Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
Poniedziałek 25 września 2017 
    

Kontrolery z Xboksa 360 trafią do okrętów podwodnych


Autor: Zbyszek | źródło: Military.com | 05:54
(14)
Najnowsza generacja amerykańskich okrętów podwodnych typu Virginia zostanie wyposażona w kontrolery znane z Xboxa 360. Będą one stałym wyposażeniem okrętów, używanym podczas normalnych działań operacyjnych. W jaki dokładnie sposób? Otóż Amerykańska Marynarka Wojenna projektując najnowsze okręty postanowiła zapytać młode pokolenie marynarzy, co należy zrobić, aby ich praca na pokładzie okrętu podwodnego była łatwiejsza. Zwłaszcza, że nowe okręty będą według planów produkowane aż do roku 2047, a w służbie pozostaną do lat 70 tego wieku. Jednym z pomysłów był zupełnie nowy sposób kontrolowania peryskopu.

Jak powiedział podporucznik Kyle Leonard: „Tradycyjne peryskopy są niewygodne i ciężkie, a ponadto może przez nie patrzeć jeden marynarz”.

W związku z tym w nowych okrętach zamiast klasycznych peryskopów zastosowano maszty, na których znajdują się kamery o wysokiej rozdzielczości. Obraz z kamer jest następnie przekazywany do stanowiska dowodzenia, gdzie każdy z obecnych tam marynarzy może go obejrzeć na wielkim ekranie.

Początkowo sterowanie elektronicznym peryskopem odbywało się za pomocą urządzenia podobnego do joysticka, jednak jego obsługa spotkała się z mieszanymi opiniami. W związku tym zaczęto rozglądać się za możliwością wykorzystania powszechniej dostępnych technologii, które byłyby tanie oraz znane dla marynarzy. Wybór padł na kontroler od Xboksa 360.

Testy przeprowadzenie przez USS Navy wykazały, że wystarczy tylko kilka minut szkolenia, aby marynarze radzili sobie ze sterowaniem peryskopu za pomocą tego kontrolera. Tymczasem sterowanie za pomocą joysticka wymagało kilkugodzinnego treningu. Kolejną zaletą jest koszt – 30 dolarów, podczas gdy panel sterowania z joystickiem kosztował 38 000 USD.

Kontroler z Xbox'a 360 był testowany przez dwa lata. Po tym czasie US Navy zdecydowała, że poza nowymi okrętami kontroler trafi też na już istniejące jednostki Virginia w ramach standardowego procesu modernizacyjnego.


 
    
K O M E N T A R Z E
    

  1. ... (autor: Wedelek | data: 25/09/17 | godz.: 07:24)
    Jakoś mnie to nie dziwi. Armia zawsze była pragmatyczna.

  2. "panel sterowania z joystickiem kosztował 38 000 USD" (autor: kombajn4 | data: 25/09/17 | godz.: 07:48)
    Można powiedzieć że konsole Xbox dają gratis do pada... lol Trzeba przyznać że kwatermistrzostwo US Navy ma poczucie humoru 38 tyś za joystick który u chińczyka kosztuje jakieś 10-15 dolarów.

  3. w joystickach odnalazłyby się stare pryki wychowane na Arati i Amigach (autor: Qjanusz | data: 25/09/17 | godz.: 09:04)
    teraz takich jak na lekarstwo :P

    A panel do dżoja za 38 kawałków to jakieś nieporozumienie. Po prostu kontroler Xklocka jest idealny do takich rzeczy i mam nadzieję że ten incydent zapoczątkuje pewien trend :-)


  4. Już myślałem, że chodzi o sterowanie okrętem. (autor: CharlieBrown | data: 25/09/17 | godz.: 10:10)
    Do poruszania "peryskopem" potrzebują pada z klocka? Dobre te "adolfy" mają poczucie humoru. Widać M$ potrzebuje pomocy, taki ten kapitalizm wspaniały jest.

  5. 38k za custom made (autor: faf | data: 25/09/17 | godz.: 11:14)
    pewnie wszystkie scalaki na mil-specach (te zawsze są kilkukrotni droższe) - pewnie odporność na zalanie, promieniowanie itp.

    teraz wykorzystają komercyjny manipulator który jakos rewelacyjny nie jest

    co do sterowania - hmmm będzie jak w FPSach - powiedzą ruskim czy chinolom- sorry ale na naszym serwerze akwenów jesteście zbanowani bo gracie nie fair - na klawiaturze i myszy ;)

    standardowy peryskop ma pewną zaletę - operator obraca się wraz z kierunkiem patrzenia - niejako odruchowo wie że patrzy na sterburtę etc - teraz musi spojrzeć na kompas (błędnik mu nie pomaga) a sterowanie jednak jest najbardziej intuicyjne - obrót kierownicą kolumny jest jednak precyzyjniejszy (szybki obrót i powolne nakierowanie ) niż pad z konsoli - zoom jest manetkach kiery - chyba mysz z rolką była by lepsza od pada :P


  6. faf (autor: kombajn4 | data: 25/09/17 | godz.: 12:04)
    kiedy byłeś na testach na pokładzie hamerykańskiej łodzi podwodnej, przyznaj się?

  7. za niedługo (autor: Apollo129 | data: 25/09/17 | godz.: 13:02)
    dostępne na alledrogo ... wersja do klocka:)

  8. ad 6 (autor: faf | data: 25/09/17 | godz.: 15:27)
    ej no - ja stary wilk morski jestem - silent service na atari jeszcze a potem 688 attack sub :)

    pad to dobre do platformówek - precyzyjne celowanie na konsoli to tylko z aimbotem hehe

    natomiast stwierdzenie że dżojstik się nie sprawdził ale pad z ...dwoma mikro dżojstikami już tak ? eeeeee

    na zdjęciu kolo ma klawiaturę i mysz - sądzę że ten peryskop szybciej się tym obsłuży

    na jednostkach pływających jest tendencja to przykręcania wszystkiego do podłogi i jak najmniej rzeczy ruchomych .

    jak j..ną w coś to "peryskop w górę ! kapitanie - nie mogę znaleźć pada - wpadł za biurko !" hehe



  9. @Wedelek (autor: daver | data: 25/09/17 | godz.: 15:27)
    Lol, widać, że w wojsku nie byłeś.

    Bajdełej, działają te kontrolery z Łindołsem iksperiens? http://www.telegraph.co.uk/...xp-software-raising/ ;>


  10. World of Submarines (autor: Kosiarz | data: 25/09/17 | godz.: 22:22)
    Wargaming robi nowa serie ^^


  11. Żenada... (autor: raczek70 | data: 25/09/17 | godz.: 22:42)
    Przypomina mi to problem z długopisem w kosmosie. USmanie wydali miliony dolców na taki długopis, a ruscy po prostu stosowali ołówki.

  12. @raczek, przypomniał Ci się mit. (autor: daver | data: 25/09/17 | godz.: 23:44)
    Ponoć milion baksów zainwestowała w powstanie space pena prywatna firma, która później sprzedawała go NASA jak i Rosjanom. https://www.scientificamerican.com/...n-nasa-spen/

  13. Do raczek70 (autor: gujos | data: 26/09/17 | godz.: 10:08)
    Amerykanie odrzucili ołówki ze względu na powstawanie pyłu grafitowego w czasie pisania. Ruscy takimi pierdołami się nie przejmują - jak im kosmonauta wykorkuje to nic się nie stanie.

  14. @13 z ołowka technicznego - "ślinionego" (autor: raczek70 | data: 26/09/17 | godz.: 14:40)
    nie powstaje żaden pył.

    
D O D A J   K O M E N T A R Z
    

Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.