Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
RECENZJE | Pancerne skrzaty: test Dimage X60 vs FinePix Z1
    

 

Pancerne skrzaty: test Dimage X60 vs FinePix Z1


 Autor: NimnuL | Data: 15/07/05

Pancerne skrzaty: test Dimage X60 vs FinePix Z1O tym, że ludzkość wpadła w manię miniaturyzacji nie musze chyba nikogo przekonywać. Coraz to mniejsze gadżety elektroniczne, jak choćby przenośne odtwarzacze MP3 wielkości słodyczy, mobilne playery DVD, czy wszechobecne telefony komórkowe. Aparaty fotograficzne również nie oparły się tej modzie i co chwilę otrzymujemy informację, że na rynek trafił najmniejszy, najcieńszy, czy najlżejszy model cyfraczka. I bardzo dobrze, że tak się dzieje, bo na kieszonkowe aparaty jest spory popyt np. wśród amatorów długich wycieczek. Ale i podczas balangi od nocy do świtu warto mieć aparat w spodniach (sic!). W końcu po przebudzeniu się po udanej imprezie, czasem warto sobie przypomnieć z kim, gdzie, kiedy i dlaczego... M.in. dla takich właśnie użytkowników firmy Konica Minolta oraz Fujifilm mają dwie propozycje: Dimage X60 oraz FinePix Z1. Zapraszam.







Polub TwojePC.pl na Facebooku

Rozdziały: Pancerne skrzaty: test Dimage X60 vs FinePix Z1
 
 » Serce aparatu
 » Co w pudle piszczy
 » Do boju!
 » Pomiary
 » Jakość współpracy
 » Pozostałe zdjęcia
 » Podsumowanie
 » Kliknij, aby zobaczyć cały artykuł na jednej stronie
Wyświetl komentarze do artykułu
 
    
K O M E N T A R Z E
    

  1. hmm czyzby pierwszy (autor: macol | data: 15/07/05 | godz.: 02:22)
    co jest ludzie nikt nie daje komentarzy a przeczytam jutro bo juz praktycznie spie ;)

  2. Nie komentują bo nie przeczytali (autor: NimnuL-Redakcja | data: 15/07/05 | godz.: 09:49)
    troche mnie poniosło w tym teście ;-)

  3. fajne malenstwa (autor: Hummer | data: 15/07/05 | godz.: 10:37)
    ale chyba generalnie troche przeszkadza brak wizjera co? Zwlaszcza w sloneczne dni, nawet jak mozna regulowac jasnosc na matrycy.

  4. Hummer, wiesz, ze nie bardzo? (autor: NimnuL-Redakcja | data: 15/07/05 | godz.: 10:47)
    generalnie slonce zawsze masz gdzies nad soba i swiatlo nie pada bezposrednio a LCD, wiec nawet w b.jasny dzien, nawet na plazy nie ma problemu z kadrowaniem. W zasadzie jedynie podczas panoramowania odczulem brak wizjera optycznego, ale to glownie dlatego, ze latwiej sie sledzi obiekt trzymajac aparat przy oku.

  5. Calkiem mila recka... (autor: tytan | data: 15/07/05 | godz.: 11:02)
    pomimo jej obszernosci, ktora ja uwazam jednak za plus;) Sympatycznie czyta sie tekst podczas sniadania;) Gratuluje NimnuL artykulu;)
    Co do aparatow to mimo wszystko bardziej jestem za Minolta (moze dlatego ze aktulanie mam g600 i jestem zadowolony?;)). Pozatym mialem kiedys model XT (przodek 60), ktory pozostawil u mnie mile wspomnienia i kilka GB calkiem ladnych zdjec.
    Zwarte konstrukcje, takie jak zawarte w testowanym sprzecie uwazam za udane i praktyczne. Milo zabrac taki aparat na impreze czy w plener, wrzucajac go do niezbyt nawet wielkiej kieszonki i nie czujac ze targa sie cegle. Oczywiscie, ze jest to napewno okupione jakoscia (W stosunku do wiekszych modeli), ale watpie czy przecietny uzytkownik bedzie widzial roznice jakosci, ktora napewno zrekompensuje mu porecznosc i mobilnosc aparatu.

    Na koniec jeszcze kilka slow odnosnie samej "60":
    -szkoda ze zrezygnowano z wizjera, ale z drugiej strony mozna sie bez niego spokojnie obyc.
    -obudowa jezeli jest choc w polowie tak wytrzymala jak w modelu XT to winszuje producentowi;) Moja wczesniejsza XT latala (doslownie) po betonie, trawie, wycierala sie w piasek na plazy, snieg w gorach i mimo okropnego wygladu zewnetrznego nic jej nie bylo. Konstrukcja pewna jak ruski czolg:]


    Raz jeszcze brawo za fajna recke,
    pozdrawiam,
    Piotr!


  6. tytan, male nie oznacza gorsze. (autor: NimnuL-Redakcja | data: 15/07/05 | godz.: 11:20)
    jak widac po zdjeciach testowych te malenstwa robia calkiem przyzwoite zdjecia. Moim zdaniem jednak Fuji robi lepsze, z tym, że po wywolaniu pelnych kadrow do popularnego formatu 10x15 nie bedzie widac roznic.
    Ciekawie zapowiada sie tez nowy model Minolty - X1. To tez miniaturowy aparacik, ale z wbudowanym systemem AS ...


  7. ponoc male jest piekne;) (autor: tytan | data: 15/07/05 | godz.: 11:31)
    mialem na mysli ogolne ograniczenie w jakosci zdjec w stosunku do duzych, cyfrowych lustrzanek i tego typu sprzetu;) W swoim przedziale cenowym/klasowym faktycznie ich jakosc smialo moze konkurowac z wiekszymi i czesto drozszymi modelami. Najlepszym dowodem sa zdjecia z mojego dysku. 3megapixelowa XT pozostawila po sobie naprawde ladne zdjecia;)

    Wspominales o wywolywaniu...ja wlasnie zbieram sie do MediaMartku w celu wywolania okolo 200zdjec;) Pytanie do Ciebie: zostawic zdjecia w standardowych rozdzielczosciach: 2816x2112 oraz 2272x1704 czy jakos je zmniejszac? format odbitek to 10x15...


  8. tytan zawsze (?) bedzie przepaść jakościowa (autor: NimnuL-Redakcja | data: 15/07/05 | godz.: 11:38)
    pomiedzy lustrzankami z wymienną optyką a kompaktami i nie mowie tylko o zaprezentowanych tu kieszonkowcach. Jednak na pochwałę zasługuje fakt, ze pomiedzy takimi malenstwami nie ma wyraznych roznic w jakosci jak w ich wiekszych odpowiednikach.


    Ja zawsze zmniejszam zdjęcia do 1800x1200 jak oddaje do fotolabu.


  9. gdybym miał wolne 1500zł, to jednak wolałbym (autor: Vetch | data: 15/07/05 | godz.: 13:00)
    zwykłą analogową lustrzankę + skaner do slajdów. Zawsze robiłem zdjęcia "ręcznie" i wyglądały dokładnie tak jak chciałem, a kompaktowe, "wszystkowiedzące" głuptaki z imitacjami obiektywu mnie denerwują - zdjęcia nigdy nie są takie jak chcę. Bliżej im do "camera obscura" niż do normalnych aparatów. Miałem smienę, lubitela, feda i zenity 11-12xp. Każdym z tych aparatów zrobiłem zdjęcia które do dziś cieszą oko i można je bez żenady powiesić na ścianie, a kiedy patrzę na to co ludzie wyprawiają z cyfrakami, to myślę że sztuka fotografowania umarła.

    Być może te mydelniczki to dobre rozwiązanie na imprezy, czy proste zdjęcia rodzinne, ale jeśli ktoś chce utrwalać rzeczywistość w sposób bardziej artystyczny, jeśli to zdjęcie ma mieć _wygląd_ i wartość, to te pudełka z pewnością mu w tym nie pomogą. Krótko mówiąc, do poważnego fotografowania lepsza będzie jakaś lustrzanka zenita za 300zł czy eos canona za ~600 niż te cyfraki za dwa-trzy razy tyle, nie wspominając o tym że taki eos 300 to aparat o klasie dwa razy wyższej od najlepszego cyfrowego kompaktu. Inna sprawa, że ludzie się wygodni zrobili i chcą mieć wszystko na kompie, jednakże cyfraki próbują zaledwie _dorównać_ jakością do wydawałoby się przestarzałej technologii wywoływacza, utrwalacza i światłoczułego papieru. To taka moja dygresja, z którą nikt nie musi się zgodzić :-)


  10. Vetch (autor: NimnuL-Redakcja | data: 15/07/05 | godz.: 15:06)
    "co ludzie wyprawiają z cyfrakami, to myślę że sztuka fotografowania umarła."


    To samo dzieje sie z analogami, zalezy w czyjej rece lezy aparat. Nie oznacza to, ze taka malpka nie mozna zrobic b. dobrej fotografii ktora wielu zachwyci.


    Dygresja ciekawa, ja tam wole jednak cyfre ... z lustrem najlepiej ;-)


  11. cyfra z lustrem to pewnie fajna sprawa, (autor: Vetch | data: 15/07/05 | godz.: 18:15)
    szkoda tylko że taki korpusik z porządną matrycą i dobrym obiektywem zaczyna się od 4k zł... Jak dla mnie to "nieco" za dużo, a aparatem za 600zł zrobię jak sądzę _takie_same_ zdjęcia, o ile nie lepsze np. w trudnych warunkach oświetleniowych. Tak więc jak na razie, głównie ze względu na koszty, nie widzę sensu zakupu takiego urządzenia dla fotoamatora, może raczej fotoreportera czy zakładu foto do pozowania, etc.. Zresztą ilość kombinacji, guzików i gałek w tych cyfrakach mnie przeraża. Aparat ma być prosty; ostrość, przysłona, migawka i czułość filmu. Obawiam się że użytkownik straci więcej czasu na wybór i konfigurację odpowiedniego tematu w cyfraku niż ja w analogu na ręczną regulację przysłony/migawki i ostrości (choć są też analogi z AF) :-)

  12. Vetch (autor: NimnuL-Redakcja | data: 15/07/05 | godz.: 19:15)
    Dobry korpusik z dobrym obiektywem zaczyna się od 8 tysięcy.

    Mi tam te male cyfraczi przypadly do gustu, wygodne jak diabli ... gdzie Lustro nie moze tam kieszonkowca posle ;-) I faktycznie to sie sprawdza.


  13. fajny artykuł (autor: Szyldy | data: 13/08/05 | godz.: 09:43)
    Brawo. Nareszcie fachowe i kompletne informacje.
    Sam jestem zwolennikiem miniaturyzacji. Wybieram z1 koniecznie czarny. Dla mnie aparat to narzędzie w pracy. Niech będzie jak najbardziej poręczny. Mam analogową lustrzankę z dwiema "lufami" - jest to kilka kg dobrego Canona EOS 500, pokrywa się teraz kurzem. Mam cyfrę 3,2 MP z dużym obiektywe - robi fajne i wystarczające zdjęcia. Mam też bardziej elegancką cyfrę 5,0 MP Canon S50, ale jest ciężka i obciąża dosyć mocno kieszeń marynarki. Teraz będzie z1 :-))

    p.s.
    Chyba mały bląd w opisie jednego zdjęcia:

    Szczegóły; Rejestracja szczegółów w zdjęciach.
    jpg nr 086.


    
D O D A J   K O M E N T A R Z
    

Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.

    
All rights reserved ® Copyright and Design 2001-2024, TwojePC.PL