Niektóre CPU Ryzen 5 3600 sprzedawane w złych pudełkach

1. Otwierasz... (autor: DrLamok | data: 13/07/20 | godz.: 21:20)
   A tu Pentium IV :)
   
   
2. w USA / EU byłyby pozwy, kary (autor: Qjanusz | data: 13/07/20 | godz.: 21:51)
   i żądanie wypłaty odszkodowania za poniesione straty moralne
   
   
3. pogięte nóżki (autor: doxent | data: 14/07/20 | godz.: 12:03)
   Nie pierwszy raz natrafiam na procki z pogiętymi nóżkami prosto z kartonu. Całe szczęście tylko 2 w narożniku udało się wyprostować. Szkoda, że AMD nie planuje przejścia na LGA.
   
   
4. @doxent - całe szczęście że nie planuje (autor: Qjanusz | data: 14/07/20 | godz.: 12:30)
   ludzie z ułamanymi pinami w LGA mają większy kłopot niż z pogiętymi nóżkami w PGA.
   Jak dla mnie, jedno i drugie oddaję do sklepu i sam nie naprawiam.
   
   btw... AMD od dawna stosuje LGA w HEDT i serwerach
   
   
5. "ludzie z ułamanymi pinami w LGA" - są jak yeti (autor: 5eba | data: 14/07/20 | godz.: 14:04)
   ktoś słyszał ale nikt nie widział
   poza tym ile kosztuje płyta i ile proc ;)
   AMD ma LGA ale w threadripperach (chyba)
   
   
6. @5eba - koszt płyty i proca zależy od płyty i proca (autor: Qjanusz | data: 14/07/20 | godz.: 20:13)
   pierwszy z brzegu yeti
   https://www.google.com/...-FCz0Q4dUDCAs&uact=5
   
   
   
7. "koszt płyty i proca zależy od płyty i proca" (autor: 5eba | data: 15/07/20 | godz.: 19:54)
   powinieneś pracować w PR jakiejś partii
   A pierwszy z brzegu yeti to nadal yeti
   
   
8. "powinieneś pracować " - kto wie ;-) (autor: Qjanusz | data: 15/07/20 | godz.: 21:32)
   dla mnie takim yeti jest pogięty pin w procku. Nie uświadczyłem, ani nie znam innej osoby.
   Dla mnie jest to taka sama abstrakcja jak uwalone LGA.
   
   
9. @up (autor: Shark20 | data: 15/07/20 | godz.: 23:47)
   ja kilka razy spotkałem się z pogiętymi pinami w gnieździe LGA. Tego nie dało się naprawić w domu. Za to z procesorem z pogiętymi nogami spotkałem się 1 raz, i wystarczyła minuta żeby było wszystko ok
   
   
10. @9. (autor: 5eba | data: 16/07/20 | godz.: 07:50)
    Piny procesora są na zewnątrz, i są o wiele bardziej narażone na uszkodzenie. Powodzenia z naprawą tych brakujących. Socket jest chroniony w pewnym stopniu przez swoją konstrukcję.
    Na kilkadziesiąt procesorów z uszkodzonymi/brakującymi pinami spotkałem może jedną płytę główną. Za każdym razem była to wina idioty który nie powinien przy niej grzebać ;)
    
    
    
11. @10. (autor: Mariosti | data: 16/07/20 | godz.: 11:43)
    Z jednej strony tak, z drugiej LGA ma poważną wadę, mianowicie kontakt pinów z socketem zapewniany jest tylko dzięki dociskowi procesora do płyty głównej, co potrafi powodować problemy szczególnie przy dużych socktach z niedziałajacymi kanałami pamięci ram itp.
    
    PGA łapie piny bokiem, dużą powierzchnią styku, dzięki czemu dźwignia blokująca PGA nie wymaga dużo siły do zamontowania procesora, a docisk chłodzenia jest tylko po to aby chłodzenie się trzymało.
    Wada PGA jest taka że socket jest definitywnie droższy, procesor delikatniejszy, a jednocześnie stworzenie wielkiego socketu PGA jest prawie niemożliwe, z uwagi na fakt iż siła bocznego zatrzasku per pin musi być podobna, więc, przy przejściu z socketu ~1500 pin do ~4000 pin, nagle zacząłby się problem z blokowaniem procesora w sockecie. W przypadku LGA takie sockety wymagają do docisku zwykle około 3 śrub M8 aż, co daje do myślenia jak wielka musi być siła docisku przy takiej liczbie pinów.
    
    Sumarycznie, PGA jest jednak lepsze, bo jest z nim mniejsze ryzyko dziwnych błędów z powodu słabego docisku procesora, a dodatkowo piny mają większą powierzchnię styku z socketem, dzięki czemu jest mniejsza szansa na przypalenie styków, co w LGA przy mocnym oc zdarzało się wielokrotnie.
    
    
12. @11. (autor: 5eba | data: 16/07/20 | godz.: 11:53)
    to są problemy z początku technologii i jakieś mity
    śróby M8? ;D
    
    
    
13. @12 (autor: ligand17 | data: 16/07/20 | godz.: 15:08)
    Co to jest "śróba"?