TwojePC.pl © 2001 - 2024
|
|
Czwartek 7 października 2021 |
|
|
|
Intel zainwestuje w Europie ponad 90 miliardów dolarów Autor: Zbyszek | źródło: Reuters | 16:33 |
(17) | Podczas IAA Mobility Auto Show w Monachium w Niemczech dyrektor generalny Intela, Pat Gelsinger, zapowiedział budowę na terenie Unii Europejskiej ogromnego kompleksu fabryk zajmującego się produkcją układów scalonych. Firma planuje budowę kompleksu "najbardziej zaawansowanych na świecie fabryk". Inwestycja ma pochłonąć ponad 90 miliardów dolarów i zostać ukończona w okolicach 2030 roku, przy bliskiej współpracy z holenderską firmą ASML, która dostarczy najnowsze wyposażenie do produkcji układów scalonych. W początkowej fazie placówka zatrudni co najmniej 10 tysięcy inżynierów.
Pat Gelsinger zapowiedział, że budowa kompleksu jest zgodna z założeniami modelu IDM 2.0, a jej oddanie powinno być solidnym wsparciem dla branży automotive, która według jego opinii będzie generować coraz większe zapotrzebowanie na mikroprocesory.
Aktualnie Intel jest na etapie początkowego planowania tej inwestycji - w ramach jej przygotowania Pat Gelsinger planuje spotkania z przedstawicielami Unii Europejskiej a także Belgii, Francji, Niemiec, Irlandii, Włoch, Holandii oraz Polski. Szef Intela ma rozmawiać na temat możliwego wsparcia rządowego UE lub krajów UE dla tej inwestycji, a także na temat lokalizacji kompleksu - jego położenie będzie wymagać nie tylko dużej powierzchni, ale także dużych ilości mediów takich jak woda i prąd, oraz dużej liczby inżynierów z odpowiednim wykształceniem. |
| |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
K O M E N T A R Z E |
|
|
|
- Polska odpada (autor: pandy | data: 8/10/21 | godz.: 10:15)
bo nie mamy prądu, wody i inżynierów - jedynie sporo miejsca wolnego...
- Głównie (autor: Gakudini | data: 8/10/21 | godz.: 11:10)
to nie wiadomo co rząd odwali za tydzień i czy jak budowa fabu się zakończy to czy jeszcze będziemy w EU.
- @1. (autor: DrLamok | data: 8/10/21 | godz.: 13:19)
za to mamy chętnych do kiwania się po pijaku przy taśmie produkcyjnej...
- @1. (autor: Mariosti | data: 8/10/21 | godz.: 15:11)
W odróżnieniu od eko-Europy zachodniej to akurat mamy właśnie dużo stabilnego, niezbyt drogiego prądu, co roku mamy na rynku sporo nowych absolwentów przyzwoitych uczelni technicznych, no i pod kątem wody, z wyjątkiem okolic Łodzi mamy zupełnie niezłą sytuację.
A na dodatek mamy jedne z najniższych kosztów zatrudnienia w UE.
Szczerze jeśli Intel postawi fabryki gdzie indziej to będzie to decyzja czysto polityczna/łapówkarska, bez żadnej logiki biznesowej i ekonomicznej.
- Intel zainwestuje w Europie ponad 90 miliardów dolarów (autor: Conan Barbarian | data: 8/10/21 | godz.: 21:46)
Bardzo ciekawe, jeśli wziąć pod uwagę, że wartość rynkowa tej firmy to na dzień dzisiejszy 218 miliardów dolarów.
Mam rozumieć, że inwestowanie jest obliczone na cały XXI wiek.
- @up (autor: Conan Barbarian | data: 8/10/21 | godz.: 21:47)
Zapomniałem dodać, że ta wartość od pół roku tylko spada.
- @up (autor: Conan Barbarian | data: 8/10/21 | godz.: 21:52)
Dodam jeszcze, że Polsce (niestety) wystarczy poklepanie po plecach odpowiedniego polityka przez CEO Intela (bez inwestowania). Amerykanie potrafią świetnie klepać po karczychu i mówić GOOD BOY, aby sprzedawać za miliardy swój złom.
- Mariosti (autor: Markizy | data: 9/10/21 | godz.: 10:02)
z wodą ogólnie stoimy słabo a najgorzej w okolicy łodzi, dopuki zapewnimy sobie odpowiedniej retencji na małych ciekach wodnych to będziemy często dotykani przez sucze.
Co z tej stabilności prądu skoro pochodzi ona z węgla a jego użytkowanie wiązać się bezie z coraz większymi karami. Jak byśmy już budowali elektronie atomową a nie mieli jej w planie to inna sprawa.
Intel zbuduje fabrykę tam gdzie można oczekiwać przewidywalnej polityki podatkowej i społecznej, oraz państwo udzieli odpowiednich ulg podatkowych dla inwestycji.
Na chwilę obecną polska ma problem z przewidywalną polityką podatkową i społeczną, ale to już od dłuższego czasu tak naprawdę. Chociaż zalążek pod inwestycje jest dobry pod Gdańskiem mają centrum technologiczne (jak dobrze pamiętam).
@Conan Barbarian
nie widzę sprzeczności w wartości firmy i kwocie inwestycji. W skali jednej dekady są to wydatki na poziomie tylko 9miliardów dolarów, nie jest to astronomiczna kwota jak by nie patrzeć, a nie wydadzą jej w ciągu roku przecież tylko przez około dekadę.
- @4. (autor: meister_b | data: 9/10/21 | godz.: 18:57)
Paradoksalnie okolice Łodzi to bdb miejsce. Za parę lat będzie w miarę blisko do każdego większego miasta, gdzie tych przyszłych absolwentów się wykształci. Do tego blisko centra logistyczne, szybki dostęp do krajów zachodnich, czy bezpośrednie połączenie do głównych miast USA czy Azji.
Jeśli prawdą jest, że w Polsce jest duże lobby na rzecz odbudowy przemysłu półprzewodników, to rząd będzie miał kolejne argumenty.
IMHO, jak piszesz, jeśli nic z tego w Polsce nie powstanie, to zdecydowała łapówka...
- Intel teraz próbuje namawiać do swoich fabryk bo już jaką ma przyszłość. (autor: Mario1978 | data: 9/10/21 | godz.: 22:27)
Samsung w końcu dopracował swoje 3nm GAA a według najnowszej rozpiski rezygnuje z tej podstawowej wersji, która na różnych forach była opisywana i przechodzi od razu na 3nm GAP od czerwca przyszłego roku. Długo Samsung dopracowywał różne możliwości i znalazł w końcu Złotego Graala bo tak z tego wynika. A na początku 2023 chcą wdrożyć 3nm GAP+. Ale zarobią kasy w przyszłym roku zaczynając od pamięci nowej generacji poprzez ekrany E5 LTPO i kończąc na 3nm GAP, które z racji swojej charakterystyki będzie niezwykle energooszczędne a Intel szuka chętnych żeby go dofinansowali w budowie przestarzałych obiektów. https://www.cnbeta.com/articles/tech/1188217.htm
- ... (autor: pwil2 | data: 11/10/21 | godz.: 12:33)
Intel ma 35 miliardów dolarów długu i sprzedawał fabryki NAND warte kilka miliardów, by mieć trochę ekstra środków, które później musiał zapłacić po przegranej w procesie.
Intel próbuje szukać finansowego wsparcia zewnętrznego np. od USA na fabryki w USA. By u nas cokolwiek wybudować musieliby w zamian dostać spore dotacje od nas i zwolnienie z podatków na 50 lat.
Czołgów Amerykanie mogą nam nie chcieć sprzedać, więc w ramach uprawiania polityki może się okazać, że jednak te środki pójdą na finansowaną przez Polskę "dolinę krzemową".
Biorąc niepewną sytuację polityczną, zwłaszcza dotycząca członkostwa w UE wybór Polski przez Intela byłby trochę samobójczy. Musieliby później płacić cła za układy wwożone do UE. Czy Inżynier z DE będzie chciał wyjeżdżać na wschód, poza UE za pracą? Bardziej pasuje tu lokalizacja w DE, gdzieś w okolicy wschodniej granicy.
Obstawiałbym Drezno i okolice, gdzie AMD miał swoje faby. Jak ktoś jest z Wrocławia/Katowic/Krakowa może chętniej tam dojeżdżać, niż do Warszawy, nie mówiąc o Gdańsku.
- @10. (autor: Mariosti | data: 11/10/21 | godz.: 21:59)
Akurat obiekty same w sobie są bardzo podobne.
To co decyduje o tym czy proces jest nowoczesny czy nie to przede wszystkim maszyny do litografii (a podaż tych jest strasznie ograniczona), no i przede wszystkim wiedza techniczna jak projektować układy i jak korzystać z tych maszyn do litografii.
Jeśli intel będzie totalnie leżał z litografią to na pewno będą mogli próbować coś licencjonować od samsunga albo tsmc, podobnie jak swego czasu gf współpracował z ibm.
- Dalej podtrzymuję (autor: pandy | data: 12/10/21 | godz.: 14:21)
to co napisałem - ilu inżynierów w Polsce projektuje i wykonuje własne układy scalone? - która uczelnia wyższa w Polsce posiada własny FAB (choćby w jakiejś antycznej technologii) gdzie inżynierowie mogą uczyć się na własnych błędach?
Wody nie ma - skoro latem wyłącza się bloki elektrowni bo nie ma wody do chłodzenia to i stałość dostaw prądu stoi pod znakiem zapytania.
Obecność w UE ma mniejsze znaczenie bo większość FABów ulokowana jest poza UE a centra R&D intela rozrzucone są po całym świecie np w Izraelu gdzie do wszystkich ograniczeń o których pisze dochodzi wojna z światem Islamu.
U nas Intel może co najwyżej ulokować oddział zajmujący się osadzaniem struktur półprzewodnikowych w obudowach - dobre i to...
PS i już OT bo widzę że wielu przejmuję się obecnym zamieszaniem z TK na serio - wychodzeniem z UE bym się nie zajmował - to nierealne przy tak ogromnym poparciu dla obecności polski w UE - niestety mało kogo obchodzi to że staliśmy się de facto prowincjonalną neo-kolonią - rynkiem zbytu któremu na zawsze przypisano rolę taniego rezerwuaru siły roboczej - czego nieudacznicy z PiS wbrew swoim deklaracjom nie tylko nie zmienili ale wręcz pogłębili. Duzi gracze nie pozwolą sobie na utratę takich pieniędzy jakie wyciągają z Polski.
- @13. (autor: Mariosti | data: 12/10/21 | godz.: 17:57)
Z tym TK to akurat nikt nigdy w rządzie nic takiego nie sugerował. Tylko opozycja i nawiedzone jednostki z jednej frakcji w pis się o tym wypowiadały.
A co do neo-kolonializmu to kto wie, może lepsze to niż dziki kapitalizm jaki mieliśmy w latach 90'tych.
Co do energetyki - mamy 100x bardziej stabilne dostawy prądu niż wszelkie inne kraje UE, nie licząc może Francji. Sytuacje gdzie trzeba było wyłączać bloki węglowe z powodu zbyt niskiego stanu wody w rzekach zdarzał się może ze 2 razy w ciągu ostatnich 20 lat i wciąż nie wpływały nadmiernie na sieć energetyczną (a biznes z wysokimi wymaganiami co do zasilania może wykupić sobie przyłącze ze stosownym priorytetem zasilania w razie ograniczeń zasilania, także tutaj na prawdę, jesteśmy dosłownie 100x lepszym miejscem na takie inwestycje niż Zachodnia Europa z ich rozregulowanymi sieciami energetycznymi z winy wielkich farm wiatrowych i na siłę likwidacji konwencjonalnych elektrowni, a także atomowych.
Co do inżynierów to jest to nędzny argument bo nigdzie w Europie nie ma dziś prawdziwych, nowoczesnych fabów i żadna uczelnia w Europie pod tym kątem nie da żadnej sensownej praktyki.
Co do teoretycznej strony to jak najbardziej są w Polsce co roku absolwenci którzy bardzo łatwo mogą zajmować się projektowaniem układów scalonych itp. Zresztą, sugerowanie że to bardzo istotne brzmi jakbyś nigdy nie pracował w firmie większej niż jednoosobowa - nowi pracownicy, absolwenci technicznych kierunków zwykle i tak bardzo niewiele potrafią, ale istotne jest właśnie aby mieli podstawy teoretyczne, zapał, cierpliwość, umiejętność szybkiego uczenia i bez problemu potrafią się wdrożyć.
Nigdy nie było tak aby na jakiejkolwiek uczelni na świecie dało się wykształcić absolwenta jakiegokolwiek kierunku technicznego tak aby był od razu biegły w najnowszych technologiach produkcji sprzętu/oprogramowania itp.
- @14. (autor: pandy | data: 12/10/21 | godz.: 18:32)
TK orzekł to co orzekł bo inaczej nie mógł orzec - logiczne jest że skoro Konstytucja Polski została przyjęta w powszechnym referendum to nie można jej unieważnić umową międzynarodową ratyfikowaną przez parlament. Tyle jeśli chodzi o histerię.
Co do prądu - wystarczy kilka decyzji TSUE by sparaliżować Polskę - próba zamknięcia kopalni Turów może nie być ostatnią. Niemcy w roli huba gazowego bardzo mocno naciskają na UE by rozwiązania prawne nowego pakietu klimatycznego wyeliminowały inne źródła energii niż OZE i te oparte na spalaniu NG.
W tej chwili wiadomo że ewentualna polska energetyka jądrowa może nigdy nie zaistnieć ze względu na niemieckie działania - np banki odmawiają kredytowania tej inwestycji i by zbudować elektrownie jądrową być może będziemy musieli pożyczyć pieniądze w Chinach.
To nie jest nędzny argument - na wielu uniwersytetach technicznych to standard - przez wiele lat pracowałem z ludźmi z całej Europy i wielu z nich zaliczyło etap projektowania i wykonania własnego układu scalonego - czy to w Szwecji czy to w Francji czy to w Hiszpanii. Zresztą nawet teraz są projekty Google w których robi się podobne rzeczy np https://efabless.com/open_shuttle_program - czasy się zmieniły a nasze uniwersytety niestety ideologizują się na wyścigi ale to nie poprawia ani jakości kształcenia ani ich pozycji w światowych rankingach, co gorsza taka a nie inna struktura gospodarki po transformacji ustrojowej którą ja określam neokolonialną wyeliminowała właściwie możliwość konsumowania prac badawczych prowadzonych na uniwersytetach przez przemysł bo po prostu nie mamy przemysłu który mógłby wchłonąć efekty badań naukowych.
Pasjonaci studenci nie są regułą - dużo nie trzeba by zauważyć że mamy niezłe osiągnięcia w dziedzinach gdzie nie jest ważne zaplecze materialne - np oprogramowanie może być tworzone przy relatywnie małych kosztach i tu jesteśmy bardzo dobrzy ale to zasługa znowu jednostek a nie systemowego podejścia... Pasjonaci odnoszą sukcesy często za cenę wyrzeczeń których nie ponoszą ich odpowiednicy na zachodzie.
- @15. (autor: Mariosti | data: 13/10/21 | godz.: 15:55)
Z tym finansowanie elektrowni jądrowych chyba ktoś akurat w tym dennym rządzie pomyślał o ewentualności o której tutaj wspominasz i już z góry w ramach tych ofert wstępnych/listów intencyjnych jednym z wymogów co do ofert było zapewnienie co najmniej 50% finsowania (kredytowania) inwestycji, na co oferenci z USA, Francji i Korei Południowej przystali. Resztę finansowania raczej bez problemu powinien udźwignąć skarb państwa za pomocą dalszej emisji obligacji kupowanych za dodrukowaną kasę z NBP.
To co mnie martwi z tymi elektrowniami jądrowymi to fakt iż od 9 lat są zapowiedzi, spółeczki ciągnące miliony rocznie na niekończące się pracy przygotowawcze, podczas gdy nikt nie pociągnie za zawleczkę, nie weźmie odpowiedzialności i nie ogłosi w końcu i rozstrzygnie przetargu na budowę.
Za PO taka prokrastynacja miała jakieś nędzne uzasadnienie, bo bali się Niemców i ci zapowiadali już wtedy zamykanie swoich elektrowni atomowych w ramach walki z czystym powietrzem (ekhem z co2), przy czym oczywiście zachowanie to i tak było słabe i godziło w interes kraju (gdyby zabrali się za to na serio od razu to być może już pierwsze bloki by startowały teraz).
Niemniej jednak przez 5 ostatnich lat, polki i polacy, oczekiwali że coś się ruszy w tym temacie, bo wiadomo że nieubłaganie zbliżają się deadline'y emisyjne UE, a rząd dalej nie robi nic konkretnego w tym kierunku (w sensie obecna moc wiatraków i fotowoltaiki w Polsce jest już praktycznie pod korek jeśli chodzi sens praktyczny, a nie o fałszowanie statystyk i rzeczywistości (jak to robią Niemcy z ich mega farmami wiatrowymi), a jedyne konkretne rozwiązanie na wiele lat to właśnie przejście w istotnym procencie produkcji energii na atom, a dopuszczalną liczbę koniecznych elektrowni konwencjonalne niestety trzeba będzie modernizować na gazowe (zdaje się że dopuszczalna będzie zapewne ilość równoważąca produkcję z OZE, co zapewne było niecnym planem niemców z farmami wiatrowymi które to są przykrywką formalną przejścia całkowicie na energię z gazu).
- @16. (autor: pandy | data: 17/10/21 | godz.: 19:36)
Sorry za tak późną odpowiedź - to nie jest do końca jasne - poza tym musimy zbudować kilka elektrowni - miejmy nadzieję że właśnie inwestowanie zapewnią wolni od nacisków niemieckich inwestorzy.
Na budowanie elektrowni jądrowej wydaliśmy już ponad miliard zł - dalej nie ma decyzji lokalizacyjnych... szczególnie podobało mi się w kontekście tego co napisałeś to co powiedziała w 2015 roku premier Kopacz (to było zdaje się po zaakceptowaniu niekorzystnego dla Polski pakietu klimatycznego UE) podczas jakiejś ustawki na budowie - jeden z reporterów zapytał o to "co z budowaną elektrownią jądrową?" a na to premier kopacz po chwili zmieszania odpowiedziała "ale my przecież nie budujemy żadnej elektrowni jądrowej" - to było mniej więcej wtedy gdy wydaliśmy na budowanie tejże elektrowni ponad 650mln zł (spółka celowa którą zarządzał pan A. Grad). A plan Donalda Tuska przecież był taki by oddać w 2016 pierwszą polską elektrownię jądrową - PO zmarnowało 8 lat i używając tego samego argumentu którym szasta opozycja - odpowiada za śmierć ponad 320 tyś Polaków (zapylenie powietrza). Co do wiatraków - w Niemczech jest moratorium na ich budowę - w końcu po latach Niemcy zdecydowali się zbadać wpływ wiatraków na zdrowie ludzi bo są już niezaprzeczalne wyniki badań w których pokazuje się destruktywne oddziaływanie infradźwięków generowanych przez turbiny na ludzkie tkanki (np tkankę mięśnia sercowego). Nie rozumiem dlaczego w Polsce nie inwestuję się w energie geotermalną jedynym który robił inwestycję w tym zakresie jest w ostatnich 30 latach Tadeusz Rydzyk (ojciec dyrektor). A inwestycje w farmy lecą pełną parą - kilka km koło mnie powstaje kolejna farma wiatrowa - w tej części Pomorza Zachodniego są już chyba setki wiatraków i co chwila widzę nowe inwestycje w linie kablowe oraz transporty specjalne z komponentami do turbin.
Mam nadzieję że PiS nie znowelizuje prawa o budowie wiatraków które w tej chwili trochę łagodzi negatywne skutki infradźwięków.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
D O D A J K O M E N T A R Z |
|
|
|
Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|