taktowanie domyślne 400/350MHz. Kartę udało mi się podkręcić do 480/400MHz.
Zalecana cena detaliczna wynosi 1150 zł. Gwarancja 2 lata.
Sapphire Radeon 9600XT
Pełna nazwa karty: Sapphire Radeon 9600XT 128MB DDR V/D/VO Ultimate Edition
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Średniej wielkości pudełko w tonacji zielonej ma dosyć niespotykaną grubość. Wynika ona z "piętrowego" ułożenia karty i wyposażenia. Opakowanie ma okienko z pleksi, przez które można podziwiać chłodzenie karty. Oprócz niej ze środka wyciągnąłem:
- Instrukcja instalacji w sześciu językach bez polskiego (10 stron na język)
- Przejściówka miniDIN - Cinch
- Przejściówka DVI - VGA
- Kupon na pełną wersję gry Half-Life 2 ze zdrapką
- 2xCD z pełną wersją gry Tomb Raider : The Angel of Darkness
- CD z programowym odtwarzaczem filmów CyberLink PowerDVD XP 4.0
- CD ze sterownikami (v3.9)
- CD z RedLine Tweak Utility (v1.93)
- Kabel S-Video (miniDIN - miniDIN)
- Kabel Composite (Cinch - Cinch)
(kliknij, aby powiększyć)
Typowa wielkość, czarny laminat, zworka PAL-NTSC, puste miejsce pod układ Rage Theater (stosowany w wersjach VIVO). Osiem kości DDR BGA Hynix 2.8ns rozmieszczono po obu stronach płytki. Głównym wyznacznikiem kart Ultimate jest pasywne chłodzenie Zalmana oparte na rurce cieplnej (Heat-Pipe). Rdzeń chłodzą dwa spore radiatory. Pierwszy odbiera ciepło z rdzenia i przez miedzianą rurkę "przepompowuje" je na radiator znajdujący się na rewersie (w rurce znajduje się płyn który dzięki skraplaniu, parowaniu i sile ciężkości zapewnia cyrkulację). Chłodzenie trzyma się bardzo mocno (jest dosyć "fikuśnie" zainstalowane), a do jakości wykonania nie można mieć żadnych zastrzeżeń.
Wyposażenie jest kompletne. Gry nowe i wartościowe (przypominam o możliwości cieszenia się zestawem: Half-Life, Counter Strike, Team Fortress Classic, Deathmatch Classic, Half-Life: Opposing Force oraz Ricochet do ukazania się gry Half-Life2). RedLine Tweaker to specjalnie opracowana dla Sapphire wersja znanego narzędzia Rage3D Tweaker. Oprócz sporej ilości funkcji służących do zmiany parametrów sterownika umożliwia również podkręcanie zegarów karty. Jak przystało na droższe modele R9600XT, karta ma scalak odpowiedzialny za monitoring i jest w tym względzie zgodna ze sterownikami ATI. Powoduje to, że w zaawansowanych właściwościach ekranu pojawia się opcja OverDrive. Jej znaczenie jest jednak jak dla mnie głównie marketingowe.
Jakość obrazu jest doskonała. Działanie w trybie 1600x1200@85Hz nie stanowi problemu. Karta dzięki pasywnemu chłodzeniu jest oczywiście bezgłośna. Taktowanie domyślne 500/300MHz. Pomimo braku wentylatora kartę udało mi się podkręcić do 605/340MHz.
Zalecana cena detaliczna wynosi 1050 zł. Dwa lata gwarancji.
Zestawienie wyposażenia
W związku z tym, że testowanych kart jest sporo, to zanim przejdę do testów 3D, spróbuję zebrać podstawowe informacje o funkcjonalności i wyposażeniu kart. Mogę też na tym etapie pokusić się o analizę porównawczą tych kart, które oparte są na tym samym układzie graficznym.
Przy porównaniu wyposażenia pierwszą kwestią, na którą zwracam uwagę jest sprawa wyjść. Kompletny zestaw zawiera wyjście VGA (D-SUB, monitor z wejściem analogowym), TV-OUT (wyjście telewizyjne) oraz DVI (monitor LCD z wejściem cyfrowym). Dodatkiem ponad standard jest wejście wizyjne (możliwość zrzutu obrazu z analogowego źródła zewnętrznego, typu kamera czy magnetowid). Takie karty określane są nazwą VIVO (Video-In, Video-Out). Większość nowych kart umożliwia również podłączenie jednocześnie dwóch monitorów. Najczęściej jest to realizowane dzięki użyciu złącza DVI-I, które oprócz sygnałów cyfrowych zawiera również analogowe. Z kwestią wyjść wiąże się rodzaj i ilość gniazd określających standardy okablowania i sygnałów. Ograniczenie miejsca na śledziu powoduje konieczność stosowania różnych przejściówek, aby je można było wykorzystać. Jeśli karta ma wyjście telewizyjne, to za pomocą odpowiednich przejściówek, powinno dać się podłączać telewizor zarówno przez standard miniDIN 4-piny (typowe S-Video) jak i Cinch (Composite).
Przy okazji przypominam, że kabel miniDIN-EURO nie jest żadnym pewnym standardem, bo złącze EURO (SCART) w telewizorze, nie musi mieć wejścia Chrominancji, bez którego nie da się uzyskać koloru (zawsze "zadziała" kabel Cinch-EURO). Wersja VIVO powinna zapewniać wejścia w tych dwóch standardach. Jeśli karta umożliwia podłączenie dwóch monitorów to w wyposażeniu powinna znaleźć się przejściówka DVI-VGA. Natomiast do kart wyposażonych w dodatkowe gniazdo zasilania producent powinien dodać rozgałęźnik, abyśmy nie musieli martwić się o wolne wtyczki z zasilacza. Dodatkowe, opcjonalne wyposażenie mogą stanowić kable wizyjne do telewizora. Oczywiście jak najlepszej jakości. Producenci mogą też zdecydować się na różne inne gadżety (pudełka, znaczki, piloty, myszki, koszulki itd.).
Jeśli chodzi o oprogramowanie, to według moich standardów, kompletność zapewniają sterowniki (w jak najnowszej wersji), programowy odtwarzacz DVD oraz przynajmniej jedna gra w pełnej wersji (oczywiście im nowsza i bardziej znana tym lepiej). W przypadku VIVO w zestawie powinien również znaleźć się edytor, umożliwiający montaż filmu. Do dodatków opcjonalnych zaliczam większą ilość gier oraz oprogramowanie narzędziowe wspierające kartę bądź też o charakterze uniwersalnym. Pudełko powinno również zawierać instrukcję instalacji karty. Najlepiej z elementami obsługi sterownika i w języku polskim. Oczywiście różne elementy wyposażenia mają różną wagę. Trudno porównać topową grę do instrukcji instalacji karty czy wejście wizyjne z tweakerem. Po co wypisuję to wszystko? Chciałbym aby użytkownicy zdawali sobie sprawę z tego, co mogą zyskać lub stracić w kwestii wyposażenia, decydując się na konkretny model. Konkurencja jest duża a klient ma wolny wybór.
Przyjrzyjmy się, jak to wygląda w przypadku testowanych kart. Zwrócę uwagę jedynie na najważniejsze kwestie.
(kliknij, aby powiększyć)
W tabeli nie uwzględniałem jakości obrazu 2D ani wyjścia TV-OUT. Od wersji FX z 400MHz RAMDAC (FX5600 i wyższe) nastąpiło wyrównanie klasy obrazu pomiędzy ATI i nVidia. Karty świetnie współpracują nawet z topowymi monitorami. Są pewne różnice pomiędzy konkurencją z dwóch obozów, ale raczej prowadzą do pewnej "inności" niż "lepszości". Może nastąpić lepsze lub gorsze dopasowanie do konkretnego monitora, różne są preferencje dotyczące kolorów itd. Wszystkie testowane karty zasługują w tym względzie na pochwałę. Poziom jest bardzo wyrównany. Jedynie może tańsze modele Gainwarda generowały trochę mniej ostry obraz, ale nie przeszkadzało to w osiąganiu wysokich trybów (kwestia krótkiego przyzwyczajenia). Również trudno robić większe rozróżnienia w kwestii TV-OUT (może minimalnie lepiej zachowywały się Radeony na wyjściu S-Video).
Wszystkie karty pochodziły od uznanych producentów i nikt nie zaskakiwał specjalnym pogorszeniem klasy. Wyjścia TV z FX realizowane są przez dobrej jakości układ kodowania zawarty w rdzeniu graficznym, podobnie jak i w Radeonach. Pełna funkcjonalność dwuekranowa (niezależny od monitora obraz). Jeśli chodzi o sterowniki to bardziej funkcjonalne wydają mi się nowe Detonatory nVidia natomiast jakość filmów DVD moim zdaniem ATI ma lepszą. Wszystkie testowane karty w zasadzie nie odbiegały od tego schematu. Jedynie drobne zastrzeżenia miałem do kabelka wyjściowego Gigabyte'a R9600Pro. Po zastosowaniu własnego kabla i klasycznej przejściówki obraz Composite był minimalnie lepszy.
Znamy już wyposażenie kart, funkcjonalność, pozawydajnościowe walory użytkowe oraz cenę jaką trzeba za to zapłacić. Wszystkie te parametry umożliwiają ułatwienie wyboru pomiędzy różnymi modelami kart, opartych na tym samym układzie. W drugiej części artykułu spróbuję odpowiedzieć na pytanie o różnicę wydajności samych układów graficznych. To są karty przeznaczone do domowej rozrywki i przede wszystkim wymagamy od nich jak najlepszej obsługi aktualnych i przyszłych gier.
Testy porównawcze
Czas do pracy zagonić peceta testowego. Konfiguracja i ustawienie takie, jak w poprzednich testach. Komputer oparty na P4 2400/533MHz, 512MB PC800, GA-8IHXP, Windows XP SP1 Dx9.0b, sterowniki nVidia 53.03 / ATI Catalyst 4.1. Ustawienia sterownika domyślne, oprócz wyłączenia VSync. W niektórych testach dodatkowo włączone FSAA/Anizo. Starałem się, aby gry wyświetlały jak najlepszą jakość obrazu, a dźwięk był wyłączony. Tryby, pomiar i dodatkowe ustawienia przy opisie wyników. W nawiasach wartości minimalne fps. W tej części nie będę już rozważał wszystkich testowanych kart, ale porównam wydajność wybranych przedstawicieli każdego z gatunków, dysponującego taktowaniem i podstawowymi parametrami, zgodnymi z zaleceniami producenta rdzenia graficznego. W niektórych testach dołączyłem wyniki kart R9500Pro oraz FX5600/5600U w celach porównawczych. No to lecimy …
Niezbyt już aktualna gra OpenGL. Ustawienia Quality wymuszają optymalizację dla danego producenta. ATI musi borykać się np. z wyższym poziomem filtrowania anizotropowego. Gra jest już od dawna za słaba do testowania kart i niedługo z niej zrezygnuję. Wyniki większości testów nie obrazują prawdziwych różnic w wydajności. Tryb 1024x768 w ogóle nie ma sensu. Karty są na tyle mocne, że warto odpalić dodatkowo antyaliasing 4x. Niezależnie od ustawień, na wszystkich kartach, gra zachowuje się podobnie. Pełna płynność. Wyniki mają niewielkie znaczenie poznawcze.
W zasadzie syntetyczny test Code Creatures. Tu już można analizować różnice. Aby je podkreślić, wybrałem tryb 1600x1200 pomimo, że może prowadzić do przerostu znaczenia kart z większą przepustowością pamięci. FX5900XT nie ma sobie równych. Dodatkowo pomagają mu sterowniki, podstawiające dedykowany dla nVidia program shadera. Reszta to odzwierciedlenie wydajności teoretycznej kart.
Zalecany przez nVidia benchmark 3D oparty na silniku realnej gry. Preferuje silny Vertex. Obraz generowany przez karty ATI i nVidia różni się w szczegółach. ATI ma więcej detali pierwszego planu, a nVidia lepsze filtrowanie oddalonych tekstur. Warto zwrócić uwagę, w jakim stopniu różnią się karty FX5700 od FX5600 w zakresie geometrii. To jedna z podstawowych różnic pomiędzy nimi. Oprócz wykresu, warto też zerknąć w tabelę wyników minimum fps.
Kolejny dobry przykład mocy Vertex Shadera. Nowiutka symulacja kosmiczna X2 - The Threat. Gra wykorzystuje niektóre elementy Dx9 (nie ma Pixel Shadera 2.0). Jest to, dodatkowo jedna z pierwszych gier, pozwalająca niektórym FX'om na wykorzystanie technologii UltraShadow. Specjalnie jednak nie ma to dominującego wpływu. Do porównań użyłem dedykowanego benchmarka opartego na silniku gry. Oprócz domyślnych ustawień włączyłem cienie. FSAA zmieniam z poziomu sterowników. FX5900XT gromi przeciwników FillRate'em.
Wymagająca gra FPP oparta na rozbudowanej wersji silnika firmy Epic. Ustawienia na jakość. Wymuszenie Projector Shadow w pliku ini (wspólny model cieni dla wszystkich kart). Benchmark uruchamiany skryptem dostępnym w patchu 1.2b. Ze względu na realizację niektórych efektów za pomocą próbek, nie należy stosować dodatkowych ulepszaczy obrazu (FSAA/Anizo). Z resztą sterowniki nVidia nie pozwalają na FSAA w tej grze. I słusznie. Wydajność w znaczącym stopniu opiera się na przepustowości kanału pamięci (dlatego np. R9500P "przegrał" z R9600P). Oczywiście nikt nie przebije 450MHz taktowania 256-bitowej szyny FX5900XT. Nieco zaskakuje względna słabość FX5700U. Prawdopodobnie zawodzi optymalizacja wykorzystania magistrali.
Mocno już "zdezelowany" benchmark oparty na przebojowej grze Epic'a. Build 2225. Test wsparty specjalnym programikiem. Botmatch z 12-stoma przeciwnikami na mapie Antalus. UT2003 jest jednym z trzech, najczęściej wykorzystywanych testów 3D, co doprowadziło do przerostu zainteresowania producentów sterowników i powoduje, że nie do końca jego wyniki można odnieść do globalnej wydajności 3D kart (pomimo tego samego silnika Unreal 2 zachowuje się już zupełnie inaczej). Z drugiej strony miłośnicy tej konkretnej gry na pewno powinni czuć się usatysfakcjonowani pełną optymalizacją. Nie lubię tego testu również dlatego, że podobnie jak i inne gry tej firmy, wykorzystują procesor w stopniu, moim zdaniem zbyt wysokim (przynajmniej w porównaniu do innych gier). Wyników 1024x768 w ogóle nie ma co analizować, a w związku z siłą badanych kart zbudowałem wykres w oparciu o swoje ulubione ustawienie FSAA 4x + Anizo 8x. Wyniki i zachowanie kart jest niemal identyczne. Jedynie odstają karty FX5600.
Mój ulubiony przedstawiciel gier wyścigowych od kiedy spostrzegłem, że daje bardzo stabilne wyniki, które dobrze nadają się do porównań. Sporo nowych efektów realizowanych przy pomocy Vertex Shadera z Dx8. Pomiar za pomocą Fraps. Ustawienia na jakość obrazu. W 1024x768 nic się specjalnego nie dzieje (karty dochodzą do bariery 60 fps, ustawionej przez grę). W 1600x1200 zaznacza się przewaga kart ATI. Jedynie FX5900XT nawiązuje walkę. Realnym i niekwestionowanym zwycięzcą jest R9700, bo może tego nie widać w tabeli, ale jest to jedyna karta, która umożliwia bicie w tym trybie rekordów toru.
Test wydajności Pixel Shadera 1.1 przygotowany przez nVidia do promocji GF3. Sam dziwię się dlaczego jeszcze można go ściągnąć z ich strony internetowej, bo GeForce dostaje w nim niezłe cięgi od konkurencji. Wyniki z modelu Shiny. Najmocniejszy FX z testu został pokonany przez najsłabszego Radeona. Test głównie przydaje mi się do określenia różnic pomiędzy architekturami 3D poszczególnych układów nVidia, w zakresie obsługi shaderów. Komentarz chyba zbędny.
Syntetyczny test Dx9, z którego bliżej przyglądam się jedynie wydajności Pixel Shadera 2.0. W nawiasach wyniki kart FX na częściowej precyzji obliczeń (16-bitów). Słaba wydajność architektury FX w obliczeniach zmiennoprzecinkowych dla efektów pikseli od dawna nie jest tajemnicą. Warto natomiast porównać FX5700 ze swoim poprzednikiem. Nieźle, co? Oczywiście to tylko "syntetyk". W realnych silnikach gier programiści starają się doprowadzać do względnego wyrównania jakości obsługi gier przez różne karty, stosując dodatkowe optymalizacje i żonglując jakością obrazu.
Dedykowany test, który w zasadzie jest syntetykiem (specjalna, testowa mutacja silnika gry Aquanox). Według zamierzeń programistów ma odzwierciedlać zachowanie kart w grach, które są pomostem pomiędzy Dx8 a Dx9. Łatwy i chętnie stosowany benchmark z silną optymalizacją sterowników. Użycie śladowej ilości obliczeń zmiennoprzecinkowych przy pikselach (dosłownie kilka shaderów 2.0) nie pozwala Radeonom na pokazanie pazurów. Test nieco podpadł bo nijak nie mogę wytłumaczyć drobnej przewagi R9600Pro nad XT. Może ATI zapomniało o optymalizacji swojego najmłodszego dziecka? Zwycięstwo FX5900XT. Potem R9700. Porażka FX5600. Reszta podobnie. Obraz zbliżony.
Specjalnie przygotowany przez producentów gry Final Fantasy XI benchmark. Nie jest to mój ulubiony gatunek ale lubię próbować nowości. Wynik jest ostatnią wartością licznika towarzyszącego wyświetlaniu demonstracji gry. Oprócz kompromitacji FX5600 nic ciekawego nie widać.
Kosztem wielu godzin testów próbowałem zrobić tabelę wydajności dla beta dema, świetnie zapowiadającej się graficznie gry FarCry (mam nadzieję, że afera z kradzionym oprogramowaniem nie opóźni lub zablokuje jej wydania). Niestety odnoszę wrażenie, że mam za słabą platformę testową do tej gry. Przynajmniej pamięci przydałoby się więcej. Jeśli wersja finalna będzie miała takie same wymogi to chyba ją zbojkotuję. Pomiar próbowałem robić za pomocą Fraps. Ustawienia na jakość. Kilkukrotne pełne przejście całego dema z rebootem peceta pomiędzy testami. Wyniki są bardzo niestabilne i można je traktować jedynie orientacyjnie.
Benchmark oparty na grze Halo (v1.01). Timedemo dostępne z linii komend. Wymuszenie różnych poziomów Pixel Shadera. Silnik gry moim zdaniem nie należy do najsprawniejszych. Efekty 3D wydają się często niewiele lepsze od poziomu starego Unreal, a wydajność kuleje na wszystkich kartach. PS2.0 występuje w ilościach śladowych. Spore dociążenie Vertex Shadera. Deklasacja FX5600 (warto zwrócić uwagę na różnicę pomiędzy PS2.0 a PS1.4). Na punkty zwycięża FX5900XT. Rewelacji nie ma.
Benchmark oparty na beta wersji Half-Life 2, która przedostała się do sieci. Mimo tego stosowany jest dosyć szeroko w testach. Może dlatego, że kilka wybranych serwisów miało do nieco całkowicie oficjalny dostęp i jest to forma protestu przeciwko dyskryminacji. Choć wyników nie należy traktować całkiem poważnie (to i owo może się zmienić do czasu wydania gry) to w związku z tym, że kupon na nią dodawany jest do niektórych kart, użytkownicy chcieliby wiedzieć, co mogą oczekiwać. Do tego trzeba przyznać, że gra zapowiada się na przebój. Należy do nowej generacji silników i szeroko korzysta z możliwości API (setki shaderów wykorzystujących zmiennoprzecinkową precyzję). Jak widać po wynikach programiści nieco bezkompromisowo podeszli do kwestii obsługi, bo FX'om specjalnie nie ułatwiono zadania. Pomimo wykorzystania niepełnej precyzji obliczeń (FP16) dosyć bezlitośnie obnaża wydajność Pixel Shadera 2.0 architektury nVidia. Z drugiej strony, w momencie gdy ukaże się gra na rynku, będą już dostępne produkty nVidia nowej generacji i jestem niemal pewny, że poradzą sobie z tym silnikiem bez zadyszki, druzgocąc dzisiejsze karty. Jeśli jednak dziś kupujemy kartę, to co zrobić z tym fantem? Jeśli komuś zależy na HL2 to widzę dwie możliwości. Albo ATI albo … dajmy sobie na razie spokój z HL2.
Jedna z pierwszych realnych gier Dx9 (łącznie z wykorzystaniem PS2.0). Przebojem pewnie nie będzie, choć miłośnicy serii Tomb Raider chętnie po nią sięgają. Z resztą warto zauważyć, że została dołączona do kilku kart (zarówno ATI jak i nVidia). Pomimo wysiłków ze strony nVidia (oficjalny sponsor gry), ustawienia niemal pełnej jakości Dx9 (brałem parametry i instrukcje z testów serwisu Beyond3D) są ciężko strawne dla FX'ów, a szczególnie wersji 5600. Benchmark możliwy dzięki poprawce do wersji 49 (w nowszych, na żądanie nVidia został niestety wycięty). W związku z tym, że gra nie wymaga takiego framerate, jak typowe FPP to cieszyć się z PS2.0 można na wszystkich Radeonach testowych oraz FX5900XT. Co najwyżej można wnieść do ustawień kilka małych korekt. Warto zauważyć, że dla gry przede wszystkim znaczenie ma konkretna architektura przetwarzania pikseli.
Podkręcanie
Dla jednych mało istotna kwestia i niepotrzebne grzanie elementów, dla innych niemal religia. Osobiście staram się podchodzić do sprawy nadtaktowania zdroworozsądkowo. Nie będę ukrywał, że dla mnie, w kwestii obsługi gier, podstawowe znaczenie ma sama architektura rdzenia i tryb obsługi pamięci. Za pomocą podkręcania możemy oczywiście wpłynąć na wyniki testów (głównie są to średnie a nie minimalny framerate!), ale nie zawsze ma to odzwierciedlenie w realnej poprawie działania kart, w konkretnych grach.
Niektórzy posuwają się do tego, że ważniejszy jest dla nich sam przyrost częstotliwości taktowania niż nawet wpływ na wyniki. Nieraz byłem świadkiem manipulacji przy timingach pamięci lokalnej, aby uzyskać więcej MHz bez względu na to, że jednocześnie potrafiły spadać wartości wyników testów. O tym, że cała operacja nie miała najmniejszego wpływu na odczuwalne zachowanie gier, nawet nie wspomnę. Ot zabawa dla miłośników tematu. Jeśli sprawia to komuś frajdę, to czemu nie? Jeśli natomiast kogoś interesuje bardziej racjonalne podejście, to proponuję robić to co ja. Określamy maksymalne możliwości. Sprawdzamy wpływ na wyniki. Jeśli poprawa sięga 20%, w testach czułych na overclocking, to warto już przemyśleć sprawę.
Badanie wpływu taktowania sprowadziłem do przeprowadzenia dwóch konkretnych testów. Wybrałem grę Tomb Raider AOD oraz Splinter Cell. Dlaczego te? Pierwsza doskonale reaguje na zmiany taktowania rdzenia natomiast druga, jest w dużym stopniu uzależniona od przepustowości pamięci. Końcowa wartość przyrostu jest średnią z tych dwóch testów.
Pod względem podkręcania zwyciężyły karty FX5700, R9700 oraz Ultra/1100 Gainwarda. Ten ostatni wyskoczył ponad średnią kart FX5900XT dzięki pamięciom (nie ma mowy, abym uwierzył, że są to typowe dla tych kart kości 2.8ns), które są moim zdaniem po prostu niedotaktowane. Radeony 9600XT/Pro oraz FX5900XT stanowią drugą grupę zainteresowania. Jak dla mnie już poniżej progu sensowności działania, choć entuzjaści pewnie nie będą rozczarowani.
Uczta numerologa
Przyszła pora na zebranie wyników testów. Zaproponowane w poprzedniej recenzji porównawczej zestawienie i różne zabawy z liczbami, spodobały się czytelnikom, więc będą kontynuowane, a nawet poszerzone. Tabela powstała po to, aby spróbować w matematyczny, a tym samym zupełnie obiektywny sposób sprowadzić wyniki testów fps testów do jednej liczby, która scharakteryzuje daną kartę i pozwoli wyłonić zwycięzcę. Przypomnę tylko, po raz kolejny, że jest to konkurs na wyniki testów, a nie wydajność kart. Wbrew pozorom nie jest to jednoznaczne, o czym niektórzy zdają się zapominać. Moja propozycja jest oczywiście tylko jednym z możliwych rozwiązań tej kwestii, a każdy może niezależnie przeprowadzić własne obliczenia. Ja całkowicie subiektywnie i jak najbardziej stronniczo proponuję konkretną metodologię oraz dobór wyników biorących udział w zabawie. W odróżnieniu od tabeli z recenzji najtańszych kart, podążając za prośbami czytelników, zdecydowałem się wykorzystać niemal wszystkie prezentowane na wykresach wyniki. Wykreśliłem jedynie syntetyczne testy samych shaderów.
(kliknij, aby powiększyć)
W górnej części tabeli znajdują się wyniki poszczególnych testów. W dolnej zostały one przeliczone na punktację w zakresie od 0 do 10. Karta, która w danym teście miała najlepszy wynik, dostała "dziesiątkę", a resztę odpowiednio mniej punktów (licząc na bezwzględnych wartościach wyników, a nie różnicy pomiędzy najlepszym a najgorszym).
Tabelę końcową tworzy średnia poszczególnych punktacji dla danej karty, którą przeliczyłem na skalę w zakresie 0-100%. Zasłużonym zwycięzcą konkursu wyników została w ten sposób karta GeForceFX 5900XT. Warto przy okazji zauważyć, że wygrała 8 z 13 poszczególnych testów. Zaraz za nią uplasował się, depczący jej po piętach, Radeon 9700, który zgarnął pozostałe 5 rekordów. Te dwie karty wyraźnie odstają od pozostałej stawki. Na trzecim miejscu, z konkretną już stratą do liderów, wylądował Radeon 9600XT, minimalnie tylko wyprzedzając kartę GeForceFX 5700 Ultra. Po nich do mety dobiega Radeon 9600 Pro. Zawody kończy GeForceFX 5700 osiągając niemal 30% słabszy wynik od zwycięzcy. Proszę o brawa dla wszystkich uczestników !
No dobrze. Mamy jakąś kolejność zawodników i widać konkretną różnicę pomiędzy nimi. Trzeba jednak zdać sobie sprawę z tego, że karty występujące w teście różnią się również ceną. W związku z powyższym postanowiłem zrobić również tabelę, pokazującą koszt uzyskania tych wyników, w rozbiciu na poszczególne karty. Problemem głównym jest, w tym przypadku kwestia ceny, która nie tylko związana jest z możliwościami układów do osiągnięcia danych wyników, ale również z wyposażeniem i wieloma innymi czynnikami. Aby tabela nie krzywdziła kart o bogatym wyposażeniu to zdecydowałem się na "przelot" po sklepach internetowych i wybór tanich modeli, spełniających wymogi osiągnięcia tych samych wyników. Wiem, że dostanie mi się za tą tabelę, ale innego pomysłu nie miałem (zaraz ktoś znajdzie taniej albo nie znajdzie w tej cenie itd.). Oczywiście za parę tygodni to już może być nieaktualne. Jak ktoś chce sprawdzić dla innych cen to wystarczy samemu przeliczyć te dane.
Najbardziej opłacalne (wyniki w stosunku do ceny) wydają się karty R9600Pro. Niewiele gorzej wypadają R9600XT, R9700 oraz FX5900XT. Następny, pod względem "kosztów fps", jest FX5700 a na końcu, ze sporą stratą, plasuje się FX5700Ultra.
Analizując te dane powinno się oczywiście zerknąć na tabelę podkręcalności, bo może się zdarzyć, że doprowadzi to do niwelacji lub pogłębienia niektórych różnic. Nie można jednak bezpośrednio sumować procenty bo przypominam, że w tabeli nadtaktowania, różnice tworzą tylko najbardziej czułe na częstotliwości pracy kart testy.
Podsumowanie
Witam wszystkich, którym udało się zwalczyć senność i z pełną świadomością oraz dużym samozaparciem dobrnęli w końcu do ostatniego rozdziału tej przydługiej opowieści. Witam również tych, którzy z wrodzonym brakiem poszanowania cudzej męczarni lub małej wytrzymałości na presję długości słowa czytanego, podjęli decyzję o pominięciu całego artykułu i ograniczeniu się do strawienia samego podsumowania. Nadszedł czas na wnioski oraz zakończenie.
Nie chcąc przeciągać od razu stwierdzę, że najnowszy atak nVidia na tą część rynku ma duże szanse na powodzenie. Do walki wystawiono trzech kandydatów, z których dwa mają moim zdaniem potencjał umożliwiający wycięcie ATI sporej ilości klientów. Ktoś mógłby polemizować w kwestii tego kto, komu, co wyrywa, ale zarówno statystyki sprzedaży, jak i zainteresowanie tym przedziałem cenowym na grupach dyskusyjnych wyraźnie wskazuje, że nVidia zaniedbała ten segment. Praktycznie jedynym oferowanym produktem była seria FX5600/5600Ultra, którą już wcześniej potraktowałem tak jak na to moim zdaniem zasłużyła. Warto zwrócić uwagę, że był to jedyny, zwalczany przeze mnie w sposób totalny, produkt architektury FX. Niezależnie od preferencji nabywców. Tym wszystkim, którzy polemizowali z tą opinią polecam lekturę tabelek z części opisującej wydajność i "wizytę" w dowolnym sklepie internetowym, aby porównać wyniki z cenami. Z resztą nie ma co ożywiać denata. Produkt zniknął ze stron nVidia w sposób tak dramatyczny, że nie mogłem znaleźć w archiwum anonsów prasowych nawet wzmianki o jego powstaniu. RIP. Został on zastąpiony przez serię FX5700/5700Ultra. Tak jak FX5700 może się wydać dla sporej części użytkowników domowego peceta, interesującą propozycją, tak FX5700Ultra został moim zdaniem skazany na zagładę, zanim jeszcze pojawił się w sklepach. Nie dosyć, że przy wydajności zbliżonej do Radeonów 9600XT ma być od nich ok. 20% droższy, to jeszcze wystawiono mu w ringu przeciwnika, z którym nie ma najmniejszych szans w bezpośrednim starciu cenowym. Mowa o trzeciej karcie zimowego ataku GeForce'ów, czyli FX5900XT. Przy takiej konkurencji już z daleka dochodzi do mnie stęchły zapaszek typowej padliny marketingowej, wywlekanej przy byle teście, aby ściągać uwagę klienta na serię 5700 (coś a'la FX5200Ultra, tylko z innej półki wydajnościowej). Jako, że nie wróżę mu świetlanej przyszłości, to skoncentruję się na dwóch pozostałych kartach.
GeForceFX 5700 jest moim zdaniem dokładnie tym, czym od razu powinien być jego poprzednik. Karta sprawuje się bardzo przyzwoicie, dzielnie stawiając czoła najnowszym grom. Do walki w tym segmencie rynku ATI wystawiło w zasadzie tylko jednego kandydata. Jest nim Radeon 9600 XT. Układ niewątpliwie mocniejszy od FX5700, ale i wyraźnie droższy. Największym "orzechem do zgryzienia" wydaje się dla GeForce'a starszy i tańszy Radeon 9600 Pro, który jakoś wcale nie zamierza oddać pola swojemu następcy. Ceny spadają a wciąż pojawiają się nowe, interesujące produkty. Jako, że osobiście nie mam żadnych uprzedzeń czy obaw w stosunku do kart ATI, to chyba nie powinien być dla nikogo zdziwieniem fakt, że sam wybrałbym Radeona. Cała rodzina FX obarczona jest konkretnymi wadami. Rzekłbym strukturalnymi, które u mnie osobiście wywołują lekki dystans. Podstawowym grzechem jest wydajność Pixel Shadera w operacjach zmiennoprzecinkowych (Dx9). Trzeba kompletnej architektury NV35, zejścia na niepełną precyzję (nawet częściową rezygnację z FP jak w Doom3) i wysokiego taktowania rdzenia, aby można było w ogóle nawiązać kontakt "wzrokowy" z produktami ATI. To boli. Na szczęście (a może nie tylko jest to kwestia szczęścia) rozwój silników Dx9 idzie na tyle opornie, że wszystko wskazuje na to, że najpierw nVidia przygotuje nową, niewątpliwie poprawioną w tym zakresie architekturę. Innym grzeszkiem, mniej ważnym strategicznie, ale za to doskwierającym wrażliwym, jest słaba jakość pełnoekranowego antyaliasingu.
Czy wobec tych kiksów i braku przebicia taktowaniem czy ceną FX5700 ma w ogóle jakąś szansę do R9600Pro? No pewnie, że ma. Są przynajmniej trzy rzeczy którymi 700-setka może pogrozić konkurencji. Po pierwsze ma znacznie większą wydajność geometrii. Nie jest to może taki młotek na framerate jak PS2.0 (wykresy HL2 czy TR AOD), ale w przypadku gier, które w ten sposób zbudują efekty 3D, można liczyć na pewne "dokopanie" konkurencji (wykresy FarCry Demo czy Gun Metal 2). Niektórzy być może nie pamiętają, że obcinając R9700 do poziomu R9600 dostało się nie tylko potokom pikseli ale i również silnikom geometrii. Drugim, pewnie znacznie istotniejszym elementem jest fakt, że za FX5700 stoi "Imperium". Z całą rzeszą zdolnych programistów potrafiących wyczarować najlepsze sterowniki na świecie. Spece od reklamy potrafiący przekonać opornych, zniechęcić do konkurencji czy wypromować konkretne testy. Księgowi, którzy nie będą oszczędzali na wsparciu rozwoju przynajmniej niektórych silników 3D w pożądanym kierunku. Czy oczywiście zdrowy i pokaźny klub dotychczasowych użytkowników, dla których stres i obawy związane ze zmianą sprawdzonego i cenionego producenta mogą być za duże do strawienia. Ostatni element to mały "kamyczek" związany z jakością filtrowania anizotropowego, które faktycznie nieco lepiej wygląda na FX'ach. Mnie osobiście FX5700 wydaje się bardzo interesującą propozycją i choć może po analizie strat i zysków doradzę w tym przedziale cenowym Radeona, to na pewno nie będę starał się na siłę wybić go komukolwiek z głowy. Miłym dodatkowym akcentem byłoby moim zdaniem drobne dodatkowe ograniczenie ceny poniżej poziomu 700 zł, co przecież nie jest wykluczone.
Nieco jaśniejsza sytuacja dla nVidia nastała w zakresie trochę wyższych cen. Po wrzuceniu rdzenia NV35 w kartę, którą można nabyć poniżej magicznej, dla wielu, bariery 1000 zł, nieźle się zakotłuje. Bohaterem skandalu jest oczywiście FX5900XT. W zasadzie niewiele brakuje aby wyglądał w cennikach jak byczek, który ze zdumieniem rozgląda się próbując bezskutecznie znaleźć chętnych do konfrontacji torreadorów. Kto mu podskoczy? FX5700Ultra? Na rogi i do ziemi. R9800? Chętnie, ale nie w aktualnej cenie (nieśmiałe obniżki do ok. 1250 zł to stanowczo za mało). Na razie honoru próbuje dzielnie bronić ATI/Hercules R9700 OEM. Goły (w kwestii wyposażenia) jak święty turecki, ale pełna architektura Dx9 ATI potrafi boleśnie ugryźć dowolnego GeForce'a. Patrząc na wyniki testów można czasem odnieść zupełnie mylne wrażenie, co do możliwości R9700. Ta karta faktycznie cierpi na pewne niedotaktowane, co oczywiście odbija się czkawką w wielu typowych testach, nieco starszej generacji. Jednak, jak trzeba się wykazać przy nowym tytule, gdzie walczymy z shaderami o życie, to stary Radek idzie jak czołg. Jest architektura 8x1, jest pełna wydajność geometrii, pamięć nie ma problemów z odbiorem danych, które rdzeń naprodukuje. Jak ktoś chce do tego "wyników" to niech sobie podkręca (po krótkiej walce z zabezpieczeniami ATI). Niestety, nie ma co ukrywać, że jest to okaz, z którego cienkim, ale nieubłaganym strumyczkiem wycieka formalina wraz z pustoszeniem stanów magazynowych. Już w tej chwili każdemu, komu nie straszne opisane wcześniej "grzeszki" architektury FX oraz sporo większy pobór mocy (bez przyzwoitej 350-tki w obudowie sugeruję daleko posuniętą ostrożność) mogę spokojnie polecić FX5900XT, a kiedy źródło R9700 wyschnie to posiadacz tych "marnych" 1000 zł będzie miał znacznie mniejszy stres związany z wyborem karty.
Czy ATI potrzebuje nowych kart aby temu zaradzić? Nie. Prostym i moim zdaniem skutecznym środkiem, jest po prostu obniżenie ceny R9800 do poziomu ok. 1100 zł. Nie sądzę, że jest to szczególnie odkrywcza teza i może się zdarzyć, że wszyscy Ci, którzy są napaleni na zakup tych kart w aktualnych cenach, mogę szybko pożałować tej decyzji. Oczywiście to tylko moje autorskie gdybanie. Wracając do FX5900XT, muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem. Nie jest to żadna nowa jakość nVidia ale po prostu karta, która przez swoją wartość, stała się najlepszym z całej rodziny FX produktem, pod względem stosunku ceny do możliwości. Jeśli dodamy do tego "wypasione" zawartością pudełko oraz jeśli słyszymy i działa na nas uspokajający szept "Imperium", to sukces murowany, który powstrzymać jest w stanie jedynie rozwój wymagających gier nowej generacji. Na to jednak jak na razie się nie zanosi. Przynajmniej do momentu wkroczenia do akcji nowej generacji układów, która zbliża się coraz większymi krokami … i cenami.
Na koniec pozostawiłem podsumowanie i nagrody dla kart biorących udział w teście. Trzeba przyznać, że wszystkie produkty prezentowały bardzo dobry poziom, zarówno związany z ich jakością jak i możliwościami. Sadyzmem z mojej strony byłaby każda próba większego dystansowania się od dowolnej z nich. Tym nie mniej, w zgodzie z własnym sumieniem i niewątpliwie częściowo subiektywną oceną, chciałbym dwie z nowych kart wyróżnić dodatkowo. Decyzję miałem o tyle łatwiejszą, że wybrałem je spośród tych modeli, które nie występowały w teście solo i można było je porównać z konkurentami opartymi na tym samym układzie graficznym.
Wyróżnione karty to Asus Radeon 9600 XT/TVD oraz Gigabyte GeForceFX 5900XT 128MB. Oklaski w końcu umilkły więc króciutkie uzasadnienie. Asusa wyróżniam za bogactwo wyposażenia i oprogramowania, wejście wizyjne, monitoring i chłodzenie, które można programowo wyciszyć niemal całkowicie, w cenie, która ze względu na wspomniane dodatki oraz porównanie z konkurencją, jest moim zdaniem bardzo korzystna. Gigabyte specjalnie nie zabłysł w poprzedniej recenzji wystawiając referencyjną konstrukcję nVidia. Napisałem wtedy, że nie należy go lekceważyć i dowód na to właśnie został przetestowany. Wydajność, bogate wyposażenie oparte na nowym oprogramowaniu oraz przyzwoite, miedziane chłodzenie z dwubiegowym, efektownie podświetlonym wentylatorem, w sugerowanej najniższej na rynku cenie, nie może się nie podobać.
Asus Radeon 9600 XT/TVD: wysoka wydajność, bardzo ciche chłodzenie, bogate i wartościowe wyposażenie, wejście wizyjne, doskonała jakość obrazu, niezła podkręcalność, długa gwarancja, akceptowalna cena
|
ATI Radeon 9700 128MB OEM: bardzo wysoka wydajność, standardowe chłodzenie, brak jakiegokolwiek oprogramowania, doskonała jakość obrazu, dobra podkręcalność, dobry stosunek ceny do wydajności
|
Gainward FX PowerPack! Ultra/880 TV/DVI 128MB DDR: przyzwoita wydajność, dosyć głośne chłodzenie, kompletne wyposażenie, bardzo dobra jakość obrazu, dobra podkręcalność, świetne warunki gwarancji, akceptowalna cena
|
Gainward FX PowerPack! Ultra/1100 TV/DVI 128MB DDR: bardzo wysoka wydajność, akceptowalna głośność chłodzenia, kompletne wyposażenie, doskonała jakość obrazu, dobra podkręcalność, świetne warunki gwarancji, wysoka cena
|
Gigabyte Radeon 9600 Pro 128MB (GV-R96P128D): przyzwoita wydajność, dosyć głośne chłodzenie, kompletne wyposażenie, doskonała jakość obrazu, niezła podkręcalność, dobry stosunek ceny do wydajności i wyposażenia
|
Gigabyte GeForceFX 5900XT 128MB (GV-N59X128D): bardzo wysoka wydajność, ciche/akceptowalne (2D/3D) chłodzenie, bogate wyposażenie, doskonała jakość obrazu, niezła podkręcalność, dobry stosunek ceny do wydajności i wyposażenia
|
MSI FX5700 Ultra-TD128: wysoka wydajność, ciche chłodzenie, bardzo bogate wyposażenie, doskonała jakość obrazu, przeciętna podkręcalność, zdecydowanie zbyt wysoka cena w stosunku do wydajności
|
MSI FX5900 XT-VTD128: bardzo wysoka wydajność, ciche chłodzenie bardzo bogate wyposażenie, wejście wizyjne, doskonała jakość obrazu, niezła podkręcalność, trochę za wysoka cena
|
Sapphire Radeon 9600XT 128MB DDR V/D/VO Ultimate Edition: wysoka wydajność, bezgłośne chłodzenie, bogate wyposażenie, doskonała jakość obrazu, niezła podkręcalność, dosyć wysoka cena
|
"Testy" w FarCry demo [update]
Już po publikacji recenzji okazało się, że próba wykorzystania przeze mnie do testów dema FarCry, była błędem. Nie zwróciłem uwagi na to, że gra dostosowuje rodzaj użytych shaderów pikseli do układu graficznego, co ma zasadniczy wpływ na framerate (Sulaco: dzięki za zwrócenie uwagi). Sugerowałem, że być może niewielka przewaga FX'ów w tym teście Dx9 wynika z geometrycznej realizacji efektów, a okazało się, że wyjaśnienie różnic jest znacznie prostsze. Analiza zawartości log'ów generowanych przez grę nie pozostawia wątpliwości.
Radeon: Use Hardware Shaders for ATI R300 GPU Pixel shaders usage: PS.2.0 and PS.1.1
GeForceFX: Use Hardware Shaders for NV3x GPUs Pixel shaders usage: Replace PS.2.0 to PS.1.1
Różnica w generowanym obrazie nie jest duża, ale jeśli wiadomo gdzie szukać, to nie ma problemów z jej wykryciem. Na przykład za pomocą efektów PS2.0, w sposób bardziej naturalny, realizowane są odbicia światła na gładkich powierzchniach. Z ciekawości, spróbowałem zmusić karty do zmiany automatycznego przyporządkowania shaderów, za pomocą 3DAnalizera (zmiana ID karty w przypadku FX i ograniczenie wersji PS dla Radeona). Efekt zmiany framerate można zobaczyć na poniższym obrazku.Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że na statycznym zrzucie różnica działania shadera jest pewnie niewidoczna. Przy PS2.0 tekstury bardziej błyszczą odbitym światłem, natomiast przy PS1.1 wydają się zmatowione.
W związku z tym, że w teście analizowałem różnicę działania gry pomiędzy FX'ami z PS1.1 a Radeonami w PS2.0, to badanie traci jakikolwiek sens porównawczy i proszę, aby go po prostu, w ogóle nie brać pod uwagę. Wycięcie z analizy tego jednego testu w niewielkim stopniu wpływa na punktację dwóch kart (FX5700U stracił jeden a FX5700 dwa punkty procentowe w tabeli zbiorczej wyników oraz kosztów fps).
Sprzęt do testów dostarczyły firmy:
|
| | Sklep Internetowy Sirius Computers |
| | Multimedia Vision |
| | GIGABYTE Polska |
| | MSI Polska |
| | Sapphire, Inc. |
| | ASUS Polska | |