Co dwa obiektywy to nie jeden - test Kodaka V705 Autor: NimnuL | Data: 26/10/06
| Rynek kompaktowych aparatów cyfrowych od dawna jest już przesycony. Nowe modele kieszonkowych małpek tak naprawdę nie oferują niczego nowego w stosunku do swoich poprzedników. Zwykle różnice sprowadzają się do takich drobiazgów jak większa liczba Mpix, większy wyświetlacz lub mniejsze wymiary aparatu. Z jednej strony takie drobiazgi są użyteczne, ale przepełniony rynek konsumencki potrzebuje porządnego kopa by zrobiło się tu ciekawie. Czy takim kopniakiem może się okazać najnowszy produkt Kodaka, model V705? Z jednej strony to dość prosty aparat klasy ultra kompakt wyposażony w 7Mpix matrycę, duży wyświetlacz i bardzo zwartą obudowę. Spośród konkurencji wyróżnia go jednak coś ekstra - dwa obiektywy. Jeden zmiennoogniskowy o dość standardowym zakresie "zoomu", drugi natomiast to stałoogniskowy, szerokokątny odpowiednik 23mm. Nie chcę nic sugerować, ale według mnie zapowiada się obiecująco. |
|
Opis techniczny
Coś dla fetyszystów cyferek, czyli tabela specyfikacji technicznej.
Ujmując sprawy ogólnie można śmiało napisać, że najnowszy wynalazek Kodaka jest typową, kieszonkową małpką stworzoną po to by uwieczniać wakacyjne chwile. Aparat wyróżnia jedynie, albo aż, jeden element - optyka. Mamy do czynienia z "cyfrówką" wyposażoną w dwa obiektywy. Jeden jest dość jasny i stałoogniskowy, oferujący bardzo szeroki kąt widzenia, bo aż 23mm co jest swoistym fenomenem w tej klasie aparatów. Drugi obiektyw to już klasyczny "zoom" schowany wewnątrz obudowy. Cała reszta danych technicznych kształtuje się już na zwyczajnym poziomie nowoczesnego aparatu cyfrowego. Przejdźmy zatem do omówienia cech zewnętrznych tego niewątpliwie ciekawego aparatu.
Kosmetyka
(kliknij, aby powiększyć)
Kodak już tradycyjnie rozpieszcza nas bogatym wyposażeniem. Wraz z aparatem otrzymamy wiadro akcesoriów, w skład którego wchodzą przewody AV, USB, zasilacz sieciowy, adaptery do stacji dokująco-drukującej, pasek na nadgarstek, sakiewkę ochronną, akumulator, oprogramowanie oraz instrukcję obsługi. Krótko mówiąc jest tu wszystko co konieczne, a nawet więcej bo w komplecie znajduje się przewód sieciowy z tyczką pasującą np. do gniazdek w USA. Zatem bez żadnego problemu zaczerpniemy energię na zagranicznych wycieczkach.
(kliknij, aby powiększyć)
Kodak V705 charakteryzuje się niezwykłą prostotą wzornictwa, co w moim odczuciu niezaprzeczalnie stanowi jego piękno. Co więcej, prosto ciosana bryła bez zbędnych udziwnień jest mniej podatna na uszkodzenia co na imprezach i wakacjach jest wielkim atutem. Czarny korpus ze srebrnym kołem na środku w całości wykonany został z metalu. Aparat opasany jest srebrną listwą przebiegającą przez sam środek obwodu. Dodaje ona dodatkowej elegancji i nadaje nieco delikatniejszy wyraz wzornictwu. Dzięki temu aparat wygląda równie dobrze w męskiej dłoni jak i delikatnej, kobiecej ręce.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Po uruchomieniu aparatu, czołowa osłona raptownie odsuwa się odkrywając jedną parę oczu aparatu. Górny obiektyw jest stałoogniskowy i ma bardzo szeroki kąt widzenia odpowiadający ogniskowej 23mm dla małego obrazka. Jest on wręcz stworzony do fotografowania ciasnych wnętrz, panoram oraz widoczków. Dolne okienko to obiektyw zmiennoogniskowy, tzw. zoom, o dość typowym zakresie ogniskowej odpowiadającej 39-117mm. Obiektyw ten w całości schowany jest wewnątrz korpusu co wydatnie zmniejsza wymiary całej konstrukcji. Podobne rozwiązanie można było obserwować np. w aparatach Fujifilm Z1 oraz Minolta X60 omawianych na łamach naszego serwisu.
Producent na korpusie informuje o pięciokrotnym optycznym zoomie. Jednak jest to nic innego jak jawne naciąganie faktów lub tzw. "chłyt" marketingowy. Dolny obiektyw oferuje trzykrotny zoom, a górny po prostu odpowiednik ogniskowej 23mm. Podawany przez producenta zoom 5x może nasuwać na myśl, ze mamy do czynienia z obiektywami 23-117mm, kiedy to w praktyce mamy 23mm oraz 39-117mm. Tak czy inaczej rozpiętość ogniskowych jaką oferuje V705 jest jak dotąd niespotykana.
(kliknij, aby powiększyć)
Na jednym z boków aparatu znajdziemy gniazdo zasilania sieciowego oraz slot dla karty pamięci. Niestety zaślepka zasłaniająca komorę karty pamięci jest plastikowa i niepewnie siedzi na swoim miejscu. Jest to jednak jedyny plastikowy element w obudowie.
(kliknij, aby powiększyć)
Na szczycie korpusu swoje miejsce znalazł szereg pięciu przycisków, wśród których jest włącznik aparatu, spust migawki, przycisk wyboru scen oraz nagrywania filmów, a także wyświetlania albumu ulubionych fotografii.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Na spodniej części aparatu zainstalowano komorę na dedykowany akumulator, metalowy gwint na statyw oraz gniazdo komunikacyjne, które wymaga specjalnej przejściówki by podłączyć aparat do komputera.
(kliknij, aby powiększyć)
Tył V705 swoim wglądem trochę przypomina rosyjską gierkę z lat 80. :)
Znajdziemy tutaj kolorowy wyświetlacz o przekątnej 2,5'', który zainstalowano centralnie, a po jego bokach umieszczono szereg przycisków sterujących. Z lewej strony zainstalowano głośniczek oraz guziki odpowiedzialne za włączanie lampy błyskowej, menu, podgląd zdjęć czy też ich usuwanie. Z prawej strony są tylko dwa elementy: przyciski do zmiany ogniskowej oraz joystick umożliwiający poruszanie się po menu. "Wichajstrowi" przypisano również funkcje szybkiego włączania trybu makro lub zmiany wyświetlania obrazu na LCD, a także kompensację ekspozycji.
Polskojęzyczny interface zaszyty w aparacie jest bardzo łatwy w obsłudze. Istotne funkcje są łatwo dostępne, a ustawienia aparatu można zapisywać w ustawieniach użytkownika. Znajdziemy tutaj całkowicie standardowy zestaw ustawień i opcji, nic szczególnego. Począwszy od ustawień kolorystycznych jak wysokie i niskie nasycenie, sepia oraz czerń i biel poprzez ustawienia samowyzwalacza, zdjęć seryjnych czy też długich czasów ekspozycji, a na ustawieniach balansu bieli czy też ostrości zdjęć skończywszy. Standard i nic ponad to.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Point and click
Kodak V705 to w pełni automatyczny aparacik, który od swojego "operatora" wymaga jedynie wykadrowania i naciśnięcie spustu. Wszystkie parametry ekspozycji zostaną dobrane automatycznie. Owszem, osoby lubiące dłubać w ustawieniach mogą sami zadecydować o czułości matrycy, kolorystyce zdjęć, ewentualnej kompensacji ekspozycji czy też balansie bieli. Niemniej jednak to nieco zbyt mało na to by fotografować w pełni kreatywnie.
Na początku przyjrzyjmy się jednak flagowej cesze Kodaka V705 czyli bardzo szerokiemu kątowi widzenia. Porównajmy zatem różne ogniskowe by zobrazować gdzie tkwią zalety.
(kliknij, aby powiększyć)
(kliknij, aby powiększyć)
Zielona ramka pokazuje kąt widzenia obiektywu 23mm zaszytego w Kodaku, czerwona ramka pokazuje jaki obszar mógłby być objęty typowym obiektywem 35mm. Różnica jest kolosalna i nabiera ogromnego znaczenia gdy chcemy wykonać zdjęcia wnętrz czy to w mieszkaniach czy też np. w kościołach, muzeach lub innych obiektach. Co więcej, tak szerokie pole widzenia pozwala na swobodne fotografowanie widoczków, miast, dużych budynków itd. Nieoceniona sprawa szczególnie na wycieczkach.
(kliknij, aby powiększyć)
Co więcej, sprawnie działająca funkcja składająca trzy zdjęcia poziome w panoramę w połączeniu z bardzo szerokim kątem widzenia pozwala na wykonanie ujęcia o 180st. w poziomie. Wynikowy obraz będzie miał rozdzielczość około 5500x1500pix.
Poniżej znajduje się szereg zdjęć wykonanych w różnych warunkach oświetleniowych i na różnych ustawieniach. Balans bieli dobierany był automatycznie, ustawienia kolorystyczne oraz ostrości były domyślne.
Aby ułatwić zrozumienie opisu zdjęć fotograficznym laikom (bo do takiej grupy odbiorców aparat ten jest kierowany) będę się posługiwał pojęciem "zoomu" a nie ogniskowej. I tak: "Zoom 0" oznaczać będzie obiektyw ultra szerokokątny czyli 23mm. "Zoom min" oznaczać będzie najszerszy kąt widzenia obiektywu zmienniogniskowego czyli odpowiednik 39mm. Natomiast "Zoom max" odnosić się będzie dla maksymalnej ogniskowej, a "średni zoom" oznacza okolice połowy ogniskowej.
Parametrów ekspozycji takich jak czas naświetlania oraz przysłona nie będę podawał bo są to informacje bez znaczenia dla czytelnika.
ISO 50; Zoom 0 (kliknij, aby powiększyć)
ISO 50; Zoom min (kliknij, aby powiększyć)
ISO 50; Zoom max (kliknij, aby powiększyć)
ISO 125; Zoom 0 (kliknij, aby powiększyć)
ISO 200; Zoom 0 (kliknij, aby powiększyć)
ISO 200; Zoom max (kliknij, aby powiększyć)
ISO 400; Zoom max (kliknij, aby powiększyć)
ISO 800; średni zoom (kliknij, aby powiększyć)
ISO 200; średni zoom (kliknij, aby powiększyć)
ISO 50; Zoom 0 (kliknij, aby powiększyć)
ISO 200; Zoom max (kliknij, aby powiększyć)
ISO 100; Zoom 0 (kliknij, aby powiększyć)
ISO 50; średni zoom (kliknij, aby powiększyć)
ISO 50; średni zoom (kliknij, aby powiększyć)
ISO 400; Zoom max (kliknij, aby powiększyć)
ISO 400; średni zoom (kliknij, aby powiększyć)
ISO 800; Zoom min (kliknij, aby powiększyć)
ISO 1000; średni zoom (kliknij, aby powiększyć)
ISO 50; Zoom max (kliknij, aby powiększyć)
ISO 50; Zoom max; tryb makro (kliknij, aby powiększyć)
ISO 50; Zoom min; tryb makro (kliknij, aby powiększyć)
ISO 50; Zoom 0 (kliknij, aby powiększyć)
ISO 50; Zoom max (kliknij, aby powiększyć)
ISO 50; Zoom 0 (kliknij, aby powiększyć)
ISO 50; Zoom max (kliknij, aby powiększyć)
ISO 100; średni zoom (kliknij, aby powiększyć)
ISO 200; Zoom max (kliknij, aby powiększyć)
ISO 200; Zoom 0 (kliknij, aby powiększyć)
ISO 400; Zoom 0 (kliknij, aby powiększyć)
ISO 400; Zoom 0 (kliknij, aby powiększyć)
ISO 200; Zoom min (kliknij, aby powiększyć)
Co można powiedzieć o możliwościach aparatu oraz jakości wykonywanych przez niego zdjęć? Niestety niewiele dobrego, a na uzyskanych wynikach mocno się rozczarowałem. Zawiodła matryca oraz optyka. Szczegółowość zdjęć jest kiepska za sprawą algorytmów wygładzających. Niestety upakowanie 7Mpix na powierzchni 1/2.5'' nie mogło skończyć się dobrze. Zdjęcia są znośne do czułości ISO 200 włącznie, powyżej tej wartości zaczynają się znaczące problemy w postaci wyraźnych rozmyć drobnych szczegółów jak trawa, włosy, liście czy faktura materiałów. Niestety jakość optyki także nie oczarowuje. Stałoogniskowy obiektyw szerokokątny sprawuje się jednak nieźle oferując ostrość na dobrym poziomie bez znaczących wad optyki. Niestety obiektyw typu zoom serwuje nam bardzo znaczące rozmycia na krawędziach kadru. Dodatkowo ostrość fotografii przedstawia się dość marnie, szczególnie gdy wartość czułości matrycy ustawiona będzie powyżej ISO 100.
Odwzorowanie kolorów jest dobre i dość naturalne, a balans bieli odbierany jest dość trafnie.
A jak się pracuje z Kodakiem V705? Wbrew pozorom - wyśmienicie. Aparat sprawia wiele radości i ma "to coś" co sprawia, że miło się z nim pracuje. Oczywiście korpus nie leży w dłoni jak marzenie, ale te nikt się tego chyba po tym Kodaku nie spodziewał? Aparacik jest bardzo łatwy w obsłudze i oferuje sporą szybkość działania. Czas uruchomienia aparatu wynosi około 1 sekundę co jest niezłym wynikiem. Mechanizm zoomu jest praktycznie całkowicie bezgłośny i dość szybki, bo zmiana ogniskowej do skrajnych pozycji nie trwa dłużej jak 1,5s. Prędkość działania systemu AF stoi na dość typowym poziomie i wynosi od około 0,5 do 1,5s. Co ciekawe, gdy aktywny jest obiektyw stałoogniskowy, AF blokowany jest na odległość hiperfokalną, dzięki czemu zdjęcie można wykonać natychmiast. Dodatkowo aparat wyposażono w lampkę wspomagania AF, niestety pomimo to V705 bardzo kiepsko radzi sobie w słabym oświetleniu. Fotografowanie nocą staje się natomiast niemal niemożliwe.
Obudowa aparatu jest bardzo trwała, ale szkoda, że nie została w żaden sposób uszczelniona. Możliwość fotografowania np. w deszczu czy na spływie kajakowym byłaby dodatkową zaletą.
Cieszy fakt, że podczas rejestracji sekwencji wideo można swobodnie zmieniać ogniskową obiektywu. Wyeliminowano tu też niedogodność jaką zaobserwowałem w Kodaku Z612 czyli przerwa w zapisie dźwięku na czas zmiany ogniskowej. Dodatkowo już w aparacie można przyciąć materiał filmowy lub zrobić zrzut klatki.
Niestety bardzo słabo przedstawia się czas pracy aparatu na akumulatorze. Średnia ilość zdjęć jaką uzyskał kodak to około 100 zdjęć. To zdecydowanie zbyt mało by uwiecznić nawet jedno ciekawe wyjście z domu.
Kodak V705 do współpracy z komputerem wymaga systemu operacyjnego Windows XP lub nowszego (ewentualnie Mac OS X 10.3). Po podłączeniu aparat nie jest widoczny jako dysk wymienny, lecz jako urządzenie multimedialne. Szkoda, bo taki stan rzeczy mocno ogranicza pole zastosowania tego aparaciku.
Podsumowanie
Czy pomimo wykazanych w teście wad, Kodak V705 jest dobrym aparatem? Niewątpliwie tak. Ale nie dla każdego. Jest to wprost doskonały aparat na wycieczki, szczególnie te, które mają na celu zwiedzanie kościołów, zamków i innych wnętrz. W niektórych sytuacjach niejeden zaawansowany użytkownik trzymający w dłoni lustrzankę będzie spoglądał zazdrosnym okiem na tego "Kodaczka". Prosta i zwarta obudowa nie zajmuje wiele miejsca i jest dość odporna na uszkodzenia.
A jakość? Pomimo, że na ekranie monitora zdjęcia nie wyglądają zbyt ciekawie, to ich jakość jest całkowicie wystarczająca by wykonać odbitki w formacie 15x10. Jest to aparat zarówno dla młodych jak i starszych wycieczkowiczów i to głównie oni docenią zalety tak zwartej konstrukcji.
Cóż, apetyt rośnie w miarę jedzenia. Dzisiaj Kodak V705 zaoferował nam dwa obiektywy. Może więc jutro doczekamy się kieszonkowego korpusu uzbrojonego w cztery obiektywy np. o odpowiednikach ogniskowych: 22mm, 28mm, 35-105 oraz 100-300mm. To byłoby coś!
Cena Kodaka V705 waha się w okolicy 1400 zł.
|