Twoje PC  
Zarejestruj się na Twoje PC
TwojePC.pl | PC | Komputery, nowe technologie, recenzje, testy
M E N U
  0
 » Nowości
0
 » Archiwum
0
 » Recenzje / Testy
0
 » Board
0
 » Rejestracja
0
0
 
Szukaj @ TwojePC
 

w Newsach i na Boardzie
 
TwojePC.pl © 2001 - 2024
Czwartek 29 lipca 2021 
    

Palit i gwarancja na karty pokoparkowe


Autor: Adam | źródło: Palit | 10:35
(14)
Gwarancją interesujemy się dopiero w chwili awarii sprzętu. Tymczasem aktualnie pojawia się w sprzedaży wiele atrakcyjnych cenowo kart pokoparkowych. Loteria przy ich zakupie często przykrywana jest argumentem gwarancji. Jednak w tym wypadku jest to wyjątkowo słaby argument. W zawiązku z likwidacją azjatyckich kopalni kryptowalut na rynek trafia coraz więcej używanych kart w stosunkowo atrakcyjnych cenach. Czy zakup ich jest opłacalną inwestycją? Jak wygląda kwestia gwarancji?

Zakup karty pracującej w koparce kryptowalut jest obarczony sporym ryzykiem. Karta mogła być zadbana, pracować w dobrych warunkach, z obniżonym taktowaniem. Jednak równie dobrze mogła być eksploatowana do granic możliwości.

Ekstremalna eksploatacja karty oprócz widocznego, lub słyszalnego zużycia systemu chłodzenia skutkuje przyspieszonym utlenianiem lutów. Degradacja lutu bezołowiowego w warunkach podwyższonej temperatury następuje szybciej niż starych, zawierających ołów materiałów. Dodatkowo szybciej zużywają się intensywnie eksploatowane kości pamięci.

Testy w niezależnych serwisach wykazały, że karty pracujące ponad rok w koparkach mogą mieć wydajność o ok. 10% niższą niż identyczne nowe modele. W takich wypadkach ratunkiem może być „remont” karty polegający na wymianie kości pamięci i ew. przelutowaniu GPU. Jednak żadna z tych usług nie jest oferowana w ramach gwarancji, a modyfikacja karty skutkuje utratą gwarancji.

Znacznie prostszą „naprawą” jest wymiana termopadów i wentylatorów. Jednak demontaż układu chłodzenia także powoduje utratę gwarancji na kartę.

Co do zasady – firma Palit nie dysponuje narzędziami pozwalającymi stwierdzić, czy karta była wykorzystywana do kopania kryptowalut czy nie. Jednak niektóre rodzaje uszkodzeń mogą na to jednoznacznie wskazywać i wówczas także należy liczyć się z utratą gwarancji.

Szczegółowe warunki gwarancji można znaleźć tutaj: eu.palit.com.

Ogólnie – kupno karty pokoparkowej jest loterią, można trafić na egzemplarz pracujący idealnie przez wiele lat, jak i na taki, który zepsuje się po tygodniu. Jeżeli jednak liczymy na to, że w tym drugim wypadku uratuje nas od straty gwarancja, to bezpieczniej będzie założyć, że najprawdopodobniej, choć nie na pewno, zostanie ona anulowana. Wszystkie karty mają numery seryjne i wiadomo na jakim rynku pierwotnie karta została sprzedana.


 
    
K O M E N T A R Z E
    

  1. Wniosek jest prosty (autor: pandy | data: 29/07/21 | godz.: 11:15)
    Po przeczytaniu "Ekstremalna eksploatacja karty oprócz widocznego, lub słyszalnego zużycia systemu chłodzenia skutkuje przyspieszonym utlenianiem lutów. Degradacja lutu bezołowiowego w warunkach podwyższonej temperatury następuje szybciej niż starych, zawierających ołów materiałów. Dodatkowo szybciej zużywają się intensywnie eksploatowane kości pamięci."
    Należy omijać produkty firmy Palit szerokim łukiem ze względu na problemy technologiczne procesu produkcyjnego i używanych komponentów. A wystarczyło napisać że gwarancja przysługuje pierwszemu nabywcy i ze numer seryjny jednoznacznie określa rynek pierwotny z którego pochodzi karta.
    Zwłaszcza ze karta nie musi służyć do grania i do kopania kryptowalut a może być używana np do grania i do np GPGPU amatorsko.
    Strzał w kolano firmy Palit - już wiem by omijać jej produkty.


  2. A sprzętowy licznik godzin rozwiązał by problem... (autor: Kenjiro | data: 29/07/21 | godz.: 11:51)
    Tak jak w monitorach biurowych czy graficznych mających taki licznik od wielu lat (a nawet dekad).

    To, że producenci nie chcą wbudować licznika o wartości mniej niż dolara, który zabezpieczyłby ich tyły w razie problemów, jest bardzo zastanawiające...


  3. PS. (autor: Kenjiro | data: 29/07/21 | godz.: 11:52)
    Co do - należy pisać rozłącznie.

  4. @2. (autor: Mariosti | data: 29/07/21 | godz.: 13:04)
    No tak, ale to by sugerowało że gwarancja byłaby na "moto godziny" karty graficznej, a przecież obecne konsumenckie karty grafiki z powodzeniem można używać do renderów, modelowania 3d, uczenia maszynowego, analiz big data, no i przede wszystkim może być używana ostro w grach po wiele godzin dziennie, często znacznie mocniej niż przy kopaniu, także wg mnie i taki licznik i nieuznawanie gwarancji z byle powodu to bardzo kiepskie pomysły, bo nawet jeśli byłoby widać jakieś pęknięte luty itp, to o ile bacplate itp nie był wygięte/uszkodzone, to taki pęknięty lut to jednoznacznie wada fabryczna, nawet jeśli wystąpi po 2 latach używania karty.

  5. @2. (autor: Gakudini | data: 29/07/21 | godz.: 15:24)
    Panie, karta z 2015 ale Niemiec tylko w Google maps sprawdzał raz w tygodniu drogę do kościoła. Dlatego ma tylko 900h na liczniku. Ja panu mówię, że nie cofany, po co miałbym cofać?

  6. @2... (autor: henrix343 | data: 29/07/21 | godz.: 18:45)
    I wlasnie przez pomysly takich mistrzow tylko na wyzszych stanowiskach mamy nawrot komuny.

    Moze jeszcze beda poierac odciski palcow i skanowac teczowke kupujacego? Moze lagry za kpanie kryptowalut?

    Tymczasem ceny kart bija rekordy a procesy produkcyjne zamiast byc lepsze sa gorsze, bo jest nakaz komuchow aby byc eko (czyli oni dostaja kase od klientow placacych xX za karty).

    Oczywiscie lemingi sa tak glupie, ze sie nie polapia kto ich dyma, zreszta one i tak maja nakaz oddawac 80% w podatkach to nie interesuje ich kto ich rucha.


  7. henrix343 (autor: Markizy | data: 29/07/21 | godz.: 21:25)
    gdyby firmy technologiczne troszczyły się o ekologie same z siebie nikt by im nie wymyślał dziwnych przepisów.

    Np wymóg stosowania cyny bezołowiowej wynikał z faktu że spora część elektro śmieci trafiła do Afryki a nie na recykling jak powinna.
    Podobnie sprawa ma się z wtyczkami zasilającymi do telefonów.
    Zdarzają przegięcia w drugą stronę jak EURO7 czy zakaz sprzedaży samochód benzynowych. Ale nie ma systemu idealnego.

    Jakość sprzętu spada bardziej przez brak regulacji odnośnie jego wytrzymałości i zapewniania łatwej naprawy przez serwisy nie wspominają o braku części. Postarzanie sprzętu to pomysł kapitalistów.

    PS. pomysł Kenjiro jest bezsensowny bo producent nawet jak by liczył godziny pracy to musiałby zliczać też to ile danych obliczeń karta wykonywała. A poza tym czemu ma być zabronione granie po 16-20h godzin dziennie (np na dwie zmiany).


  8. mogą sobie takie bzdety w buty wsadzić (autor: rarek | data: 29/07/21 | godz.: 21:47)
    Producent sprzedając sprzęt daje 2 lata gwarancji na jego prawidłowe działanie, gdy się coś stanie ma to naprawić albo wymienić na nowe albo oddać kasę. tyle w temacie. nie jest możliwe ustalenie czy karta kopała czy grała. jak produkują słaby sprzęt który nie wytrzymuje 2 lat użytkowania to powinni za to popłynąć z kasą i tyle.


  9. Co za bzdury (autor: sew123 | data: 30/07/21 | godz.: 11:15)
    ROTFL

  10. @7. (autor: Mariosti | data: 30/07/21 | godz.: 14:09)
    Dokładnie. Z tymi śmieciami to jest klasyczny przykład zabierania się za problem od dupy strony.

    Zamiast solidnie to kontrolować to niemiaszki sobie śmieci eksportują, między innymi nielegalnie do Polski. No to jak ma być jakakolwiek ekologia skoro centrum greenpeace na świecie, czyli IV Rzesza nie jest w stanie poradzić sobie z własną produkcja śmieci?

    Gdyby nie było tego problemu, to nie byłoby też problemu z lutami z ołowiem, bo akurat w procesie recyklingu cynę odzyskuje się trywialnie łatwo ze 100% skutecznością z elektroniki i to bez żadnych szkodliwych chemikaliów i bez trujących oparów w powietrzu. Także sumarycznie, z pełnym recyklingiem cyna lutownicza z ołowiem jest de facto bardziej eko od tej nowej pękającej właśnie z powodu bez porównania większej niezawodności całej elektroniki produkowanej w oparciu o luty z ołowiem.


  11. Akurat Palit dobrze napisal (autor: power | data: 31/07/21 | godz.: 11:55)
    "Ekstremalna eksploatacja karty oprócz widocznego, lub słyszalnego zużycia systemu chłodzenia skutkuje przyspieszonym utlenianiem lutów. Degradacja lutu bezołowiowego w warunkach podwyższonej temperatury następuje szybciej niż starych, zawierających ołów materiałów. Dodatkowo szybciej zużywają się intensywnie eksploatowane kości pamięci."
    Gdybyscie chociaz jedna karte graficzna w zyciu naprawili to byscie mogli zabierac temat w tej dyskusji.


  12. @11. (autor: pandy | data: 1/08/21 | godz.: 11:53)
    Musiałbyś rozwinąć swoją myśl ale dla mnie takie oświadczenie to przyznanie się do słabości procesu produkcyjnego (problem z technologia lutowania) oraz żywotności komponento (nie jest jasne czy żywotność jest wynikiem problemów dostawcy/producenta komponentów czy może jest wynikiem zastosowania przez Palit niewłaściwych rozwiązań dotyczacych zarządzaniem jakością zasilania i warunkami termicznymi/odprowadzaniem ciepła z komponentów).
    To że naprawiasz karty (piekąc je czy robiąc przęlutowanie) potwierdza tylko niedoskonałość procesu technologicznego.


  13. @11. (autor: pwil2 | data: 2/08/21 | godz.: 11:42)
    W takim razie jako wywołany do tablicy zajmę głos. Nie mam obaw o karty pokoparkowe. Miałem takie i nie było z nimi problemu. Bardziej kwestia okoliczności sprzedaży.

    W szczycie boomu karty z koparki to karty, które sypią błędami i korzystając z wygłodzenia rynku wypychane powyżej ceny nowej zamiast do kosza.

    Gdy się zaczynają spadki, w pierwszej kolejności ludzie się wyzbywają najgorszych sztuk. Sprzedawane pojedynczo lub w małych ilościach. Karty sprawne, ale z gorszymi możliwościami UV.

    Najlepsze karty są po nagłym mocnym tąpnięciu, gdy z dnia na dzień opłacalność kopania spadała do zera (właściwie zysk poniżej ceny prądu) bez perspektywy powrotu, sprzedawane hurtem. Tak kupowałem kiedyś 280X/7950, które śmigały przez długie lata i jeszcze raczej długo u nowych właścicieli.

    Na samym końcu jest wysyp kart, które leżały na dnie kontenera. Pewnie luzem. Poobrywane kondensatory/rezystory i zapewnienia sprzedawcy/gwarancja rozruchowa, że mimo wszystko będą działać.


  14. c.d. (autor: pwil2 | data: 2/08/21 | godz.: 11:45)
    A w kwestii padliwości to najgorsze dla kart jest domowe granie i zabawy w OC pryszczatych nastolatków (1.5V, ale może będzie najszybsza karta na osiedlu, a w razie czego rodzice kupią nową).

    Wyłączanie kompa. Karta osiąga temp otoczenia. Odpalanie i od razu gra, 100% obciążenia i skok 20C-90C w ciągu minuty od naciśnięcia powera. Karty powinny to wytrzymywać, przynajmniej przez te 730 cykli. Luty bezołowiowe nie lubią tego.


    
D O D A J   K O M E N T A R Z
    

Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.