Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
RECENZJE | Cordless Desktop MX for Bluetooth
    

 

Cordless Desktop MX for Bluetooth


 Autor: Jakub | Data: 01/12/03

Cordless Desktop MX for BluetoothTym razem do naszego laboratorium trafił zestaw Cordless Desktop MX for Bluetooth - nowy zestaw bezprzewodowy firmy Logitech (www.logitech-sklep.pl), zawierający klawiaturę, myszkę... i coś jeszcze. Jest to urządzenie podobne do testowanego wcześniej zestawu Cordless Desktop MX, jednak w tym wydaniu zamiast standardowego łącza radiowego użyto technologii Bluetooth, dzięki czemu możliwości zestawu są znacznie większe, niż by się wydawało na pierwszy rzut oka. Serdecznie zapraszam do opisu.

Część pierwsza

Standard Bluetooth

Zacznijmy od początku, czyli od zastosowanego standardu Bluetooth.

Bluetooth, jako protokół łącza radiowego, został stworzony przez firmę Ericsson w roku 1994. Celem przedsięwzięcia było... uwolnienie użytkowników wielu różnych urządzeń peryferyjnych od konieczności plątania się w przewodach sygnałowych - o ile wcześniej konieczne było użycie co najmniej jednego, a nierzadko dwóch przewodów do podłączenia większości urządzeń (zasilającego i sygnałowego), tak teraz, w przypadku urządzeń zasilanych bateryjnie, wystarczy nam samo... powietrze.

Z założenia standard ten nie jest szerokopasmowy i jako taki nigdy nie miał zastąpić sieci lokalnych, co nie znaczy, że nie może ich uzupełniać. Maksymalna przepustowość nie przekracza 1 Mbit/s, z czego dla użytkownika pozostaje 721 kbit/s przy transmisji bezpośredniej między dwoma urządzeniami. Także zasięg, w standardzie nie przekraczający 10 m, wyraźnie wskazuje na zastosowanie do podłączania niezbyt odległych peryferiów (choć co prawda zasięg można rozszerzyć nawet do 100 m przez proste zwiększenie mocy nadawania). Dodatkowym, kluczowym założeniem jest zminimalizowany pobór mocy, aby urządzenia pracujące w sieci Bluetooth mogły nadawać jak najdłużej przy zasilaniu bateryjnym (0,3 mA w trybie czuwania, do maksymalnie 30 mA podczas wysyłania pakietu). Dodatkowo wysokie bezpieczeństwo danych przesyłanych zapewnić ma skakanie po 79 częstotliwościach z szybkością do 1600 razy na sekundę, czego efektem jest między innymi ograniczenie maksymalnej przepustowości. Z innej strony, założeniem jest możliwość zintegrowania całego modułu Bluetooth w postaci jednego, niewielkiego procesora, którego łatwo i tanio będzie można zintegrować z istniejącymi urządzeniami.

Prezentowane przykładowe zastosowania obejmują telefony komórkowe (w tych urządzeniach standard ten rozprzestrzenił się najbardziej), modemy, punkty dostępowe do sieci (wyjątkowo rzadko spotykane zastosowanie), komputery naręczne, drukarki, faksy i wreszcie joysticki, klawiatury i myszy.

Standard Bluetooth, od strony specyfikacji, jest oparty na standardzie IEEE 802.11 (na którym oparty został także popularny ostatnio standard WLAN, zwany także WiFi lub po prostu IEEE 802.11b), z którego wykorzystywana jest tylko sieć typu ad-hoc (zwana tutaj piconet'em), czyli taka, w które wszystkie punkty pracujące w sieci są równorzędne, a sieć rekonfiguruje się automatycznie przy każdym pojawieniu się lub zniknięciu stacji. Zawsze jednak jedna stacja jest wyróżniona i to za jej pośrednictwem odbywa się cała komunikacja w tak utworzonej sieci.

Do tego dołożono całkiem spory zestaw różnych udogodnień i możliwości tworząc dość potężny pod względem złożoności system sieciowy, którego możliwości... nie zostały do dziś w pełni wykorzystane.

Trzeba tu pamiętać, że jednym z efektów oparcia technologii Bluetooth na standardzie IEEE 802.11 jest praca dokładnie z tym samym paśmie częstotliwości 2,4 GHz, co może prowadzić do wzajemnego zakłócania się urządzeń WiFi i Bluetooth. Dlatego też nie zaleca się jednoczesnego korzystania z obu tych technologii, choć w przypadku porządnych implementacji sprzętowych zakłócenia mogą być niewielkie, a ewentualne efekty uboczne i błędy niwelowane będą przez same protokoły transmisji.

Pierwszymi urządzeniami dostępnymi na rynku, które posiadały zaimplementowaną technologię Bluetooth były telefony komórkowe (przede wszystkim modele Ericsson t39m i r520m) wraz ze słuchawkami bezprzewodowymi opartymi na tym standardzie (w tym prekursorskie modele HBH-10, który można było podłączyć prawie do każdego telefonu Ericsson i HBH-15) oraz pierwsze karty Bluetooth wykonane w standardzie PCMCIA do podłączenia do komputerów przenośnych (w tym znana karta 3Com, która słabo integrowała się z systemem).

Później zaczęły pojawiać się pierwsze tzw. USB-Dongle, czyli niewielkie moduły podłączane do gniazda USB, które dawały użytkownikowi pełen dostęp do możliwości tej technologii w systemach Windows za pośrednictwem intuicyjnego folderu My Bluetooth Places.

Dziś technologia Bluetooth staje się coraz bardziej rozpowszechnionym standardem, montowanym często standardowo w komputerach przenośnych i palmtopach, a z drugiej strony w telefonach komórkowych, drukarkach (np. model HP DeskJet 995, szeroko reklamowany na targach Cebit 3 lata temu, który nigdy nie wszedł na rynek) czy ostatnio nawet aparatach fotograficznych. Klawiatury i myszy wydają się więc naturalnym zjawiskiem w tym potoku urządzeń.

Z ciekawostek warto wspomnieć o dość ekstrawaganckim pomyśle, jakim jest CHA-30 firmy SonyEricsson, które służy do pisania SMS za pomocą... pióra (opis urządzenia opartego na tej technologii, ale przeznaczonego do komputerów opublikujemy niedługo - chodzi to u urządzenie Logitech io - Personal Digial Pen) - dane do telefonu komórkowego są tutaj przesyłane oczywiście za pomocą technologii Bluetooth.

Od strony użytkownika

Jak w praktyce przedstawia się korzystanie z wszelakich urządzeń Bluetooth?

Procedura jest następująca. Najpierw należy umożliwić wykrycie urządzenia przez przełączenie go w tryb Discoverable (wyszukiwalny), czyli taki, w którym urządzenie niejako reklamuje i rozgłasza swoją obecność w sieci. Następnie w drugim urządzeniu, wywołującym, rozpoczynamy wyszukiwanie (zwykle nazywa się to Discover - wyszukaj). Po chwili otrzymujemy listę urządzeń znajdujących się w zasięgu nadajnika radiowego i anonsujących swoją obecność. W tym momencie możemy wybrać jedno z tych urządzeń i albo bezpośrednio skorzystać z jego usług (o ile ustawienia bezpieczeństwa na to pozwalają), albo dokonać sparowania urządzeń (Pairing). Parowanie powoduje trwałe powiązanie dwóch urządzeń tak, że rozpoznają się one automatycznie i uznają prawa do wzajemnego korzystania ze swoich usług bez konieczności ponownej identyfikacji. Autentykacja zapewniająca zabezpieczenie połączenia opiera się na podaniu identycznego ciągu cyfr (hasła, zwanego także często w tej technologii PIN'em) na obu urządzeniach. Sparowane urządzenia rozpoznają później swoją obecność przy aktywnym module Bluetooth bez konieczności ustawiania energożernego trybu Discoverable.

Przejdźmy teraz do właściwej części, czyli testu zestawu Cordless Desktop MX for Bluetooth.

Opakowanie

Urządzenie jest dostarczane w tak samo gustownym opakowaniu, jak w przypadku wszystkich zintegrowanych rozwiązań bezprzewodowych tej firmy - duże pudełko z widocznym z daleka niebieskim paskiem reklamującym technologię Bluetooth kryje w sobie tekturowy stelaż, na którym umieszczona jest klawiatura, podstawka pod nadgarstki, stacja bazowa, zasilacz do ładowarki stacji bazowej, mysz MX900, komplet baterii do klawiatury, standardowy zestaw broszur reklamowych oraz płytę CD ze sterownikami i oprogramowaniem dodatkowym.

Na opakowaniu znajduje się jeden, krótki polski napis, zawierający niestety literówkę. Pierwszy krok w kierunku lokalizacji urządzenia został zrobiony, ale póki co nie zapowiada się na to, żeby Logitech uznał nasz rynek za odpowiednio ważny, aby opłacało mu się pełne spolszczenie zestawu.

Stacja bazowa

Jest to kluczowy element całego zestawu. Na pierwszy rzut oka nie różni się specjalnie od stacji bazowej do (testowanej już przez nas) myszy MX700. Wyróżniającym elementem jest duży, podświetlany na niebiesko przycisk CONNECT, którego zadanie jest identyczne, jak w przypadku innych tego typu zestawów - jego naciśnięcie powoduje przejście stacji bazowej do trybu wyszukiwania (Discover), co sygnalizowane jest miganiem przycisku. Jeżeli na komputerze zainstalowane jest oprogramowanie Logitech SetPoint, uruchomiony zostanie jednocześnie kreator pomagający w konfiguracji urządzeń. W tym momencie należy przełączyć w tryb wykrywalności wszystkie urządzenia, które chcemy sparować ze stacją bazową (czyli przełączyć w tryb Discoverable). Stacja bazowa potrafi sama, bez pomocy oprogramowania SetPoint, sparować się w sposób uproszczony (bez PINu) z klawiaturą i oczywiście z myszką MX900. Jednak gdy zainstalowane jest oprogramowanie, parowanie odbywa za pomocą gustownego kreatora, a w przypadku klawiatury zabezpieczane jest dodatkowo przez podanie PINu, który, wg zapewnień kreatora, ma wpływ na sposób szyfrowania danych przesyłanych z klawiatury (co ma niebagatelne znaczenie w kwestii prywatności, ale szczegóły opisałem w teście zestawu Logitech Desktop Optical).

Na stacji bazowej znajdują się także 4 diody informujące o stanie przycisków funkcyjnych F, NumLock, CapsLock i ScrollLock.

Z ciekawych cech, stacja bazowa zestawu jest wyposażona, poza standardowym złączem USB, także w końcówkę PS/2 służącą do przesyłania sygnału klawiatury bezpośrednio do portu PS/2 komputera, aby możliwe było sterowanie nim za pomocą tego zestawu przed uruchomieniem Windows (czyli np. w BIOS) w komputerach, których płyta główna nie wspiera bezpośrednio klawiatur USB, a także w systemach nie obsługujących klawiatur USB (np. DOS, pierwsze wydanie Windows 95). Według mnie jest to także o tyle dobry pomysł, że w niektórych przypadkach (dość rzadkich i specyficznych) interfejs USB ogranicza uniwersalność klawiatury jako urządzenia sterującego komputera. Przede wszystkim chodzi mi o sytuacje krytyczne (nierzadko występujące, o czym wszyscy wiemy) w systemach spod znaku Microsoft, w których system ma problemy ze swoim całokształtem, o urządzeniach pracujących na szynie USB nie wspominając. W takich sytuacjach nie przestają zwykle działać urządzenia podłączone do złącz PS/2, ze względu na znacznie uproszczony sposób ich obsługi systemowej, odbywający się w większości na poziomie BIOS komputera. O ile w przypadku klawiatury USB zwykle nic już nie można zrobić i konieczne jest użycie magicznego przycisku na obudowie komputera, o tyle klawiatura PS/2 generuje wtedy przerwania które mogą czasem pomóc nam w odzyskaniu danych. Jednak mowa tu o przypadkach dość szczególnych, które w normalnej eksploatacji właściwie nie powinny i zwykle nie występują.

Poza tym stacja bazowa jest zbudowana i działa dokładnie tak, jak w przypadku myszy MX700, to znaczy podłączana do komputera wtyczka USB wyposażona jest w dodatkowe gniazdko zasilacza, który dostarcza moc niezbędną do ładowania akumulatorków myszki. Jednak podstawowa funkcjonalność stacji bazowej nie wymaga obecności tego zasilania i dzięki temu można korzystać z zestawu w miejscach, w których nie będziemy mogli się podłączyć do prądu (choć trudno mi sobie taką sytuację wyobrazić).

Klawiatura

Jest to urządzenie bardzo przypominające posiadaną przeze mnie klawiaturę z zestawu Cordless Desktop Optical, jednak poza dodaniem modułu radiowego Bluetooth, wprowadzono w niej kilka ważnych modyfikacji. Najbardziej zauważalną i mnie osobiście nie odpowiadającą zmianą dotyczy klawiszy funkcyjnych. Teraz na górnej ich powierzchni znajduje się seria nie do końca oczywistych ikon, a tradycyjne oznaczenia Fxx przewędrowały na pionową ściankę od strony użytkownika. Efekt jest taki, że o ile widoczność oznaczeń na klawiaturze w niczym nie ucierpiała, o tyle doświadczony użytkownik komputera może początkowo poczuć się nieco zagubiony. Zwłaszcza, jak przypadkiem naciśnie się położony powyżej przycisk F, który powoduje zmianę działania tych przycisków funkcyjnych i standardowe przypisania przestają działać. Poza tym klawiatura ma bardzo podobny układ, jak w zestawie Cordless Desktop Optical i tak samo dobrze zachowuje się w eksploatacji. Nie zauważyłem także problemu występującego w niektórych innych modelach klawiatur podłączanych przez złącze USB, to znaczy gubienia kombinacji klawiszy przy szybkim pisaniu (przede wszystkim chodzi tu o polskie znaki wprowadzane za pomocą kombinacji Alt-litera).


(kliknij, aby powiększyć)

Kolejną różnicą jest sposób umieszczenia nadruku na przyciskach. O ile w starszym modelu były one wypalane i malowane, co z czasem powodowało spadek czytelności z powodu stopniowego zabrudzania się, o tyle w nowej wersji nadruk znajduje się na klawiszach i jest lakierowany tak, aby zabrudzenie w ograniczonym stopniu wpływało na czytelność.

Cała klawiatura nabrała także delikatnego niebieskiego połysku, na pewno nie bez związku z faktem zastosowania technologii Bluetooth. Ciekawą rzeczą jest pierwszy raz zauważona przeze mnie zgodność zdjęcia na pudełku z zawartością - klawisze są rozłożone dokładnie tak, jak na zdjęciu. Wcześniej zdarzały się tak duże różnice, jak obecność na zdjęciu małego entera wysokości jednego rzędu klawiszy, a w pudełku znajdowała się klawiatura z dużym enterem. Wynikało to najprawdopodobniej z unifikacji opakowania na cały świat i konieczności regionalizacji klawiatur na niektórych rynkach.

Nie jestem w stanie ocenić trwałości zestawu 4 baterii AA (tzw. paluszków, R-6), jednak wydaje mi się, że może być ona krótsza niż w przypadku zestawu Cordless Desktop Optical (dobre baterie alkaliczne wytrzymywały około roku), ze względu na potencjalnie wyższe wymagania energetyczne protokołu Bluetooth, w porównaniu z prostym interfejsem radiowym.


poprzednia strona (Część pierwsza)    -   następna strona (Część druga)








Polub TwojePC.pl na Facebooku

Rozdziały: Cordless Desktop MX for Bluetooth
 
 » Część pierwsza
 » Część druga
 » Kliknij, aby zobaczyć cały artykuł na jednej stronie
Wyświetl komentarze do artykułu »