TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
Wtorek 31 października 2017 |
|
|
|
Nowa szklana obudowa Sharkoon TG5 Autor: Zbyszek | źródło: Sharkoon | 18:14 |
(9) | Sharkoon poszerza swoją ofertę o nową obudowę komputerową o nazwie TG5 dedykowaną dla entuzjastów i zwolenników tuningu optycznego oraz wszystkich lubiących oglądać podzespoły umieszczone we wnętrzu. Obudowa posiada boczny oraz przedni panel wykonane w całości z hartowanego szkła o grubości 4mm. Wymiany wynoszą 452 x 465 x 220 mm, a waga 8,5 kg. W środku można zamontować karty graficzne o długości do 400mm, zasilacz o długości do 205 mm oraz chłodzenia na procesor o wysokości do 167mm. Obudowa posiada 4 wentylatory z podświetlaniem LED, trzy z przodu, jeden z tyłu.
Dodatkowo na górze można zamontować trzy dodatkowe wentylatory 120 mm lub dwa 140mm, lub chłodnicę o wymiarach 360 x 120 mm lub 280 x 140 mm.
Producent wyposażył obudowę również w filtry przeciwkurzowe oraz beznarzędziowy system montaży podzespołów. Na przedniej części górnego panelu umieszczono dwa złącza USB 3.0 typu A, dwa USB 2.0 oraz wejście/wyjście audio.
Sugerowana cena detaliczna wynosi w polskich sklepach wynosi 299 złotych brutto.
|
| |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
K O M E N T A R Z E |
|
|
|
- kolejna "papierowa" obudowa z ... ledami (autor: Sławekpl | data: 2/11/17 | godz.: 06:01)
w której boczną blachę zastąpiono szybką tak jak przedni plastik
niestety materiały zostały z pierwowzoru, czyli cienkie blachy z masą przetłoczeń i śledzie przykręcane od zewnątrz
nie tak dawno standardowym wyposażeniem w tej cenie były ... gumowe przepusty których tutaj brak
- Obudowa (autor: Majster | data: 2/11/17 | godz.: 12:50)
Ta obudowa to kolejny, mały, niepozorny kurdupel, w którym można schować najwyżej kota (i to bez kuwety). Brak możliwości montażu napędów optycznych - dla mnie totalne nieporozumienie. I za takie coś miałbym zapłacić 300 zł.? Chyba kogoś nieźle przygrzało w pacynę.
A tutaj proszę bardzo... skoro o kocie mowa i tego typu małych obudowach.
https://i.imgur.com/rWHWIXw.jpg
Taki "naprawiacz komputerowy" to skarb, bez niego ani rusz. :)
- @Majster (autor: vaneck | data: 3/11/17 | godz.: 10:46)
"Brak możliwości montażu napędów optycznych - dla mnie totalne nieporozumienie." - sorry ale podobnie jak w temacie HDD jesteś 100 lat za ludźmi odmiennie zabarwionymi.
- Popieranie nowoczesności (autor: Majster | data: 3/11/17 | godz.: 13:20)
Rozumiem, że popierasz tylko nowoczesność? Czyli napęd optyczny jest "be" i w rachubę wchodzą tylko pendrive'y, tak? Brawo... czyli podoba Ci się roznoszenie infekcji na kolejne systemy, przenoszenie w ten sposób zarazy np. z punktu ksero do siebie i innych osób? Spoko, gratuluję "nowoczesnego rozumku".
Fakt faktem, że sam używam pendrive'ów, ale wtedy gdy mam pewność, że nie przedostanie się żadna infekcja. Ty jesteś zachłyśnięty "nowoczesnością", ale nie bierzesz pod uwagę zagrożeń jakie niosą ze sobą różne urządzenia na USB. A programy antywirusowe różnego typu też nie są doskonałe, one wykrywają tylko część zagrożeń, a reszta hula sobie po Internecie i robi co chce. Dlatego powiem Ci, że korzystanie w pewnych przypadkach z nośników optycznych nie jest zbyt wygodne, ale bardziej bezpieczne.
Przekażę Ci jedną prawdę na temat komputerów - komputer powinien oferować różne, przydatne możliwości a nie wprowadzać ograniczenia! Stąd moja krytyka w stosunku do takich obudów jak ta w newsie, bo ona nie daje możliwości rozbudowy PC. To jest nic innego tylko komputerowe uwstecznianie się. Obudowy są co raz mniejsze, produkowane są bardzo małe kurduple, a co ciekawe podzespoły idą w innym kierunku. Różne karty graficzne i chłodzenia na CPU mają jeszcze większe gabaryty, więc gdzie tu sens? I dziwi mnie to, że ludzie tego nie dostrzegają. Ale to jest zasługa takich jak Ty Vaneck, bo skoro ktoś to wszystko popiera i kupuje to jeszcze inni ludzie taki badziew produkują.
Ja do tej pory nikomu (i celowo) żadnego Trojana albo robaka internetowego nie zaniosłem, a byli już tacy "dawni znajomi", którzy w taki oto sposób kombinowali. Cóż... może Ty jesteś jednym z nich?
- Wirusy pochodzące z ksero (autor: Majster | data: 4/11/17 | godz.: 23:20)
Linki:
http://forum.programosy.pl/...ndrive-vt144302.html
http://forum.programosy.pl/...cesora-vt129123.html
http://forum.programosy.pl/...deo-18-vt145619.html
Vaneck - to 3 przypadki z brzegu, które świadczą o tym o czym wcześniej napisałem. I najważniejszy tekst z trzeciego linka: "Dodam, że ten sam problem ma połowa akademika". No właśnie, użytkownicy PC chodzą jeden do drugiego i zaraza się roznosi.
Osobiście gdy mam iść do punktu ksero to biorę tylko płytę CD-RW, na której mam przygotowane swoje dokumenty. Używanie czegoś na USB w nieznanym środowisku (na nieznanym komputerze i systemie) to bardzo duże ryzyko. No ale jak sam zasugerowałeś używanie napędów optycznych nie jest już w modzie, prawda? Pewnie uważasz że to wstyd i obciach, mam rację? Nie prawda, różne płyty DVD+R oraz DVD+RW jeszcze się przydają.
- Majter a to nie prościej użyć karty pamięci (autor: Sławekpl | data: 5/11/17 | godz.: 08:17)
z mechaniczną blokadą zapisu i z taką kartą iść do punktu ksero?
napisałeś poemat pochwalny ale zbyteczny, płyty nie są tak poręczne jak pendraki czy karty, zresztą zawsze możesz pendraka odpalić u siebie w VM albo jeszcze lepiej na OS z LiveCD celem sformatowania po wizycie w takim punkcie ;)
- Były kiedyś pendrive'y (autor: Majster | data: 5/11/17 | godz.: 10:00)
z blokadą zapisu firmy PQI. To było coś za coś, po włączeniu takiej blokady prędkość malała tak mocno, że hejnał. Podejrzewam, że to samo zastosowali producenci kart pamięci. Nie da się mieć wszystkiego na raz. Nośniki optyczne bywają różne, z ich jakością też są chocki klocki, ale np. takim pendrive'om nie należy zbytnio ufać.
Sam się o tym przekonałem z moim Corsair Voyager GT 128GB USB 3.0. Pendrive posłużył trochę dłużej niż 2 lata i 6 miesięcy. Pewnego wieczoru coś mnie tknęło żeby podpiąć tego Voyagera GT do USB i coś sprawdzić. I dobrze się złożyło. Gdy odpaliłem pewien film (Monsters vs. Aliens) i zacząłem go przewijać, okazało się, że w pewnych miejscach ma artefakty. Już samo to dało mi do myślenia. Kilka godzin później wyszły na jaw inne ciekawostki. Pendrive zaczął się mocno zamyślać przy wchodzeniu do katalogów. Już wtedy wiedziałem, że poważnie jest z nim coś nie tak.
Kilka dni później w firmie gdzie go kupiłem wykonano dodatkowe testy i potwierdzono moje podejrzenia - pendrive nadawał się tylko do reklamacji. I ten Voyager GT 128GB nie był tani. Gdy go kupowałem kosztował 420 zł., mimo to i tak diabli go wzięli.
- a ja tylko dodam (autor: GULIwer | data: 5/11/17 | godz.: 11:12)
kto zaprojektował ten złącza na samej górze, toć tam syfu po pół roku będzie od groma.
- Net-Worm.Win32.Kido.ir (autor: Majster | data: 5/11/17 | godz.: 14:20)
W listopadzie 2011 roku jeden kolega poprosił mnie, abym sprawdził jego komputer. Okazało się, że w systemie jest robak internetowy o nazwie Conficker. Nie mając innego wyjścia podpiąłem jednego ze swoich pendrive'ów. Oczywiście to dziadostwo przeniosło się na mojego pena momentalnie. Jako, że kolega nie miał wtedy Internetu ciężko było coś sensownego zrobić.
Pendrive kolegi również posiadał Confickera (Kido), bo kilka dni wcześniej jego pen był podłączany do laptopa znajomej w celu skopiowania jakichś plików od AutoCADa. Dopiero po powrocie do domu i zainstalowaniu Kaspersky Anti-Virus 2012, pozbyłem się tego cholerstwa.
Conficker aka Net-Worm.Win32.Kido.ir
https://i.imgur.com/pg7Cq1h.jpg
|
|
|
|
|
|
|
|
|
D O D A J K O M E N T A R Z |
|
|
|
Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|