Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
RECENZJE | Test dziewiętnastki LCD Sony SDM-HS95P/R
    

 

Test dziewiętnastki LCD Sony SDM-HS95P/R


 Autor: NimnuL | Data: 13/06/06

Omówienie konkretów

Informacja: podczas testów omawiany panel wpięty był torem cyfrowym do karty graficzej ATi Radeon X700.
Miejscami będę także nawiązywał do monitora Asus PW-191, który miałem okazję testować na łamach naszego serwisu.


- Ekran

Matryca TN (Twisted Nematic) użyta do produkcji omawianego monitora należy do najpopularniejszego typu matryc i zarazem najtańszego. Z założenia charakteryzuje się ona bardzo krótkim czasem reakcji, w zamian oferuje jednak słabe odwzorowanie kolorów (wyświetla około 262 tyś. barw, czyli 18. bitowa paleta kolorów) i przeciętnymi kątami widzenia. SONY w przypadku omawianego monitora zastosowała technologię, którą nazwano X-Black. W teorii ma ona za zadanie wydatnie poprawić jakość obrazu. SONY informuje, że polepszono wyświetlanie kolorów, kontrast oraz jasność dzięki lepszej emisji światła i mniejszemu jego rozproszeniu na boki. Tak to wygląda w zamyśle. Czy zatem zabieg poprawy jakości udał się w praktyce?

- Wyświetlanie obrazu

Tak, z całą pewnością SONY dokonała tego czego dotąd w matrycach TN nie można było się doszukać. Czy jest to jednak swoista rewolucja? Absolutnie nie, ale rezultat jaki udało się uzyskać jest całkiem niezły. Po kolei jednak.

Otóż producent informuje o wyświetlaniu przez ich produkt aż 16,7 miliona kolorów (24b). Podobnie było w przypadku Asusa PW-191, który w efekcie słabo radził sobie z płynnym przejściem kolorów oraz intensywnymi barwami. W praktyce okazuje się, że także firma SONY nagięła liczbę opisującą paletę barw. Jednak nie aż tak bardzo jak ASUS. Faktycznie można doszukać się zaburzenia płynności przechodzenia barw, jednak rezultat jest lepszy niż w przypadku Asusa. Co ciekawe, kolory są bardzo dobrze nasycone i dość naturalne, co w przypadku matryc TN jest raczej czymś niezwykłym. Niemniej jednak o wyświetlaniu 24b palety barwnej nie ma mowy, co widać nie tylko na tablicach testowych. Szczegóły w intensywnych kolorach nie są wygubiane jak w przypadku Asusa.


(kliknij, aby powiększyć)

Patrząc na powyższą tablicę testową dobrze widoczne są kolumny do 17. włącznie, 18. kolumna natomiast wyraźnie traci na szczegółach, choć kolory i przejścia pomiędzy nimi można jeszcze rozpoznać.

Czerń, a raczej jej brak jest odwieczną bolączką paneli LCD. Opisywany tu produkt SONY nie wyróżnia się pod tym względem w szczególny sposób. Nadal mamy do czynienia nie z czernią, lecz z ciemnym kolorem szarym. Niemniej jednak po odpowiednim wyregulowaniu parametrów wyświetlania kolor szary jest już tak ciemny, że może uchodzić za czerń, dopóki oczywiście pracujemy w jasnym otoczeniu.


(kliknij, aby powiększyć)

Podświetlenie matrycy jest dość równe w centralnej części matrycy, ale już na górnej krawędzi obrazu widać jaśniejszy pas. Widoczny jest on jedynie w mrocznych scenach gdy jednocześnie w pokoju jest ciemno.

- Smużyć albo nie smużyć, oto jest pytanie

Niestety smużyć. Zwykle w nowoczesnych monitorach LCD termin "smużenie" można pominąć. Nowe konstrukcje charakteryzują się już bardzo krótkimi czasami reakcji, dzięki czemu nieprzyjemny efekt rozmazania zostaje usunięty. W przypadku produktu SONY producent podaje łączny czas reakcji wynoszący 8ms (po 4ms dla sygnału wzrastającego i opadającego). Niestety w praktyce okazuje się, że czas ten musiał być mierzony dla przejścia kolorów GTG (grey to grey) czyli z szarego do szarego. W efekcie tego HS95P/R odznacza się widocznym i niemałym efektem smużenia np. czarnego kursora na białym tle. Gdy kursor jest biały i pędzi po czarnym tle nie pozostawia już za sobą smugi. Rozmazanie obrazu zaobserwujemy także podczas przewijania tekstu, stron www. etc. kiedy to w momencie przesuwania obrazu zawartość okien traci na czytelności. Na szczęście efekt smużenia łatwo zaobserwować jedynie na powyższych przykładach. W przypadku dynamicznych scen w grach i filmach nie powinniśmy zauważyć utraty ostrości obrazu.

- Drobne informacje

Kąty widzenia podane przez producenta dla niniejszego monitora wynoszą po 160 stopni w każdą stronę. Najpewniej jest to jednak wartość mierzona dla współczynnika CR>5 (Contrast Ratio), a dla CD>10 kąt ten jest nieco węższy. W rezultacie niewielkie odchylenie obrazu w pionie powoduje wyraźną utratę kontrastu i jasności. Znacznie lepiej jest jednak przy odchyleniu na boki. Tutaj spadek jakości wyświetlanego obrazu jest niewielki i nie przestaje być czytelny nawet gdy patrzymy na niego pod kątem bliskim 180 stopni. Warto zwrócić uwagę, że odchylenie ekranu w bok nie powoduje przekłamania barw i zmienienia się obrazu w negatyw. Zaobserwujemy tu jedynie utratę jasności i kontrastu, ale na rozsądnym poziomie.

Czytelność tekstu na monitorze jest świetna. Ostrość wyświetlanego obrazu można regulować na dziesięciu poziomach przy czym za optymalne ustawienie uważam wartość 6. Powyżej szóstki krawędzie stają się przeostrzone. Rozdzielczość inna niż natywna paskudnie wygląda przy pracy biurowej. O ile na ekranie 17'' obraz o rozdzielczości o oczko niższej lub wyższej od nominalnej jest akceptowalny, to w ekranie 19'' wady powstałe na drodze interpolacji uniemożliwiają wygodną pracę. Niemniej jednak w grach nie ma konieczności trzymania się rozdzielczości natywnej.

We wcześniejszej części artykułu wspomniałem o tym, że powierzchnia ekranu jest wypolerowana i powoduje odbicia. Z podobną sytuacją spotkaliśmy się w Asusie PW-919 oraz monitorze Benq FP72V, który w przeszłości także miałem okazję Wam zaprezentować. W omawianym produkcie SONY faktycznie odbicia występują, ale już nie tak nagminnie jak u poprzedników. Opracowano lepszą powłokę antyrefleksyjną, niemniej jednak w niektórych warunkach będziemy mogli się w ekranie przejrzeć.

Matryca klasy 2 spełnia normę ISO13406-2 dokładnie omówioną tutaj. Okazało się, że testowany egzemplarz posiada blisko prawej krawędzi jeden świecący, niebieski subpiksel. Taka wada mieści się w dopuszczalnej normie. Jest to przestroga dla tych, którzy chcą kupić monitor wysyłkowo, bez wcześniejszego sprawdzenia ekranu. Co prawda jeden świecący subpiksel nie przeszkadza w codziennej pracy, choć jeśli już raz go zauważymy, będziemy go widzieć przez cały czas. Niemniej jednak już sama świadomość, że wydaliśmy sporą sumę pieniędzy na wymarzony monitor może sprawić, że mały punkcik urośnie do rozmiarów słonia.







Polub TwojePC.pl na Facebooku

Rozdziały: Test dziewiętnastki LCD Sony SDM-HS95P/R
 
 » Omówienie liczb
 » Omówienie szczegółów
 » Omówienie konkretów
 » Słowo na koniec
 » Kliknij, aby zobaczyć cały artykuł na jednej stronie
Wyświetl komentarze do artykułu »