Władze Activision-Blizzard z zarzutami o mobbing i molestowanie seksualne
Autor: Wedelek | źródło: KitGuru | 05:28
(7)
Po awanturze wokół niewłaściwego traktowania niektórych pracowników Ubisoftu nad branżą zebrały się ciemne chmury. Szybko okazało się, że nie jest to niestety odosobniony przypadek i że podobne incydenty miały też miejsce w koncernie Activision-Blizzard. Ich ilość i rodzaj skłoniły Departament ds. Uczciwego Zatrudnienia i Mieszkalnictwa (Department of Fair Employment and Housing) do wszczęcia trwającego dwa lata śledztwa, które zakończyło się postawieniem zarzutów karnych osobom decyzyjnym. DFEH zarzuca Blizzardowi brak należytej reakcji na skargi pracowników i wieloletnie zaniechania na tym polu, co wg. urzędników jest równoznaczne z cichym popieraniem niewłaściwych zachowań.
Mowa o przypadkach mobbingu, rasizmu i molestowania seksualnego. Pracownice koncernu miały ponoć stanowić obiekt niewybrednych żartów, w tym o gwałtach, które w niektórych przypadkach wiązały się z uporczywymi próbami „zalotów”, a nawet z obmacywaniem. Do tego dochodziła dyskryminacja na tle rasowym oraz utrudniona ścieżka kariery dla kobiet powiązana z osobnymi widełkami płacowymi, uzależnionymi do płci i koloru skóry.
Toksyczna sytuacja panująca w Activision-Blizzard miała stanowić bezpośrednią przyczynę samobójstwa jednej z pracownic koncernu, poprzedzonego rozesłaniem jej nagich zdjęć wśród uczestników firmowej imprezy.
Władze firmy rzecz jasna definitywnie odrzucają wszystkie zarzuty, co nie jest wcale dziwne. Z jednej strony chodzi o ratowanie wizerunku firmy, a z drugiej po prostu o pieniądze – DFEH domaga się zadośćuczynienia dla pracowników objętych tym procederem oraz kar dla oprawców.
Nie wiem jak Wy, ale ja mam osobiście nadzieję, że DFEH dopnie swego, a nałożone kary staną się wyzwalaczem dla niezbędnych zmian, które moim zdaniem powinny objąć całą branżę. Zwłaszcza, że mobbing nie jest jej jedynym problemem. Od lat mówi się przecież chociażby o systematycznym crunchu, który też do niczego dobrego nie prowadzi.
K O M E N T A R Z E
@news (autor: lcf | data: 26/07/21 | godz.: 06:50) O ile niekiedy trudną do wyczucia granicę co kogo może urazić potrafię jeszcze zrozumieć (nawet ogólnie w komunikacji, nie tylko w sprawach damsko-męskich), to akcje tego typu "Toksyczna sytuacja panująca w Activision-Blizzard miała stanowić bezpośrednią przyczynę samobójstwa jednej z pracownic koncernu, poprzedzonego rozesłaniem jej nagich zdjęć wśród uczestników firmowej imprezy." to już grube sk.rwysyństwo.
Za coś takiego (mobbing ze skutkiem śmiertelnym) powinny być dużo większe konsekwencje, niż tylko kara finsowa.
Ciekawe ciekawe (autor: Marek1981 | data: 26/07/21 | godz.: 14:16) Skąd nagie zdjęcia jednej z pracownic?? Może się spiła i latała nago. Więcej tu pytań niż odpowiedzi. Wiem jedno niektórzy po pijaku na firmowych imprezach niezłe kawały odwalają nie patrząc że są w pracy i obowiązuje ich jakiś kodeks.
@2. (autor: pwil2 | data: 26/07/21 | godz.: 22:21) To nie oznacza, że można robić zdjęcia i je rozsyłać.
@4 Nie zgodzę się. (autor: Marek1981 | data: 26/07/21 | godz.: 22:25) W wiekszosci firm jest monitorring i zapis w zasadach pracy. Wyjazd integracyjny niestety tez pod to podchodzi, też odpowiedzialność karna kierownikow/dyrektorow za incydenty
@4. (autor: pwil2 | data: 27/07/21 | godz.: 01:04) Możesz rejestrować obraz na potrzeby zapewnienia bezpieczeństwa, zbierania dowodów. Podobnie możesz używać kamerki w aucie i rejestrować jak ktoś po ulicy nago biega po pijaku. Jednak nie masz praw autorskich do takich nagrań, by je rozpowszechniać. Możesz co najwyżej użyć nagrań jako dowodu w sprawie.
@03 (autor: lcf | data: 27/07/21 | godz.: 11:18) Dokładnie tak. Nawet jakby sobie ludziska na prywatnej zakrapianej imprezie paradowali nago, to nie daje nikomu prawa do robienia i rozsyłania takich zdjęć bez ich zgody. Podobnie jak na randce - jakby ktoś Ci zrobił nagie zdjęcia lub film, a potem opublikował na jakimś portalu bez Twojej zgody, to też jest łamanie prawa.
@04
Monitoring nie może też naruszać godności oraz innych dóbr osobistych pracownika, a pracownicy muszą być wcześniej pisemnie poinformowani o celu, zakresie i sposobie stosowania monitoringu - art. 22^2 KP: https://isap.sejm.gov.pl/...0141/U/D19740141Lj.pdf
Dodatkowo jeśli odpowiedzialność za rozpowszechnienie takiego mocno prywatnego nagrania spadła by na firmę, to kara mogła by być liczone od jej całkowitego rocznego światowego obrotu - RODO art. 83: https://eur-lex.europa.eu/...2016R0679&from=PL
Więc mocno bym uważał z uzasadnianiem tego typu naruszeń prywatności jakimiś firmowymi zasadami - bo wtedy mogą jeszcze być wzięte pod lupę przez urzędy typu UODO i odpowiedzialność za naruszenia prywatności spowodowane źle wdrożonym (naruszającym czyjąś prywatność) lub źle zarządzanym monitoringiem (np. wykorzystywanie nagrań niezgodne z celem monitoringu) spadnie na firmę.
@06 (autor: GULIwer | data: 27/07/21 | godz.: 12:52) Nie opierałbym się na prawie europejskim. W USA może być zupełnie inaczej. Tam szef ma znacznie większa władzę, więc może być różnie.
Co nie zmienia faktu, że powinni się za nich wziąć.
W momencie połączenia A z B, Blizzard stał się ładną, dobrze kojarzącą się weteranom etykietką.
D O D A J K O M E N T A R Z
Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.
