George Broussard donosi, że Microsoft przygotowuje się do kolejnej dużej restrukturyzacji działu Xbox. W planach jest ponoć zwolnienie około 2000 osób, czyli 10% pracowników oraz zamknięcie niektórych studiów. Byłaby to już kolejna tego typu akcja w przeciągu ostatnich dwóch lat, co dla wielu osób zdaje się być znakiem, że w Xboxie nie dzieje się dobrze. Pytanie tylko, czy faktycznie tak jest? Otóż niekoniecznie. Po pierwsze zwolnienia po zakończeniu projektów są powszechne w branży, a po drugie zieloni mają tak dużo studiów, że ich redukcja może być po prostu znakiem optymalizacji.
Zwłaszcza, że nie wszystkie studia produkują treści, które na siebie zarabiają. Wreszcie w dobie wykorzystania AI i powszechnego zlecania niektórych prac podwykonawcom zmniejszenie rozbuchanej struktury może finalnie okazać się dobrym pomysłem.
K O M E N T A R Z E
Niech spierdalają. (autor: tuptun | data: 27/06/25 | godz.: 23:36) Mają tyle kasy i zwalniają ludzi.
misją firmy jest zarabianie kasy (autor: Qjanusz | data: 30/06/25 | godz.: 13:54) co w przypadku dużych firm często przekłada się na optymalizację kosztów w kontekście ciągłych zmian
firma nie powinna utrzymywać nadmiarowych pracowników tylko dlatego, że aktualnie ma płynność finansową
D O D A J K O M E N T A R Z
Aby dodawać komentarze, należy się wpierw zarejestrować, ewentualnie jeśli posiadasz już swoje konto, należy się zalogować.