Microsoft oficjalnie ogłosił wydanie kolejnej (po Fall Creators Update) aktualizacji dla systemu Windows 10, która przyniesie nowe funkcje. Będzie nią April Update (wersja 1804), dostępna do ręcznego pobrania od 30 kwietnia, i udostępniana przez Windows Update od 8 maja. Przypomnijmy, że Microsoft planował wcześniej wydanie większej aktualizacji Spring Creators Update (1803) jednak z powodu niedokończenia prac pomysł ten został zaniechany. Część z przygotowanych nowości trafi jednak do systemu Windows 10 już wkrótce wraz z mniejszą aktualizacją, którą będzie właśnie April Update.
Przypomnijmy, ze dotychczas zapowiadane i przygotowywane przez Microsoft nowości dla Windows 10 to znaczne skrócenie czasu instalowania aktualizacji, ulepszony Windows Update, który po przerwaniu pobierania aktualizacji będzie wznawiał pobieranie zamiast pobierać od nowa, nowy plan zasilania Ultimate Performance Mode oraz narzędzie "Windows Diagnostic Data Viewer", pozwalające podejrzeć, jakie konkretnie dane są zbierane i przesyłane na serwery Microsoftu.
Nie wiadomo, które z nich pojawią się wraz z April Update, a które później jesienią, w kolejnym wydaniu Fall Creators Update. Microsoft przygotował filmik, przedstawiający jedną z nowości jaka na pewno pojawi się wraz z wersją 1804.
Biorąc pod uwagę nieoficjalne informacje o dość dużej ilości błędów podczas opracowywania Spring Creators Update a następnie April Update, zainteresowanym zaktualizowanym dziesiątki do tej wersji zalecamy jednak ostrożność i poczekanie na opinie innych osób.
K O M E N T A R Z E
no z...ste nowosci w tym updacie... (autor: g5mark | data: 27/04/18 | godz.: 18:03) Nie ma to jak M$, odtrąbić sukces z nowymi łatkami, a te powinny byc juz dawno załatane. Czyli pewną niedogodność ktora sprawiała problemy przekuto w nowy feature...wow! To sie nazywa świerzy powiew technologii made ny M$...
April Update (autor: Conan Barbarian | data: 27/04/18 | godz.: 18:43) April Update
May Disaster
@02 (autor: kombajn4 | data: 27/04/18 | godz.: 20:29) Eeee może nie będzie aż tak źle (jak zazwyczaj) w końcu przecież tym razem opóźnili premierę nowej wersji systemu ze względu na błędy. Ale tak czy inaczej trzeba przyznać jedno Microsoft się delikatnie rzecz ujmując kompromituje. Przeszli na cykl wydawniczy taki sam jak np Ubuntu z ta różnicą że twórcy Ubuntu pomimo nieporównanie mniejszych środków i mniejszego zespołu jakoś kurcze robią to tak ze wszystko działa a w Wingrozie 10 sypie się na potęgę przy każdej kolejnej wersji systemu i w zasadzie najrozsądniejszym wyjściem jest instalacja każdej iteracji Win10 na świeżo.
Dziwie sie oburzeniu (autor: pandy | data: 29/04/18 | godz.: 02:52) uzytkownikow Windows 10 gdy Microsoft od samego poczatku lojalnie mowil ze Windows 10 bedzie w niekonczącej sie wersji beta i kazdy uzytkownik bedzie betatesterem.
Moge zrozumiec ze koszty testowania zabijaly Microsoft i jedynym sensownym wyjsciem z punktu widzenia wskaznikow finasowych bylo przerzucenie kosztow betatestow na uzytkownikow koncowych - dziek itemu managment wysokiego szczebla moze zgarnac dodatkowe kilkaset milionow.
pandy (autor: kombajn4 | data: 29/04/18 | godz.: 07:23) bzdury opowiadasz. Każdy system Microsoftu po wydaniu miał większe lub mniejsze problemy a użytkownicy robili za beta testerów. Różnica między rodziną systemów Windows 10 (bo to bynajmniej nie jest jeden system a pierwsze systemy z tej rodziny już np straciły wsparcie techniczne) a poprzednimi systemami MS jest taka że tamte powstawały przez kilka lat po czym były dopieszczane po premierze a później już tylko łatano luki bezpieczeństwa. Systemy rodziny Windows 10 wychodzą w półrocznym cyklu wydawniczym na wzór np Ubuntu więc ledwo dopieszczą jedno wydanie wypuszczają kolejne.
@5 Ale to nie sa bzdury (autor: pandy | data: 29/04/18 | godz.: 17:04) tylko oficjalne stanowisko Microsoft który jasno stwierdził ze Windows 10 nigdy nie będzie miało zamkniętego cyklu developerskiego - tym się różni 10 od wcześniejszych wersji ze tam w pewnym momencie produkt osiągał pewien status w cyklu developerskim i stawał się consumer ready. Nie wnikam jaki model biznesowy ma Ubuntu bo nie jest żaden punkt odniesienia (chyba ze Ubuntu może uruchamiać aplikacje dedykowane Windows i jest pełnowartościową alternatywą dla Windows) - w Microsofcie taki model jaki przyjęto w Windows 10 jest nowością nieobecna wcześniej w koncepcji biznesowej Microsoft.
Ja nie pisze o problemach które zdarzają się w produktach konsumenckich ale o założeniu ze system jest niegotowy a mimo to kasuje się za niego kasę jak za produkt gotowy i pozwala użytkownikom "rosnąć/dojrzewać" z produktem.
Z mojego punktu widzenia Windows jest płatnym środowiskiem w którym uruchamiam aplikacje na których wykonuję pracę a nie celem pracy.
@06 (autor: kombajn4 | data: 29/04/18 | godz.: 18:43) "(chyba ze Ubuntu może uruchamiać aplikacje dedykowane Windows i jest pełnowartościową alternatywą dla Windows)" większość się da i tak jest pełnowartościową alternatywą.
No ale za Win10 przez większość czasu nie kasowali pieniędzy. Ale Win10 ma zamknięty cykl developerski w obrębie jednej wersji przykładowo 1709 nie jest już zmieniana i od dawna jest stabilna i "consumer ready". Tyle że za chwilę wchodzi nowy system 1804. Mi chodzi o to ze Windows 10 to nie jest system operacyjny tylko rodzina systemów operacyjnych.
kombajn4... (autor: pandy | data: 30/04/18 | godz.: 18:46) ja cie proszę... bądź realistą https://www.phoronix.com/...-win10-linux&num=1
Niestety ale Linux jeszcze długo nie będzie pełnowartościową alternatywa dla Windows (nad czym prywatnie bardzo boleje bo chętnie kopnąłbym Windows w zadek).
Linux nie posiada nawet jednego standardu multimediów i przez to wysiłek developerów jest rozproszony...
Co do Windows 10 to pracowałem wystarczająco długo w korpo by wiedzieć co niesie ze sobą komunikat marketingowy... (a ponieważ bylem bezpośrednio zatrudniony przy developmencie złożonego kodu to wiem jak to wygląda).
Windows 10 to po prostu rezultat z presji na szybsza materializacje zysków za cenę rezygnacji z kosztownego i długotrwałego testowania - wiem bo obserwowałem taka zmianę w firmie w której pracowałem...
D O D A J K O M E N T A R Z
Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.